64 odpowiedzi w tym temacie

[Canaris]

a moze wlasnie amerykanie chca sprowokowac Koree Płn tymi manewrami i liczą po cichu ze komus z polnocy nerwy puszcza i beda miec okazje inwazji na kolejny kraj ...

ciekawe tylko po co im kraj w ktorym :
a) nie ma nic ciekawego ani ropy ani innych surowców , infrastruktury , nie ma NIC , jeden wielki bidny skansen komunizmu
b) są 24 miliony totalnie zindoktrynowanych ludzi którzy walczyliby do ostatniego noworodka i starca ( to nie Irak w którym mniejszość terrorem i żelazną ręka trzyma reszte kraju , to kraj w ktorym ludzie wolą jeśc własne dzieci niz zbuntowac sie przeciwko rządowi za kleske głodu )

[noxili]

a moze wlasnie amerykanie chca sprowokowac Koree Płn tymi manewrami i liczą po cichu ze komus z polnocy nerwy puszcza i beda miec okazje inwazji na kolejny kraj ...

ciekawe tylko po co im kraj w ktorym :
a) nie ma nic ciekawego ani ropy ani innych surowców , infrastruktury , nie ma NIC , jeden wielki bidny skansen komunizmu
b) są 24 miliony totalnie zindoktrynowanych ludzi którzy walczyliby do ostatniego noworodka i starca ( to nie Irak w którym mniejszość terrorem i żelazną ręka trzyma reszte kraju , to kraj w ktorym ludzie wolą jeśc własne dzieci niz zbuntowac sie przeciwko rządowi za kleske głodu )

Miałem okazje pracować z i chińczykami jak i koreańczykami(pd). Byli to ludzie z klasy średniej i wyższej(nie jacyś handlarze z targowiska). Jedna rzecz sie rzuca w oczy - azjaci to straszni rasiści i nieprawdopodobni nacjonaliści.Białymi tak naprawdę pogardzają, zaś siebie uważaja za Naród Wybrany.
Więć pomyślmy to jest 24 miliony ludzi totalnie zindoktrynowanych ludzi którzy walczyliby do ostatniego noworodka i starca i którzy uwazaja sie za nadludzi cos ala III Rzesza .

[Mischakel]

ciekawe tylko po co im kraj w ktorym :
a) nie ma nic ciekawego ani ropy ani innych surowców , infrastruktury , nie ma NIC , jeden wielki bidny skansen komunizmu
b) są 24 miliony totalnie zindoktrynowanych ludzi którzy walczyliby do ostatniego noworodka i starca ( to nie Irak w którym mniejszość terrorem i żelazną ręka trzyma reszte kraju , to kraj w ktorym ludzie wolą jeśc własne dzieci niz zbuntowac sie przeciwko rządowi za kleske głodu )

Owszem, to nie Irak, tylko Korea, w której mniejszość terrorem i żelazną ręką trzyma resztę kraju. Ludzie są zastraszeni przez armię, policję i jej tajne służby. Ale na pewno nie są zwolennikami rządu! Tam panuje ogromna bieda i smuta. Ci ludzie nie dość, że wcale nie walczyliby do ostatniego noworodka, to być może wcale by nie walczyli z dwóch powodów:
a) nie popierają złego boga Kima;
b) byliby zbyt wycieńczeni życiem w tym piekle aby jeszcze mieć siły do walki.

[Mischakel]

Astrologowie żyją w gwiazdach, przez to niewiele wiedzą o życiu na Ziemi.
A czasu na wojnę nie ma nigdy. Wojny wybuchają wtedy, gdy ktoś o tym zapomina.

[Sniffer]

Ale bzdury piszecie. Równie dobrze oni mogą postrzegać nas jako skansen zacofania i religijnej ciemnoty, na podstawie wyrywkowych informacji i relacji. To ostatnia ostoja wolności przed imperializmem, dlatego USA i NATO pragną zniszczenia ostatniego kraju, który może jeszcze głosić nie zatrutą prawdę (bo nie jest skażony amerykańskim jadem).
Faktycznie jednak, wielka wojna byłaby destruktywna dla świata. USA powinno przestać agitować do wojny i spadać do własnego kraiku, bo niedługo mogą się w nim doczekać rewolucji (na którą odpowiedzą jeszcze większą falą przemocy).

[Sniffer]

Pewno, większej zbrodni niż ich wszystkie razem co dzień dokonują koncerny i nasi pracodawcy, niestety.

[mylo]

Pewno, większej zbrodni niż ich wszystkie razem co dzień dokonują koncerny i nasi pracodawcy, niestety.

To już lekka przesada. Pracodawcy popełniają większe zbrodnie? Zalatuje jakimś chamskim komunizmem.

[Paweł]

Ale bzdury piszecie. Równie dobrze oni mogą postrzegać nas jako skansen zacofania i religijnej ciemnoty, na podstawie wyrywkowych informacji i relacji. To ostatnia ostoja wolności przed imperializmem, dlatego USA i NATO pragną zniszczenia ostatniego kraju, który może jeszcze głosić nie zatrutą prawdę (bo nie jest skażony amerykańskim jadem).

Jasne. Partia musi tam ciągle przypominać, że mają raj na ziemi, a jakoś każdy kto może ucieka z tego dobrobytu. Ci co jeszcze jakoś żyją, należą przeważnie do klasy politycznej lub urzędniczej. Natomiast reszta społeczeństwa wegetuje uciskana pod butem tyranii tego morderczego ustroju.
Jeżeli podoba Ci się północnokoreańska wolność to może poproś o azyl.

[Mischakel]

Korea Północna i wolność? Wystarczy wejść na polską stronę ambasady Korei Płn. Kiedyś ją sobie analizowałem z kolegą. Sama propaganda przepełniona komunizmem rodem z ZSRR (bo do oryginalnych założeń komunizmu nic nie mam ).
Gdybyś w ten sposób pisał o Chinach to można by polemizować, bo tam ponoć na prawdę ludzie nie narzekają na warunki (tak mówią turyści odwiedzający Chiny) no i to państwo na prawdę liczy się w świecie, a Korea Płn.? To jest koszmar i piekło dla ludzi.

[Sniffer]

Wystarczy wejść na polską stronę ambasady Korei Płn. Kiedyś ją sobie analizowałem z kolegą.

Jeśli dziwi cię fakt, że kraj lubi dobrze o sobie mówić, to dziękuję za rozmowę. Korea Płn. faktycznie, odbiega od założeń komunizmu - w stronę Juche, które jest systemem jeszcze lepszym (poczytaj sobie o nim).

To jest koszmar i piekło dla ludzi.

Przypuszczam, że to samo powiedzieliby o USA, gdybyś kazał im tam żyć. Czemu? Bo ten kraj zbyt odbiega od norm, do których przywykli. Podobnie jest z nami - źle oceniamy kraj, którego nigdy nie zrozumiemy, jako piekło; choć tak naprawdę nie mamy pojęcia o prawdzie. To jest inna rzeczywistość i inni ludzie, którzy osiągnęli poziom rozwoju wyższy niż jesteśmy w stanie zrozumieć - my, tępi konsumpcjoniści. Stąd biorą się podobne różnice, i z tego powodu (raczej) nigdy nie dojdzie do zjednoczenia obu Korei.

P.S: Pierwszy list w dziale życzeń (z okazji 1 Maja) pochodzi ode mnie - to tak gwoli tego, żebyś nie uważał strony za wytwór fantazji jakiegoś urzędnika.

[mylo]

Przypuszczam, że to samo powiedzieliby o USA, gdybyś kazał im tam żyć. Czemu? Bo ten kraj zbyt odbiega od norm, do których przywykli. Podobnie jest z nami - źle oceniamy kraj, którego nigdy nie zrozumiemy, jako piekło; choć tak naprawdę nie mamy pojęcia o prawdzie. To jest inna rzeczywistość i inni ludzie, którzy osiągnęli poziom rozwoju wyższy niż jesteśmy w stanie zrozumieć - my, tępi konsumpcjoniści. Stąd biorą się podobne różnice, i z tego powodu (raczej) nigdy nie dojdzie do zjednoczenia obu Korei.

Kraj który zabrania wyjeżdżać swoim obywatelom, strzela do nich na granicy i do tego pokazuje turystom tylko specjalnie przygotowaną dla nich trasę. Tak, na pewno w tym kraju ludzie są szczęśliwi i zadowoleni. Skoro władza nie chce wypuszczać swoich obywateli, to znaczy że chętnie by tam nie wracali.

[Paweł]

Skoro władza nie chce wypuszczać swoich obywateli, to znaczy że chętnie by tam nie wracali.

Nie, to nie tak. Władza w ten sposób chroni ich przed zgnilizną cywilizacji zachodu i amerykańskim imperializmem

[Mischakel]

Ja absolutnie nie jestem przeciwnikiem komunizmu, Azjatów itp. I dlatego szanuję np. rząd Chin i może nawet Iranu, ale Korea Północna... to jest antypaństwo. Służy tylko politykom i urzędnikom, nie ludowi.
Ja nie patrzę perspektywą, że to co obce, to złe. Albo, że USA=dobre, Korea=zła. Po prostu i Korea Płn. i USA są złe, jedno drugiego nie wyklucza.
A to, że państwo mówi o sobie dobrze owszem, jest normalne i pozytywne, ale wtedy, kiedy ma podstawy aby tak mówić. A w Korei ludzie klepią biedę i nie wiedzą co się na świecie dzieje, więc mówienie, że tam żyje się dobrze to wciskanie kitu. Odizolowali się od świata i myśleli, że będą sobie żyć po wsze czasy w luksusach, a tu bęc!, heca i w ogóle bo tak nie jest. Kim Dzong Il wraz z resztą elity rządzącej muszą wymrzeć i to chyba jedyna szansa dla tego kraju i zjednoczenia ich państwa.