Skocz do zawartości


Zdjęcie

Miłość... Co to jest ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
163 odpowiedzi w tym temacie

#61

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

ptaq@

Dokładnie. ;) Już kiedyś, daaawno temu polecałem tą książkę na forum.

Erich Fromm "O sztuce miłości"

Dokładny opis, czym różni się miłość od zakochania i zauroczenia, dlaczego większość ludzi nie osiąga nigdy stadium miłości do drugiego człowieka, dlaczego zależy ona tylko od nas i czemu rodzi się jedynie gdy tego chcemy i jesteśmy gotowi się jej poświęcić.
  • 0



#62

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No i ten wyraz na literę g... chyba jest zbędny.

o jej... no chyba jednak nie pisane mi salony.



mylo - a miłość do matki, ojca ? często jest to przecież bezwarunkowe uczucie i do tego powszechne bardzo jak by nie było
  • 0

#63

harap.
  • Postów: 210
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

No rzeczywiscie, jestem bardzo zadufana w sobie, bo jednak ta dusze mam. A jesli Ty jestes tylko kilkoma zwiazkami chemicznymi, to chyba mniej niz malpa, a na pewmo mniej niz embrion ludzki. Jesli takim chcesz byc to gratulacje, zamiast milosci tablica Mendelejewa do zamieszkania. Ale to przeciez bardzo wygodne, nie trzeba za nic brac odpowiedzialnosci, ja jestem tylko hormonem. Nie udalo Ci sie Harap i na bank Ci nie uwierze, ze naprawde tak myslisz. Bo to by oznaczalo cofanie sie w rozwoju...Nie dam sie nabrac. :rotfl:


'Takim' to znaczy jakim? To, że jestem świadom źródła emocji nie znaczy, że są one dla mnie (w przypadku miłości) mniej przyjemne niż dla innych, bądź przeżywam/ wyrażam je inaczej niż reszta. Rzecz w tym, że ja nie szukam w nich czegoś więcej.

Druga sprawa- możesz przypuszczać że masz duszę, jednakże, nie jest to nigdzie stwierdzone. 21 gram to za mało, żeby mnie przekonać o fakcie istnienia tego... hm... czegoś. Więc, droga koleżanko, jesteś mniej niż małpą i embrionem ludzkim, podobnie jak ja. To, że w jakiś sposób myślisz (w tym wypadku o posiadaniu duszy) nie znaczy że tak jest, chyba nikt Cię do tej pory nie uświadomił...
  • 0

#64

Amontillado.
  • Postów: 631
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 21
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

to wychodzi na to że jesteśmy gównem. Nic niewartymi robotami, co żyją marne dziesiąt (jak dobrze pójdzie) lat i koniec. To wydaje się bardzo logicznie, ale czegoś w tym brakuje mi.. a jeżeli nic nie brakuje to nasz własny mózg oszukuje nas. Jesteśmy sami, rodzimy się sami i umieramy sami nie m nic tak na prawdę jedno wielkie nic bo czym są te lata, znajomości, przeżyte chwile, rodzina. jedno wielkie nic którego nie ma bo z perspektywy wieczności to jest mniej niż zero. rodzimy się martwi


Ronaldo - nie napisałem, że człowiek nie ma duszy. Wiara w nią jest prywatną sprawą każdego z nas. Napisałem tylko, że świadomość nie jest równa duszy. Bowiem świadomość jest nierozerwalnie związana z materią, podatna na różne patologie i wypaczenia, na którą wpływ mają reakcje chemiczne, psychiczne, społeczne, itp. Dusza z założenia nie może taka być.
Niedoskonała świadomość nie wyklucza istnienia doskonałej duszy.
  • 1



#65

ptaq.
  • Postów: 303
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@mylo
można po prostu sięgnąć do JP2, który ponoć dla nas jest wzorem i jakimś autorytetem, on to wszystko opisał, niestety nie pamiętam tytułu.



Miłość rodzicielska to też nie jest uczucie, ale tego chyba rodzicom żadnym tłumaczyć nie trzeba, ale jeśli tak to zajmę się tym później.
  • 0

#66 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Nie zaprzecze, że wszystko gra tu role, nawet chemia, ale to tylko malutka cześć całości. Także nie stoje całkowicie po jednej stronie ani po drugiej.


Brains, to nie jest tak, że chemia sprawia. Ciało reaguje na ożywienie ducha, a hormony nas tylko przygotowują w dorastaniu do prokreacji. Za późniejsze czyny odpowiada nasze wnętrze prowadzone przez myśli i emocje, a ciało odzwierciedla i wtedy zachodzą procesy chemiczne. Nie odwrotnie.

Jak w takim razie wytłumaczyć wpływ lobotomii na człowieka? Skoro świadomość i uczucia są zasługą czegoś niematerialnego, to czemu po uszkodzeniu materialnego mózgu zanikają? Dlaczego człowiek traci coś tak fundamentalnego, jak poczucie własnego Ja? Dlaczego osoby które mocno kochał nagle stają się dla niego obojętne? Mam rozumieć, że odcinając "od zasilania" cześć mózgu, uszkodzona zostaje także dusza, tak?


Jak uszkodzisz w samochodzie silnik lub akumulator ,to samochód nie będzie działał. Tak samo jest z ludzkim mózgiem. Ciało to tylko pojazd a mózg i serce to silnik i akumulator.

Androll - większość użytkowników tego forum głosi potęgę świadomości i jej boskość. Uznają tym samym równość między duszą, a świadomością. Stąd paradoksy, o których piszesz - "choroby" świadomości, uszkodzenia, możliwość manipulacji itp. One świadczą o materialnej istocie świadomości.


Ciało to pojazd, a dusza jest jego kierowcą i stąd mamy świadomego kierowcę. Jest to i logiczne i racjonalne a podział na świadomość-duszę, jakoś z tym się zgodzić nie mogę.

Jesli zrozumie się, że świadomość ma związek z materią, a więc istnieje na prawach materialnych i w dodatku jest niedoskonała


Tu można się zgodzić. Ma związek z materią, bo używa pojazdu w 3d, który niestety ma wszelkiego typu blokady i nie jest jeszcze po tuningu.

dojdzie się do wniosku, że świadomość duszą być nie może. Ale to nie jest zgodne z dogmatami popularnymi na tym forum.


Dogmaty to są katolickie i wszystkie inne związane z systemami religijnymi.

I dlatego właśnie ludzie tak uwielbiają romantyczne podejście, bo wolą myśleć o miłości jako o mistycznym przeżyciu, a nie podoba im się pomysł, że miłość może być wyłącznie efektem chemicznych reakcji.


Kompletne nieporozumienie, bo chemia jest skutkiem aktywności ducha w ciele.

mylo - a miłość do matki, ojca ? często jest to przecież bezwarunkowe uczucie i do tego powszechne bardzo jak by nie było


Ta miłość jest dowodem na to, że chemia z miłością nie ma nic wspólnego. Miłości rodzice uczyli nas od małego. Tego trzeba się nauczyć. Tak samo jest z miłością do partnera. Chemia jest tylko skutkiem na rozpoznanie energii danej nam osoby.

Ronaldo - nie napisałem, że człowiek nie ma duszy. Wiara w nią jest prywatną sprawą każdego z nas. Napisałem tylko, że świadomość nie jest równa duszy. Bowiem świadomość jest nierozerwalnie związana z materią, podatna na różne patologie i wypaczenia, na którą wpływ mają reakcje chemiczne, psychiczne, społeczne, itp. Dusza z założenia nie może taka być.
Niedoskonała świadomość nie wyklucza istnienia doskonałej duszy.


Wszelkiego rodzaju patologie to wynik bodźców zewnętrznych a nie niedoskonałej świadomości. W normalnym społeczeństwie bez celebracji w mediach zła i patologii, jak i wielu różnego rodzaju czynników, owej patologii by nie było. To kwestia wdrażania odpowiedniej mentalności wśród ludzi. Stymulacja jest tu nadrzędnym czynnikiem. Nasz mózg ma ograniczenia, bo niestety nie korzystamy z pełni jego możliwości i stąd Tobie się wydaje, że świadomość jest całkowicie odrębna od duszy.
Dusza + pojazd = świadomość w 3d.

Użytkownik Muhad edytował ten post 19.04.2011 - 16:10

  • -1

#67

Kozakiewicz.
  • Postów: 257
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Zauważyłem, że pewne osoby lubią mieć przeświadczenie, że posiadają tajemną wiedzę. Taka wiedza wyróżnia z tłumu, pozwala poczuć się lepszym od innych, nie oświeconych ludzi. Szkoda tylko, że najczęściej ta wiedza to wierutne bzdury, utrzymywane w obiegu dzięki kółeczkom wzajemnej adoracji, które bezmyślnie powielają bzdurne teorie i przytakują sobie nawzajem. Skoro wszyscy się zgadzają, to musi być prawda, a ten co myśli racjonalnie, nie wierzy w byle co, to jest ciemny i się nie zna. Czyż nie tak? :P


O przepraszam, ja jakoś nie mam przynależności do jakiejkolwiek grupy. Jestem wolnym strzelcem i zdążyłem zauważyć, że tego typu komentarze, jak pańskie najwyraźniej są wynikiem bezradnej próby wykpienia argumentów. Jak ich brakuje, to używa się siły lub wykpienia. Na dłuższą metę obie drogi są pełne dziur. Chęci odejścia od przestarzałych dogmatów religijnych i naukowych nie powinno się karmić takim podjudzaniem i nie jestem przekonany o tym, że co jest inne nie oznacza że jest złe. Nie wiem, czy Pan już do tego doszedł, ale wiedza i dokonania jakie ludzkość osiągnęła popłynęła z wnętrza naszego istnienia. Tym samym Pan próbuje dokonać gwałtu na czymś co jest oczywiste. Ludzie szukają Boga intuicyjnie, dokładnie na tej samej zasadzie osiągnęliśmy obecny stan technologii. Nie bagatelizuj tego Panie kolego.
  • 0

#68

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@mylo
można po prostu sięgnąć do JP2, który ponoć dla nas jest wzorem i jakimś autorytetem, on to wszystko opisał, niestety nie pamiętam tytułu.


Fromm żył nieco wcześniej. Do tego uważam że jednak miał większą wiedzę praktyczną na ten temat. Do tego był naukowcem, nie papieżem. Podchodził do sprawy z innymi motywacjami.
  • 0



#69

Amontillado.
  • Postów: 631
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 21
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciało to pojazd, a dusza jest jego kierowcą i stąd mamy świadomego kierowcę. Jest to i logiczne i racjonalne a podział na świadomość-duszę, jakoś z tym się zgodzić nie mogę.


Więc co w Twoim przykładzie z autem symbolizuje świadomość? Wynika z tego, że dusza i świadomość to jedno.
Odpowiedz więc: Czy człowiek upośledzony, cierpiący na choroby psychiczne, zaburzenia świadomości nie posiada duszy? Czy człowiek chorujący na epilepsję, u którego w czasie napadu następuje zanik świadomości - traci w tym momencie duszę, tak?

Pytam żeby dowiedzieć się, dlaczego nie możesz zgodzić się na podział dusza-świadomość. Napisałeś, że nie możesz, ale nie napisałeś dlaczego.

Tu można się zgodzić. Ma związek z materią, bo używa pojazdu w 3d, który niestety ma wszelkiego typu blokady i nie jest jeszcze po tuningu.


Co znaczy auto po tuningu? Rozumiem, że człowiek po przemianie (np. w 2012 roku). Ale auto po tuningu wciąż będzie autem, związanym z autostradą i posiadający wszelkiego typu blokady "pojazdem w 3D".

Dogmaty to są katolickie i wszystkie inne związane z systemami religijnymi.


Przez swoją niechęć do religii - w szczególności katolickiej - nie widzisz, że sam kierujesz się systemem religijnym (którego nazwy nie lubisz), New Age.

Sprawdź znaczenie słowa dogmat i zrozumiesz, że twierdzenie to występuje zarówno w religiach jak i filozofiach, a nieraz i w nauce. Twoim dogmatem - niepodlegającą dyskusji koncepcją jest Jedność. I choćbyś nie wiem jak się wypierał jest to dogmat.

Wszelkiego rodzaju patologie to wynik bodźców zewnętrznych a nie niedoskonałej świadomości. W normalnym społeczeństwie bez celebracji w mediach zła i patologii, jak i wielu różnego rodzaju czynników, owej patologii by nie było. To kwestia wdrażania odpowiedniej mentalności wśród ludzi. Stymulacja jest tu nadrzędnym czynnikiem.


Mam rozumieć, że w "normalnym społeczeństwie" (już po 'przemianie') nie będzie miejsca na zaburzenia świadomości. Nie będzie schizofrenii, psychoz, niepełnosprawności umysłowych, epilepsji, itp. Przecież ze takie choroby świadomości nie odpowiadają media, mentalność ludzka ani stymulacja zewnętrzna.

Niestety z tego co piszesz wyciągnąć można takie wnioski - człowiek z zaburzeniami świadomości nie ma duszy. Po przemianie nie będzie chorób psychicznych.

Dusza + pojazd = świadomość w 3d.


Czym jest ten wzór jak nie jasnym i czytelnym postawieniem sprawy, że dusza jest oddzielna od świadomości. Popatrz - sam sobie przeczysz. Z Twojego wzoru wynika, że:

Dusza bez świadomości może istnieć. Świadomość bez duszy - nie ma prawa bytu.

Słowo w słowo to o czym piszę od dawien dawna, a z czym - do tej pory - nie chciałeś się ze mną zgodzić. Pozdrawiam.
  • 0



#70 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

"Jak należy rozumieć relację mózg–umysł–świadomość–dusza?"
Jedno z pytan do studentow psychologii. Mysle, ze wszystkich z otwartymi umyslami, porzucajacych stare bzdurne dogmaty, twarde jak kamien lupany, zainteresuje pewien pan...Ken Wilber. O milosci tez pisze i o duchu i swiadomosci z nim zwiazanej. Bo umysl jest najblizej mozgu.
Wiki: Ken Wilber, oraz spis ksiazek, nie tylko w jezyku polskim. Zapraszam do Wiki.

Mam rozumieć, że w "normalnym społeczeństwie" (już po 'przemianie') nie będzie miejsca na zaburzenia świadomości. Nie będzie schizofrenii, psychoz, niepełnosprawności umysłowych, epilepsji, itp.

Jesli zrozumiesz relacje pomiedzy mozg-umysl-swiadomosc-duch, to nie bedzie ani padaczki, ani schizofrenii, ani psychoz.
Ps. pewnie bedzie na mnie, no trudno...

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 19.04.2011 - 19:41

  • 0

#71 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Więc co w Twoim przykładzie z autem symbolizuje świadomość? Wynika z tego, że dusza i świadomość to jedno.
Odpowiedz więc: Czy człowiek upośledzony, cierpiący na choroby psychiczne, zaburzenia świadomości nie posiada duszy? Czy człowiek chorujący na epilepsję, u którego w czasie napadu następuje zanik świadomości - traci w tym momencie duszę, tak?


Zamiast próbować wysilać wzrok weź lornetkę i spróbuj dostrzec coś więcej w tym co napisałem.
Takie osoby mają po prostu uszkodzony pojazd, jakim jest ludzkie ciało i dusza nie może dobrze w nim się zagnieździć. Samochód z uszkodzonym silnikiem(własnym mózgiem) jest tak samo upośledzony i nie będzie sprawny.

Co znaczy auto po tuningu? Rozumiem, że człowiek po przemianie (np. w 2012 roku). Ale auto po tuningu wciąż będzie autem, związanym z autostradą i posiadający wszelkiego typu blokady "pojazdem w 3D".


Ty żartujesz,prawda? Czego nie zrozumiałeś? Trudno pojąć, że pojazd po tuningu ma większe możliwości? Człowiek, który odzyska swój potencjał również będzie miał większe możliwości. Czego Ty tu nie zrozumiałeś?

Przez swoją niechęć do religii - w szczególności katolickiej - nie widzisz, że sam kierujesz się systemem religijnym (którego nazwy nie lubisz), New Age.

Sprawdź znaczenie słowa dogmat i zrozumiesz, że twierdzenie to występuje zarówno w religiach jak i filozofiach, a nieraz i w nauce. Twoim dogmatem - niepodlegającą dyskusji koncepcją jest Jedność. I choćbyś nie wiem jak się wypierał jest to dogmat.


Dogmat w odniesieniu do systemów religijnych to zakaz myślenia. Kościół i inne instytucje robią to za ludzi, więc prosiłbym abyś nie przypisywał mi indoktrynacji kościelnej, która również widnieje w edukacji i wszelkim życiu publicznym, dobrze? :) Dziękuję.
Mi jest obojętne czy Ty dostrzegasz większy sens w tym co piszę, jednak obojętne nie pozostaje dla wyżej wymienionych instytucji. Możesz używać słów wytryhowych, jak New Age. Nawet się przyzwyczaiłem, jednak nie przypisuj mi tu jakiś nonsensów.

