40 odpowiedzi w tym temacie

[Bierdol]

Na pytanie Seks czy jedzenie wydam iście salomonowy wyrok
Ani seks, ani jedzenie ani połączenie jednego z drugim (mało higieniczne ) ani mniej lub bardziej transcendentalne piramidki, drzewka czy interpretacje obrazów z rezonansu magnetycznego.
W danym momencie swojego życia wybierasz to, czego w danej chwili potrzebujesz (lub potrzebujesz bardziej) i do czego masz dostęp. Rzekłem

[Paweł]

Potrzeba bezpieczeństwa, "opieka, porządek, prawo, itp. " w przypadku może być na drugim miejscu. Ale potrzeba bezpieczeństwa to również podstawowa potrzeba uchronienia życia, w momencie śmiertelnego zagrożenia. I bardzo mocno wątpię, żeby ktoś myślał o seksie w momencie walki z napastnikami.

Tak, zgadzam się z Tobą. Ale zauważ, że to samo można powiedzieć o człowieku bardzo głodnym, będącym na skraju śmierci głodowej, gdy ma wybór pomiędzy obfitym talerzem jedzenia, a seksem z piękną kobietą. Jestem przekonany, że taka osoba bez wahania wybierze to pierwsze (mimo iż obydwie potrzeby zaliczane są do tej samej kategorii). Myślę, że piramida potrzeb ma charakter ogólny i nie może odnosić się do konkretnych sytuacji. Poza tym w takim rozumowaniu łatwo o błąd, ponieważ jeżeli dziś mam wybór pomiędzy zdobyciem nagrody Nobla a jedzeniem, to wybiorę nagrodę, a najem się następnego dnia. Zaś gdybym miał wybrać pomiędzy nagrodą Nobla, kosztem niejedzenia w ogóle, wówczas zrezygnowałbym z nagrody na rzecz jedzenia.
Podobnie jest wtedy, gdy będziemy zastanawiać się co jest cenniejsze, złoto czy woda? Gdy myślimy nad konkretną ilością złota (np. 1 kg) i wody (1 l), to cenniejsze będzie złoto. Ale jeżeli bierzemy pod uwagę cały zasób złota i całe zasoby wody, to bardziej wartościowa okaże się woda.

[Shi]

Już wiem czemu tak bardzo lubię to forum - ludzie tutaj są naprawdę zaskakujący .

To teraz trochę poteoretyzujmy . Zakładamy, że czujemy lekki niedosyt w obu kwestiach w takim wypadku jaki padnie wybór ?

Czy chłopak\dziewczyna\mąż\żona (wybaczcie ten staroświecki podział, ale wolna miłość to dobre dla hipisów ) > Schabowy z ziemniakami i zasmażaną kapustką do tego zmrożona setka wódeczki lub zimny browarek ?

A tak btw. to :

1. Nogi wraz z miejscem, gdzie plecy zmieniają swą szlachetną nazwę.

O to to ! Dobrze prawi polać mu

Użytkownik Shinji77 edytował ten post 24.03.2011 - 23:09

[mylo]

najpierw seks, a jak partner przezyje to zjemy kolacje

Wtedy to on pójdzie spać, a nie jeść.

[pawlitto]

najpierw seks, a jak partner przezyje to zjemy kolacje

Wtedy to on pójdzie spać, a nie jeść.

Hehe, ja bym to nieco zmodyfikował:

Najpierw seks, jak partnerka przeżyje to znowu seks. Wtedy oboje zapominamy o jedzeniu i idziemy spać

[Aidil]

Jedzenie jest potrzebą nadrzędną. Seks podrzędną. Ciało najpierw zaspokaja potrzeby potrzebne do przeżycia, potem te które prowadzą do prokreacji. Po 10 dniowej głodówce wcale nie miałbyś ochoty na igraszki, tylko szukałbyś jedzenia.

Z przeprowadzonych badań wynika że głodni mężczyźni wybierają rubensowskie piękności, syci zachwyca lżejsza ^^, waga. Jak dotąd nikt nie przeprowadził badań jaki wpływ na chuć ma głodówka.

[BrainCollector]

Hahahaha świetny diagramik procentowy ale ej ej czegoś tu brakuje. Może jakieś procenty w których rozmawia ? Nie wiem, nie wiem. Narazie w temacie jestem do tyłu także tylko teoryzuje

so cruel...

[BrainCollector]

Właśnie Twoje słowa "...ubrać się i iść do domu" rozbrajają mnie
Niestety, co prawda to prawda. Dla tego cały czas powtarzam sobie "nie chcę być jak inni", trzeba wychodzić poza wykresy i być tym procentem.

A najlepiej próbować (to bardzo dobre słowo - próbować) myśleć jak kobieta i wyprzedzać ruchy i to jest klucz do, jak to dziewczyny określają, bycia słodkim i uroczym... Eh ale świat należy do tych twardych i kasiastych.
I bardzo proszę piękną płeć o nie mówienie, że wcale tak nie jest ("fóra skura i komura") bo każda przyzna po chwili namysłu "no w sumie to też się liczy..." naprawdę dużo, za dużo razy to słyszałem

Użytkownik BrainsCollector edytował ten post 25.03.2011 - 22:25

[mylo]

Nigdy nie lubiłem wracać po nocy. Wolę zostać do rana. Gorzej jeśli nie ma o czym pogadać po akcie.

[mylo]

No właśnie, te wieczne przepychanki co kto, gdzie i jak ma zrobić.

[BrainCollector]

W sumie to można nawet o teorii względności rozmawiać o wszystkim. Hmm tylko co wtedy po głowie chodzi bo chyba nie Einstein...

[mylo]

Zwykle jakieś czułości zapewne i inne nieistotności. Pitu pitu żeby się nie nudzić do rozstania.