Napisano 14.03.2011 - 18:04
Napisano 14.03.2011 - 18:12
Użytkownik livin edytował ten post 14.03.2011 - 18:19
Napisano 14.03.2011 - 18:26
Oj nie podejrzewałem livin że akurat Ty zachowasz się wobec mnie w tak chamski sposób. Dobrze wiedziećA jak nie trzymasz ze sceptolami (ciężko to określić) - to wystarczy Ci magister z astronomii i rób co swoje - dowiedź, że ciemna materia to bzury tych zadufańców z doktoratami. Go ahead, tylko wyniki przedstaw przed 2012, żebyśmy wszyscy mieli jeszcze okazje je zobaczyć. W tej gęstości.
Użytkownik Palmaero edytował ten post 14.03.2011 - 18:29
Napisano 14.03.2011 - 18:27
Użytkownik livin edytował ten post 14.03.2011 - 18:30
Napisano 14.03.2011 - 18:36
Napisano 14.03.2011 - 18:42
Użytkownik livin edytował ten post 14.03.2011 - 18:44
Napisano 14.03.2011 - 19:03
jakie ?Są inne równie dobre teorie.
Napisano 14.03.2011 - 19:08
Napisano 14.03.2011 - 19:21
Myśl sama w sobie jest niefizyczna, ale da się zmierzyć jej oddziaływanie. Nie myl wielkości fizycznych z czymś namacalnym, bo to dwie zupełnie różniące się od siebie kwestie.(...)
(...) Coś co dziś jest "duchowe" jutro może być "mierzalne", ale nie stanie się fizyczne. Klasyczny szkolny błąd w odróżnianiu wielkości fizycznych a tym co fizyczne.
No wybacz, nie wiedziałem , że energia jest związana z fizycznością myślę, że nie tylko, bo elektrony to też energia, a wiemy za co one odpowiadają.
Napisano 14.03.2011 - 19:27
W obłoku (w Lokalnym Obłok Międzygwiazdowym), a dokładnie gdzieś na jego granicy właśnie się znajdujemy. Jest on ok. pięciokrotnie rzadszy od galaktycznego ośrodka międzygwiezdnego i ma gęstość rzędu 100 000 atomów/m3 (2*10-22 kg/m3). Na pierwszy rzut oka wydaje się to dużo, ale w rzeczywistości jest to bardzo rzadki ośrodek. Jest on on. ok. trylion razy (1018) rzadszy o mającej podobną temperaturę fotosfery słonecznej (obserwowalnej bezpośrednio, zewnętrznej warstwy Słońca). Nie dziw się więc, dlaczego go nie widać. Tak samo nie dziw się, że nie widać jeszcze ok. dwukrotnie rzadszego Lokalnego Bąbla, czyli owego "pieca" o temperaturze ok. 6 mln K, do którego powoli wkracza nasz Układ Słoneczny.Ta lakoniczna notka wywołała lawinę pytań w mojej głowie.
Po pierwsze, skoro ten obłok gazów jest tak blisko, jest znacznie większy od Układu Słonecznego i ma temperaturę miliona stopni (dla porównania temperatura powierzchni Słońca - które z zewnątrz też jest obłokiem rozgrzanych gazów - wynosi 5720 K (wiki), lub 100 K (waldemar)), to dlaczego jest niewidoczny?
Oczywiście, ów "piec" promieniuje odpowiednio do swojej temperatury - w zakresie promieniowania rentgenowskiego.Przecież materia w takiej temperaturze promieniuje...
Nie przykładałbym tak dużej wagi do dokładności liczb. To są tylko szacunki, a 100 lat to tylko dolna granica czasu przy podanej równie szacunkowej odległości i przy założeniu przeciętnych względnych ruchów obiektów w naszym słonecznym sąsiedztwie. A zakresu 500-2000 j.a nie nazwałbym dużym marginesem błędu. W skali rozmiarów wspomnianiego bąbla wynoszących ok. 300 lat świetlnych (niemal 20 mln j.a.) to niemal precyzja godna szwajcarskiego zegarka.Po drugie... Teraz warto jeszcze raz uważnie przeczytać notkę (ja musiałęm, może za wolno analizuję), ponieważ jest ona hmmm... bardzo manipulacyjna. W nagłówku mamy, że za sto lat wejdziemy w obłok gorącego gazu, po czym okazuje się, że odległość oszacowano z dosyć dużym marginesem błędu (500-2000 j.a.). Nie wspominając nawet, że obłok jest jedynie hipotetycznym tworem powstania wstęgi! Wyjaśnieniem pewnego zjawiska widocznego na niebie! Taki domek z kart się z tego robi. Jedyne o czym wiemy, to wstęga której znaczenie można sobie uzmysłowić czytając opis hipotetycznego obiektu ją powodującego. Czytamy też, że są inne hipotezy, wszystkie bez obłoku... Którego nikt nijak nie wykrył?
Napisano 14.03.2011 - 19:54
Ciemna materia wcale nie musi istnieć. Dowodów bezpośrednich na jej istnienie NIE MA. Są tylko naukowe poszlaki, dowody pośrednie, które absolutnie niczego nie przesądzają. Przypomnijcie sobie jak to było swego czasu z eterem. On bardzo długo "istniał" w fizyce. Jego istnienie było dla fizyków wręcz koniecznością, bez niego teoria elektromagnetyzmu Maxwella nie miała racji bytu. Ba, Maxwell eterowi zawdzięcza odkrycie, że światło jest falą elektromagnetyczną. Wszyscy wtedy uznawali eter za fakt, uwzględniali w swoich pracach, choć tak naprawdę nikt nie wiedział, czym on dokładnie miałby być. Na szczęście w końcu pojawił się Einstein, który uświadomił wszystkim, że eter nie istnieje, a wszystko tłumaczy INNA, NOWA fizyka. Z ciemną materią może być podobnie (np. teorie MOND).
Użytkownik noxili edytował ten post 14.03.2011 - 19:54
Napisano 14.03.2011 - 20:48
Muhadzie, już na wstępie pozdrawiam Cię serdecznie
Według słownika PWN "fizyczny" to:
- służący do badań w dziedzinie fizyki
- coś dostępne zmysłom (i Ty tylko to rozpatrujesz)
- oraz dotyczący fizyki i zjawisk, którymi się ona zajmuje
Napisano 14.03.2011 - 21:12
Na chwilę obecną fizyka pewnych rzeczy nie ogarnia, dlatego są dla nas aspektami duchowymi, ale gwarantuję Ci, że za jakiś czas światy astralne pomimo ,że są niematerialne będą postrzegalne jako fizyczne. To tylko kwestia czasu i technologii, możliwe że też ewolucji naszego ja.
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych