24 odpowiedzi w tym temacie

[Andrew]

Do zamknięcia

Użytkownik Andrew edytował ten post 24.11.2010 - 14:47

[Wszystko]

Historyjka wygląda na zmyśloną. Szczególnie uwagę zwraca nieoryginalność tego tekstu i płytkość. Widać że próbujesz uwiarygodnić zdarzenia opisane na końcu testu przez wkomponowanie na początku jakiejś podbudowy, czyli tekstu o figurce. To ma ukierunkować czytelników na tą figurkę. Liczysz na posty typu ,,to pewnie ta figurka jest winna, wyrzućcie ją".

[Andrew]

--

Użytkownik Andrew edytował ten post 24.11.2010 - 14:48

[Wszystko]

Dym jakiego był koloru? było czuć jakiś smród typu spalenizna, palone liście itp?
Twoja laska albo ściemnia, albo ma halucynacje. Wybierz rozwiązanie.

[Andrew]

No raczej nie ściemnia skoro ja też to dziś widziałem. I nie bierze żadnych leków, narkotyków które mogły by powodować taki stan, ja tak samo nic takiego nie biorę. Dym, w sumie to była bardziej mgła, jasna mozna powiedziec ze biala. Na domiar wszystkiego w tym momencie zaczal sie wł/wył telewizor ( scena jak z horroru ), na prawde nie sądziłem ze takie cos mnie spotka i nie zycze nikomu takiego wydarzenia. Nie było czuć żadnego zapachu.

[Sniffer]

Dla mnie to rasowy przykład psychozy religijnej, którą powoli zaczyna cię zarażać. Drzwi balkonowe może otworzyć byle przeciąg, psy reagują na takie zjawiska ujadaniem, to normalne. A ciepłe powietrze mogło ci się tylko wydawać, zaś dym? Jeśli nie pochodził z popalanych przez was ziółek, to zapewne wyniknął z sugestii...

[Andrew]

Powiem Ci, że do tego dnia dzisiejszego byłem w tych sprawach nastawiony bardzo sceptycznie. Drzwi nie miały prawa się otworzyć, były zamknięte na zamek ( to są takie na taras z zamkiem ). Ciepłe powietrze czułem wyraźnie i ja i ona. Widzieliśmy to samo. Nie bierzemy żadnych ziółek dziś nawet jednego piwa nie wypiłem jak i ona rowniez nie. W dodatku to wł/wył się telewizora.

W dodatku jeśli była by to halucynacja to widziała by to jedna osoba, a jeśli 2 to nie identycznie to samo.

Użytkownik Andrew edytował ten post 23.11.2010 - 19:57

[Sniffer]

Istnieje coś takiego jak halucynacja zbiorowa, która może dotykać nawet całe setki ludzi. Z drugiej strony, póki nie będziemy mieli w mózgu kamerek, nagrywających co widzimy, to nie ma możliwości porównania, czy widzieliście to samo czy jednak dwie nieco różniące się sceny...
Poza tym, jeśli oczekujesz ode nas (ode mnie) ściśle paranormalnej analizy, to stawiam na opętanie przez artefakt. Możliwe, jeśli na wskutek rytuału albo określonej koniunkcji, dusza tudzież astralny byt wcielił się w przedmiot.

[Andrew]

No ok dajmy na to, że to halucynacja. No, ale drzwi które były zamknięte i potem musiałem je zamknąć no to chyba jest to prawdziwe, tak samo jak wł/wył telewizora. A jeśli chodzi o opętanie przez artefakt zastanawiam się nad jednym. Podobno każdy ma swojego anioła stróża. To jaką role ma mieć ten z figurki ? Ona mówi, że ' ON " jej pomaga i czuje sie bezpiecznie zastanawiam sie czy to nie moze byc cos zlego ukrytego.

Użytkownik Andrew edytował ten post 23.11.2010 - 20:22

[Sniffer]

Chyba nie bardzo rozumiesz definicję halucynacji... Jeśli wydawało ci się, że drzwi się otwierają, to równie dobrze mogłeś sobie wyhalucynować ich zamykanie... to wszystko tylko kwestia paru neuronów w Twym mózgu, czyż nie?

I, nawet zgodnie z chrześcijańskimi wierzeniami, anioły stróże (które są najprawdopodobniej narzędziem religijnego szantażu emocjonalnego na zasadzie "jak się nie pomodlisz, to cię anioł opuści i auto rozjedzie") z pewnością nie bawią się w otwieranie drzwi i włączanie telewizorów dlatego, że ktoś zdjął ich wisiorek... demon siedzący w artefakcie nie ma najmniejszego związku z tym, co ten artefakt przedstawia. Tak samo, jak napis na płycie CD wcale nie musi mieć związku z jej zawartością, prawda?

[Andrew]

Wiesz no z tą halucynacją masz w sumie racje.

Myślisz, że to może być coś złego, ujawniające się pod postacią anioła ?

Ma tak już od 2 lat, tzn. że go widzi i jakoś nic złego nie robiła ani nic. Trochę się o nią boje.

I trochę źle zrozumiałeś ona ten łańcuszek cały czas nosi, po jego zdjęciu zemdlała.

Użytkownik Andrew edytował ten post 23.11.2010 - 20:28

[miXUE]

"Drzwi nie miały prawa się otworzyć, były zamknięte na zamek ( to są takie na taras z zamkiem )."

Mam takie pytanko. Co się stało z zamkiem? Sprawdzałeś?

Użytkownik miXUE edytował ten post 23.11.2010 - 20:34

[Andrew]

Chciałbym to wiedzieć. Zamykałem te drzwi i zamykałem na klucz. Klucz odwiesiłem w kuchni. Po zdarzeniu dalej tam był. A zamek chyba otworzył się pod wpływem jakiejś wyższej mocy. Z zamkniem wszystko bylo dobrze, bo nie mialem problemow ponownie ich zakluczyć.

Użytkownik Andrew edytował ten post 23.11.2010 - 20:36

[miXUE]

Nie, nie o to mi chodzi. Zakładając, że to nie była halucynacja(nota bene, dzięki temu możesz orzec czy była czy nie).

Czy po zdarzeniu sprawdzałeś ten zamek? Czy jego stan jest normalny? Czy wydaje się być rozwalony. Jeśli to nie była halucynacja i zakładając, że mówisz prawdę - drzwi były zamknięte to tylko bardzo dużą siłą można by 'otworzyć'(bardziej wyrwać) te drzwi. Wówczas zamek na pewno nie byłby w idealnym stanie.

[Sniffer]

Myślisz, że to może być coś złego, ujawniające się pod postacią anioła ?

Nawet nie wiesz, jaka jest postać "tego czegoś". Może Twa dziewczyna tylko interpretuje "to" jako anioła, bo tak jej podpowiadają przekonania religijne?

A ściąganie łańcuszka nie powinno mieć wpływu na manifestacje demona (demon to nie synonim zła... to tylko jedna z wielu astralnych istot na tym świecie istniejących), chyba, że służyłaby mu ona jako żywicielka (tj. wysysałby z niej energię). Wtedy rozłączenie mogłoby wywołać irytację tej istoty.
Czy Twa dziewczyna czuje się osłabiona, nosząc łańcuszek? Czy takie zdarzenia powtarzały się, gdy ściągała ten artefakt?

Użytkownik Sniffer edytował ten post 23.11.2010 - 20:42