Skocz do zawartości


Zdjęcie

Widzenie Aury


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
770 odpowiedzi w tym temacie

#751

Kozakiewicz.
  • Postów: 257
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Proste doświadczenie pokazujące, że czyjeś odczucie nie jest żadnym dowodem na prawdziwość jakiegoś zjawiska.


Twoje odczucie nie jest dowodem na nieprawdziwość zjawiska aury, Panie kolego. Trochę Pan przespałeś zajęcia. Obecnie nauka ma dowód na to, że woda w ciele wpływa na nasz stan zdrowia i ma dowód na to, że pole jest zmienne w stosunku do tych emocji. Skoro zachodzą procesy psycho-fizyczne w nas, to racjonalizując zagadnienie można dojść do prostego wniosku, że aura jest prawdziwym zjawiskiem. Pan natomiast wpadasz zacietrzewiony z tematu do tematu i siejesz Pan zamęt. Spokojnie.
  • 2

#752

lopezloo.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Patrzę na niebieski długopis na tle wyłączonego monitora CRT (miej więcej czarne tło, które mnie odbija) i widzę słabą zieloną poświatę, ale czy to na pewno to? Wydaje mi się, że to jakieś złudzenie dzięki czarnemu tłu, bo jak patrzę na innym to nie widzę. W dodatku ta poświata jest mała, bardziej widoczna z prawej strony, lecz ma efekt promieniowania (powiększa się i pomniejsza).
  • 0

#753

selenia.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam!
Z tematem widzenia aur zetknąłem się kilka dni temu i chętnie podzielę się z wami moimi spostrzeżeniami. Tak jak gdzieś to było opisane szybko zacząłem widzieć "ciało eteryczne", w trakcie wykładów gdy byłem nieco zmęczony. Poprzedniego dnia przeczytałem pobieżnie informacje na ten temat. Zjawisko to na pewno nie jest autosugestią bowiem w tym momencie widzę tę "otoczkę" od tak w sekundę.

Co w tych kilku dni udało mi się ustalić:

- "ciało eteryczne" da się dostrzec bez większego problemu, w sposób któy wielokrotnie był tu poruszany

- co do "aur przedmiotów" to uważam, że są to jedynie powidoki zresztą gdzieś w jakimś internetowym opracowaniu ktoś traktował to synonimicznie,
Mój dowód? Powidok może powstać w przeciągu 1-2 sekund. Jeśli twierdzicie inaczej weźcie białą kartkę i na nią spójrzcie lub po dostrzeżeniu "aury przedmiotu" zamknijcie/mrugajcie oczami i powinniście dostrzec utrwalony kształt przedmiotu.
Piszę to dla tych którzy utrzymują, że "aura przedmiotu" to co innego niż powidok

-co do "ciała eterycznego" to spostrzegłem że od razu widzę ją okiem z ujemną wadą wzroku, jednakże drugie oko mam bardzo dobre i również po chwili ją widzę tym okiem
W ten sposób zastanawia mnie czy to nie wynika z jakiejś właściwości oka.

- ciekawe jest również to co dzisiaj zauważyłem.
Stałem dzisiaj skierowany plecami do słońca i patrzyłem na swój cień. Podstawowy czarny cień otoczony był przez coś na kształt "ciała eterycznego" Czy w związku z tym nie jest to rodzaj jakiegoś załamania światła?



Na koniec link http://zenforest.wor...ic-od-powidoku/

to co widzę idealnie wygląda jak zdjęcia ręki i głowy ciała eterycznego


Ciekawi mnie Czy Ci, którzy twierdza że widza kolory widzą je dokładnie w taki sposób jak na owych zdjęciach?
  • 0

#754

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano



piszesz:

"Piszę to dla tych którzy utrzymują, że "aura przedmiotu" to co innego niż powidok"




odpowiadam:

Z całą pewnością powidok i aura znacznie różnią się od siebie.



- powidok jest to promieniowanie energii ciała eterycznego.

- aura natomiast jest promieniowaniem ciała astralnego.



Widzenie powidoku daje możliwość określenia w jakim stanie znajduje się nasze ciało fizyczne, możemy to określić za pomocą wielkości i koloru promieniowania powidoku osoby na którą patrzymy.



Widzenie aury ( najczęściej widzimy tą z poziomu uczuć) astralnej pozwala ocenić stan emocjonalny oraz mentalny ( jeśli widzimy to subtelniejsze promieniowanie z poziomu mentalnego) osoby na którą patrzymy.






Użytkownik Aidil edytował ten post 07.05.2011 - 11:59

  • 0



#755

selenia.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

a ja myślałem ze powidok to zjawisko optyczne wysycenia pręcików światłem odbitym od kolorowego obiektu
  • 1

#756

Herme5.
  • Postów: 425
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Powidok: Zjawisko to związane jest z budową siatkówki oka. Receptory odpowiedzialne za widzenie barw (czopki) połączone są parami – np. receptory odpowiedzialne za widzenie światła czerwonego w określonym obszarze siatkówki z receptorami odpowiedzialnymi za widzenie światła zielonego w tym samym obszarze siatkówki. Wszystkie te receptory wysyłają jednocześnie swoje informacje do komórki zbiorczej.

Gdy na ten obszar pada światło białe (które składa się zarówno ze światła czerwonego jak i zielonego), pobudzone są w takim samym stopniu receptory czerwone i zielone, co powoduje, że komórka zbiorcza wysyła do mózgu informacje o tym, że "widzi" w danym obszarze światło białe. Jeśli na dany obszar pada światło czerwone, to działanie receptorów czerwonego światła przeważa nad zielonym i komórka zbiorcza "mówi" mózgowi, że "widzi" światło czerwone. Jeśli teraz na ten obszar siatkówki padnie znowu światło białe (czyli teoretycznie receptory czerwone i zielone powinny reagować z taką samą siłą), to okaże się, że receptory czerwone są "wyczerpane" – wysyłają słabsze sygnały niż receptory zielone. Ostatecznie komórka zbiorcza wysyła do mózgu sygnał o tym, że widzi światło zielone.

(zrodlo: Wiki)

Chyba, ze tutaj chodzi o jakis eteryczny powidok na ktorym sie nie znam.
  • 0

#757

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

O powidoku mówimy wtedy gdy patrząc na przykład na przedmiot koloru czerwonego katem oka widzimy kolor zielony.
Można by powiedzieć że jest to wrażliwość kolorystyczna, wrażliwość oka na kolory.


  • 0



#758

fainee.
  • Postów: 35
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Eeech, według mnie tu chodzi przeważnie o wiare. Wierzysz w to że widzisz aure, doskonal widzenie jej, to tylko umocni to w co wierzysz. Równie dobrze możesz widzieć aure doskonale, i utrzymywać, że jest to jakiś tam powidoczek. I tu jest pytanie:

Wierzysz, czy nie?

Pomyśl nad tym.

Tyle.;)
  • 0

#759

OPHELIA.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"nie pije" znaczy dla takiego pantofelka jak Ty to wystarczy... na szczęście nie którzy przeszli ewolucję. choć to też nadzwyczajne osiągnięcie...

To mi przypomina pewne badania z jakimś telepatą który rzekomo miał wpływać na biologię roślin. Podobno koleś telepatycznie sprawiał że rośliny usychały.

Sory My nie gadamy o Gambicie z X-men ewolucja.. Gadaliśmy* bo chyba miał lasery w oczach jedno niema nic wspólnego z drugim... oddzielne stworzenie ma swoją oddzielną aurę i wodę zapomniałeś że mamy wpływ ale nie aż tak znaczący np Jak Ty byś chciał mieć na moje zdanie.
Woda - związek chemiczny w stanie najczęściej ciekłym Roślina - organizm
jest różnica.? nie ? kup MasterCard.

No tak całkowicie zdrowy koleś, ma zespół Aspergera. Tak, zdrowy jak byk.


"Zespół sawanta pojawia się w przybliżeniu u co dziesiątej osoby cierpiącej na autyzm (co najmniej połowa osób z zespołem sawanta to osoby autystyczne) i u jednej na 2 tys. osób z niedorozwojem umysłowym lub uszkodzeniami mózgu[2]."

A po drugie Aspergera jest oddzielną obecnie diagnozą niż Autyzm... różnią się paroma cechami no i zespół aspergera jest charakterystyczny a On ma nie charakterystyczny jak podkreślają sami Naukowcy nie wiem może jesteś mądrzejszy Niż Ci z nasa i Ci którzy nakręcili o nim dokumentalny film. Kiedy dostaniesz nobla daj znać to będzie oznaczało że strasznie zaniżyły się standardy i niema już Ratunku.!
Nie będę za Ciebie chodziła na siku ani tym bardziej czytała.!!!

Ciekawe po co wymyślili syndrom Sawanta... hum... PYTANIE RETORYCZNE

a teraz Prezent "to może się on ujawnić także jako efekt uszkodzenia lub choroby mózgu lub stosunkowo rzadko u osób całkiem zdrowych, którzy popadli w różne rodzaje otępienia umysłowego[2]"

Jak już cytujemy wiki...
Wszystko pewnie wali pokłony Wiki częściej niż muzułmanie w ciągu dnia Kupie Ci nowy Dywanik na gwiazdkę jeśli będziesz grzeczny...
A tak w ogóle Tęskniłeś Misiu.??? tylko się nie wściekaj że tyle czasu mnie nie było inne misie też są zazdrosne.


Podważenie ,,czucia" jest banalnie proste. Są takie doświadczenia polegające na tym, że osoba siada przy stole, na którym kładzie się plastikową( albo gumową rękę). W skrócie to wygląda tak, że badany dostaje sugestię że to jest jego ręka i następnie tą rękę dotyka się czymś np. pędzlem. No i ta osoba czuje ten dotyk.
Proste doświadczenie pokazujące, że czyjeś odczucie nie jest żadnym dowodem na prawdziwość jakiegoś zjawiska.


Jesteś .....jaki jesteś "a Koń - jaki jest wszyscy widzą." to się nazywa AUTOSUGESTIA wmawianie sobie... i rodzaj empatii bez przywiązania...
A wiesz o czymś takim jak BÓLE FANTOMOWE są kompletnym zaprzeczeniem teorii którą wysunąłeś pacjent Nie widzi ręki już a jednak Ją czuje i co teraz.?

Gdyby człowiek tak mógł sobie wmawiać chętnie bym u siebie wywołała to by nie widzieć twoich postów. Jest takie powiedzenie Jeśli nie chcesz widzieć to tego nie zobaczysz skąd wiesz co jest prawdziwe a co nie nasz świat nawet nie jest prawdziwy uważasz że twój mózg to idealny odbiorca .? ERROR.! ŚWIAT REALISTYCZNY TO TEŻ ZJAWISKO ...
  • 1

#760

ciemność.
  • Postów: 1937
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Widzeniem aury zainteresowałem się, gdy miałem z 16 lat, stwierdziłem że to fajna zdolność, tak sobie rozpoznawać w jakim stanie jest człowiek, co czuje, czy jest zdrowy itd. Wiele razy widziałem "coś" wkoło ludzi, jednak tylko wtedy gdy się skupiłem. Niebawem doszedłem do wniosku, że to złudzenie, a cała ta aura to takie pierdoły. W sumie teraz mam podobne zdanie, choć chcę napisać, co mi się niedawno zdarzyło.

Byłem na szkoleniu BHP w nowej pracy. Była tam pani, która opowiadała o niesieniu pomocy poszkodowanym w wypadkach drogowych, sama miała na koncie wiele uratowanych osób. Słuchałem jej z raczej niewielką ciekawością, marząc by już iść do domu. Jednocześnie starałem się uważać, taka wiedza może się przydać. W pewnym momencie zorientowałem się, że wkoło kobiety jest fioletowe światło. Najwięcej było go w okolicach głowy i trochę poniżej, dookoła ramion. Poniżej już chyba nic. Mrugnąłem parę razy, ale nic to nie dało, odwróciłem wzrok, starałem skupić uwagę na czymś innym, żeby się trochę zdystansować. Stwierdziłem, że to chyba aura, ale muszę nabrać dystansu, spojrzeć przytomnie, nie oczekując niczego, a tego światełka powinno już nie być. Ale ono było. Widziałem to w zasadzie przez cały kurs, wiem, że nie było to złudzenie... mocno powątpiewam w istnienie czegoś takiego jak aura. Nie powiem, ciekawe to było.

Ze szczegółów technicznych dodam, że światło to było bardzo mocno rozproszone, jakby przeźroczyste, nieuchwytne. Trudne do dostrzeżenia, ale gdy już je dostrzegłem, umiałem patrzeć w taki sposób, żeby je widzieć. Nie wymagało to ode mnie żadnego wysiłku. Światło było niezmienne, niezależne od wykonywanych gestów, wypowiadanych słów, przemieszczaniu się kobiety po sali. Byłem z koleżanką, więc spytałem, czy nie widzi czegoś szczególnego, zadawałem takie pytania, żeby ją naprowadzić, ale ona niczego nie widziała. Czytałem wiele o aurze, dlatego wiem, że mój opis pasuje, ale jakoś niespecjalnie wierzę w aury. Aha, kobieta znajdowała się jakieś 15 metrów przede mną.
  • 0



#761 Gość_Doomin

Gość_Doomin.
  • Tematów: 0

Napisano

Nie wiem czy mi uwierzycie, ale najprawdopodobniej mnie wyśmiejecie, bo to forum spadło jak nic na sceptycyzm. Niedawno zainteresowałem się zjawiskami paranormalnymi w tym aurami, po kilkunastu minutach ćwiczeń mogłem już widzieć aury przedmiotów i roślin, ludzi jeszcze niedokładnie. Pomogła mi w tym nietypowa zdolność, szukałem info o niej w internecie ale znalazłem zeznania tylko kliku osób. Mianowicie mogę przybliżać, rozmazywać jak i wyostrzać obraz moimi oczami. Aby zobaczyć aurę najpierw rozmazywałem obraz, a potem go powoli wyostrzałem i od razu zauważyłem poświatę wokół tego na co patrzyłem, dodam że każda rzecz na jaką patrzyłem miała inny kolor poświaty, dodam też, że mam normalny wzrok, a te zjawiska mogę robić na życzenie.
  • 1

#762

Amon Kane.
  • Postów: 22
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Rozmazywanie obrazu... czy to nie coś takiego jak robisz zeza? Wybacz- pytam jak najbardziej poważnie. Sam tak robię (nie mówię o zezie) i także dostrzegam pewne zjawiska a w szczególności miliardy drżących kuleczek. Czasami też pojawiają się takie większe, oślepiająco białe wędrujące szybko przez przestrzeń, nie dające się uchwycić nawet myślą. Może to pewna forma bytów...
Co do Aury to wierzę, że istnieje. Gdzieś czytałem, że wokół nas jest biopole złożone z wielu innych pól jak elektryczne, magnetyczne, elektromagnetyczne...itd. Widziałem listę w której to wszystko powymieniali (sorki, nie pamiętam już kiedy i gdzie). Jeśli mamy tyle ciał subtelnych w pakiecie w którym jest nasza dusza a każde z nich jakoś promieniuje to można to nazwać aurą.

Wielu uważa, że mówienie o czymś takim jak Aura, Czakry czy ciała subtelne jest bezsensowne, przede wszystkim ze względu na brak odpowiednich urządzeń, przy pomocy których można byłoby wykryć takie zjawiska.
No cóż, jest to typowe podejście: „Jak czegoś nie jesteśmy w stanie postrzegać naszymi typowymi zmysłami, to znaczy, że to nie istnieje”. W ten sposób wyśmiewano w przeszłości wielu odkrywców, m.in. Ludwika Pasteura. Jestem pewien, że może już w tym dziesięcioleciu uda się naukowcom odkryć choć nieco tych tajemnic.

I znowu... na razie to wciąż kwestia wiary albo... osobistego doświadczenia.
  • 0

#763 Gość_Doomin

Gość_Doomin.
  • Tematów: 0

Napisano

No jak teraz robię zeza to trochę to przypomina zjawisko opisane przezemnie w poprzednim poście, ale do tego jeszcze potrafię wyostrać obraz i przybliżyć minimalnie. Rzeczywiście, wiele razy dostrzegałem białe punkciki, czy pewne jakby białe minimalne isototy, nie wiem jak to nazwać wyglądało to jak jakiś mały owad, cały biały. One były wszędzie i latały swobodnie, a jak na nie dłużej spojrzałeś znikały nagle rozpływając się.
  • 0

#764

Amon Kane.
  • Postów: 22
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jakby to opisać...widzę to wszędzie nawet jak zamknę oczy. Miliardy kropeczek maleńkich jak ziarnko piasku albo mniejsze. Wibrują, krążą dokoła przedmiotów i ludzi, można sterować je myślą bądź wytworzyć z dłoni (jak wysyłasz energię), migoczą. Często tworzą linie, rysując palcem w przestrzeni też można je utworzyć. Rozpływają się po kilku sekundach.

Co do tych białych...
Białe, niezwykle białe kulki. Większe (mają z 1 do 3 cm średnicy). Poruszają się jakby... jakby spływały po tej przestrzeni z mniejszych kulek. Często też w pobliżu obiektów. Jak raz tworzyłem Psiballa to przeleciały mi przez palce. Nie do złapania, nie do wytworzenia nawet przy dużej koncentracji i wyobraźni. Same "przychodzą" i bardzo szybko odlatują, gdy próbuję je "dotknąć" umysłem. To chyba jakaś forma świadomości, coś na poziomie duszków natury (wiem- śmiesznie brzmi ale takie są). Raczej instynktowne byty.
  • 0

#765

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Amon Kane masz sporą fantazję i słabą zdolność racjonalnej oceny rzeczywistości. To co widzisz to pewnie śnieg optyczny
http://pl.wikipedia....Śnieg_optyczny
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych