64 odpowiedzi w tym temacie

[Apophis]

Korea Północna: Uderzymy bez litości. To początek wojny

Manewry Seulu i USA wywołają wojnę.?

W poniedziałek mają się rozpocząć wspólne manewry wojskowe armii południowokoreańskiej i amerykańskiej. Phenian zapowiada, że jeśli do nich dojdzie "uderzy bez litości" - informuje gazeta.pl.
"Odpowiedź militarna będzie najbardziej surową karą, kiedykolwiek nałożoną na kogokolwiek w świecie" - głosi oficjalny komunikat północnokoreańskiej armii.

W manewrach wziąć ma udział ok. 30 tys. żołnierzy USA (czyli praktycznie wszyscy żołnierze amerykańscy stacjonujący w tym kraju) i 56 tys. żołnierzy Korei Płd. Mają potrwać 10 dni.

To kolejne z serii manewrów zorganizowanych przez Seul po zatonięciu w marcu tego roku południowokoreańskiego okrętu. Zginęło wówczas 46 marynarzy. Seul oskarża o jego zatopienie Phenian. Ten zdecydowanie zaprzecza.

W ubiegłym tygodniu południowokoreańscy żołnierze zakończyli manewry na Morzu Żółtym. Także one spotkały się ze sprzeciwem Phenianiu. W ostatnim dniu manewrów północnokoreańska armia wystrzeliła w kierunku okrętów południowokoreńskich serię pocisków artyleryjskich. Pociski trafiły w morze.

Źródło:http://www.sfora.pl/Korea-Polnocna-Uderzymy-bez-litosci-To-poczatek-wojny-a23224

Jak myślicie, obudzimy się jutro w perspektywie wojny? Jeśli Korea Północna zaatakuje USA, to również my będziemy brać udział w tej wojnie...

Użytkownik Apophis edytował ten post 15.08.2010 - 19:07

[Akinci]

Strona z której wziąłeś te informacje jest znana z pisania bzdur. I tak samo zapewne jest z tym artykułem.

[Dezinformator]

Strona z której wziąłeś te informacje jest znana z pisania bzdur. I tak samo zapewne jest z tym artykułem.

Zanim się wypowiesz to zapoznaj się chociaż pobieżnie z tematyką, zanim kompletnie kogoś oplujesz swoją dyskredytacją.

To źródło może będzie dla Ciebie bardziej wiarygodne:
http://wiadomosci.ga...zeniem_bez.html
źródło gazety.pl --> PAP

Użytkownik Dezinformator edytował ten post 15.08.2010 - 19:29

[Akinci]

Strona z której wziąłeś te informacje jest znana z pisania bzdur. I tak samo zapewne jest z tym artykułem.

Zanim się wypowiesz to zapoznaj się chociaż pobieżnie z tematyką, zanim kompletnie kogoś oplujesz swoją dyskredytacją.

To źródło może będzie dla Ciebie bardziej wiarygodne:
http://wiadomosci.ga...zeniem_bez.html
źródło gazety.pl --> PAP

Jeden pies. Takie pismaki mają w sobie tyle samo prawdy co parówka mięsa. Próbują robić sensacje i straszyc ludzi, czasem nawet piszac rzeczy wyssane z palca. Dodaja i wymyslaja mnostwo farmazonów, aby tylko zwrocic na siebie uwage. Gdyby takie zagrozenie był choć w połowie mozliwe to czy nie mowili by o tym w telewizji lub chociażby na wp.pl?

[Freyja]

Z jednej strony wydaje się to mało prawdopodobne, ale z drugiej strony Korea Pn. jest zupełnie nieobliczalna, a USA strasznie zaczepne... Szkoda tylko, że polska władza, tak zapatrzona w Stany, wysyła naszych wszędzie gdzie tamci komuś podskoczą.

[Opiart]

Korea Północna zupełnie nie obliczalne? Daj spokój... To są całkiem mądrzy ludzie, którzy wiedzą, że jeśli zaatakują inne kraje zmiotą ich z powierzchni ziemi. Nie ma się co bać! Jeśli USA nie ZAATAKUJĄ pierwsze, to możemy żyć bezpiecznie. Koreańczycy dobrze wiedzą, że ze swoją technologią to mogą najwyżej biedne kraje Afryki zniszczyć. Ludzi dużo, ale od czasu, gdy Rosja i Chiny już tak nie są zapatrzone w komunizm, to nie chcą po darowywać swojego sprzętu "ziomkom".

EDIT: Upss... Razor byłeś szybszy

Użytkownik Opiart edytował ten post 15.08.2010 - 20:04

[Gaiuss]

Zanim Korea wysłałaby jakiekolwiek rakiety, czy co tam wogóle mają, Stany po sekundzie zestrzeliłyby tą rakiętę nawet nie ma szans aby dotarłoby coś takiego do jednostek Armii USA.

[Freyja]

To są całkiem mądrzy ludzie

A zupełnie na takich nie wyglądają. Korea jest praktycznie odcięta od świata i Bóg raczy wiedzieć co może się urodzić w ich głowach. Oglądałam kilka reportaży o Korei Pn. i wniosek miałam zawsze ten sam: "ktoś tam jest zdrowo popieprzony".
Nie chodzi o to jakie mają szanse czy możliwości, a raczej o to jaki mogą mieć pomysł.
Wielki Wódz oficjalnie grożący innemu państwu, a potem nie spełniający groźby? Toć to się kłóci z propagandą, a przecież przeciętny Koreańczyk ma myśleć, że jego kraj jest najpotężniejszy na świecie.

[Hajime]

Wielki Wódz oficjalnie grożący innemu państwu, a potem nie spełniający groźby? Toć to się kłóci z propagandą, a przecież przeciętny Koreańczyk ma myśleć, że jego kraj jest najpotężniejszy na świecie.

Przed rozpoczęciem wspólnych manewrów USA i Korei Płd, które miał miejsce na początku sierpnia Korea Północna obiecała, że zmiażdży swoich wrogów. Dokładnie półgodziny po zakończeniu manewrów otworzyli ogień artyleryjski. Tak wyglądaj zwycięstwa "Wielkiego Wodza" z jego przeciwnikami. Jak w książce Orwella "Rok 1984". Taki świat widzą Koreańczycy z północy.

[Romczyn]

Kim znowu grozi i myśli że ktoś go weźmie na poważnie.
USA nie odwoła manewrów, bo nie ulegną Koreańczykom.
Korea nie zacznie wojny, bo byłaby w tej wojnie sama i przegrałaby jeszcze szybciej niż Hussein. Uzbrojenia niekonwencjonalnego nie mają na tyle żeby dokonać skutecznego ataku. Armia mimo iż jedna z najliczniejszych na świecie jest mięsem armatnim, jak już ktoś zauważył.
Myślę że możemy spać spokojnie

[Apophis]

Jak już ktoś tu napisał, tak naprawdę, po Korei Płn. można spodziewać się wszystkiego. Kim Dzong Il dobrze wie, że już na tym świecie długo nie zabawi, a jeśli ten człowiek do tego, że jest już popier*** to jeszcze jest chory na coś... On widzi tylko siebie, a dla koreańczyków z północy jest bogiem. Tak jak było z Japonią podczas II WŚ. Każdy japończyk oddałby swoje życie na rozkaz cesarza. To jest inna mentalność, którą trudno nam zrozumieć. Kim Dzong Il jest nieobliczalny i nie zdziwiłbym się (odpukać), że w obliczu szaleństwa wysłałby cały swój arsenał atomowy na Seul, czy Tokio. Analitycy przypuszczają, że Korea w ciągu dwóch lat od ostatniej próby jądrowej, była w stanie wyprodukować 15 bomb atomowych porównywalnych z siłą tych zrzucownych na Hiroshimę i Nagasaki w 1945 roku. Nie wiadomo oczywiście, czy Kim nie pracuje nad bombą wodorową, co nie jest wcale trudne do opracowania mając w dyspozycji bombę atomową. Najsłabsze bomby wodorowe mają koło 0,5 - 1 MT trotylu, co może narobić niezłych szkód. Wydaje mi się, że zmiotłoby taką (moją ) Gdynię z powierzchni Ziemi. Zresztą co tu gdybać... mam nadzieję, że USA pójdą po rozum do głowy i nie zrobią jakiegoś głupstwa, które sprowokuje Kim'a, a sam Kim się opamięta i trzy razy przemyśli sprawę, nim przyciśnie swój "czerwony guzik"...