19 odpowiedzi w tym temacie

[Roxeyka]

Dzień dobry. Mam nadzieję, że przez moj wiek, nie zostanę zjechana przez użytkowników mam 13, no prawie 14 lat. ale nie wazne. Mam problem. Tzn. tak mi sie wydaje. w styczniu na wyjeżdzie poznałam kolege. jak ko zobaczyłam odnosiłam wrazenie, ze go znam... Ale zostwilam to w spokoju. Problem się zrobil, jak zaczełam sie z nim poznawać blizej. okazalo się, ze on rozne rzeczy widzi. Rzeczy typu wizje. nie przepowiada przyszlosci, nie wrozy z kart. Po prostu widzi rzeczy ktore są bez sensu. ni ejest chory pschicznie, zadne badania na to nie wskazuja. nie bierze narkotykow... Ja sie tego balam... ktoregos razu w szkole dostalam kiepska ocene. zamknelam sie w szkolnej lazience i zaczelam plakac. wtedy napisal mi sms'a: dlaczego placzesz? ja sie przestraszylam bo mu nie mowilam. nie wiedzialam skad o tym wiedzial. Teraz juz nie boje sie, bo smam wyczuwam jego nastroje, uczucia.. To nie jest zle, to jest nawet uzyteczne. w koncu doszlo do tego, ze sie sobie spodobalismy, mimo roznicy wieku(starszy 4 lata). Zaczelismy sie zastanawiac nad tym wszystkim... Oboje interesujemy sie upadlymi aniolami.... to moze miec jakis zwiazek z tym? czasami sni mu sie to samo co mi... moze tak jakby 'wchodzic do mojego umyslu'. ale nie zawsze. Mimo ze rzadko sie widujemy, to wiem o nim wszystko. doslownie wszystko. Ostatnio, po tym jak sie calowalismy, doszlo do mnie uczucie, jakbym to z nim juz kiedys robila... mimo ze to byl pierwszy raz,,, Zastanawialam sie, czy np. to nie chodzi o swego rodzaju reinkarnacje. czy mozliwe, ze to wszystko juz bylo.. kiedys... i teraz jest probem, bo wydaje mi sie ze jezeli to juz bylo to napewno bylo dobrze i los wszystko nam ulatwial... a teraz wszystko jest utrudniane... Myslicie ze to mozliwe? Pod Bogiem przysiegam, że mowie prawde, bo po co mialabym klamac?

P.S: Wszystko co jest tu opisane dotyczy tylko jego. z nikim innym tak nie mam. prosze o pomoc. I wasze opinie,

[Shi]

Mówi się, że po urodzeniu dusza człowieka zostaje rozdzielona na dwie części i właśnie dlatego szukamy tej naszej drugiej połówki .

Nie wiem czy to prawda, ale czasami wydaje mi się, że coś w tym jest .

Aha i pozostańcie na razie przy całowaniu, nawet jak będzie nalegał żeby sprawdzić czy kiedyś czegoś więcej nie próbowaliście - wybacz nie mogłem się powstrzymać .

Użytkownik Shinji77 edytował ten post 01.01.2011 - 18:22

[Roxeyka]

Mówi się, że po urodzeniu dusza człowieka zostaje rozdzielona na dwie części i właśnie dlatego szukamy tej naszej drugiej połówki .

Nie wiem czy to prawda, ale czasami wydaje mi się, że coś w tym jest .

Aha i pozostańcie na razie przy całowaniu, nawet jak będzie nalegał żeby sprawdzić czy kiedyś czegoś więcej nie próbowaliście - wybacz nie mogłem się powstrzymać .

Otóż zaskocze cie. On zawsze sie o mnie boi.. bardzo. chce mnie przed wszystkim chronic... nawet z tym pocalunkiem to bylo takie bardzo delikatne, jakby sie bal zeby mnie nie skrzywdzi...

Użytkownik Roxeyka edytował ten post 01.01.2011 - 18:24

[Shi]

Nie zaskoczyłaś bo przecież żartowałem tylko (wiem wiem, mam spaczone poczucie humoru ). No to fajnie, że spotkałaś takiego kogoś - życzyć tylko szczęścia

Użytkownik Shinji77 edytował ten post 01.01.2011 - 18:28

[pawaw1]

Otóż zaskocze cie. On zawsze sie o mnie boi.. bardzo. chce mnie przed wszystkim chronic... nawet z tym pocalunkiem to bylo takie bardzo delikatne, jakby sie bal zeby mnie nie skrzywdzi...

Normalnie jakbym znowu czytał "Zmierzch"... Edward też się bał, że skrzywdzi Belle całując ją, a i tak pojechali po całości ...

Wracając do tematu to można stwierdzić, że to złoty chłopak i powinnaś się cieszyć, że na takiego trafiłaś... I ja bym nie mieszał w to Aniołów, można w to wmieszać jedynie Kupidyna

Użytkownik pawaw1 edytował ten post 01.01.2011 - 18:54

[Roxeyka]

Ehh... wy mi nie piszcie szczescia i wgl, tylko mi powiedzcie, czy to wszystko jest normalne, czy to sie zdarza na swiecie... Bo boje sie że jestesmy para wariatow, ktorzy kwalifikuja sie do psychiatryka

[Shi]

Wiesz, w ciągu życia spotkałem masę świrów , i nawet jeżeli nie jest to do końca normalne to nie kwalifikuje się do psychiatryka . Nie komplikuj sobie życia i nie zadręczaj sobie głowy pierdołami - masz 14 lat, fajnego chłopaka (tak mi się wydaje jak się całujecie), całe życie przed sobą. Więc baw się a nie umartwiaj niepotrzebnie .

[Roxeyka]

on mi mowi to samo... ale.. to jest dziwne...

[Templariusz]

Wszystko jest normalne dopóki nie utrudnia życia innym.

[żaba]

ktoregos razu w szkole dostalam kiepska ocene. zamknelam sie w szkolnej lazience i zaczelam plakac.

współczuje takiej kruchej psychiki.

Co do tego kolesia...no raczej wariatami nie jesteście. Jeżeli serio tak jest jak mówisz to nic tylko się cieszyć. dziwne to no ale.. jeżeli istnieje coś takiego jak bratnie dusze to może to to.

[Mischakel]

Hmmm, łączy was więź mocy, powinniście zostać Jedi.
A tak na poważnie, to zakładając, że to nie tylko zmyślona fantastyczna historyjka z nutką romantyzmu - korzystajcie z tej więzi, brzmi ciekawie i z pewnością może być przydatna, choć pewnie równie dobrze kłopotliwa. A przed poznaniem Go na obozie nie miałaś do czynienia z czymś podobnym gdziekolwiek?

[Erik]

Roxeyka, Jakiś czas temu zainteresowałem się kwestią reinkarnacji właśnie do tego stopnia, że samemu lub wspólnie z innymi przeprowadziłem wiele sesji hipnotycznych. W efekcie „odnalazłem” wiele przykładów czegoś, co można by nazwać „braterstwem dusz” czy „miłością od pierwszego wejrzenia”. Występuje to u bardzo wielu par, tak samo jak „wrodzona” sympatia lub odczuwana do kogoś antypatia, czasem wygląda taki związek na większy lub mniejszy kontrakt i mimo, że niekiedy ktoś mógłby nazwać to karmą, moim zdaniem jest to często bardziej podobne jedynie do jakiegoś rodzaju zobowiązania, umowy czy niespełnienia. W kilku takich zauważonych przeze mnie związkach partnerskich czy nawet małżeńskich, doszukałem się związków z poprzednich żyć, które bądź to w jakiś sposób niespełnione obecnie funkcjonują jako coś w rodzaju kontynuacji.
Kilkakrotnie jednak spotkałem się z sytuacjami rywalizacji lub chęci zdominowania kogoś, kto nie mógł tego dokonać w domniemanym poprzednim życiu.
Niestety trudno jest to pojąć, tym bardziej, że sama kwestia wiary w reinkarnację pozostaje nadal w sferze poszlak i domysłów, i nawet ja sam przed sobą rozważam kilka możliwych dla zrozumienia tego zagadnienia koncepcji.
Jeżeli mogę Tobie coś radzić, to na pewno staraj się żyć tak, aby takie domniemanie wspólnego istnienia kiedyś w przeszłości nie zakłóciło Tobie normalnego istnienia w Twym środowisku. Z innej jednak strony zapisuj lub zapamiętuj jakieś, wydające się Tobie dziwne, sytuacje i zdarzenia, bo moim zdaniem jeśli to odczucie bliskości zaistniało w Twojej podświadomości może ono w jakiś sposób być istotne i kiedyś tą samą drogą może nadejść odpowiedź na twoje rozterki.

[Roxeyka]

Hmmm, łączy was więź mocy, powinniście zostać Jedi.
A tak na poważnie, to zakładając, że to nie tylko zmyślona fantastyczna historyjka z nutką romantyzmu - korzystajcie z tej więzi, brzmi ciekawie i z pewnością może być przydatna, choć pewnie równie dobrze kłopotliwa. A przed poznaniem Go na obozie nie miałaś do czynienia z czymś podobnym gdziekolwiek?

Nie nie miałam. Nawet napisałam. To tylko z nim

[Freyja]

Z perspektywy tego, co w życiu widziałam i zaobserwowałam w kwestii związków starszych chłopaków ze sporo młodszymi dziewczynami (w tym wieku różnica 4 lat to sporo) to aż chciałoby się powiedzieć, że on Cię wkręca, nastawia tak, żebyś myślała, że jest w tym coś wyjątkowego, a tak naprawdę ma w głowie tylko jedno - jak zaciągnąć Cię tam gdzie to jeszcze nielegalne.
Ale skoro człowiek potrafi uwierzyć w rzeczy najbardziej nieprawdopodobne to dlaczego nie uwierzyć, że między wami naprawdę jest coś wyjątkowego. Jeśli jest to taka więź jak wynika z opisu, jeśli istnieje ona naprawdę to tylko wam pozazdrościć - nie powinnaś się martwić kiedy zdarza Ci się coś pięknego.