Wydaje się, że świadomy umysł nie jest tworem czysto mechanicznym. Zajmuję się od czasu do czasu sztucznymi sieciami neuronowymi i one za cholerę nie uzyskają świadomości bo są to zwykłe mechaniczne procesy obliczeniowe inspirowane procesami chemicznymi zachodzącymi w mózgu. Można też popatrzeć na to w drugą stronę - tak jak właśnie opisał to bullik - mózg jako osobisty komputer kwantowy do przetwarzania rzeczywistości. Ale mózg "ma" świadomość...
Zastanawiałem się co trzeba by zrobić żeby sztuczna sieć neuronowa uzyskała świadomość. Wątpliwe by taka sieć uzyskała świadomość samorzutnie, pomyślałem więc, że musi być ona być sterowana przez zewnętrzny byt, czymkolwiek on jest. Sztuczna sieć jest nieatrakcyjna dla takiego bytu bo nie da się nią sterować. Trochę światła rzuca mechanika kwantowa, która coś tam pobrzdękuje o polu świadomości jako najniższym budulcu wszechświata. Jeśli jest to sfera duchów to potrzebny byłby wzmacniacz sygnałów z tego słabiutkiego pola na nasze sfery twardej materii. Myślę, że coś podobnego robi mózg - wzmacnia sygnały pochodzące z pola świadomości. Taki wzmacniacz woli + komputerek kwantowy.
Ta samorzutna świadomość to nic innego jak skontruowanie kodu typu DNA.
To właśnie tego brakuje komputerom by były świadome.
Ludzie myślą że tu rozchodzi się o mózg w myśleniu
Tu nie rozchodzi się o mózg, lecz o DNA które stymuluje mózg do poszczególnych procesów.
Tak, ludzkie ciało jest komputerem - nie tylko mózg. Mózg jest odbiornikiem.
W przypadku kiedy mamy odbiornik który pracuje jak to powyżej napisano 10% - odbiornik nie pracuje w pełni możliwości oraz na pełnej aktywności.
Co spowodowałoby że czynnik jak to powyżej napisano 10% - wzrósłby ? Zrozumienie DNA.
Naukowcy nie potrafią odkodować DNA. Tego co nie potrafią w nim odkodować to te obszary których nie mogą rozkdować logiką. Są to obszary DNA aktywności duchowej. I to one przełączają to co nazwiemy pracą mózgu i poprzez to - naszą percepcję.
Spójrzmy na to... czym jest komputer ? Pusty komputer, bez oprogramowania. - niczym, stojącym nieaktywnym mechanizmem.
Kiedy wgramy programy (soft) - zaczyna on być użyteczny do pewnych celów. Nadajemy komendy - proces się odbywa i komputer wypełnia przeznaczenie mu nadane. Pozostaje wgrać system i voulez'vous ! (Włala)
Jak to teraz jest z ciałem ludzkim.
Czym byłoby ciało ludzkie - bez oprogramowania - byłoby zdane na informację z DNA. Czym byłoby działo ludzkie - z oprogramowaniem - czyli rozumkiem/małym umysłem. - niczym innym jak bio-robotem. Nadajemy mu komendy i jakoś leci. Budowa/struktura wewnętrzna. W przypadku robota mamy wnętrzności złożone z podzespołów technologicznych. W przypadku ciała człowieka - nasze narządy - pełnią taką funkcję. Wszystko w ciele jest kompleksem złożoności oddziałującej na ostateczny wynik odczuwania/pracy.procesu.
I tak mamy organy typu serce, wątroba, trzuska, nerki i tak dalej i tak dalej. Mamy krwioobieg, ciśnienie, czy inne procesy. Taki powiedzmy - skomplikowany delikatny komputer.
Lecz co steruje tym wszystkim ? Mózg ? Czy świadomość ?
Stawiam na świadomość. DNA jest kodonem świadomości. Jest strukturą która warunkuje nasz odbiór świadomości. Jest także strukturą która układa się w pewne "postawy" i wzory - jeżeli na nią oddziałowujemy. A oddziałowujemy wszystkim, przede wszystkim dźwiękiem/falą (intencją, myślą i mową, czy innymi warunkami).
W przypadku kiedy odbieramy świat za pomocą logiki - mózg dostosowuje się do pragnienia odbierania tegoże procesu - i pracuje tak - jak właśnie myślą naukowcy.
Jaki wpływ mogą mieć emocje i uczucia na to jak będziemy mieli rozwinięty mózg ?
Fundamentalny. Naukowcy jak Braden, czy Winter - przedstawiają mechanizmy i procesy jakie się dzieją z nami podczas różnych emocji. Winter przedstawia też klucze do Implozji DNA.
Nauka, która kocha logikę - bez zastosowania duchowych obserwacji obiektu który chcemy "rozgryźć" - nie pójdzie dalej z odkryciami mózgu. Wciąż mózg jest dla nauki zagadką. Wciąż nie możemy powiedzieć że znamy ludzki mózg na 100%. Nie znamy go nawet w 50%.
Ale czym jest program ? Oprogramowanie...
Program umysłu ?
Jest sztucznym tworem/programem który warunkuje Twój byt. DNA posiada w pakiecie 100% naszego potencjału. W przypadku kiedy w mózgu mamy wgrane oprogramowanie które hamuje pracę DNA - mamy takie odkrycia jakie mamy - mamy taki świat jaki mamy - mamy takie zrozumienie wszystkiego jakie mamy.
A śmiem twierdzić - że do kitu.
Program umysłu... to pewien schemat, pewien dogmat, który działa właściwie jak oprogramowanie.
Co zdefiniowałbym jako program umysłu, który hamuje zrozumienie ?
- zbyt logiczny świat
- dogmaty, wszelkie - od religii - po systemy przekonań
- schorzenia, paranoje
- EGO
Ego jest wielkim wielkim programem, który objawia się w każdym dniu egzystecji każdego z nas. Ego też ma podział. Ego jest programem. Niczym innym. Ciężko zdefiniować ego - będąc egoistą i nie wiedząc o tym. Jak dowiedzieć się o programie który przysłania nam coś więcej ? - WYJŚĆ Z SYTUACJI i zmienić punkt siedzenia na obserwatora siebie i wszystkiego wokół. W momencie kiedy osiągasz taki stan - należałoby zachować obiektywność, bez danego " widzi mi się " . Czysta obserwacja. Jest to trudne w dzisiejszym świecie zachować taką predyspozycję i czerpać z niej wiedzę o problemie, ponieważ dzisiejszy nurt nauki jest nastawiony na zdrowo-rozsądkową logikę.
Logika jest przydatna. Lecz nie jest wyznacznikiem czy coś jest, czy czegoś nie ma. Jest narzędziem - nie wyrocznią.
Logika się myli również.
Uważam że są różne etapy rozwoju logiki, w zależnośći od punktu siedzenia.
Punkt siedzenia istoty zwanej dajmy na to - kosmitą, gęstości 5tej - logika u tej istoty będzie dla niej oczywista, nie mniej jednak punkt widzenia istoty o zrozumieniu 3ciej gęstości - odbierze tę logikę jako niesamowitą bzdurę. Ale kiedy zmieniamy punkt siedzenia, z logicznego - na otwarty umysł - o logice jako ostateczności w osądzeniu - możemy dojść wtedy do niesamowitych odkryć.
Tak ja to widzę. Tak mi podpowiada nie moja logika, a palce same jadą po klawiaturze, pisząc to jestem w pewnym transie, coś mi dyktuje i jadę z tematem.
Programy umysłu - powodują podziały. Podział jest wynikiem rożnorodności programów, schematów EGO. Dlatego rządzi tym światem góra piramidy która doskonale zna się na taktyce i zagrywkach by karmić system i jakoś go utrzymywać. Dla nich podziały wśród ludzi - to piękna melodia. Mogą przetrwać. W momencie kiedy ludzie nie zaczynają myśleć schematycznie, systemowo - są zagrożeniem.
Ludzkość jest śpiacym gigantem. Mamy niesamowity potencjał na rozwój i eksporację kosmosu. System i władcy - blokują to, bo im się nie widzi zjechać na dół. Władza i przekonanie o potędze - to bardzo silny program umysłu, bardzo silny stan - destrukcyjny.
Wstaniesz z kolan i powiesz że nie będziesz grał melodii której Ci zagrają ? Czy będziesz dalej klęczeć myśląc że jesteś wolnym umysłowo człowiekiem ?
Częstotliwości odgrywają rolę. Im wyższa - bardziej harmoniczna z nieskończonym umysłem - tym zupełnie inny poziom zrozumienia.
A że Wszechświat układa się w pewne niesamowicie piękne "puzzelki" jak fraktale... - dowiedzieliśmy się że kiedy rezonujesz z tymi fraktalami - logika 3ciej gęstości, ma tu mało do gadania, bo Stwórca, czy też ta Siła która stworzyła i napędza mechanizmy Wszechświata - nie działała logicznie z naszego punktu widzenia. Stąd co raz więcej "WOW" naukowców.
Życzę Wszystkim Wszystkiego Dobrego, bez względu na to co kto myśli.
Kłaniam się.
Użytkownik Andromedan edytował ten post 17.11.2010 - 03:37