Skocz do zawartości


Straznicy Ziemi


  • Please log in to reply
135 replies to this topic

#91

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Z naszą nauką to jest tak, że sięga tam gdzie ludzki wzrok sięgnie. Używamy jeszcze do poznania kilku zmysłów,razem jakieś pięć, ale żeby dostrzec anioły potrzebne są zmysły, w które większość ludzi może tylko wierzyć.
  • 0



#92

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Oczywiste jest, że nauka nie jest nieomylna. Pomimo tego w starciu z parapsychologią/innymi tego typu bzdetami konwencjonalna nauka wygrywa jakieś [liczba sześciocyfrowa] : 0

Nauka wysłała człowieka w kosmos, stworzyła Internet i komputery. To dzięki niej współcześni ludzie żyją średnio 75 lat, a nie 35 jak niegdyś. To dzięki nauce mam w domu bieżącą wodę, mogę dojechać na uczelnię autobusem po drogach zamiast przebijać się przez zamieszkałe przez niedźwiedzie lasy etc. Bez nauki ludzie siedzieliby nadal w jaskiniach, a za definicję "udanego dnia" uważałoby się dzień, w którym nie przymierało się głodem.

To wszystko zasługa nauki.

A co zrobiła kiedykolwiek parapsychologia? Przez ostatnie 120 lat dostarczała jedynie albo sfałszowane fotki i wyniki badań, albo historyjki, których wiarygodności nie da się potwierdzić. Co za tym idzie, prędzej zaufam nauce niż paranauce, która nie osiągnęła absolutnie nic i wiecznie się myliła.

No biblia to podaje opis Aniolow w Ksiedze Objawienia sw.Jana sprzed 2000 tysiecy lat, no chyba ze Jan napisal Ksiege Apokalipsy po przeczytaniu artykulu.

Jan żył w społeczeństwie (skoro potrafił mówić, to musiał przynajmniej dzieciństwo spędzić wśród ludzi), więc docierały do niego historyjki, legendy, baśnie etc.

Stwierdzenie czegoś na podstawie "bo jakaś żyjąca 2000 lat temu osoba tak powiedziała" jest, delikatnie rzecz ujmując, nierozsądne. Jak do tej pory dowodów na istnienie aniołów brak, więc skąd w ogóle przypuszczenie, że istnieją?

Jak na razie nic w Ich wygladzie sie nie zmienilo, jak mieli skrzydla tak maja. Mnie raczej interesuje czy to sa naprawde tylko skrzydla jak u ptakow, czy tez cos innego, oraz z czego sa te skrzydla.

Skąd wiesz, że się nie zmieniło? Nie zmieniły się opowieści, bo wzorzec zakorzenił się w kulturze.

Jeśli zaś interesuje cię to, z czego zbudowane są skrzydła aniołów, to istnieje na to prosta odpowiedź.

Po prostu jakiegoś złap i zrób na nim testy. Przecież istnieją, racja?

Jeden czlowiek widzi slonce i wierzy, ze jest bo je widzi, dotknac juz nie moze, czlowiek niewidomy wie, ze slonce jest, nie moze go dotknac, ani tez nie widzi. Pytanie za 100 punktow: Czy niewidomy powinien uwierzyc, ze slonce jest czy nie? Powinien jak convers i Kurczak powiedziec: bzdura, zadnego slonca nie ma, to tylko jakas plama! To wasze dream story!

Nie masz jakiegokolwiek pojęcia, jak działa współczesna nauka.

To, że słońce istnieje, da się stwierdzić bez niego. Dzięki zachodzącym w jego wnętrzu reakcjom termojądrowym generuje ono energię, która dociera do Ziemi, ogrzewając powierzchnię tej planety. Istnienie słońca potwierdzają dziesiątki teorii/pasuje do tych teorii, które zostały sprawdzone w praktyce, między innymi:
* teorii grawitacji, czyli opowieść o tym, dlaczego ty nie spadasz z Ziemi, a Ziemia nie uciekła jeszcze od Słońca,
* fizyka jądrowa, czyli dlaczego słońce działa w sposób, w jaki działa i dlaczego Hiroshima pod koniec 1945 nie wyglądała tak samo, jak rok wcześniej,
* kosmologia, która zakłada, że w Wielkim Wybuchu powstały tylko izotopy wodoru i hel wraz z nieznacznymi ilościami litu-7. Dziwnym zbiegiem okoliczności, ~73% masy słońca to wodór, zaś ~24% jego masy to hel. Do tego, również dziwnym zbiegiem okoliczności, wodór wykazuje właściwości, które sprawiają, że idealnie nadaje się na "paliwo" dla gwiazdy.
* znowu kosmologia, tym razem ewolucja gwiazd, która stwierdza, że powstanie gwiazd jest zjawiskiem naturalnym.
* I tak dalej...

Warto w tym momencie zwrócić uwagę na fakt, że porównanie ze słońcem, niewidomym i duchami jest po prostu durne. Osoby widzące słońce są w stanie dostarczyć tony obiektywnych wykresów, obliczeń etc., a istnienie słońca pasuje do sporej ilości teorii. Osoby "widzące" anioły dowodów dostarczyć w stanie nie są.

Generalnie rzecz ujmując - tym, co różni naukę od parapsychologii jest to, że wszystkie teorie naukowe w mniej lub bardziej bezpośredni sposób zazębiają się ze sobą. Jeśli jakaś teoria naukowa obala wszystko, co do tej pory poznano, to... no właśnie - musi obalić to, co do tej pory poznano, czyli podważyć wszystkie argumenty, dowody etc. Jeśli wysuwana jest jakaś teza, to z reguły wypełnia ona istniejące luki, jednocześnie pasując do reszty. W parapsychologii zaś... cóż, nic nie pasuje do niczego. Ot, taki tam zbiór luźnych twierdzeń.

Nie moja wina jest, ze cierpicie na niedowidzenie, choc wiekszosc ludzi widzi rzeczy, ktorych Wy nie zobaczycie, poniewaz podswiadomosc ma wprowadzony program: tego nie ma, bo nie moze byc.

A co ma do tego podświadomość? Przyrządy miernicze nie mają podświadomości i widzą to, co jest. I jak do tej pory żaden z nich nie zarejestrował czegoś takiego jak "anioły".

Poza tym, argumentem "wy tego nie widzicie bo jesteście tak zaprogramowani" da się wyjaśnić KAŻDĄ teorię. Ja na przykład mogę powiedzieć, że po ulicach hasają sobie tyranozaury, które zjadają ludzi, przewracają samochody etc. No, ale ty tego nie widzisz, ponieważ podświadomość ma program: tego nie ma, dinozaury wyginęły i nie chodzą po ulicach. Nie moja wina, że cierpisz na niedowidzenie.

Kazdy swietnie wie, ze podswiadomosc tak ustawi zdolnosc widzenia, ze nie zobaczysz, bo nie bedzie sygnalu do mozgu, chocby Ci Aniol deptal po butach! (...)

Kamera nie ma podświadomości, a aniołów też nie widzi. Tak samo jak licznik Geigera, który nie zaczyna sobie głośno pikać ot tak.

Z naszą nauką to jest tak, że sięga tam gdzie ludzki wzrok sięgnie. Używamy jeszcze do poznania kilku zmysłów,razem jakieś pięć, ale żeby dostrzec anioły potrzebne są zmysły, w które większość ludzi może tylko wierzyć.

Racja. To właśnie dlatego nie widzisz tyranozaurów na ulicach. Smoków na niebie też nie.

Przebudźcie się! Jak można nie dostrzec smoka przelatującego tuż za oknem?!

Użytkownik Tekeeus edytował ten post 28.09.2010 - 18:47

  • 0

#93 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

Są niepodważalne dowody na istnienie aniołów. Jest ich cała masa, w dodatku niepotrzebne jest przytaczanie źródeł.

Jednym z takich dowodów jest ta dyskusja tutaj.

Nigdy takiego nie spotkałem, nigdy też nie widziałem Tokio, ale daję wiarę innym, że istnieje.

Moim zdaniem, warto się raczej skupić tutaj, co zrobiły - albo czego nie. Wtedy, być może, sprawa rozjaśni się bardziej, dla tych którzy wierzą w anioły może to być potwierdzenie - albo i nie - ich własnych doswiadczeń. Ja nie mam o tym nic do powiedzenia, dlatego chętnie o tym poczytam. Jeśli tylko cała dyskusja wróci na właściwy jej tor...

Pozdrawiam cierpliwie...
  • 0

#94

Freyja.
  • Postów: 164
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 6
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Są niepodważalne dowody na istnienie aniołów. Jest ich cała masa, w dodatku niepotrzebne jest przytaczanie źródeł.



Świetnie! Dzięki! Teraz już wszystko jasne! Jest cała masa dowodów, których nie można podważyć, jest ich tak dużo, że nawet nie ma po co ich przytaczać! Rozwiązałeś cały problem! Głupi ludzie dyskutują na tylu stronach, a wszystko od początku było tak oczywiste! <sarkazm mode off>

Naprawdę nie widzisz nic głupiego w swoim stwierdzeniu?
  • 0



#95

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Są niepodważalne dowody na istnienie aniołów. Jest ich cała masa, w dodatku niepotrzebne jest przytaczanie źródeł.



Świetnie! Dzięki! Teraz już wszystko jasne! Jest cała masa dowodów, których nie można podważyć, jest ich tak dużo, że nawet nie ma po co ich przytaczać! Rozwiązałeś cały problem! Głupi ludzie dyskutują na tylu stronach, a wszystko od początku było tak oczywiste! <sarkazm mode off>

Naprawdę nie widzisz nic głupiego w swoim stwierdzeniu?

Polly
Obawiam się ze to była ironia w wykonaniu Niedoskonałego.
I przyłączam się do apelu o powrót do tematu dyskusji .
  • 0



#96 Gość_Dolg

Gość_Dolg.
  • Tematów: 0

Napisano

Ups , błąd językowy.
1
Czy nasz opiekun musi być humanoidalny , czy może mieć inną postać? Z szamanizmu wiem , że człowiek ma duchy opiekuńcze .Sam mam czarnego wilka. Jak to się ma do naszego " anioła stróża".


2. Czy nasz opiekun jest do nas przydzielony tylko na to wcielenie , czy też do końca naszego rozwoju?
  • 0

#97 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

wcześniej jest mój postulat o podanie dowodów istnienia duchów i/lub aniołów. Tak z tuzin osób się zdążyło od tamtej pory wypowiedzieć, ani jedna nawet nie spróbowała podjąć wyzwania. To coś nie tak jest z tymi dowodami? Czy ich po prostu nie ma?

Tak istnieja(duchy), a Ty jestes tego najlepszym dowodem, w dodatku juz straszysz...Na Aniola mozesz wystartowac, ale teraz sie nie nadajesz.
Pozdrawiam
Ps, zawsze mozesz zostac demonem, charakterologicznie spelniasz wszelkie warunki.

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 29.09.2010 - 20:31

  • -1

#98 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

Obawiam się ze to była ironia w wykonaniu Niedoskonałego.
I przyłączam się do apelu o powrót do tematu dyskusji .

Nie musisz się obawiać!

Ponawiam apel! I tu może wystąpić obawa...
  • 0

#99

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

wcześniej jest mój postulat o podanie dowodów istnienia duchów i/lub aniołów. Tak z tuzin osób się zdążyło od tamtej pory wypowiedzieć, ani jedna nawet nie spróbowała podjąć wyzwania. To coś nie tak jest z tymi dowodami? Czy ich po prostu nie ma?

Tak istnieja(duchy), a Ty jestes tego najlepszym dowodem, w dodatku juz straszysz...Na Aniola mozesz wystartowac, ale teraz sie nie nadajesz.
Pozdrawiam
Ps, zawsze mozesz zostac demonem, charakterologicznie spelniasz wszelkie warunki.



Kurcze ale krewki mamy naród. Zaglądam a tutaj znowu wojenka.

Współczesna nauka przyjmuje za istniejące TO co zmierzy, zważy i zobaczy, opisze i oczywiście skataloguje. Dlatego co roku pojawiają się na przykład nowe gatunki kleszczy. Dzieje się tak nie dlatego że ten że żuczek się dopiero teraz objawił na naszej pięknej Ziemi, zaistniał w naszej rzeczywistości trójwymiarowej ponieważ lupa, oko i katalog GO namierzyło.

Mag

anioły i demony są z innej linii ewolucyjnej niż my ludzie.
Jak wiemy przeskoczenie z jednej linii ewolucyjnej do drugiej mozliwe jest dzięki manipulacji ;-), same chęci to jeszcze za mało.

Osobiście mam do tych istot podobny stosunek jak one do nas.
  • 0



#100

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Uwaga.
Zwracam się do Wszystkich szeregów, poziomów forumowiczów -


Kurczak to nie króliczek ^^, - do gonienia, zagonienia i jeszcze raz do gonienia itd.

Co się tu wyprawia ... idźcie sobie popływać, po biegać, piłkę kopnąć a nie tylko ogladać ...

Do moda z %(procentami)

Wiem, wiem nie na temat, ale jednak w temacie ;-)
  • 0



#101

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A mnie chyba oczy mylą, czytam trzecią stronę tematu nie na temat. Upominam wszystkich łącznie z Przemem że mieliśmy tutaj o aniołach dyskutować, a jak na razie "dokształcam" się z fizyki.
Co do tematu to osobiście uważam, że anioły w takiej formie jak przedstawia nam się je w Biblii nie istnieją. To wszystko jest bardziej skomplikowane, ale dla współczesnego człowieka nie niemożliwe do zrozumienia. Uważam, że to co widzieli astronauci może być Strażnikiem Ziemi, nauka może to nazwać zupełnie inaczej, ale mimo wszystko nie to co zobaczyli astronauci ma znaczenie, a to co poczuli. To coś się z nimi kontaktowało, a że ten kontakt emanował miłością Rosjanie poczuli się jak w objęciach aniołów, bo tylko anioły kojarzą się nam z taką wielką miłością i dobrocią.
Więc jeżeli miałabym szukać dowodów na istnienie aniołów skupiłabym się na poszukiwaniu czegoś w rodzaju inteligentnej materii, chociaż to nie jest odpowiednie określenie, bo jest to coś co może istnieć dokładnie wszędzie w każdym zakamarku Wszechświata.
Jeżeli zastanawia was po co anioły opiekują się nami, to może warto odpowiedzi szukać w bezgranicznej miłości, kiedy zrozumiemy czym jest, zrozumiemy działalność aniołów.
  • 0



#102 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

A mnie chyba oczy mylą, czytam trzecią stronę tematu nie na temat. Upominam wszystkich łącznie z Przemem że mieliśmy tutaj o aniołach dyskutować, a jak na razie "dokształcam" się z fizyki.

Moja sugestia jest taka - Moedratorzy! rozdzielcie te dwa tematy, bo jak widać, tematy fizyczne wzbudzają spore zainteresowanie, a jednak nie za bardzo mieszczą się tutaj.

Czy to jest możliwe? Ułatwiłoby to chyba niektórym odpowiadanie na temat aniołów, a nie fizyki. A z kolei tym od fizyki...
  • 0

#103 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Asienka

Co do tematu to osobiście uważam, że anioły w takiej formie jak przedstawia nam się je w Biblii nie istnieją. To wszystko jest bardziej skomplikowane, ale dla współczesnego człowieka nie niemożliwe do zrozumienia. Uważam, że to co widzieli astronauci może być Strażnikiem Ziemi, nauka może to nazwać zupełnie inaczej, ale mimo wszystko nie to co zobaczyli astronauci ma znaczenie, a to co poczuli. To coś się z nimi kontaktowało, a że ten kontakt emanował miłością Rosjanie poczuli się jak w objęciach aniołów, bo tylko anioły kojarzą się nam z taką wielką miłością i dobrocią.

I to jest kwintesencja calego artykulu. Od siebie tylko dodam, ze sposob odbioru barw i ksztaltow roznego rodzaju(jednak) energii, zalezy tylko i wylacznie od naszego "dostrojenia" do odbioru. Kazdy z nas bedzie widzial ten obraz inaczej, choc pewne ogolne elementy beda okreslane podobnie. Na przyklad kolor okreslilismy : zloty, pomarancz, stare zloto. Z ksztaltami bedzie podobnie, jedni zobacza tylko plame, inni okresla dokladniejszy ksztalt. Jak w telewizorach, im lepszej klasy technologicznie, tym wyrazniejszy obraz. Niektorzy tylko czuja obecnosc, a jeszcze inni nie sa "dostrojeni komletnie, nie czuja, nie widza i dla Nich, nic z tego co mowimy nie istnieje. Ale to nie znaczy, ze to prawda...
Przemo

Tekst, który cytujesz właściwie tylko wprowadza do teorii strun. Wyjaśnia dlaczego istniała konieczność wykoncypowania czegoś nowego, co łączyło by OTW z mechaniką kwantową.

Asienka powiedziala ze nie wazne jest to co widac, ale to co mozna odczuc i ma racje.
Niezrozumiala tresc wydaje sie byc wielka wiedza, a czym jest w istocie?

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 01.10.2010 - 18:47

  • 0

#104

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 3032
  • Tematów: 2605
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Więc jeżeli miałabym szukać dowodów na istnienie aniołów skupiłabym się na poszukiwaniu czegoś w rodzaju inteligentnej materii, chociaż to nie jest odpowiednie określenie, bo jest to coś co może istnieć dokładnie wszędzie w każdym zakamarku Wszechświata.


Jakby się uprzeć, to na Ziemi mamy całkiem sporo przykładów materii nieożywionej, o której można rzec, że coś tam jakieś przebłyski inteligencji przejawiają, do tego niektóre są znane od kilkudziesięciu lat z okładem, np. nitinol. A jak się przyjrzeć automendowi (automendzie? :) ), to można dojść do wniosku, że mamy przed sobą bystrzaka bardziej rozgarniętego, niż całkiem spora grupa ludzi chodzących po świecie ;)

Jeżeli zastanawia was po co anioły opiekują się nami,

Nie zastanawia. Świat jest zbyt interesujący, by tracić czas na jakieś pomarańczowe ofermy, w dodatku istniejące tylko w wyobrażeniach. 

Użytkownik Kurczak edytował ten post 02.10.2010 - 14:46

  • 1



#105 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Kurczak

Nie zastanawia. Świat jest zbyt interesujący, by tracić czas na jakieś pomarańczowe ofermy, w dodatku istniejące tylko w wyobrażeniach.

Gdybys mowila prawde dla samej prawdy, a nie dla popisu, to probowalabys za wszelka cene zglebic prawde o nim. Ale nie jest dla Ciebie na tyle interesujacy, zeby starac sie go naprawde poznac od A do Z. Twoj umysl jest zamknety i wcale nie ma ochoty sie otworzyc na ten "interesujacy" swiat. Jesli chodzi o wiedze z zakresu fizyki(moze nie do konca calej, ale jednak) to chyle czola, ale jesli chodzi o wiedze duchowa, rozwoj umyslu i swiadomosci, to moja droga jestes na poziomie ameby. Ja mam wiedze ze swojego dzialu i staram sie ja poszerzyc (rowniez dzieki Tobie) o zagadnienia z zakresu fizyki, ktora jest mi niezbedna do prawidlowego zrozumienia pewnych, czysto metafizycznych tematow, czy zjawisk. Gdybys byla madra, korzystalabys z wiedzy tych, ktorzy mowia ciekawe rzeczy w tym, czy tez w innym temacie. Uznajac madrosc innych, sama stajesz sie madrzejsza, poniewaz poszerzasz Twoja wiedze o wiedze innych, a to juz wiekszy kawalek prawdy, niz tylko Twoj wlasny. podziwiam umysl tych, ktorzy potrafia juz zobaczyc pomaranczowe ofermy(?), Ty nawet tego nie jestes w stanie zobaczyc, choc posiadasz CALA POTRZEBNA WIEDZE Z ZAKRESU FIZYKI, ZEBY TO ZJAWISKO BYLO CI DOSTEPNE. Ale umysl ciasny...Twoje EGO ma wielkosc tych pomaranczowych oferm, czyli srednio ok 20 metrow wysokosci. Mysle sobie, ze z Was dwoch to Twoja arogancja jest bardziej inteligentna, niz Twoje wszystkie trzy Ja zjednoczone.
Ps. dziwi mnie spokoj jaki mnie teraz ogarnal, chyba Anioly sie ciesza...
  • -1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych