Ok., ale można takim układem o ktorym pisał Pazi sterować drogą internetową, są przecież sposoby i technologie pozwalające na przesył sygnału internetowego przez gniazdka sieciowe. Kto wie, może właśnie w ten sposób wysterowuje się czestość migania świetlówek.
Tak, jest taka możliwość i już zauważyłem taką możliwość w pierwszym poście w tym temacie. Nie wydaje mi się to możliwe, ze względu na to, że taki układ nie byłby tani. Po drugie, czemu nie ma usług "internetu przez gniazdko" skoro jest taka możliwość? Żarówką można sterować, ale zarabiać dostarczając net już nie?
Nie mam zielonego pojęcia, pomożesz?
W świetlówce nie brzęczy "element świecący", ale źle ściśnięte blachy rdzenia dławika, przyciągające się w takt zmian przepływu prądu. Ów dławik, cewka to statecznik świetlówki, dzięki któremu ona w ogóle świeci. Dławiki zasilane prądem zmiennym posiadają rdzenie pakietowane, czyli złożone z blaszek (głownie po to, żeby się rdzeń nie grzał).
Sprawnej świetlówki nie słychać, przynajmniej u mnie w domu żadna nie brzęczy.
Świetlówki mrugają z częstotliwością 50Hz i to tylko te zbudowane "tradycyjnie", czyli ze statecznikiem i starterem (w świetlówkach kompaktowych to jest jeden układ zwany stabilizacyjno-zapłonowym). Większość nowych (i też droższych często

) nie mruga, bo posiadają układ elektroniczny powielający częstotliwość migotania. Już podwojenie częstotliwości wystarcza, żeby nie było widać migotania, a cena takiego układu jest bardzo mała.