Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tu-154 wylądował, rozerwała go bomba - szokująca książka


203 odpowiedzi w tym temacie

#61 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Idąc tym tokiem rozumowania, dalszym krokiem tego "spisku" byłoby pozbycie się reszty niewygodnych. J. Kaczyński żyje.


Bo Jarosław nie poleciał i dlatego żyje. Jakby miał zginąć po tej tragedii, to wtedy opinia publiczna miałaby 100% pewność, że tusk knuł z putinem.

Poza tym ja nie wierzę, że wszyscy zginęli w bezpośredniej katastrofie. Za dużo szfindli wyszło, jak z tymi wystrzałami, co okazało się że jednak strzały były, a co próbowano ukryć. Albo to, że Gosiewskiego zwłoki miały 175cm, kiedy ten kajber był sporo niższy.
  • 0

#62 Gość_Swordsman

Gość_Swordsman.
  • Tematów: 0

Napisano

Ten Francuski samolot został znacznie spowolniony gdyż:

- dopiero co wystartował
- zaczął osiadać na drzewach - to mu wytraciło znacznie prędkość

Nasz się obrócił i całym impetem strzelił o ziemię (przypominam, że pilot w ostatniej chwili dodał gazu).

Kolejna sprawa - panowała olbrzymia mgła. Ruscy parę minut szukali w ogóle miejsca gdzie doszło do katastrofy.

edit:
Zwłoki pewnie były kompletowane na szybko, ALBO wpisywali wszystko na oko, byle je szybko odesłać (a nie mieli kompletu, więc co mieli robić?)

Patrzcie co zostało z tego Tu154:
Dołączona grafika

http://www.independe...68-1748286.html

Użytkownik Razor edytował ten post 15.04.2011 - 14:11

  • 0

#63 Gość_Veckas

Gość_Veckas.
  • Tematów: 0

Napisano

Tak, jest taka wersja, oficjalnie jest jednak oskarżony , ale się broni bo w teście rzeczywiście nie zadziałał jakiś układ. Oczywiście że nie ma mowy o zamachu, interesuje mnie tylko to zdjęcie co opublikował w swojej książce, jak tak można oszukiwać ludzi i przy okazji na nich zarabiać?
  • 0

#64 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Ten Francuski samolot został znacznie spowolniony gdyż:

- dopiero co wystartował
- zaczął osiadać na drzewach - to mu wytraciło znacznie prędkość

Nasz się obrócił i całym impetem strzelił o ziemię (przypominam, że pilot w ostatniej chwili dodał gazu).

Kolejna sprawa - panowała olbrzymia mgła. Ruscy parę minut szukali w ogóle miejsca gdzie doszło do katastrofy.

edit:
Zwłoki pewnie były kompletowane na szybko, ALBO wpisywali wszystko na oko, byle je szybko odesłać (a nie mieli kompletu, więc co mieli robić?)

Patrzcie co zostało z tego Tu154:
Dołączona grafika

http://www.independe...68-1748286.html


I co z tego? Miejsce katastrofy Tupolewa nie było tak obfite w drzewa. Przecież zaczepił tylko o jedno drzewo, więc jakim cudem takie zniszczenia? W francuskiej katastrofie tych drzew było znacznie więcej, zupełnie jak w lesie. Więcej wyobraźni panowie.
  • 0

#65 Gość_Veckas

Gość_Veckas.
  • Tematów: 0

Napisano

Pamiętacie co się stało z ostatnim samolotem uprowadzonym 11 września Airlines 93? Nie ma nawet co zbierać... taka czarna plamka
  • 0

#66 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Pamiętacie co się stało z ostatnim samolotem uprowadzonym 11 września Airlines 93? Nie ma nawet co zbierać... taka czarna plamka


Tylko, że ten samolot leciał z maksymalną prędkością.
  • 0

#67 Gość_Swordsman

Gość_Swordsman.
  • Tematów: 0

Napisano

I co z tego? Miejsce katastrofy Tupolewa nie było tak obfite w drzewa. Przecież zaczepił tylko o jedno drzewo, więc jakim cudem takie zniszczenia? W francuskiej katastrofie tych drzew było znacznie więcej, zupełnie jak w lesie. Więcej wyobraźni panowie.


Otóż to - zaczepił i uderzył impetem.
We francuskiej sytuacji, to drzewa uratowały sytuację - samolot był maksymalnie SPOWOLNIONY przez szybowanie na koronach... Dokładnie, więcej wyobraźni Muhad.

http://www.youtube.com/watch?v=EM9uu2yLlIo
A z tego TU ile zostało? Spójrz w jakim stanie są zwłoki tych ludzi.

Użytkownik Razor edytował ten post 15.04.2011 - 14:19

  • 0

#68 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Prędkość tupolewa nie była duża, więc argument prędkości można odstawić. Fakty przemawiają na niekorzyść rządu, który oddał najważniejszą sprawę od wielu lat ruskim. Nie zapominajcie, że w katastrofie zginęli niemal wszyscy najważniejsi patrioci wojskowi. Młodzi od kogo mają się uczyć teraz? Nie wierzę w żadną politykę miłości tuska. Już samo użycie tego określenia przez polityka wskazuje na fałsz.
  • 0

#69 Gość_Swordsman

Gość_Swordsman.
  • Tematów: 0

Napisano

Młodzi od kogo mają się uczyć teraz?


Zapytaj ministra Szczygło, kto wycofał się z symulatorów TU154 w Rosji i w efekcie czyich rządów doszło do katastrofy CASA... A nie, nie zapytasz - bo jako szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego dał siebie i całą resztę śmietanki wojska i administracji zapakować do puszki którą trafił szlag w Smoleńsku...
  • 0

#70 Gość_Veckas

Gość_Veckas.
  • Tematów: 0

Napisano

Muhad, czy ten pień brzozy który ściął skrzydło to drzewko? Ze skrzydłami miałby większe szanse...

http://upload.wikime...20100410-04.jpg
  • 0

#71

Kamilos.
  • Postów: 121
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

http://www.youtube.com/watch?v=EM9uu2yLlIo
A z tego TU ile zostało? Spójrz w jakim stanie są zwłoki tych ludzi.


http://pl.wikipedia....otu_Pulkovo_612



Popatrz w jaki sposób rozbił się ten Tu154. Spadał płasko i pionowo w dół z wysokości 12 000 metrów - jest różnica w porównaniu z katastrofą naszego samolotu nie?
  • 0

#72

mjr Tsu.

    Brak już słów

  • Postów: 682
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Uchod" zadziałał. Dlaczego spadli?

Automatycznego odejście na drugi krąg znad lotniska pozbawionego systemu ILS, przy włączonej dalszej radiolatarni, zakończył się powodzeniem podczas eksperymentu przeprowadzonego na samolocie Tu-154M nr 102 - ujawnia "Nasz Dziennik". Obrońcy rosyjskiej wersji wydarzeń nie mają już więc żadnego racjonalnego wytłumaczenia dla rozbicia się samolotu pod Smoleńskiem, a "teorie spiskowe" "Gazety Polskiej" i innych konserwatywnych mediów stały się jeszcze bardziej prawdopodobne.


Komisja Jerzego Millera badająca okoliczności katastrofy rządowego tupolewa na Siewiernym już wie: można odejść w autopilocie po naciśnięciu przycisku "uchod" znad lotniska niewyposażonego w system precyzyjnego lądowania ILS. Manewr taki z powodzeniem wykonali na wojskowym lotnisku w Powidzu piloci bliźniaczej maszyny o numerze burtowym 102 - ustalił "Nasz Dziennik".

Jak tłumaczy w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" doświadczony pilot samolotów Tu-154M, który wylatał wiele godzin w lewym fotelu dowódcy, w dniu katastrofy załoga w sposób prawidłowy korzystała z automatycznego pilota, gdyż podczas podejścia w trudnych warunkach atmosferycznych, jakie panowały na Siewiernym, pozwala on na dokładniejsze pilotowanie: mniejsze odchylenie od kierunku drogi startowej nie powoduje zbędnych przechyleń samolotu. Fakt zadziałania przycisku "uchod" potwierdza, że załoga działała prawidłowo. Ona się zabezpieczyła poprzez wykorzystanie tego systemu i miała świadomość włączenia "uchodu", gwarantującego im odejście automatyczne. Po jego włączeniu maszyna powinna pójść do góry - zaznaczył w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" pilot.

Pozostaje pytanie, dlaczego maszyna nie nabrała wysokości.(...)

niezalezna.pl

I żeby nie było że "Nasz Dziennik", to nawet TVN24 umieściło ten tekst.

btw
Jak można w dalszym ciągu lansować teorię o "lądowaniu za wszelką cenę i wbrew wszystkim i wszystkiemu" skoro na 100 metrach pan kpt. Protasiuk powiedział "Odchodzimy"?

Użytkownik Tsukiyomi edytował ten post 15.04.2011 - 14:47

  • 0



#73 Gość_Swordsman

Gość_Swordsman.
  • Tematów: 0

Napisano

Jak można w dalszym ciągu lansować teorię o "lądowaniu za wszelką cenę i wbrew wszystkim i wszystkiemu" skoro na 100 metrach pan kpt. Protasiuk powiedział "Odchodzimy"?


A uwzględniasz to, że jest różnica między 100m o których im się wydawało, że są, a faktyczną wysokością?

Popatrz w jaki sposób rozbił się ten Tu154. Spadał płasko i pionowo w dół z wysokości 12 000 metrów - jest różnica w porównaniu z katastrofą naszego samolotu nie?


Francuski samolot też się inaczej rozbił - jednak nikomu nie przeszkadzało wrzucenie go jako przykładu na... no właśnie, na co?
  • 0

#74

Logiczny.
  • Postów: 18
  • Tematów: 0
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Niestety, ale to był zamach! Naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy temu zaprzeczają wbrew wszelkiej logice, wbrew wszelkim faktom, a tych faktów jest setki i nie ma sensu ich wymieniać teraz jednym tchem, bo zabrakłoby na to dnia.

Czytałem tutaj niektórych co twierdzili, że spadł z wysokości 20 metrów przy prędkości "kilkaset" km/h i dlatego się rozpadł na tysiące kawałków.
Ludzie, czy rozum straciliście?
Jakim cudem samolot o długości 47 metrów i rozpiętości skrzydeł 37 może spaść z 20 metrów i rozbić się na tysiące kawałków z czego większość (kokpit) zniknęła?
Jeszcze mi powiedzcie, że wbił się tak głęboko, że go nie widać? I dlatego Tusk musiał wysłać archeologów... wcześniej mówiąc do ofiar w Sejmie, kiedy jeszcze żyły że: "jak nie będziecie współpracować to wyginiecie jak dinozaury".
Tusk wysłał archeologów z których jeden z ginął w wypadku przed wyjazdem, dziwne? Dla ludzi, którzy znają fakty nie jest to dziwne. Jest to jasne jak słońce i wyraźnie czytelne, jak ktoś tego nie rozumie co jest grane to naprawdę nic nie poradzę. Należy tylko współczuć.

TU-154 to pancerny samolot. Jego kadłub składa się ze wzmocnień, które trzymają całą konstrukcję jak elementy beczki.
Taki rozkawałkowanie może spowodować tylko bomba.
Natomiast co do bomby, ktoś pisał, że powinno w takiej sytuacji spalić wszystko (samolot , ludzie) - jakaś bzdura, bo to nie bomba termojądrowa.
Bomba próżniowa, która wybuchła w TU-154 spowodowała u ludzi głównie uszkodzenia płuc. Bomba próżniowa (paliwowo-powietrza lub termobaryczna) powoduje zniszczenie poprzez ciśnienie i efekt "wysysania" tlenu.
http://pl.wikipedia....wowo-powietrzna

MAK manipulował przy stenogramach, bo okazało się, że były dwie wypowiedzi "odchodzimy", ale została wycięta. Z jakiegoś powodu nie mogli odlecieć i zaczęli spadać. Na zdjęciach satelitarnych widać zarys lądowania, co dowodzi, że samolot nie spadł z 20 metrów, lecz z najwyżej kilku metrów, gdy odbił się od ziemi - samolot wylądował w sposób awaryjny, ale w całości, a świadczą temu kolejne dowody w postaci niezniszczonych elementów ubrań, dowodów osobistych, niektórych osób, jakby te osoby przed zniszczeniem w drobny mak samolotu, zostały wyprowadzone i wywiezione czym? Karetkami.

Tych faktów jest więcej. Ja bym prosił ludzi, którzy twierdzą, że to była katastrofa o nie wypowiadanie się, bo nie dość, że opowiadają dziecinne farmazony to najwidoczniej nie zapoznały się z podstawowymi faktami na ten temat.
  • 1

#75

BadBoy.
  • Postów: 737
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Nie ma co się dziwić, że powstają kolejne książki i publikacje na temat katastrofy, skoro mnożą się kolejne i kolejne nieprawidłowości. Niestety nazbierało się tego już tyle, że nie sposób tego ogarnąć. Nie twierdzę, że na 100% doszło do zamachu ale całkowite wykluczenie takiej opcji jest moim zdaniem ignorancją. Zagadką pozostają również tajemnicze śmierci różnych osób po katastrofie, oczywiście można wszystko wytłumaczyć przypadkiem, czy zbiegiem okoliczności ale ja w przypadki nie wierzę, zresztą jak napisałem wcześniej za dużo już tego .. przykładem jest śmierć biskupa Mieczysława Cieślara, który zginął w wypadku samochodowym po pogrzebie księdza Adama Pilcha - biskup miał otrzymać od księdza smsa o treści " wylądowaliśmy ale z problemami ". Tajemnicza śmierć dopadła również operatora faktów - nie wiadomo jak zmarł Krzysztof Knyż, który miał nagrać moment awaryjnego lądowania samolotu w lesie. Kolejną ofiarą " smoleńską " jest profesor Marek Dulinicz - szef grupy archeologicznej, która miała wyjechać do smoleńska - zginął w wypadku samochodowym. Należałoby również wspomnieć o Dr inż. Eugeniuszu Wróblu, który również zginął w dramatycznych okolicznościach, jako jeden z najlepszych w kraju specjalistów miał się upierać, że części samolotu ułożone na płycie lotniska w jedną całość nie należą do rządowego Tupolewa ale są z innego samolotu ( konkretnie silniki ) ..


WRAK CZY WRAKI ?


Rozsypane w czasie katastrofy na smoleńskim lotnisku Siewiernyj elementy samolotu Tu-154M wykluczają tezę o lądowaniu „na plecach”. W takim wypadku zniszczony zostałby statecznik, który jako pierwszy uderzyłby o ziemię. Tymczasem jest to jeden z lepiej zachowanych elementów. Samolot nie lądował też w normalnej pozycji, bo w takim przypadku mocno zniszczyłoby się dobrze zachowane podwozie. Wątpliwości jest więcej. To m.in. mało realne – z uwagi na dynamikę upadku – rozłożenie w terenie części skrzydeł, ich poziom zniszczeń czy położenie czarnej skrzynki. Miejsce katastrofy rysuje się jako obraz zaplanowanej „pod linijkę” układanki.

Analizą miejsca katastrofy zajął się Krzysztof Cierpisz, inżynier budowy samolotów, absolwent Politechniki Warszawskiej mieszkający na stałe w Szwecji, który wykorzystał dokumentację fotograficzną, jaka została sporządzona i opublikowana po tragedii. Jak zauważył autor opracowania, pierwsze zdjęcia satelitarne wraku wykonano dwa dni po katastrofie, a zatem było dużo czasu na ewentualną manipulację obrazem miejsca zdarzenia. W tym czasie eksponowane były zdjęcia statecznika z widoczną szachownicą, co stanowiło dowód identyfikacyjny samolotu. Autor postanowił sprawdzić wiarygodność tezy, że samolot na chwilę przed uderzeniem w ziemię dokonał obrotu „na plecy” i tak się rozbił. Tu nasunęła się pierwsza wątpliwość, bo gdyby tak było, to pierwszym elementem, który dotknąłby ziemi, byłby właśnie statecznik, a także ogon oraz część tylna kadłuba. Tymczasem statecznik się zachował, a ogon nie wykazuje uszkodzeń, jakie wystąpiłyby w przypadku silnego uderzenia o ziemię.

Gdzie jest kabina ? Niewiarygodne wydają się też zniszczenia innych części wraku. Nie ma kabiny pilotów, elementy kadłuba spoczywają na niewielkich drzewach lub krzakach, a sprawiają wrażenie wyrwanych z całości wielką siłą. Do tego niektóre części kadłuba przedniego i środkowego są praktycznie niemożliwe do zlokalizowania. – Zdjęcia z miejsca katastrofy ukazują głównie wielkie kłębowiska porwanych blach, kabli, izolacji etc. Wnętrze kabiny wygląda jakby zostało wydmuchane na zewnątrz – zauważył. Kolejne pytania rodzą ślady błota, które znajdują się tylko po jednej (górnej) stronie skrzydeł lub ogona. To dodatkowo przemawia za podrzuceniem tych elementów.
– Gdyby bowiem skrzydła lub kadłub rozpadały się od uderzeń z ziemią (błotem), to musiałyby być obłocone „na okrągło”. A takie nie są – dodał. Samolot nie mógł też lądować na kołach, odbić się i wylądować na grzbiecie, bo podwozie zachowało się w stanie nienaruszonym, a w takim wypadku powinno ulec zniszczeniu przy kontakcie z grząskim podłożem. Zatem tupolew nie lądował ani na plecach, ani w normalnej pozycji, a błoto zalegające na oponach i goleni pochodzi od zabryzgania eksplozją. Także brak kabiny nie jest przypadkowy. Polski Tu-154M był egzemplarzem doposażonym, a zatem brak urządzeń mógłby zdradzać nieautentyczność wraku. Autor zwraca też uwagę na sposób oddzielenia kadłuba od ogona, wskazujący wręcz na użycie narzędzi tnących, za pomocą których osłabiono konstrukcję. To rodzi podejrzenia, czy aby wrak smoleński nie składa się z części pobranych od dwóch samolotów. - Całość wraku pochodziłaby od samolotu bliźniaka (dlatego nie ma kabiny), ogon zaś od Tu-154M 101.
I tak, samolot bliźniak byłby sfabrykowany na wrak i podrzucony na miejsce „wypadku” dużo wcześniej niż ewentualne przybycie samolotu 101 do Smoleńska. Do tak ułożonego wraku podrzucono później jedynie część ogonową samolotu 101. Tylko ogon Tu-154M byłby oryginalny! Byłby to sprytny zabieg mający na celu „oszukanie” czasu niezbędnego na tę operację fragmentacji i podrzucenia samolotu 101 jako całości, która inaczej wymaga 2-3 godzin pracy – ocenił. Zdaniem autora analizy, podejrzenie takie może mieć swe potwierdzenie również w charakterze uszkodzeń statecznika pionowego, które nie wyglądają na wynikłe z uderzenia w ziemię. Podobnie też z plamami błota – są kuliste o zamkniętych obwodach – co świadczy o tym, że statecznik leżał w bezruchu i wtedy spadły nań krople błota, które zostały wyrzucone w powietrze. Także prawy silnik wykazuje, że jego wirnik nie obracał się z chwilą uderzenia o ziemię, a jego osłona wygląda, jakby została zdjęta siłą podmuchu. – Gdyby statecznik nie był podłożony przez robotników (tylko leciał), to spadając z samolotem lub osobno, musiałby powalać się błotem „na okrągło”, a więc byłby całkowicie zabłocony, a ślady błota miałyby formę strug podłużnych – zauważył. Nieprawdopodobne wydaje się też umiejscowienie czarnej skrzynki, która spoczywała na wysokości statecznika poziomego prawego. Mając dużą energię kinetyczną, toczyłaby się dalej i powinna znajdować się albo w okolicy ogona, albo polecieć jeszcze dalej w kierunku lotu samolotu. Czarna skrzynka jest odrzucona w kierunku przeciwnym do kierunku lotu samolotu, i to na tak daleki dystans.

prawdaxlxpl.wordpress.com
smolensk-2010.pl


Są to niewątpliwie kwestie, które wydają się nieprawdopodobne, ale nie żyjemy w średniowieczu i nie takie rzeczy są możliwe w dzisiejszym świecie .. bardzo ciekawe są również sekcje zwłok ofiar, Gosiewski urósł w momencie katastrofy o 10 cm ( podany wzrost w raporcie z sekcji to 174cm zamiast 164cm ) a Wassermanowi cudem zregenerowały się narządy wewnętrzne usunięte 20 lat temu ..

na koniec rzućcie okiem na ten filmik :

http://www.youtube.com/watch?v=LeQe-CCMK2E


pozdrawiam ..

Użytkownik BadBoy edytował ten post 15.04.2011 - 16:00

  • 5




 


Dodaj odpowiedź



  

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych