Skocz do zawartości


Tylko 10%


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
39 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_Ja.

Gość_Ja..
  • Tematów: 0

Napisano

*
Popularny

Istnieje pewne popularne przekonanie, jakoby ludzie wykorzystywali tylko 10% możliwości swojego mózgu. Przekonują nas do tej tezy takie osoby jak Uri Geller, znany na całym świecie parapsycholog, słowami:



Większość z nas korzysta z około 10% mózgu,(…) pozostałe 90% skrywa nieuświadomione i ogromne możliwości. (…) Głęboko wierzę, że zaczniemy używać pełniej mocy naszych umysłów. Kiedyś to potrafiliśmy, ale zapomnieliśmy o umiejętnościach, jakie są nam dane.


Ujarzmienie tej większej, nieświadomej części, ma nam ponoć dać siłę telekinezy czy telepatii. Jak to jednak wygląda naprawdę?

Teoria 10% została zapoczątkowana pod koniec lat osiemdziesiątych, lecz spopularyzowała ją dopiero w 1998 roku telewizja. U.S. Satellite Broadcasting oraz $$$ television przedstawiły programy dokumentalne traktujące o ograniczeniach korzystania z dobrodziejstw naszych szarych komórek. Parapsycholodzy znaleźli idealne, naukowo potwierdzone miejsce na umieszczenie tajemniczych zdolności, takich jak władza nad materią czy czytanie w myślach. Bo jeśli mamy jakieś ograniczenia, to pokonanie tej bariery może dać nam niewiarygodne zdolności. Wymyślna hipoteza zawierała też informację, że drastyczne zmniejszenie naszych umysłowych właściwości to sprawa coraz bardziej złożonej kultury i cywilizacji. Jednak prawdziwym źródłem teorii 10% mogły być pierwsze obrazy mapujące aktywność neuronalną. Widać na nich, że tylko mała część mózgu jest używana…



Tak, tylko mała część mózgu mogła być użyta podczas robienia mapowania. Nie znaczy to jednak, że tylko te rejony są aktywne, a reszta stoi odłogiem czekając aż odkryjemy w sobie moc zginania łyżeczek i czytania w myślach przeciwnika w pokerze. Aktualizowane na bieżąco obrazy rezonansu magnetycznego (MRI) czy pozytronowej emisyjnej tomografii komputerowej (PET) naszej szarej masy pokazują, że różne części są aktywne, zależnie od tego, co właśnie robimy. Nic nie leży odłogiem. Teoria 10% jest podważeniem jednej z głównych zasad działania mózgu.

Centralny układ nerwowy składa się w większości z neuronów. Tworzą one wiązania, dzięki którym formujemy strukturę pamięci, automatyzujemy czynności, nauczamy się nowych języków czy odpowiednio koordynujemy ruch przy grze w hokeja. Jednocześnie nasz umysł działa na zasadzie mięśnia – im bardziej go trenujemy, tym staje się wydajniejszy i większy (hipokamp może istotnie zwiększyć swoją wielkość przy intensywnym trenowaniu pamięci). Jeśli jednak zdarzy nam się przez 4 lata zapominać o cotygodniowej wizycie na siłowni, nasze ciało straci na sile. Tak samo jest w przypadku mózgu – nieużywane struktury zdają się zanikać, niećwiczony język obcy traci ze swojej płynności. Muszą się jednak te struktury najpierw pojawić, musimy je neuronowo stworzyć. Coś, co leżałoby odłogiem przez tyle czasu, nie miałoby żadnej wartości ewolucyjnej, a niezasilane przez tworzenie nowych połączeń, byłoby skazane na szybki zanik na rzecz bardziej użytecznych struktur.

Wykorzystujemy więc w każdej chwili 100% naszych możliwości. Każda cząstka szarej masy jest zagospodarowana w najbardziej efektowny sposób. Wiara w teorię 10% jest więc kwestią ignorancji i/lub niewiedzy.



Źródło


  • 5

#2 Gość_Nestor

Gość_Nestor.
  • Tematów: 0

Napisano

http://www.scientifi...ercent-of-brain
  • 0

#3

Kompi.
  • Postów: 131
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciekami mnie czy wszyscy ludzie używają tych samych obszarów mózgu do życia. Przecież nie jest powiedziane, że ludzki mózg został stworzony aby pracować całą powierzchnią czy wszystkimi neuronami. Może pozostała część mózgu po prostu jest bo jest :) Może wykorzystujemy tak naprawdę 100% tego co mamy, lecz w dobie słit fotek i innych dziwactw jesteśmy zwyczajnie dowartościowywani.
  • 0

#4 Gość_Ja.

Gość_Ja..
  • Tematów: 0

Napisano

Ciekami mnie czy wszyscy ludzie używają tych samych obszarów mózgu do życia.


Nie. Istnieją tacy, u których za ośrodek myślowy odpowiedzialny jest płat ciemieniowy.
  • 1

#5 Gość_Nestor

Gość_Nestor.
  • Tematów: 0

Napisano

Acha, i z tekstu wyłania się prawdopodobnie jeszcze jeden mit - jakoby regularne "ćwiczenie" umysłu poprawiało jego sprawność. Osobiście spotykałem się z mieszanymi opiniami na ten temat. Przydałoby się w tym miejscu więcej źródeł, lub powołać na jakieś badania. Niestety nie jest to jednak działka moich zainteresowań, więc więcej w tym temacie nie dodam (chyba, że kiedyś w przyszłości zachce mi się poszperać za jakimiś konkretnymi materiałami).
  • 0

#6

Brivion.
  • Postów: 282
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dzięki za ten artykuł. Szukałem konkretnego opisania tej sprawy i wreszcie jest :)
  • 0

#7

Pisaq.
  • Postów: 283
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jakiekolwiek ćwiczenia mają to do siebie, że nie można ich wykonywać bez przerwy. Pracuj jak Twoje serce - odpoczywaj zanim się zmęczysz. Dążenie do pracy na coraz większych obrotach jest jak dążenie do aktywnego wykorzystania 24 godzin z doby. 10% to bzdura. Jeśli nie możemy przekroczyć tej magicznej bariery 10% nawet poprzez ćwiczenia to znaczy, że wykorzystujemy 100% tego co jest do wykorzystania. Może kiedyś, jak odstawimy węglowodany i szkodliwe dodatki do żywności, gdy będziemy żyć 450 lat i mieć więcej czasu na ćwiczenia. Więcej treningu to większe osiągi, ale i więcej czasu poświęconego regeneracji.

Jest jeszcze druga kwestia. Jak mam wykorzystać 100% swojego mózgu, gdy gumy do żucia słodzone są aspartamem, a wzorcem smaku jest glutaminian sodu? Jak do cholery mam zachować nawet zwyczajną ostrość umysłu, gdy mielonka wieprzowa składa się w 4% z mięsa wieprzowego? Przy okazji stanowi to rozwiązanie innej zagadki. Już wiadomo jak Jezus rozmnożył chleb na pustyni.
  • 2

#8

Morena.
  • Postów: 6
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dzięki za ten artykuł. Szukałem konkretnego opisania tej sprawy i wreszcie jest

To polecam też październikowy Focus :) Tam też jest obszerny i ciekawy artykuł na ten temat.
  • 0

#9

bullik.
  • Postów: 377
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Naukowcy coraz częściej porównują mózg do komputera i tym porównaniem chce też tu wam coś zobrazować.

Obecnie prawie każdy ma w domu komputer i to taki, że 20 lat temu się ludziom z NASA nie śnił.. czy to oznacza, że wszyscy wykorzystują jego POTENCJAŁ?

Ktoś jakby badał komputer w czasie pracy u przeciętnego Kowalskiego, na takiej samej zasadzie jak bada się pracujący mózg, to stwierdziłby że wszyscy wykorzystują w 100% komputery. Mapa komputera, niczym mapa mózgu pokazywałaby kolejno jak wszystkie obszary pracują: prozesor, RAM, dysk twardy..

Czy to oznacza, że przeciętny kowalski steruje stacją kosmiczną? albo tworzy skomplikowane algorytmy? programy, symulacje..? NIE to znaczy że Kowalski właśnie pisze na GG, albo gra w scrabble.. pominę fakt, że dzisiejsze gry są bardzo skomplikowane i wymagają dużej mocy obliczeniowej, bo to nie jest świadome działanie użytkownika, równie dobrze można porównać że mózg musi równie wiele skomplikowanych funkcji sterować i obliczać naraz kiedy niesiemy talerz zupy..

Trzeba pamiętać że chodzenie na dwóch nogach i utrzymanie balansu jest bardzo skomplikowane, przekonali się o tym naukowcy robiąc roboty i dopiero parę lat temu stworzyli takiego, który wszedł i zszedł po paru schodkach nie wywracając się.. tyle parametrów musi obliczać mózg/komputer.

Poza tym nawet na najnowszym komputerze jak włączysz pasjansa to komputer będzie rózwnież używał procesora, ramu i dysku twardego do zapisania wyniku.. tyle że z mniejszym natężeniem, ale obserwator stwierdzi, że pracował w 100% ;)

Praca kolejno poszczególnych części mózgu, nie oznacza że wykorzystujemy jego potencjał. Wyuczenie techniki szybkiego czytania lub lepszego zapamiętywania, to fakt i to nic innego jak po prostu inne wykorzystanie mózgu, ludzie przed nauczniem się tych technik mieli taki sam potencjał, ale nie umieli z niego korzystać i takich "możliwości" jest wiele i wiele z nich dopiero czeka na znalezienie techniki pozwalającej korzystać z danej umiejętności.

Do tego dochodzą różne częstotliwości pracy mózgu, na falach o niższej i wyższej częstotliwości, co odgrywa ogromną rolę w rodzaju pracy mózgu.
skopiuję trochę z wikipedi by było szybciej..

*fale gamma: towarzyszą działaniu i funkcjom motorycznym

*fale beta: zdesynchronizowane – rytm gotowości, charakteryzuje szczególnie zwykłą codzienną aktywność, percepcję zmysłową i pracę umysłową

*fale alpha: charakterystyczny dla stanu relaksu, odprężenia, gdy leżymy z zamkniętymi oczami, przed zaśnięciem i rano po przebudzeniu. Wykorzystywany w technikach szybkiego uczenia się.

*fale theta: są najczęściej występującymi falami mózgowymi podczas medytacji, transu, hipnozy, intensywnego marzenia, intensywnych emocji. Świadomość przy tej częstotliwości pozwala na kontrolowanie bólu fizycznego, a w skrajnych przypadkach nawet krwawienia. Dla tej częstości tok myśli staje się niespójny i zanikają związki logiczne, co wyraźnie widać na przykładzie myślenia w czasie marzeń sennych.
Każdy z nas wie "w jakie bzdury" uwierzy we śnie ;) i to jest też wyjaśnienie dla niedowiarków w hipnozę

*fale delta: występują w stanie najgłębszego snu, podczas głębokiej medytacji, także u małych dzieci i w przypadku pewnego rodzaju uszkodzeń mózgu

TO NA JAKICH FALACH MÓZG NADAJE, UWARUNKOWUJE SPOSÓB MYŚLENIA! i tu suchy obraz na monitorze tomografu nie wystarczy.

Mózg będzie dla naukowców jeszcze przez długie dekady do końca nieodkryty, ale znając ludzką naturę wiadomo, że każdego dnia z tych dekad będą mówić "Teraz już wiemy o tym wszystko" i tak do następnego odkrycia..
  • 6

#10

corradam.
  • Postów: 56
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Podoba mi sie to co napisał BULLIK.Myśle podobnie tzn. może i człowiek uzywa wszystkich czesci swego mózgu ale nie oznacza to ze wykorzystuje ich maxmalny potencjał.Sadze ze nasz umysł potrafi wiele wiele wiele wiecej niż jestesmy w stanie robic na dzisiejszym poziomie rozwoju.
  • 0

#11

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wydaje się, że świadomy umysł nie jest tworem czysto mechanicznym. Zajmuję się od czasu do czasu sztucznymi sieciami neuronowymi i one za cholerę nie uzyskają świadomości bo są to zwykłe mechaniczne procesy obliczeniowe inspirowane procesami chemicznymi zachodzącymi w mózgu. Można też popatrzeć na to w drugą stronę - tak jak właśnie opisał to bullik - mózg jako osobisty komputer kwantowy do przetwarzania rzeczywistości. Ale mózg "ma" świadomość...

Zastanawiałem się co trzeba by zrobić żeby sztuczna sieć neuronowa uzyskała świadomość. Wątpliwe by taka sieć uzyskała świadomość samorzutnie, pomyślałem więc, że musi być ona być sterowana przez zewnętrzny byt, czymkolwiek on jest. Sztuczna sieć jest nieatrakcyjna dla takiego bytu bo nie da się nią sterować. Trochę światła rzuca mechanika kwantowa, która coś tam pobrzdękuje o polu świadomości jako najniższym budulcu wszechświata. Jeśli jest to sfera duchów to potrzebny byłby wzmacniacz sygnałów z tego słabiutkiego pola na nasze sfery twardej materii. Myślę, że coś podobnego robi mózg - wzmacnia sygnały pochodzące z pola świadomości. Taki wzmacniacz woli + komputerek kwantowy.

Użytkownik nexus6 edytował ten post 17.11.2010 - 02:05

  • 0

#12

LotosUR.
  • Postów: 146
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Wydaje się, że świadomy umysł nie jest tworem czysto mechanicznym. Zajmuję się od czasu do czasu sztucznymi sieciami neuronowymi i one za cholerę nie uzyskają świadomości bo są to zwykłe mechaniczne procesy obliczeniowe inspirowane procesami chemicznymi zachodzącymi w mózgu. Można też popatrzeć na to w drugą stronę - tak jak właśnie opisał to bullik - mózg jako osobisty komputer kwantowy do przetwarzania rzeczywistości. Ale mózg "ma" świadomość...

Zastanawiałem się co trzeba by zrobić żeby sztuczna sieć neuronowa uzyskała świadomość. Wątpliwe by taka sieć uzyskała świadomość samorzutnie, pomyślałem więc, że musi być ona być sterowana przez zewnętrzny byt, czymkolwiek on jest. Sztuczna sieć jest nieatrakcyjna dla takiego bytu bo nie da się nią sterować. Trochę światła rzuca mechanika kwantowa, która coś tam pobrzdękuje o polu świadomości jako najniższym budulcu wszechświata. Jeśli jest to sfera duchów to potrzebny byłby wzmacniacz sygnałów z tego słabiutkiego pola na nasze sfery twardej materii. Myślę, że coś podobnego robi mózg - wzmacnia sygnały pochodzące z pola świadomości. Taki wzmacniacz woli + komputerek kwantowy.


Ta samorzutna świadomość to nic innego jak skontruowanie kodu typu DNA.
To właśnie tego brakuje komputerom by były świadome.
Ludzie myślą że tu rozchodzi się o mózg w myśleniu
Tu nie rozchodzi się o mózg, lecz o DNA które stymuluje mózg do poszczególnych procesów.

Tak, ludzkie ciało jest komputerem - nie tylko mózg. Mózg jest odbiornikiem.
W przypadku kiedy mamy odbiornik który pracuje jak to powyżej napisano 10% - odbiornik nie pracuje w pełni możliwości oraz na pełnej aktywności.
Co spowodowałoby że czynnik jak to powyżej napisano 10% - wzrósłby ? Zrozumienie DNA.
Naukowcy nie potrafią odkodować DNA. Tego co nie potrafią w nim odkodować to te obszary których nie mogą rozkdować logiką. Są to obszary DNA aktywności duchowej. I to one przełączają to co nazwiemy pracą mózgu i poprzez to - naszą percepcję.

Spójrzmy na to... czym jest komputer ? Pusty komputer, bez oprogramowania. - niczym, stojącym nieaktywnym mechanizmem.
Kiedy wgramy programy (soft) - zaczyna on być użyteczny do pewnych celów. Nadajemy komendy - proces się odbywa i komputer wypełnia przeznaczenie mu nadane. Pozostaje wgrać system i voulez'vous ! (Włala)

Jak to teraz jest z ciałem ludzkim.
Czym byłoby ciało ludzkie - bez oprogramowania - byłoby zdane na informację z DNA. Czym byłoby działo ludzkie - z oprogramowaniem - czyli rozumkiem/małym umysłem. - niczym innym jak bio-robotem. Nadajemy mu komendy i jakoś leci. Budowa/struktura wewnętrzna. W przypadku robota mamy wnętrzności złożone z podzespołów technologicznych. W przypadku ciała człowieka - nasze narządy - pełnią taką funkcję. Wszystko w ciele jest kompleksem złożoności oddziałującej na ostateczny wynik odczuwania/pracy.procesu.
I tak mamy organy typu serce, wątroba, trzuska, nerki i tak dalej i tak dalej. Mamy krwioobieg, ciśnienie, czy inne procesy. Taki powiedzmy - skomplikowany delikatny komputer.
Lecz co steruje tym wszystkim ? Mózg ? Czy świadomość ?
Stawiam na świadomość. DNA jest kodonem świadomości. Jest strukturą która warunkuje nasz odbiór świadomości. Jest także strukturą która układa się w pewne "postawy" i wzory - jeżeli na nią oddziałowujemy. A oddziałowujemy wszystkim, przede wszystkim dźwiękiem/falą (intencją, myślą i mową, czy innymi warunkami).
W przypadku kiedy odbieramy świat za pomocą logiki - mózg dostosowuje się do pragnienia odbierania tegoże procesu - i pracuje tak - jak właśnie myślą naukowcy.

Jaki wpływ mogą mieć emocje i uczucia na to jak będziemy mieli rozwinięty mózg ?
Fundamentalny. Naukowcy jak Braden, czy Winter - przedstawiają mechanizmy i procesy jakie się dzieją z nami podczas różnych emocji. Winter przedstawia też klucze do Implozji DNA.

Nauka, która kocha logikę - bez zastosowania duchowych obserwacji obiektu który chcemy "rozgryźć" - nie pójdzie dalej z odkryciami mózgu. Wciąż mózg jest dla nauki zagadką. Wciąż nie możemy powiedzieć że znamy ludzki mózg na 100%. Nie znamy go nawet w 50%.

Ale czym jest program ? Oprogramowanie...
Program umysłu ?

Jest sztucznym tworem/programem który warunkuje Twój byt. DNA posiada w pakiecie 100% naszego potencjału. W przypadku kiedy w mózgu mamy wgrane oprogramowanie które hamuje pracę DNA - mamy takie odkrycia jakie mamy - mamy taki świat jaki mamy - mamy takie zrozumienie wszystkiego jakie mamy.
A śmiem twierdzić - że do kitu.
Program umysłu... to pewien schemat, pewien dogmat, który działa właściwie jak oprogramowanie.
Co zdefiniowałbym jako program umysłu, który hamuje zrozumienie ?

- zbyt logiczny świat
- dogmaty, wszelkie - od religii - po systemy przekonań
- schorzenia, paranoje
- EGO

Ego jest wielkim wielkim programem, który objawia się w każdym dniu egzystecji każdego z nas. Ego też ma podział. Ego jest programem. Niczym innym. Ciężko zdefiniować ego - będąc egoistą i nie wiedząc o tym. Jak dowiedzieć się o programie który przysłania nam coś więcej ? - WYJŚĆ Z SYTUACJI i zmienić punkt siedzenia na obserwatora siebie i wszystkiego wokół. W momencie kiedy osiągasz taki stan - należałoby zachować obiektywność, bez danego " widzi mi się " . Czysta obserwacja. Jest to trudne w dzisiejszym świecie zachować taką predyspozycję i czerpać z niej wiedzę o problemie, ponieważ dzisiejszy nurt nauki jest nastawiony na zdrowo-rozsądkową logikę.
Logika jest przydatna. Lecz nie jest wyznacznikiem czy coś jest, czy czegoś nie ma. Jest narzędziem - nie wyrocznią.
Logika się myli również.
Uważam że są różne etapy rozwoju logiki, w zależnośći od punktu siedzenia.
Punkt siedzenia istoty zwanej dajmy na to - kosmitą, gęstości 5tej - logika u tej istoty będzie dla niej oczywista, nie mniej jednak punkt widzenia istoty o zrozumieniu 3ciej gęstości - odbierze tę logikę jako niesamowitą bzdurę. Ale kiedy zmieniamy punkt siedzenia, z logicznego - na otwarty umysł - o logice jako ostateczności w osądzeniu - możemy dojść wtedy do niesamowitych odkryć.
Tak ja to widzę. Tak mi podpowiada nie moja logika, a palce same jadą po klawiaturze, pisząc to jestem w pewnym transie, coś mi dyktuje i jadę z tematem.

Programy umysłu - powodują podziały. Podział jest wynikiem rożnorodności programów, schematów EGO. Dlatego rządzi tym światem góra piramidy która doskonale zna się na taktyce i zagrywkach by karmić system i jakoś go utrzymywać. Dla nich podziały wśród ludzi - to piękna melodia. Mogą przetrwać. W momencie kiedy ludzie nie zaczynają myśleć schematycznie, systemowo - są zagrożeniem.
Ludzkość jest śpiacym gigantem. Mamy niesamowity potencjał na rozwój i eksporację kosmosu. System i władcy - blokują to, bo im się nie widzi zjechać na dół. Władza i przekonanie o potędze - to bardzo silny program umysłu, bardzo silny stan - destrukcyjny.
Wstaniesz z kolan i powiesz że nie będziesz grał melodii której Ci zagrają ? Czy będziesz dalej klęczeć myśląc że jesteś wolnym umysłowo człowiekiem ?

Częstotliwości odgrywają rolę. Im wyższa - bardziej harmoniczna z nieskończonym umysłem - tym zupełnie inny poziom zrozumienia.

A że Wszechświat układa się w pewne niesamowicie piękne "puzzelki" jak fraktale... - dowiedzieliśmy się że kiedy rezonujesz z tymi fraktalami - logika 3ciej gęstości, ma tu mało do gadania, bo Stwórca, czy też ta Siła która stworzyła i napędza mechanizmy Wszechświata - nie działała logicznie z naszego punktu widzenia. Stąd co raz więcej "WOW" naukowców.

Życzę Wszystkim Wszystkiego Dobrego, bez względu na to co kto myśli.
Kłaniam się.

Użytkownik Andromedan edytował ten post 17.11.2010 - 03:37

  • 5

#13

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

W pogromcach mitów sprawdzali tą tezę. Wyszło im że w czasie sztucznych testów używamy około 30 procent mózgu. Dodajmy do tego wszystkie nasze mechanizmy obronne aktywne podczas stresu i naprawdę masę miejsca na pamięć, a jestem przekonany, że wyjdzie 100%. Na pewno w jednym momencie nie jesteśmy w stanie użyć 100% bo i po co? Coś takiego spowodowało by odczycie wszystkich możliwych emocji, odczyć i wspomnień w jednym momencie. Twierdzenie o naszych paranormalnych zdolnościach na podstawie tej tezy jest dla mnie całkowicie błędne.

@Adromedan

Ciekawa jest twoja wypowiedź z mojego punktu widzenia. Z tego co wcześniej napisałem wiesz już, że zapewne nie zgadzam się z tobą w kwestaich paranormalnych. Interesuje mnie twój (i wielu innych) sposób patrzenia na tego typu zjawiska i podstawę do wiary w nie. Mówisz o duchowym askpekcie DNA, jednak nie wskazujesz czego dokładnie rozkodować naukowcy nie mogą. Z tego co ja wiem to genów są miliardy i żeby wykryć co robi piszczególny gen trzeba przeprowadzić MASĘ badań, by zbadać życie poszczególnych osobników, które przecież nie mają tego samego genotypu bo zwierząt się nie klonuje. Chciałbym się ciebie zapytać czy jest to cały twój dowód czy opisałeś to w skrócie, bo wnioskuję że w pewnym momencie ty albo ktoś kto tworzył tą teorię zabrakło chęcię głębszego zbadania dziedziny lub liczenie na ślepą wiarę innych, którzy kogoś kto mówi DNA nazywają geekiem (jak to w ameryce)? No offence, nie mam zamiaru nikogo wyśmiewać. Trudno jest mi za pomocą słów wyrazić odpowiednie intencje, a nie chce mi się siedzieć długo żeby odpowiednio opracować swoją wypowiedź.

Drugia kwestia. Jeśli chcemy porównać mózg do komputera to musimy również pamietać i jego wysokim skomplikowaniu. Inteligencja wymaga systemów bardzo złożonych, aby móc się uczyć. Jak dotąd nie opracowaliśmy prawdziwej sztucznej inteligencji, jak również nie zrozumieliśmy mechanizmu powstawania myśli w mózgu. Być może w tak skomplikowanym systemie wystarczy jeden impuls elektryczny by zrobić rozruch system jak w samochodzie przekręcenia kluczyka w stacyjne. Mężczyzna potrzebuje jednego impulsu, jednej myśli skojarzonej z emocjami erotycznymi (nie koniecznie myśli erotycznej, wystarczy że przy okazja wspominania czegoś innego, prąd przejdzie przez obszary kojarzące się z nim) do erekcji. Coś tak małego powoduje kaskadę nowych procesów myślowych.

Na razie wystarczy.

Pozdrawiam
  • 0

#14

bullik.
  • Postów: 377
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jak dotąd nie opracowaliśmy prawdziwej sztucznej inteligencji, jak również nie zrozumieliśmy mechanizmu powstawania myśli w mózgu. Być może w tak skomplikowanym systemie wystarczy jeden impuls elektryczny by zrobić rozruch system jak w samochodzie przekręcenia kluczyka w stacyjne.

Ten jeden impuls, to COŚ co spędza sen z powiek naukowcom, a nazywa się "Wolna wola" i "Świadomość bytu". Tych dwóch składników brakuje w nawet najdoskonaleszej maszynie, sztucznej inteligencji i TO COŚ sprawia, że roboty żeby nie wiem jaki układ scalony i progam miały to zawsze, będą wykonywać polecenia programu, mimo że wkońcu będą to robić coraz lepiej UDAJĄC "ludzkie myślenie" to cały czas będą wykonywać tylko to co im zaprogramowano, a ich decyzje będą na zasadzie:
{IF.. THEN..}

gdy człowiek myśli:
dlaczego? po co? a może?

i tu nie wystarczy impuls elektryczny, aby sprawić by maszyna pomyślała nad sensem swojego istnienia..
  • 2

#15

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Z punktu widzenia biologa, zwierzęta posiadają taki sam mózg jak my tylko nasz jest o wiele bardziej skomplikowany, co daje nam inteligencję i świadomość. Komputery podwajają swoją moc obliczeniową co 18 miesięcy i jeszcze bardzo dużo im brakuje do uzyskania wystarczającego skomplikowania, aby było świadome jednak już nauczyliśmy się tworzyć sztuczne sieci neuronowe. Jak mówiłem, dużo im jeszcze brakuje do ludzkiego mózgu, jednak potrafią one przetwarzać informacje w sposób podobny, choć na bardzo małą skalę. Człowiek też nie jest ideałem (w końcu popełnia błędy) i jego zachowanie można przewidzieć. Sterują nami proste bodźce, wystarczy przykład ludzi uzależnionych i chorych psychicznie. Jedni często wiedzą że są uzależnieni, że to im szkodzie, ale nie podejmą kroków by zerwać z nałogiem. Jaka z tego wolna wola skoro ich życiem steruje dopamina. U drugich po np urazie mózgu może całkowicie zmienić się osobowość. Ponownie, jaką wolną wolą i świadomością bytu dysponują ci ludzie skoro w pewnym momencie całkowicie inaczej postrzegają świat. Coś im się poprzestawiało w mózgu, ich więzi neuronowe być może się poprzemieszczały i teraz zwykłe myśli są kojarzone z nieadekwatnymi emocjami co powoduje zmianę zachowani. Zawsze mnie interesował przykład chorych umysłowy w dysksji z ludźmi wierzącymi, dusza podobno jest niematerialna, więc dlaczego materialne uszkodzenie powoduje zmianę tej osobowości. Nawet jeśli te odbiornik zwany mózgiem jest tylko odbiornikiem i tak samo jak przedmiot, uszkodzony pracuje dobrze, to dlaczego jeśli aparat mowy jest sprawny dusza nie przemawia jako ta sama osobowość?

Pozdrawiam
  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych