Skocz do zawartości


Wstęga - bezpośredni sąsiad Układu Słonecznego


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
28 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Wstęga - 1


Skoro wiemy już czy dzieci należy czasem bić czy nie (właśnie skończyłem poprzedni wpis by jak najprędzej zacząć ten), chciałem zwrócić uwagę na niedawne odkrycie polskich naukowców.Poniższa notka została zamieszczona po polsku ponad dwa miesiące temu, ale musiała zostać zamieszczona na SOTT, żeby trafić do mnie :). Oto treść:


Za sto lat Ziemia wniknie do kosmicznego pieca

Dołączona grafika

Naukowcy z Centrum Badań Kosmicznych PAN, uważają, że Wstęga odkryta w ubiegłym roku przez satelitę IBEX świadczy o zbliżaniu się Układu Słonecznego do chmury gorących gazów. Ma ona temperaturę miliona kelwinów a Słońce powinno wejść w nią w ciągu najbliższych 100 lat.

Wstęga to olbrzymie pasmo w postaci niedomkniętego pierścienia. Dotychczas wysnuto kilka teorii dotyczących jej istnienia, ale wszystkie odwoływały się do zjawisk zachodzących dość blisko, na granicy Układu Słonecznego. Tymczasem profesor Stanisław Grzędzielski uważa, że Wstęga istnieje, ponieważ Słońce zbliża się do granicy bardzo gorącego obłoku materii międzygwiazdowej. Jej obecność manifestuje się rozkładem strumieni energetycznych atomów naturalnych (ENA). Powstają one gdy protony gorącego gazu mieszają się z atomami gazu neutralnego i wychwytują z nich elektrony. ENA nie mają ładunku elektrycznego, więc podróżują po prostych, gdyż nie oddziałują na nie pola magnetyczne.

Polacy, na łamach prestiżowego Astrophysical Journal Letters twierdzą, że ENA powstają wskutek procesów, które zachodzą na granicy chłodnego Lokalnego Obłoku Międzygwiazdowego (o temperaturze 6-7 tysięcy kelwinów) a Lokalnego Bąbla (temperatura ok. miliona kelwinów). Obłok znajduje się we wnętrzu Bąbla, który ma rozmiary kilkuset lat świetlnych.

Z analiz przeprowadzonych przez Centrum Badań Kosmicznych PAN wynika, że granica pomiędzy Obłokiem a Bąblem może być od nas odległa nie o kilka lat świetlnych, a o 500-2000 jednostek astronomicznych. A zatem już w przyszłym wieku Układ Słoneczny znajdzie się we wnętrzu Bąbla.

Nie ma jednak powodów do obaw. Podczas swojej wędrówki Układ Słoneczny wielokrotnie przechodzi przez takie obszary. Profesor Grzędzielski mówi, że efektem wejścia Słońca w obłok gorącego gazu będzie prawdopodobnie skurczenie się heliosfery i nieznaczne zwiększenie promieniowania kosmicznego, które dociera do Ziemi. W przyszłości ludzie będą musieli zatem projektować urządzenia bardziej odporne na promieniowanie kosmiczne.


Autor: Mariusz Błoński

Źródło: Centrum Badań Kosmicznych PAN

***

Ta lakoniczna notka wywołała lawinę pytań w mojej głowie.

Po pierwsze, skoro ten obłok gazów jest tak blisko, jest znacznie większy od Układu Słonecznego i ma temperaturę miliona stopni (dla porównania temperatura powierzchni Słońca - które z zewnątrz też jest obłokiem rozgrzanych gazów - wynosi 5720 K (wiki), lub 100 K (waldemar)), to dlaczego jest niewidoczny?

Przecież materia w takiej temperaturze promieniuje...

Po drugie... Teraz warto jeszcze raz uważnie przeczytać notkę (ja musiałęm, może za wolno analizuję), ponieważ jest ona hmmm... bardzo manipulacyjna. W nagłówku mamy, że za sto lat wejdziemy w obłok gorącego gazu, po czym okazuje się, że odległość oszacowano z dosyć dużym marginesem błędu (500-2000 j.a.). Nie wspominając nawet, że obłok jest jedynie hipotetycznym tworem powstania wstęgi! Wyjaśnieniem pewnego zjawiska widocznego na niebie! Taki domek z kart się z tego robi. Jedyne o czym wiemy, to wstęga której znaczenie można sobie uzmysłowić czytając opis hipotetycznego obiektu ją powodującego. Czytamy też, że są inne hipotezy, wszystkie bez obłoku... Którego nikt nijak nie wykrył?

A może pierścień jest manifestacją Fali którą zapowiadają Kasjopeanie, a która ma do nas dotrzeć w ciągu 4 lat? Może profesor ma rację jeżeli chodzi o wyjaśnienie zjawiska, tylko że nie ma pojęcia o Fali, więc wymyślił sobie obłok niesamowicie gorącego gazu będącego ekwiwalentem fali jeśli chodzi o generowanie takiego efektu wstęgi?

O Fali wiemy tyle, że zmieni w pewien sposób Słońce - zmieni się struktura promieniowania przy jego jednoczesnym nasileniu, że jest granicą pomiędzy naszą a inną rzeczywistością, bardziej energetyczną rzeczywistością, o innych warunkach niż nasza obecna, która w istotny sposób zmieni Układ Słoneczny - w pewnym sensie zwiększy ilość stopni swobody. Podobnie jak wchodząc do wody, możemy poruszać się nie 4 prostopadłych kierunkach poruszania się po powierzchni ziemi, a w 6 - dochodzi zanurzanie i wynurzanie. Dzięki fali będziemy może mieli możliwość "zanurzania się" i "wynurzania" w czasie. Jak w Dniu Świstaka. Skoro źródło powstania wstęgi jest blisko, a jest niewidoczne, to może rzeczywiście jest to coś nie z naszego świata, nie z naszej rzeczywistości, a 4 lata czy 100 to w skali kosmicznej minimalna różnica... Szczególnie wówczas gdy obiekt jest hipotetyczny, a my nie znamy nawet prędkości jego zbliżania...

Jest jeszcze inna informacja dotacząca niejednorodnego rozkładu promieniowania kosmicznego, badanego na półkuli południowej:

Dołączona grafika

Z udostępnionych danych trudno wywnioskować, czy chodzi o wstęgę, czy może raczej o jakiś bliski obiekt, lub obiekty zasłaniające część nieba.


Wstęga - 2


Pojawiły się nowe doniesienia na temat "wstęgi" zaobserwowanej w bezpośrednim sąsiedztwie Układu Słonecznego, o której to niedawno pisałem. W artykule "Tajemnicza wstęga na krańcach układu Słonecznego się zmienia" znajdujemy sensacyjne informacje na temat tego niezidentyfikowanego zjawiska.

Poniżej tłumaczenie z wtrąconym dialogiem Laury i Dedeby sprzed szesnastu lat.

Rok temu, badacze w ramach projektu IBEX (Eksplorator Wiązań Międzygwiezdnych) prowadzonego przez NASA - ogłosili odkrycie niespodziewanie jasnego pasa, lub wstęgi o zaskakująco wysokiej energii promieniowania, na granicy Układu Słonecznego i przestrzeni miedzygwiezdnej. Obecnie, po roku obserwacji, naukowcy dostrzegli olbrzymie zmiany, włącznie z niezwykłym węzłem na wstędze, który wydaje się być "rozwiązany". Zmiany na wstędze - innymi słowy "zakłócenie sił" włącznie z kurczącą się heliosferą, mogą świadczyć o przenikaniu galaktycznych promieni kosmicznych do Układu Słonecznego

Laura: Czy układ słoneczny, w różnych punktach w czasie pochłania lub emituje energię?
Dedeba: Fundamentalne zmiany pojawiają się jako efekt interakcji z siłami zewnętrznymi.
Laura: Jakimi siłami zewnętrznymi?
Dedeba: Konwergencja płaszczyzn.
Laura: Czym jest konwergencja płaszczyzn?
Dedeba: Tym co przydarzy się Ziemi.
Laura: Czy stanie się to wkrótce?
Dedeba: Tak.
Laura: Czy ta konwergencja płaszczyzn jest we wszechświecie, galaktyce lub Układzie Słonecznym częstym zjawiskiem?
Dedeba: Tak.
Laura: Co je powoduje, lub czym się objawia?
Dedeba: Przechodzenie przez granicę rzeczywistości.
Laura: Czym ona jest?
Dedeba: Zbyt skomplikowane.

"Przede wszystkim nie rozumiemy skąd wzięła się wstęga", powiedział David McComas, główny badacz projektu IBEX, podczas konferencji prasowej. "Jeszcze bardziej zaskakujące jest, że struktura może się zmieniać w niesamowicie krótkim okresie czasu."

Badacze uważają, że wstęga powstaje na skutek oddziaływania przestrzeni międzygwiezdnej i heliosfery - ochronnego bąbla w którym znajduje się Ziemia i pozostałe planety. Heliosfera jest podtrzymywana przez wiatr słoneczny i działa jako tarcza ochronna przed galaktycznymi promieniami kosmicznymi które w innym przypadku bombardowałoby powierzchnię planet i możliwe, że uniemożliwiły by istnienie życia.

Oddziaływanie wiatru słonecznego i międzygwiezdnego medium (? - czyżby miał na myśli aether?) tworzy neutralne energetycznie atomy wodoru, zwane ENA, opuszczające płaszcz Układu Słonecznego we wszystkich kierunkach.


Dołączona grafika
Na powyższym rysunku płaszcz US wskazany jest czerwonymi strzałkami wiatru słonecznego

Część tych atomów przelatuje blisko Ziemi, gdzie IBEX notuje kierunek przybycia oraz energię. Wraz z powolnym ruchem statku badawczego wokół osi, czujniki stopniowo generują zdjęcia ENA wraz z ich pojawianiem się z całego obszaru nieba.

IBEX co pół roku tworzy globalne mapy zewnętrznych regionów Układu Słonecznego. Od czasu pierwszej mapy (sprzed roku) na której pojawiła się wstęga, naukowcy zauważyli niespodziewany kształt przypominający węzeł widoczny w północnej części wstęgi, jako najaśniejszy element w paśmie wysokich energii.

Nowa, właśnie opublikowana mapa przedstawia w dużej skali strukturę wstęgi, zaskakując od razu istotną zmianą rozkładu promieniowania. Ponadto, natężenie ENA spadło o 10-15%, a najcieplejsze miejsce zmniejszyło się i rozchodzi się wzdłuż wstęgi.

McComas mówi, że spadek intensywności zauważalny pomiędzy kolejnymi mapami, jest prawdopodobnie uzasadniony, ponieważ Słońce wychodzi obecnie z niezwykle długiego okresu bardzo niskiej aktywności i odpowiednio słabego wiatru słonecznego. Mniejsza ilość cząsteczek wiatru słonecznego docierająca w ostatnich latach do heliosfery oznaczać może że bańska się skurczyła. Mniejsza bańka przepuszcza do wnętrza Ukłądu Słonecznego większą ilość galaktycznych promieni kosmicznych.

"Jedyne czego dotychczas dowiedzieliśmy się dzięki projektowi IBEX, to że nasze modele z których korzystaliśmy dla określenia zależności wiatru słonecznego z galaktyką, były całłkowicie błędne." powiedział McComas.

Dzięki poprzednim misjom w Układzie Słonecznym, naukowcy byli w stanie określić typ medium wewnątrz ostatecznego uskoku (termination shock - rysunek), dowiadując się o związkach wiatru słonecznego ze strukturami na Słońcu.

"IBEX to pierwsza misja mająca dać nam ostateczną odpowiedź o medium które znajduje się poza heliosferą," powiedział Nathan Schwadron, kierujący operacjami naukowymi projektu IBEX. "Wstęga jest w jakiś sposób bezpośrednio związana z orientacją lokalnego pola, pokazując nam mechanizm jak medium galaktyczne wpływa na cały system. To kluczowa informacja której nam brakuje".




Aktualny monitor


Dołączona grafika




Wstęga - 3


Dzisiaj kolejna część informacji które moim zdaniem wskazują na zbliżanie się Fali. Wcześniej pisałem na ten temat w dwóch notkach dotyczących zagadkowego obiektu, który zbliża się do Układu Słonecznego. Czy raczej US zaczyna się "zanurzać" w tym obiekcie. W artykule "Rekordowo wysoki poziom promieniowania kosmicznego" opatrzonym zdjęciem sugerującym, że promieniowanie kosmiczne dociera do nas jedynie z jednej strony:

Dołączona grafika

Chociaż nie, Cosmic rays docierają na tym schemacie z każdej strony, ale co to za czerwonawo pomarańczowa plama po lewej stronie? Mnie to wygląda na rzekomą "wstęgę" która może być manifestacją Fali, czyli zbliżania się do granicy między "rzeczywistościami".

Niedawno dowiedziałem się od kilku osób (9-latek oraz dwie wykształcone kobiety), że tłumaczenie tekstów jest stratą czasu, gdyż istnieją już doskonałe translatory na Google. W związku z tym jedynie przedstawię sedno informacji.

Pomiary NASA wykazały, że w ostatnich latach poziom rejestrowanego promieniowania kosmicznego jest najwyższy od początku obserwacji. Autorka podejrzewa, że wynika to z bardzo słabego maksimum słonecznego, którego skutkiem jest skurczenie Heliosfery, a tym samym powodem większej penetracji wnętrza US przez promieniowanie kosmiczne.

Z innego źródła (wcześniejszego od NASA o kilkanaście lat) wiemy, że zmiana aktywności słonecznej wynika właśnie z bliskości Fali (aka wstęgi), jak również z bliskości brązowego karła, o odkryciu którego informowała niedawno grupa hiszpańskich obsrwatorów nieba, a którego wpływ objawia się nieznacznym zwiększeniem grawitacji Słońca.

Piszę nieznacznym, ponieważ siła oddziaływania Jowisza na Słońce jest 3-6 razy większa od (szacowanego) oddziaływania karła będącego w peryhelium (najmniejszej odległości) względem Słońca.

W tym miejscu chciałbym zwrócić uwage również na swój wpis dotyczący sekundy przestępnej, w którym po drobnej obróbce danych otrzymujemy wykres:

Dołączona grafika

wskazujący na zmianę oddziałływań grawitacyjnych kosmosu na naszą planetę. Niebieski wykres to złożenie sinusoid o okresach 1, 17 i 68 lat. Po obliczeniu proporcji sił grawitacyjnych w naszym układzie, jestem przekonany, że wpływ planet jest zbyt słaby by był widoczny na wykresie. Cykl jednoroczny wynika z pewnościa z eliptycznego kształtu orbity, nadal nie mam zielonego pojęcia skąd wynikają cykle 17 i 68 letni, ale wydaje mi się, że dynamiczne oddalanie się wykresów wynika właśnie z zbliżania się do wstęgi, która coraz mocniej wpływa na nasza planetę.


Click Click Click

Użytkownik Muhad edytował ten post 13.03.2011 - 12:38

  • 2

#2

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wygodne, anomalie słońca, umieranie zwierząt, kataklizmy = "Wstęga" :)
  • 0

#3 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Nie wiem czy jest to wygodne, ale zmiany widać gołym okiem, a co jest tego przyczyną, to mam nadzieję że dowiemy się już niebawem. Oby nie był to koniec dla nas wszystkich. Optymistyczna wersja jest taka z tego tematu, że jedyne co nam grozi to międzywymiarowość. Czyli przejście w inny wymiar, o którym już pisaliśmy na forum.
  • 1

#4

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

przejście w inny wymiar ? proszę Cię bądźmy poważni..
  • 1

#5 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

2012 ma być rokiem przemian. Nie od dziś wiemy, że nasz układ słoneczny wszedł w jakieś dziwne pole energii, która ma wpływ na słońce. Możliwe, że to jest cykliczne, jak same cykle słoneczne.

I co to ma w ogóle znaczyć, bądźmy poważni? Innym wymiarem jest np. świat duchowy. Podczas ludzkich kontaktów z duchami wiemy, że one nas widzą, co świadczy o tym że dwa wymiary mogą współegzystować z naszym fizycznym wymiarem, w tym samym czasie i w tym samym miejscu. Fizyka wielowymiarowości nie wyklucza, a co więcej - jest za jej istnieniem. Sam masz świadomość, że inne wymiary istnieją. Nie ogarniasz wyobraźnią istnienia wielowymiarowości, to uważasz że ja jestem mało poważny? Mało poważny jest prof. Kurski i jego kłamstwa.
"Wniebowstąpienie" czyli zmiana wymiarowości ludzi może być skutkiem opustoszenia starożytnych cywilizacji Ameryki Południowej. Znaleziska, artefakty, choćby w Machu Pichu, nie tylko tam zresztą, świadczą o pozostawieniu wszystkiego jakby w jednym czasie, jakby wszyscy poznikali. Dasz sobie głowę uciąć, że tak nie było?

Użytkownik Muhad edytował ten post 14.03.2011 - 12:41

  • 0

#6

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

no ale w tym wszystkim musimy przyjąć, że takie coś jak świat duchów, czy wielowymiarowość serio istnieje. A przecież na 100 % pewnym można być tylko wtedy kiedy się tego "dotknie i zobaczy" więc... dla mnie to tylko jedna z wielu teorii do której podchodzę z dużym dystansem. Przemiany w 2012 - skąd wiadomo, że na pewno coś takiego będzie ? żeby to się nie skończyło tak że garstka nawiedzonych ludzi wmówi sobie, że serio ich oświeciło, wrzuciło w inny wymiar a tak na prawdę nic się nie zmieni - a ich argumentacja będzie brzmieć "wy po po prostu tego nie rozumiecie" heh :) tego się obawiam bo nie ukrywam, że chciał bym żeby było tak jak Wy mówicie.

Muhad głowy nie dam no ale jak wszędzie przyczyn może być wiele. Zwolennicy teorii przemian podepną to pod swoją wizje, a zwolennicy czego innego pod swoją

Użytkownik Ronaldo edytował ten post 14.03.2011 - 12:58

  • 0

#7 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Choćbyś miał za ciężkie portki, to energii w czystej formie nie zobaczysz ani nie dotkniesz, a wiesz o jej istnieniu, korzystasz z niej. Dostrzegasz podobieństwo?
  • 0

#8

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

energia to jest coś zupełnie innego jak dla mnie. To jest ściśle związane z fizycznością - tak samo ciemna materia. To wszystko ma swoją funkcje w naturze, żeby świat w którym żyjesz mógł istnieć. A poza tym jest to faktem, a to o czym pisaliśmy wcześniej ciągle pozostaje tylko teorią z kosmosu
  • 0

#9

Palmæro.

    Anty-lewak

  • Postów: 303
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ciemna materia jest takim faktem jak ja papieżem. To tylko jedna z wielu teorii
  • 0

#10

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

no to muszę powiedzieć, że nie skromny pypeć z Ciebie :lol


nie no a tak na serio to ciemna materia to jest raczej fakt - inna sprawa czym jest ta ciemna materia. Ale to że coś takiego istnieje to chyba jest jasne. przynajmniej tak to zrozumiałem oglądając zagadki wszechświata z MF. Mam za małą głowę żeby to tłumaczyć - więc polecam oglądnąć sobie.
  • 0

#11 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

energia to jest coś zupełnie innego jak dla mnie. To jest ściśle związane z fizycznością - tak samo ciemna materia. To wszystko ma swoją funkcje w naturze, żeby świat w którym żyjesz mógł istnieć. A poza tym jest to faktem, a to o czym pisaliśmy wcześniej ciągle pozostaje tylko teorią z kosmosu


Do prawdy? No wybacz, nie wiedziałem , że energia jest związana z fizycznością :) myślę, że nie tylko, bo elektrony to też energia, a wiemy za co one odpowiadają. Bez tego Twoja fizyczność by nie zaistniała. Z kolei jeśli weźmie się pod uwagę to, że i generującą myśl da się zmierzyć. Myśl jeszcze 10 lat temu była całkowitą abstrakcją dla fizyki jeśli chodzi o "fizyczny" aspekt jej istnienia. Dziś wiemy, że kiedy myślimy to generujemy fale o poszczególnych częstotliwościach. Myśl sama w sobie jest niefizyczna, ale da się zmierzyć jej oddziaływanie. Nie myl wielkości fizycznych z czymś namacalnym, bo to dwie zupełnie różniące się od siebie kwestie.
Dzisiaj nie potrafimy zdefiniować innych wymiarów, np. tych pośmiertnych. Dziś są dla nas nieosiągalne, ani niemierzalne, kompletnie niefizyczne (niemierzalne), co nie znaczy że za np. 100 lat nie będziemy mogli tego zbadać. Czy wówczas też będzie dla nas fizyczne? Oczywiście, że nie, bo trzeba odróżniać wielkości fizyczne, czyli pomocne aspekty, dzięki którymi możemy coś zmierzyć-zbadać, a tym co możemy namacalnie dotknąć. Problem rozumienia u ludzi co jest fizyczne a co nie, jest podstawowym problemem w odróżnieniu pojęć fizyki a natury materialnego istnienia. Dziś fizyka nie potrafi udowodnić istnienia duszy, a wiemy że istnieje. W pewnym sensie św. geometria wyjaśnia dość prosto, że dusza jest świadomą energią, która po śmierci rozprasza się i dalej krąży poza fizycznym istnieniem. Właściwie pisałem już o tym, ale powtórzę - energia sama w sobie nie jest fizyczna - namacalna. Energia to względność, która manifestuje się w różnych formach, nie umiemy jej okiełznać, chociaż jest wszędzie. Nawet pole magnetyczne jest formą energii, chociaż nie wiemy jak wygląda - to tylko nasze domysły, bo to widmo, duch. Mówi się, że jak upadamy, to w kluczowych momentach, dzięki swojej wewnętrznej sile, dzięki hartowi ducha, potrafimy wygenerować taką dawkę energii, że radzimy sobie z czymś niepojętym i trudnym. Nie widzisz tej energii, a jesteś zmęczony. Wiesz jedynie ile spaliłeś kalorii. To wszystko. Próbowałem to wyjaśnić Amontillado, a teraz wyjaśniam Tobie.
Coś co dziś jest "duchowe" jutro może być "mierzalne", ale nie stanie się fizyczne. Klasyczny szkolny błąd w odróżnianiu wielkości fizycznych a tym co fizyczne.

Użytkownik Muhad edytował ten post 14.03.2011 - 15:14

  • 2

#12

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

ok i powiem Ci że nawet podobnie myślę na co dzień - za 100 lat to co dzisiaj jest abstrakcją może być faktem. Ale generalnie patrze na wszystko pod kontem natury - wszystko co nas otacza i dzieje się jest po to by natura wykonała swój plan - a po co miał by być świat duchowy ? co natura by z tego miała i po co miało by to istnieć ? duchy nie pomogą w tworzeniu planet, nie pomogą podtrzymać przy życiu gatunków.. po prostu nie trzyma mi się to kupy. No chyba że przyjmujemy że jest coś jeszcze prócz matki natury hehe ale to już totalna mega abstrakcja. Napisałeś, że wiemy iż dusza istnieje - skąd wiemy skoro nie można tego udowodnić ? świadomość może umierać wraz z mózgiem. No chyba, że przyjmiemy że dusza to "jakieś coś" pozbawione świadomości - ale wtedy to jest bez znaczenia czy dusza istnieje czy nie... Energia która otacza ludzi (aura?) gaśnie wraz z człowiekiem prawda ? A co do świętej geometrii... czy jest to faktycznie wiarygodne ?
  • 0

#13

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Palmaero kiepski z Ciebie papież, mój kolega stwierdził, że zrobi z watykanu drugie las vegas, niech go tylko powołają ;) Ciemna materia istnieje - pytanie czym jest dokładnie.

Ja na waszym miejscu panowie zainteresowałabym się strukturą całego universum, poznaniem zasady rządzącej (tutaj dobrą wskazówką może być geometria fraktalna) rzeczywistością. Nie piszę tego bo wierzę w jakieś cudowne przemiany w roku 2012, 2023 czy 2145, jednak skłaniam się ku istnieniu jakieś "nici sympatycznej", która łączy w jakiś sposób każdą ożywioną i być może nie ożywioną materie, i wcale nie piszę tu o grawitacji.

Użytkownik livin edytował ten post 14.03.2011 - 17:28

  • 0



#14

Palmæro.

    Anty-lewak

  • Postów: 303
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Palmaero kiepski z Ciebie papież, mój kolega stwierdził, że zrobi z watykanu drugie las vegas, niech go tylko powołają ;) Ciemna materia istnieje - pytanie czym jest dokładnie.


Oj mylisz się... Nie ma na to żadnych satysfakcjonujących dowodów a teoria uznawana jest za prawdziwą tylko dlatego że duża część zadufanych w sobie naukowców uważa ją za prawdziwą.
  • 0

#15

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

nie prawda. Były robione nawet symulacje powstania galaktyk ze znanych ludziom pierwiastków etc. i bez ciemnej materii nie powstała by żadna galaktyka - jeden z dowodów. Serio oglądnij sobie zagadki wszechświata bo tam jest wszystko konkretnie wytłumaczone.
  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych