Właśnie o to chodzi że jesteśmy w takim momencie historii że nauka pokrywa się z dawną wiedzą "duchową".
A odpowiedz na Twoje pytanie jak stać się szczęśliwym? Powiem tak. Nie musisz sie stawać, szczęście, którego szukasz jest przy Tobie w każdej chwili. Jeśli coś jest ponad czasowe, więc nie może być czymś oddzielonym od naszej natury. Niby proste, jednak skoro to szczęście mamy cały czas przy sobie to czemu go nie doświadczamy? Powiedzieć można, że wszystko w świecie zewnętrznym: fabryki, ulice, domy i samochody powstały, ponieważ ludzie pragnęli przyjemnych doświadczeń. Szpitale i więzienia zaś wybudowano, by pewnego rodzaju cierpień uniknąć. Właściwie stale próbujemy zmieniać warunki, w których żyjemy, w nadziei, że osiągniemy przyjemne rezultaty. Jednak bez względu na to, jak wspaniałe są domy, samochody, czy otaczające nas krajobrazy, to nie one przecież dają nam poczucie spełnienia. Naprawdę szczęśliwy może być jedynie nasz umysł. To ten, kto patrzy przez nasze oczy i słyszy przez nasze uszy stanowi sferę, w której wszystko się wydarza. Toteż częste próby uchwycenia i zatrzymania szczęścia poprzez oparcie go na czynnikach zewnętrznych, są nie tylko doraźne, ale i z natury chybione, jak porywanie się z motyką na słońce.
Żadna próba osiągnięcia trwałego szczęścia w oparciu o czynniki uwarunkowane po prostu nie może się powieść.
W chwili śmierci oczywiste staje się, jak powiadają Duńczycy, że ostatnia koszula nie ma kieszeni.
Nie możemy niczego ze sobą zabrać. Wtedy liczą się tylko trwałe wartości. Mądrze jest więc poświęcić swój czas na odnalezienie podstaw dla rzeczywiście trwałego szczęścia.
Ja odnalazłem drogę do wyjścia z cierpienia w naukach buddy a kolejne odkrycia naukowe właśnie potwierdzają to jakby od innej strony. Zresztą sam budda powiedział: Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego co przynosi powodzenie wam i innym.
