Ziemia zgubiła księżyc
14 czerwca 2006 roku odkryto niewielki obiekt w odległości ok. 2,2 raza większej od odległości pomiędzy Ziemią i Księżycem.
Początkowo przypuszczano, że jest to pozostałość po jednej z misji kosmicznych. Obserwacje wykluczyły jednak tę możliwość - elementy statków kosmicznych, ze względu na swą względnie niewielką masę, podlegają ciśnieniu promieniowania słonecznego, które zmienia ich orbitę, "wypychając" statek na zewnątrz Układu Słonecznego. Asteroidy, które mają budowę zwartą, a tym samym znacznie większą gęstość, słabiej reagują na ciśnienie promieniowania Słońca.
Badania pokazały, że 6R10DB9, bo tak ochrzczono obiekt, jest asteroidą o średnicy ok. 4 metrów. Z Ziemi widoczny jest jedynie przez największe teleskopy. Jego dosyć chaotyczna orbita przywiodła go w pobliże naszej planety, gdzie został pochwycony przez jej pole grawitacyjne. W ciągu ostatniego roku okrążył Ziemię czterokrotnie, przy czym ostatnie zbliżenie miało miejsce 14 czerwca tego roku. 6R10DB9 zbliżył się wówczas do Ziemi na odległość 277000 km, tj. 0.7 odległości Księżyca od Ziemi. Nabrał jednocześnie prędkości, która pozwoli mu oderwać się od Ziemi i powrócić na orbitę wokółsłoneczną.
I tak Ziemia utraciła swój świeżo pozyskany księżyc. Jest jednak pociecha: obliczenia wskazują, że w 2028 roku 6R10DB9 powróci w pobliże Błękinej Planety.
Źródło: Sky&Telescope,
www.astronomia.pl