A ja muszę przyznać, że opinie takich użytkowników jak Ty są wiarygodne. Bynajmniej dla mnie. Co innego niż jak gdy wchodzi małolat i pierwszym postem pisze takie rzeczy. A i na GG gadaliśmy lata temu
Nie wiem o czym, ale numer mam do dzisiaj na liście
Swego czasu miałem podobną historię i kolegi w domu. Ustawiliśmy kamerę (jeszcze na kasety) w pokoju raptem na te 90 minut, czy ile tam nagrywało i udało się zarejestrować wylatującą zza telewizora kulkę światła O_O. Były jednak problemy ze zgraniem tego na komputer, ostatecznie kamerę musieliśmy oddać właścicielowi i nagranie przepadło. Do dziś nie potrafimy zrozumieć dlaczego tak łatwo to przeszło, dziś dysponując takim nagraniem nie oddałbym tej kamery za nic w świecie.
Tak, że sens nagrywania chyba jest.
Co do Twojej historii, faktycznie może być tak, że te sytuacje to tylko efekt jakiegoś rozproszenia mieszkańców (po prostu nieświadomie odstawiony był ten laptop, czy zasłonki zmienione). A uczucie niepokoju związane z przebywaniem w nowym miejscu. Owszem można to tak tłumaczyć i nie ma co się burzyć, że ktoś nie wierzy...
Niemniej jednak, masz tę niepowtarzalną sytuację, że możesz coś "pobadać" jako fan zjawisk nadprzyrodzonych.
Od siebie zaproponuję ekonomiczny sposób na całonocne nagrywanie.
Istnieje program (nie pamiętam niestety nazwy, poszukaj na google "timelapse" lub zdjęcia, interwał czasowy) pozwalający wykorzystać nawet kamerkę internetową (np wbudowaną w laptopie) do robienia zdjęć w określonym momencie. Osobiście używałem tego, żeby zobaczyć jak śmiesznie śpię, zostawiałem laptopa na biurku, ustawiałem jako wygaszacz biały kolor (oświetlał trochę pomieszczenie i pozwalał na spokojny sen, bez rażenia w oczy), a zdjęcia wykonywane były co pół minuty chyba. Potem można było to złączyć 2 kliknięciami w jeden film.
Fajnie to wygląda jak w przyspieszonym tempie rzucałem się po łóżku zmieniając pozycje, w pewnym momencie nawet siadając i patrząc na laptopa, czego potem nie pamiętałem
Można wykonywać zdjęcia nawet co 5 sekund, czy sekundę. Przy niedużej rozdzielczości 640x480 zajmą i tak o wiele mniej miejsca niż nagranie filmowe. Do tego z kamerą dochodzi problem - nagrywać 8 godzin. Trzeba by mieć faktycznie porządną kamerę, aparatem mimo dużej pamięci nagram max 1,40h...
Tak, że polecam