Mam rozumieć, że w "normalnym społeczeństwie" (już po 'przemianie') nie będzie miejsca na zaburzenia świadomości. Nie będzie schizofrenii, psychoz, niepełnosprawności umysłowych, epilepsji, itp. Przecież ze takie choroby świadomości nie odpowiadają media, mentalność ludzka ani stymulacja zewnętrzna.

Niestety z tego co piszesz wyciągnąć można takie wnioski - człowiek z zaburzeniami świadomości nie ma duszy. Po przemianie nie będzie chorób psychicznych.


Zdrowa dusza to i zdrowe ciało. Nie mniej jednak pomijasz to, że choróbska, które powodują uszkodzenia pojazdu/ciała są wynikiem inwazyjnej polityki samych mieszkańców ziemi, którzy preferują ostatnimi czasy "zdrową żywność" masową i dzięki nim mamy inhalacje w powietrzu samymi zdrowymi związkami. Podadzą jeszcze szczepionki dla naszego dobra, jak i wiele innych dobrodziejstw :) To na pewno poprawia stan naszych ciał z pokolenia na pokolenie.

Czym jest ten wzór jak nie jasnym i czytelnym postawieniem sprawy, że dusza jest oddzielna od świadomości. Popatrz - sam sobie przeczysz. Z Twojego wzoru wynika, że:

Dusza bez świadomości może istnieć. Świadomość bez duszy - nie ma prawa bytu.

Słowo w słowo to o czym piszę od dawien dawna, a z czym - do tej pory - nie chciałeś się ze mną zgodzić. Pozdrawiam.


Uśmiechnąłem się, serio :)
Dusza+pojazd - dusza zasilająca i używająca pojazd ciało, dzięki czemu mogą współgrać i tworzyć świadome życie w 3d. Gdzie tu masz zaprzeczenie? Halo.
Samochód bez silnika jest bezużyteczny i nie może rozpocząć swojej wędrówki po autostradach, a w przypadku duszy - bez niej ciało nie będzie świadome. Będzie po prostu martwe i bezużyteczne.

Natomiast bardziej cudacznej interpretacji nie mogłeś wymyślić:
Dusza bez świadomości może istnieć. Świadomość bez duszy - nie ma prawa bytu.

Gratuluję :) ale niestety kolejny raz dowiodłeś, że mącenie Ci nie służy. Nie rób nadinterpretacji zestawienia trzech prostych słów. Ja nie koza i wiem jakie znaczenia mają słowa przeze mnie użyte.
  • 1

#72

Rutherford.
  • Postów: 46
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Od czasu gdy zostawiła mnie dziewczyna (niedawno temu) dla innego po 3 latach bycia razem dla mnie nie ma prawdziwej miłości którą bym mógł otrzymać.
  • 0

#73

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Miłość najlepiej widać kiedy się ją traci. Jest wtedy jak przeciąg po otwarciu okien w mieszkaniu.

Użytkownik nexus6 edytował ten post 25.04.2011 - 02:15

  • -1

#74

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Burnago, bo miłość jest piękna - tylko ludzie k..wy (pozwolę sobie sparafrazować Piłsudskiego). Nie ma się co przejmować, trzeba kręcić melanż. Nie ma sensu katować się szukaniem miłości, gdy niby każdy jej chce a tak na prawdę to tworzy jakieś słodkie namiastki z TV. Jeśli ma być to będzie. Jeśli nie, no to przynajmniej nie będziemy szarpani takimi przykrymi rozstaniami spowodowanymi szukaniem tej miłości.

Mi też było smutno jak mnie rzuciła taka długoletnia trólove dziewczyna dla innego. Ale po co? Jest wokół wystarczająco wiele kobiet żebyś nie musiał budzić się sam. (że tym razem zapiję do Lady Pank) ;)
  • 0



#75

skrzypus.
  • Postów: 51
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Miłość, to przejściowy stan umysłu, zaistniały po tym jak zobaczymy osobę zbliżoną do ideału dla nas samych, czasami przetwarza się w trwalsze uczucie, ale najczęściej, człowiek dostrzega własne ogłupienie i wtedy to przechodzi ;p
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych