Skocz do zawartości


Droga kobieto


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
49 odpowiedzi w tym temacie

#31

Amontillado.
  • Postów: 631
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 21
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy jest tu ktos kto zaprzeczy, ze w jego DNA jest chromosom i X i Y? Wiec co, nie kobieta i mezczyzna? Kto ma tylko X? Albo tylko Y?


Tylko X masz np. Ty, Mag. Kobiety mają wyłącznie parę chromosomów: XX. A więc idąc Twoim tokiem rozumowania - nie posiadają w sobie pierwiastka męskiego, bo nie mają Y.
________________________________________

Cały świat powstał i zbudowany został na przeciwnościach. Miłość - Nienawiść. Lekkość - Ciężar. Światło - Ciemność. Zimno - Ciepło. I tym samym: Kobieta - Mężczyzna. Który biegun jest lepszy? Żaden, oba są "takie same" choć posiadają przeciwne zwroty.

Są to dwa bieguny, które do istnienia potrzebują siebie nawzajem. Nie moze istnieć jeden biegun - tylko Światło, lub tylko Kobieta. Gdyby tak było - światło nie byłoby światłem, a kobieta nie byłaby kobietą. W ogóle nie miałyby racji bytu.

Nie znaczy to bynajmniej, że Światło zawiera w sobie Ciemność i na odwrót. Bzdura! Dwa przeciwstawne bieguny. Kobieta i mężczyzna mogą stworzyć coś na podobieństwo "jedności" w połowie drogi od jednego bieguna (pierwiastka żeńskiego) do drugiego (męskiego) przy pomocy uczucia miłości. Uczucie to sprawia, że oba bieguny zaczynają istnieć w harmonii - współpracować nie odpychając się, ani przyciągając. Po prostu trwale łączą się tworząc dwa bieguny 'zlane' ze sobą. Ale wciąż są to różne, przeciwne bieguny.

Użytkownik Amontillado edytował ten post 12.04.2011 - 17:12

  • 3



#32

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aidil@

Czy mężczyźni są pozbawieni ciepła? ;) O to właśnie mi chodzi. Z resztą chodzi mi tu tylko o metafizyczne opisy pierwiastków płci. Wiadomo przecież ze coś takiego jak idealny mężczyzna, czy idealna kobieta nie istnieje.
  • 0



#33 Gość_Horror

Gość_Horror.
  • Tematów: 0

Napisano

Usystematyzujmy dyskusję i zacznijmy od przyporządkowania cech charakterystycznych płci. Zróbmy listę, nawet generalizując, cech wspólnych i wyodrębnijmy też kontrasty. Zaczął mylo i pomysł ten ma sens. Ale usystematyzujmy.
Ja ze swojej strony dodam, ze kobieta to symbol życia i destrukcji jednocześnie.

Bóg nie stworzył człowieka na swoje fizyczne podobieństwo i przykładem tego jest właśnie podział na kobietę i mężczyznę.

A jak bardzo tego jestes pewien?


Czego? Że nie jesteśmy podobni do stwórcy? Czy tego że są kobiety i mężczyźni?
Zresztą odpowiem na jedno i drugie. Nie jesteśmy podobni do Boga/stwórcy/pra-energii/czy co tam się jeszcze pojawia w tym temacie dlatego, że jesteśmy fizyczni i przez to ograniczeni, wręcz niedołężni. To w wielkim skrócie. A co do drugiego pytania, które sam postawiłem to, widzę, dotykam, i w tej materii wiara nie odgrywa żadnej roli.
Jestem mało wiarygodny? Dlaczego, pytam. Może zamiast pisać o tym tutaj powinienem zamieścić filmik na Youtube, albo napisać książkę „O prawdzie ludzkich pierwiastków”.
Zarzucasz mi dywagacje w kontekście fizyczności, gdy chodzi tutaj o ducha/duszę.
Więc ja teraz zapytam;

- Jak bardzo Ty jesteś pewna swoich męskich pierwiastków?

Zanim odpowiesz dodam, że noszenie ciężkich siatek z zakupami, kierowanie pojazdami, uprawianie boksu, etc, wcale nie czyni kobiety bardziej męskiej, tylko coraz mniej kobiecej.
  • 1

#34

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aidil@

Czy mężczyźni są pozbawieni ciepła? ;) O to właśnie mi chodzi. Z resztą chodzi mi tu tylko o metafizyczne opisy pierwiastków płci. Wiadomo przecież ze coś takiego jak idealny mężczyzna, czy idealna kobieta nie istnieje.




i dlatego trwa odwieczna wojna, Jesteśmy jacyś tam ^^, a partner ma się pasować do naszego wyobrażeniowego ideału, ewoluującego w miarę potrzeb i wyobrażeń.

Użytkownik Aidil edytował ten post 12.04.2011 - 19:31

  • 0



#35 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Musialam poczytac troche o chromosomach, bo to okazalo sie mi byc potrzeba. Amontillado masz racje, zly przyklad dalam. Za to znalazlam ciekawy artykul na stronach badan alternatywnych.

"Osobowość człowieka jako odzwierciedlenie cech psychofizycznych jest bardzo silnie związana z pierwiastkiem męskim i żeńskim. Na poziomie fizycznym podział ten regulują hormony: męski - testosteron oraz żeński - estrogen. Na wyższych poziomach wpływających bezpośrednio na psychikę skutkuje to wykształceniem ściśle określonych cech. Męskich jakimi są przede wszystkimi: odwaga, agresja, inicjatywa, bezwzględność oraz żeńskich: lękliwość, opiekuńczość, bierność. Prawa naukowe głoszą, iż wszystkie układy dążą do równowagi. Najnowsze badania udowodniły, iż stan potocznie zwany "zakochaniem" prowadzi do podwyższenia poziomu testosteronu u kobiet, które na poziomie psychicznym stają się odważniejsze oraz obniżenia poziomu tegoż samego hormonu u mężczyzn, co prowadzi do zniwelowania agresji i zwrotu w kierunku szeroko rozumianej duchowości. Następuje więc chwilowe zrównoważenie pomiędzy pierwiastkiem męskim i żeńskim. Na tej podstawie możemy wydzielić trzy podstawowe etapy w rozwoju świadomości prowadzące w stadium końcowym do stanu trwałej równowagi pomiędzy pierwiastkiem męskim i żeńskim nie wymagającym wspomagania hormonalnego w postaci budowania związków damsko-męskich. Innymi słowy rozwój duchowy prowadzi do stanu naturalnego celibatu, w którym jednostka nie odczuwa potrzeby wchodzenie w interakcję z płcią przeciwną, ponieważ pierwiastek męski i żeński został trwale zrównoważony w jej psychice.

I. Etap polaryzacji
Jest to pierwszy i podstawowy etap do którego niejako doprowadziła nas ewolucja biologiczna gratyfikująca silną polaryzację cech męskich i żeńskich jako sposobu na zapewnienie szybkiego przyrostu populacji oraz przekazywania najlepszych genów. Jednakże od czasu gdy istota zwana Homo sapiens sapiens uzyskała świadomość również i my zyskaliśmy wpływ na kształt naszej osobowości oraz poziom świadomości wraz z możliwością samodzielnego, trwałego doprowadzenia do stanu równowagi pomiędzy pierwiastkiem męskim i żeńskim. Niestety zdecydowana większość z nas nie zdaje sobie sprawy z istnienia tego rodzaju toku ewolucji, którym samodzielnie możemy pokierować. Dlatego też większość populacji szacunkowo około 80-85% wciąż pozostaje na etapie polaryzacji cech męskich i żeńskich. Kult siły, odwagi, bezwzględności i przemocy traktowanej jako panaceum na rozwiązywanie konfliktów oraz pogarda dla większości cech kobiecych królowały od zarania naszej cywilizacji jako uniwersalny wzorzec znajdujący odzwierciedlenie w religii, polityce, kulturze, normach prawnych i społecznych. Na poziomie jednostkowym oznacza to, iż osobnicy odznaczający się silną polaryzacją cech płciowych z łatwością budują związki, ich konstrukcja psychiczna jest niezwykle atrakcyjna dla płci przeciwnej, częstokroć niezależnie od stanu majątkowego, prestiżu społecznego, a nawet cech fizycznych. Żywiołem mężczyzn pozostających na etapie silnej polaryzacji jest wojna i przemoc jako metoda samorealizacji wrodzonych im cech psychicznych. Skuteczna, fizyczna walka z przeciwnikiem wymaga niskiego poziomu empatii i lęku, wysokiego poziomu agresji oraz zdolności odcięcia się od uczuć wyższych i wątpliwości natury moralnej, te cechy promowane są u mężczyzn przez ewolucje biologiczną. Natomiast do wzorca zachowań kobiet z tego poziomu możemy zaliczyć: uległość, podziw i akceptacje dla cech męskich oraz dobrowolne usunięcie się w cień zgodne z przyrodzonymi im cechami kobiecymi. Na poziomie hormonalnym cechy te odzwierciedlają się poprzez wysoki poziom testosteronu u mężczyzn i analogicznie wysoki poziom estrogenu u kobiet. U małp człekokształtnych oraz większości ssaków stadnych występuje bardzo podobny układ promujący siłę fizyczną , w którym będący najwyżej w hierarchii samiec alfa ma wyłączność na zapładnianie haremu podległych samic. Stan silnej polaryzacji sam w sobie jest przyczyną dokładnie wszystkich wojen i przemocy jakie miały miejsce od powstania gatunku Homo sapiens sapiens . Etap ten w współczesnej kulturze masowej prowadzi do wskrzeszenia pogańskiego kultu herosów, brylujących na ekranach kin w licznych filmach akcji. W sferze politycznej silną polaryzacje odzwierciedlają systemy oparte na dyktaturze jednostki i autorytarnych, totalitarnych rządach wodzowskich, monarchicznych, cesarskich, a w XX wieku nazistowskich i komunistycznych. Współcześnie cechy te najbardziej widoczne są w najniższych klasach społecznych: subkulturze więźniów, biedoty, blokersów, skinheadów, kiboli wyrażające się w kulcie twardziela, pogardzie dla cech żeńskich oraz przede wszystkim mieszanych damsko-męskich. Nic zatem dziwnego, iż "pedał" lub "ciota" są synonimami najwyższej pogardy, powodują także lęk i wrogość jako zestaw cech otwarcie sprzecznych ze stanem silnej polaryzacji. Oczywiście etap ten dominuje także w wyższych i najwyższych klasach społecznych, tyle tylko, iż wyrażany jest częstokroć w bardziej lub mniej zakamuflowany sposób. Stan silnej polaryzacji w XX wieku najpełniej wyraża ideologia nazistowska, rasistowska oraz filozofia Nietzschego. Dążenie do samorealizacji własnych cech osobowości wpływa na projekcje urojonych "wrogów", których należy pokonać w walce.

II. Stan przejściowy
Etap przejściowy jest stanem w którym zapoczątkowany zostaje proces samodzielnego dążenia jednostki do zrównoważenia pierwiastka męskiego i żeńskiego w swojej osobowości. Jest to stan zdecydowanie najtrudniejszy i najbardziej traumatyczny, szczególnie w końcowych stadiach. Dotyczy mniejszości nie więcej niż 10-15% populacji. Charakteryzuje się występowaniem konfliktu wewnętrznego i podświadomego paraliżu decyzyjnego. Z jednej strony występuje tęsknota za utraconym stanem polaryzacji, zaś z drugiej strony dążenie do samodzielnego pokierowania własnym rozwojem w celu ostatecznego zrównoważenia cech męskich i żeńskich. Oczywistym jest, iż wywołuje to olbrzymie napięcia, wzrasta poziom lęku i stresu, co z kolei prowadzi do zaburzeń emocjonalnych(stany lękowe), psychicznych(schizofrenia, rozdwojenie jaźni), hormonalnych(transwestytyzm). Osoby przechodzące przez ten etap nie potrafią lub podświadomie nie chcą zbudować związku damsko-męskiego, a nawet jeśli uda im się takowy stworzyć to nie jest on zbyt trwały i szczęśliwy.Stan ciągłego niezrównoważenia wewnętrznego obniża również ich atrakcyjność w oczach płci przeciwnej. Często popełniają samobójstwa, nie rozmnażają się w tak szybkim tempie jak osobnicy znajdujący się na I etapie. Dlatego też stanowią oni mniejszość w populacji. Występowanie cech mieszanych, lękliwość, mała odporność psychiczna, nerwowość, również działają odpychająco na płeć przeciwną i spotykają się z wrogością ze strony osób silnie spolaryzowanych. Niechęć ta wiąże się z jednej strony z uznaniem tego typu cech za synonim słabości, z drugiej zaś z odrzuceniem jako czegoś przeciwnego naturze i ewolucji biologicznej, co trzeba i należy potraktować jako chorobę lub patologię oraz wyeliminować jak najszybciej. Osoby znajdujące się w stanie przejściowym często są autsajderami, dotyka ich ostracyzm społeczny, wiodą samotniczy tryb życia i aż do śmierci pozostają kawalerami lub pannami. Jednakże równie często dochodzą na szczyty stając się twórcami kultury, artystami, filozofami, politykami, duchownymi, ludźmi nauki i biznesu. Zdarza się, iż jednostki tego typu zbyt wcześnie decydują się na wymuszony celibat, nic zatem dziwnego, że jest tak duży odsetek zaburzeń seksualnych wśród księży. Wiele zależy od zaawansowania stadium stanu przejściowego oraz sposobu w jaki jednostka radzi sobie z własnym niezrównoważeniem i skutkami podświadomego paraliżu decyzyjnego. W działaniach społecznych osobowości tego typu cechuje silne poczucie sprawiedliwości i dążenie do równowagi w każdej sferze. W głównej mierze dzięki ich staraniom chrześcijaństwo jako ideologia otwarcie sprzeczna ze stanem polaryzacji ("kochajcie swoich wrogów") stała sie religią panującą niezależnie od późniejszych wypaczeń dokonywanych przez zdecydowaną większość znajdującą się na I etapie w rozwoju świadomości. Zauważmy, iż sama ideologia "nadstawiania policzka" zawarta w ewangelii odarta z cudów i boskości Chrystusa staje się w oczach ludzi I stanu filozofią ludzi słabych. Fakt ten po raz pierwszy zauważył Nietzsche i umieścił w swojej antychrześcijańskiej filozofii, podchwyconej później przez nazistów. Tworem ludzi stanu przejściowego są również takie systemy polityczne jak demokracja i komunizm. Działania ludzi stanu II mogą być mniej lub bardziej prospołeczne, częstokroć prowadzą do prób odreagowania wielkiej dawki stresu, co może wyrażać się w zachowaniach destrukcyjnych, niekiedy nagłych niespodziewanych atakach, masakrach, wielkiej nienawiści do świata, Boga i ludzi stanu I. Doskonałym przykładem tego typu reakcji na ogromną dawkę stresu jest muzyka zespołu Marylin Manson, który już w samej nazwie wyraża istotę problemów ludzi stanu II. Ludzie etapu przejściowego są statystycznie bardziej inteligentni od osób znajdujących się na I etapie, stąd też stanowią wpływową, elitarną mniejszość, jakkolwiek często wykorzystywaną do niecnych celów przez ugrupowania silnie spolaryzowane.

III.Stan równowagi
Dotyczy znakomitej mniejszości, ścisłej elity ludzi zaawansowanych w rozwoju duchowym, którzy osiągnęli etap równowagi pomiędzy pierwiastkiem męskim i żeńskim, a więc stan naturalnego celibatu, o którym wspominałem na początku artykułu. Z oczywistych względów muszą oni stanowić grubo poniżej 1% populacji. Osoba, która osiągnęła stan równowagi jest sama z siebie przepełniona miłością do ludzi i świata, nie musi więc jej szukać w związku damsko-męskim tak jak czynią to przedstawiciele pierwszych dwóch stanów. Negatywne cechy obojga płci, a więc przede wszystkim męska agresją i kobieca lękliwość zostają trwale zniwelowane i zastąpione przez łagodność i odwagę. Świadomość tego typu zwykle osiągają nauczyciele i mistrzowie duchowi, święci różnych religii, mistycy, zakonnicy, mnisi i asceci. W zasadzie nie jest istotne na drodze jakich praktyk duchowych nieliczne jednostki osiągnęły ten stan świadomości. Chrześcijanie, Buddyści, Muzułmanie oraz przedstawiciele innych wierzeń i religii mają w tym względzie równe szanse. Oczywistym jest również, iż jednostki tego typu bardzo często stawały się obiektami kultu lub założycielami nowych religii takimi jak Chrystus lub Budda. Pomijam Mahometa, którego nauki nie wskazywały wcale, iż był w jakikolwiek sposób oświecony, a wręcz przeciwnie sprawiał wrażenie jednostki zmanipulowanej przez objawienia istot z innych światów, które sam uznał za "boskie". Tak czy inaczej z całą pewnością celibat naturalny jest podstawową cechą świadczącą o zaawansowaniu w rozwoju duchowym i osiągnięciu wysokich wibracji świadomości. Tym samym etap ten kończy cykl ewolucyjny świadomości w ramach procesu integracji pierwiastka męskiego i żeńskiego, choć nie oznacza to wcale końca rozwoju duchowego.

Krzysztof Ryniec
  • -2

#36 Gość_Horror

Gość_Horror.
  • Tematów: 0

Napisano

Trudno mi jest zrozumieć logikę autora tych słów;

Innymi słowy rozwój duchowy prowadzi do stanu naturalnego celibatu, w którym jednostka nie odczuwa potrzeby wchodzenie w interakcję z płcią przeciwną, ponieważ pierwiastek męski i żeński został trwale zrównoważony w jej psychice.


tych także;

Dotyczy znakomitej mniejszości, ścisłej elity ludzi zaawansowanych w rozwoju duchowym, którzy osiągnęli etap równowagi pomiędzy pierwiastkiem męskim i żeńskim, a więc stan naturalnego celibatu, o którym wspominałem na początku artykułu. Z oczywistych względów muszą oni stanowić grubo poniżej 1% populacji. Osoba, która osiągnęła stan równowagi jest sama z siebie przepełniona miłością do ludzi i świata, nie musi więc jej szukać w związku damsko-męskim tak jak czynią to przedstawiciele pierwszych dwóch stanów.


i sama końcówka;

Tym samym etap ten kończy cykl ewolucyjny świadomości w ramach procesu integracji pierwiastka męskiego i żeńskiego, choć nie oznacza to wcale końca rozwoju duchowego.


I co by tu powiedzieć. Czy autor nie dostrzega w opisywanej przez siebie „ideologii” paradoksu? Zreferuję jednym zdaniem – koniec cyklu ewolucyjnego świadomości oznacza definiowany przez autora celibat, a ten w konsekwencji oznacza, że świadomie dążymy do anihilacji, a to z kolei akt samobójczy w wymiarze gatunku. Ja to tak rozumiem i cieszę się, że tylko 1% (swoją drogą na jakiej podstawie wysnuł to autor) naszej populacji osiąga „stan równowagi”. Mam też nadzieję, że niż demokratyczny w naszym kraju nie ma z tym nic wspólnego.

Jako reprezentant „nieznakomitej większości” uważam, że to absurd i zdania nie zmienię nawet, gdyby proporcje się obróciły. Mogę zostać okrzyknięty „australopitekiem duchowym”, ale zachowam się jak ostatni bastion ludzkości i poczekam na Biblijny Sąd Ostateczny.

No to już chyba wszystko.

Jeżeli ktoś z sympatyków idei poszukiwania w sobie równowagi pierwiastków poczuł się moimi postami urażony, szczerze mi przykro, niczego nie planowałem. Obiecuję, że już nigdy z własnej, nieprzymuszonej woli, słowa tu nie zamieszczę. Nawet w obronie przed linczem.

Peace.
  • 0

#37

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano



Kobietom rosną głowy




Nawet trzy :mrgreen:
  • 1

#38 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

co by tu powiedzieć. Czy autor nie dostrzega w opisywanej przez siebie „ideologii” paradoksu? Zreferuję jednym zdaniem – koniec cyklu ewolucyjnego świadomości oznacza definiowany przez autora celibat, a ten w konsekwencji oznacza, że świadomie dążymy do anihilacji, a to z kolei akt samobójczy w wymiarze gatunku. Ja to tak rozumiem i cieszę się, że tylko 1% (swoją drogą na jakiej podstawie wysnuł to autor) naszej populacji osiąga „stan równowagi”. Mam też nadzieję, że niż demokratyczny w naszym kraju nie ma z tym nic wspólnego.

Nie tragizuj Horror :mrgreen:
1% populacji nie czujacej potrzeby fizycznych zblizen nie zabije gatunku. Mysle, ze autor ma na mysli naprawde ta grupe, ktora wzniesie swoja swiadomosc najwyzej, czyli do stanu oswiecenia, choc wszyscy podlegaja procesowi wzrastania. Jednoczesnie jak widzisz male sa szanse dla caleej populacji, z powodu trudnosci czyhajacych na drodze wznoszenia samoswiadomosci, by byla to zagrazajace gatunkowi. Madrosc Natury?

Tym samym etap ten kończy cykl ewolucyjny świadomości w ramach procesu integracji pierwiastka męskiego i żeńskiego, choć nie oznacza to wcale końca rozwoju duchowego.

Moim zdaniem to okresla tylko jakis etap na drodze do calkowitego oswiecenia, ale lezacy w mozliwosciach jednego zywota.
Mysle,tez ze w nastepnych zyciach maja szanse dojsc znow najwytrwalsi, ktorzy blisko byli juz w poprzednim zyciu. To jest rozlozone w czasie i mysle ze , biorac pod uwage ze nie jest to latwa droga, nie kazdy musi tego dokonac, nawet jak bardzo chce, w ciagu jednego zycia. Sam sobie wyznaczasz dokad dojdziesz w tym zyciu. Oswiecenie jest jak nagroda za trudy i niewygody (rekompensata?) Trudno mi calkiem mowic za autora, ale mysle,ze jest w tym sens.
  • -1

#39

Kagetsu.
  • Postów: 34
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chodzi tu o pogodzenie się z nową rolą i docenienie jej wspaniałych przymiotów. Tych samych przymiotów, które jeszcze przed poczęciem skłoniły daną duszę do przyjęcia takiego a nie innego ciała. Oczywiście można nowej życiowej lekcji nie przyjąć wybierając drogę wypaczonej seksualności, co jest zjawiskiem dziś powszechnym. Jest to jednak droga, która prowadzi donikąd.


Gdzie w tym wszystkim są osoby transeksualne, transgenderyści i interseksualiści?
  • 1

#40 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Nazwa hermafrodytyzm (Interseksualizm) pochodzi od Hermafrodytosa (Hermafrodyty) – dwupłciowego boga mitologii greckiej.Hermafrodyt był pięknym i nieśmiałym młodzieńcem - synem Hermesa i Afrodyty, w którym zakochała się bez wzajemności nimfa Salmakis. Wpadł w jej objęcia podczas kąpieli. Opierał jej się, więc Salmakis poprosiła bogów, aby połączyli ich na zawsze. I tak bogowie uczynili z obojga jedno ciało o cechach obu płci. Pierwsza proba przedstawienia laczenia pierwiastkow meskiego i zenskiego w jednym ciele.Obojnactwo jako takie nie ma związku z zaburzeniami o charakterze psychicznym, takimi jak transseksualizm, czy transwestytyzm. Transwestytyzm uznalabym za przejawiony w tym konteksie konflikt wewnetrzny, a wiec niezdecydowanie.Transgenderyzm -określenie osoby, której tożsamość nie pokrywa się z konwencjonalnymi poglądami na temat rodzaju męskiego i żeńskiego, ale łączy oba rodzaje lub przemieszcza się pomiędzy nimi" Proces wydluzonego laczenia i harmonizowania pierwiastkow meskiego i zenskiego. Wszystkie te terminy okreslaja konflikt wewnetrzny. Dorzucilabym jeszcze ze akceptacja u siebie tylko jednego rodzaju pierwiastka spowoduje jednak zaburzenia wynikajace z niezharmonizowania istoty. Prawdopodobnym jest ze istoty majace dlugotrwaly problem z akceptacja obydwu pierwiastkow, powiekszaja tylko rozlam wewnatrz swej swiadomosci (co opoznia jej wzrost), i co moze zaskutkowac w nastepnym wcieleniu wystapieniem jednego z wyzej wymienionych odchylen, jako zewnetrzny (fizyczny) element, walki wewnetrznej.
Wiec jak widac, nie przyjecie do wiadomosci, ze posiadamy w sobie i taki i taki pierwiastek, moze spowodowac (uwaga super-panowie), ze obudzicie sie w nastepnym zyciu jako transwestyta/transgenderysta.
Jednoczesnie zastanawiam sie skad u panow (bo nie u pan), taki straszny opor i oburzenie?
  • -3

#41

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Po obejrzeniu tego filmiku nasuwa mi się tylko jeden wniosek. Ludziom na zachodzie kompletnie odbiło. Taaa szukajcie w sobie pierwiastków żeńskich, To będzie ostatnie co znajdziecie bo Araby nie mają takich zmartwień ;/


Coś w tym jest, chociaż i tak za późno na ratowanie naszej cywilizacji. Araby już wygrały w tej kwestii.

No niech już będzie :mrgreen: ale ja wiem jedno są i kobiety agresory i mężczyźni - ofiary.... zależy od charakteru.


Najsensowniejsze zdanie na ten temat.

Przestan wszystkiego utozsamiac z cielesnoscia, mowimy o umysle.


O umyśle ?, jeżeli chciałbym te rewelacje potwierdzić to gdzie mam szukać odpowiedzi ? U fizycznych kobiet czy nie ? Faceci na filmie przepraszają fizyczne kobiety. Oni nie przepraszają pierwiastka żeńskiego tylko fizyczne kobiety.

Przepraszają za coś co właśnie się nie potwierdza u tych fizycznych. No chyba, że przepraszają pierwiastek żeński za krzywdzenie go przez pierwiastek męski. Tylko czemu mieli by reprezentować pierwiastek męski ? Jak facet uważa, że fizyczne kobiety nie są agresywne, rozwiązują konflikty, przepraszają, wybaczają, nie wszczynają wojen i w ogóle to aniołki...to nigdy nie był w związku z kobietą :) A ci na filmie to sobie jaja robią, oglądając to mam wrażenie że to parodia rzeczywistości. Starałem się inaczej na to spojrzeć, ale z każdą minutą filmu coraz mocniej się uśmiecham wspominając rożne kobiety z mojego życia hehe a nawet kiedyś byłem nimi osaczony w pracy było ich tam kilkadziesiąt i z bliska widziałem wielokrotnie jak jedna drugiej jest w stanie oko wydłubać, obgadać, zbluzgać. Kobiety powinny nakręcić filmik i przepraszać nie facetów tylko siebie wzajemnie - serio.

Co do pierwiastków, to nie wiem jak męski ma przepraszać żeński. To jest przecież dopełnienie jeden drugiego. Dwie połówki. By się przyciągały muszą się różnić.
  • 0

#42 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

A to mezczyzni byli odsuwani od szkol i chodza zakwefieni? To kobiety gwalca mezczyzn? Pewnie niektore silniejsze w domach odbijaja sobie nadmiernie. To mi sie wcale nie podoba. A swoja droga to masz jakis kompleks na punkcie Arabow, byles nim w zeszlym wcieleniu czy jak? Nie cierpie rasistow. Obrzydzenie mnie ogarnia na widok antysemity, rasisty i supermena. Hipokryzja, bo kladziecie sie pokotem przy byle katarze.
Nie ogladaj filmow, ktore szkodza Twojej urodzie, a nie maja wplywu na swiadomosc. Supermen bedzie lepszy.

O umyśle ?, jeżeli chciałbym te rewelacje potwierdzić to gdzie mam szukać odpowiedzi ?

Najlepiej u fryzjera. Umiesz obslugiwac google? To wrzuc haslo podzial osobowosci, albo pierwiastek meski i zenski. Chlopie co z Toba?
  • -4

#43

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Widzę, że za trudny tekst dla Ciebie napisałem. Więc zadam jedno proste pytanie, mam nadzieje że tym razem pojmiesz.

Mężczyźni na filmie przepraszają fizyczne kobiety czy nie ?


ps. do pozostałych czytających

mag1-21 w powyższym poście właśnie pokazała, jakim to aniołkiem jest kobieta :) Kompletna hipokryzja. A to zaledwie Internet. Ale oczywiście kobiety nie są agresywne i nie wszczynają konfliktów hehe

Użytkownik Xellos edytował ten post 16.04.2011 - 09:10

  • 1

#44 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Ale oczywiście kobiety nie są agresywne i nie wszczynają konfliktów hehe

Xellos, alez oczywiscie ze sa, historia zna przeciez wiele kobiet wojownikow. Nawet Kpiarz przygotowala materialy na ten temat. "wojownicze kobiety" chyba tak to bylo.
Aniolem nie jestem i nigdy nie pisalam, ze jest inaczej. Mam charakter buntownika, jest to cecha ludzi czynu, a nie cieplego fotela i miekkich kapci.
Oczywiscie, ze moze sie to komus nie podobac, bo standartowe przekonanie o roli kobiety w spoleczenstwie jest takie: Nie mysl, bo Cie bedzie glowa bolala, lepiej podaj piwo...
Pozdrawiam z calym szacunkiem.
Ps. Czasami jednak wole sie zbuntowac i sprawdzam, czy ta glowa to rzeczywiscie mnie bedzie bolec. A piwo? " Kochanie, przeciez Bozia dala ci dwie raczki :mrgreen: "
  • -1

#45

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jednoczesnie zastanawiam sie skad u panow (bo nie u pan), taki straszny opor i oburzenie?


Bo to takie niemęskie. ;) Nie można się przyznawać.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych