17 odpowiedzi w tym temacie

[Daniel.]

Betelgeza to jedna z najjaśniej świecących gwiazd widocznych na niebie półkuli północnej. Jest to w istocie czerwony gigant, czyli gwiazda w końcowej fazie swojego życia. Jego masa jest szacowana na 15 razy więcej niż masa Słońca. Spodziewano się, że zmieni się w supernową ale nowy teleskop ESA wykrył coś dziwnego.

W nomenklaturze astronomicznej Betelgeza to tak zwany czerwony nadolbrzym. Przy masie 15 razy większej od Słońca jest aż 700 razy większa od niego a jej jasność jest 100 tysięcy razy większa od naszej gwiazdy. Aby to zobrazować, gdyby Betelgeza była w Układzie Słonecznym to gwiazda zaczynałaby się gdzieś w okolicy Jowisza.

To, co zaskakiwało astrofizyków to fakt, że gwiazda skurczyła się o 15% przy zachowaniu jasności. Nie pasowało to do znanych modeli cyklicznych zmian gwiazd tego typu. Spodziewano się, że może tam dojść do wybuchu supernowej a tymczasem obserwacje dokonane należącym do ESA teleskopem Herschela pokazują kolejną zdumiewającą anomalię.

W okolicy Betelgezy rozpościera się jakiś łuk składający się z materii. Wygląda na to, że jest to obiekt osobny a nie element tej gwiazdy. Podejrzewa się, że może to być odzwierciedlenie jakiegoś pola magnetycznego, na przykład galaktycznego. Sprawa pozostaje niewyjaśniona a astrofizycy planują kolejne obserwacje.

Już teraz padają sugestie, że za około 5000 lat dojdzie tam do zderzenia tego obiektu i gwiazdy. Będzie to z pewnością ważne wydarzenie dla konstelacji Oriona.

Źródło - zmianynaziemi.pl

Użytkownik Daniel. edytował ten post 26.01.2013 - 21:31

[MEfi.]

Heh, do przewidywania wybuchu supernowej to raczej bym spektrometru użył, a nie obserwacji wizualnych... Co do cykliczności do nieco chyba jeszcze za krótko obserwujemy gwiazdy żeby móc w pełni przewidzieć ich zachowanie. A jeżeli chodzi o tajemniczy łuk z materii, to jest to fala uderzeniowa wiatru słonecznego, który Betelgeza pcha przed sobą poruszając się w przestrzeni. Takie samo zjawisko występuje na granicach Układu Słonecznego.

[proxy11]

Czyli jak zwykle. Cos obserwujemy, jakie zmiany i tak naprawde nic nie wiemy. Reszte wypelnia informacyjna papka jakoby pyl z gwiazdy, ktory nie leci przeciez z szybkoscia swiatla zasilil nasza planete. Ludzik dostaje ciag informacji i mysli ze wszystko jest wyjasnione, czuje sie bezpiecznie. I tak to funkcjonuje. A tak naprawde nie tylko nic nie wiemy na temat budowy tej gwiazdy, przyczyny zjawiska, jak i nie umiemy przewidziec co sie stanie. Obserwujemy w poblizu jakis luk i co, wiemy co to jest? Co wiemy o naturze magnetycznego pola slonca czy galaktyki skoro juz Voyagery przeslaly informacje o "autostradach czastek" a obserwacje NASA "pokazuja" iz znajdujemy sie w jakiejs bance. Jakiego charakteru jest to banka, czy mozliwa jest stabilizacja magnetyczna gwiazdy przez pole galaktyki - takie pytania mi sie nasuwaja. Nie zastanawiam sie wogole na temat tego czy ta gwiazda bedzie supernowa bo to sa zwykle dywagacje.

Użytkownik proxy11 edytował ten post 15.02.2013 - 12:26