Człowiek ograniczony jest fizycznym barierami.
Mogłabyś rozwinąć?
Bo to ciało plazmowe wokół nas czasem zdaje się tracić granice z otoczeniem...
Wiadomo im lepszy mózg tym większe pole do popisu,
Do np lewitacji potrzebne jest przeniesienie uwagi z mózgu do serca...
Więc zależy o co komu chodzi...
dlatego zastanawia mnie czy na jakimś etapie ewolucji w sensie fizycznym (o duchowej nie piszę, nie ten temat) będzie dane nam "ogarnąć" wszechświat i zasady nim rządzące?
To jest już dawno ogarnięte, zarówno przez Starożytnych jak i dzisiejszą
niezafałszowaną naukę, która bardzo ładnie łączy duchowość i "sens fizyczny".
Oczywiście pod warunkiem, że człowiek dotrwa do takich czasów. Przykro pisać, ale niestety pula genowa jest coraz słabsza, mamy wiele chorób, które leczymy skutecznie, a mogą być przenoszone w genach i nie zjedzcie mnie, wiem, że to zabrzmi źle, ale wykluczony jest jeden z podstawowych warunków ewolucji, różnorodność przeżywalności, czyli wiadomo, przeżycie osobników silniejszych, z lepszymi genami.
... te "warunki ewolucji" to raczej wierutne bzdury...
Ewolucja to nie przypadkowe mutacje jednej formy mięska w drugą - to piękny, skokowy proces.
A geny można zmieniać - dźwiękiem i np światłem - całe gadanie o ich "niezmienności" to kolejna bujda na resorach
pozdrawiam