dzięki za wyjaśnienia 
A w kwestii gwoździ..
http://deser.pl/dese...za_Jezusa_.html
"Nie jest też tajemnicą, że gwoździe nie są wcale rzadkim znaleziskiem. Jak mówi prof. Dan Bahat z Jerozolimy:
Takie same gwoździe mogły być równie dobrze użyte w konstrukcji drewnianego sarkofagu, w którym trzymano ciało zmarłego, zanim jego ciało nie uległo rozkładowi. Wówczas sarkofag otwierano, a kości przenoszono do ossuarium."
Przy okazji, to właśnie te gwoździe z kością stopy prezentowano we wspomnianym przeze mnie wyżej dokumencie NG.
Gwoździe jako takie nie były cenne .Zreszta identyczne gwoździe były uzywane w cisielstwie do XIXw. Jednak te uzyte w egzekucjach były bardzo poszukiwane- po zmieleniu/starciu stawały się składnikiem mikstury, która jak wierzono leczyła epilepsję. W zasadzie do naszych czasów dotrwały bardzo nieliczne gwożdze użyte do egzekucji. W i to tylko te któree zagieły się nieszczęśliwie
wewnątrz drewna w sposób uniemozliwijacy łatwe wyciagnięcie gwoździa. Np gdy gwóźdź natrafił na wrośniety w drzewo kamyk. Jest to żadkie zjawisko i takich gwoździ jest tylko kilka egzemplarzy. W takim przypadku odcinano kawałek krzyża i chowano z zmarłym wciąż przyszpilonym do drewna.