7696 odpowiedzi w tym temacie

[Kostek]

Zwyczajnie jest to poziom do jakiego się trzeba zniżyć, aby w ogóle myśleć o dyskusji na ten temat ze zwolennikami tej teorii.

Żenujące stwierdzenie.

W praktyce mam już gdzieś czy to prawda czy fikcja, ale takie tłumaczenie dla mnie to zwyczajnie wypieranie się na zasadzie "ale mamo on mi zabrał lizaka to ja mu nasikałem do kubka z wodą".

Sory, wychodzę z tej piaskownicy.

I tu jesteś w błędzie, ponieważ my opieramy sie o wiedzę i fakty naukowe, natomiast zwolennicy chemtrails opierają się tylko i wyłącznie na wymysłach i bajeczkach które nie mają żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. Na domiar tego, zwolennicy dopuszcają się kradzieży i fałszowania materiałów w postaci zdjęć, a także manipulacji filmów znalezionych w sieci, dokładając błedne tłumaczenia. Takie materiały są przedstawiane jako "twarde dowody na chemtrails", a tak naprawdę jest to zwyczajane oszustwo.

żaden zwolennik chemtrails wypowiadający się w tym temacie nie przedstawił żadnego swojego dowodu na to. Pomijam tu dyskusję z ludźmi którzy twierdzili że chemtrails jest rozpylane przez kosmiczne kulki, hologramy itp... Ostatnio to nawet chemtrails jest rozpylane przez samoloty X-15 z 80+km, więc widać opryskiwanie z 10 km nie przynosiło skutku, więc postanowili wyjść wyżej

Użytkownik Kostek edytował ten post 21.06.2013 - 19:44

[Mirrond]

Przeczytałem pierwsze trzydzieści stron tematu, więcej niestety nie, bo zobaczyłem ile ten temat na stron

Więc tak... zasadniczo jestem sceptyczny i to bardzo. Pierwsze parę stron solidnie mnie wystraszyło, ale późniejsze argumenty sceptyków okazały się wystarczającym wyjaśnieniem. Wszystkie argumenty prospiskowców zostały skutecznie obalone i rozbite w pył. Chemtrails to kolejny mit, podobnie jak rzekomo niszczycielska grypa od grypy666 i innych tym podobnych stron... Muszę również dodać, że przynajmniej niektórzy prospiskowcy wykazali się wręcz niesamowitym zapatrzeniem i ograniczeniem - prawdę mówiąc zamierzam czytać dalej, ale już z popcornem i kolegami, bo to nawet niezła zabawa, takie czytanie postów ludzi nie ogarniających podstaw naukowych.

[Nic]

Po kolei, bo zostałem na miesiąc wyautowany z dyskusji i mogłem się jedynie przyglądać hucpie, jaka się tu odbywa.

Temat chemtrails traktowany jest przez niektórych dyskutantów jak cudowna kobieta, której nigdy nie mogą zdobyć. Wmawiają sobie, że jest brzydka, głupia, śmieszna, źle się ubiera, brzydko pachnie, jest beznadziejna i rzeczą wręcz nierealną jest to, że ona w ogóle istnieje i ktokolwiek może zwracać na nią uwagę. Wszem i wobec ogłaszają, że szczytem głupoty, wręcz maksymalnego zidiocenia jest taką kobietą się interesować. Wmawiają sobie, by najlepiej w ogóle przestać o niej myśleć, nie reagować na jej obecność, a jej adoratorów traktować z politowaniem, jak najgorszej maści bezmózgowców, pozbawionych wyczucia i smaku amatorów głupich, pustych lasek.

W rzeczywistości jednak nie potrafią bez tej kobiety żyć! Stale o niej myślą, śledzą jej każdy krok, każdy gest i słowo. Jej adoratorów traktują śmiertelnie poważnie, bo wiedzą, że każdy z nich może ją zdobyć, a ich smutne życie zamienić w jeszcze większy koszmar. Szydzą więc z innych zaślinionych kolesi, nazywają ich tępakami, idiotami, i przekonują ich, że mają gust godny pożałowania, a samo myślenie i adoracja tej kobiety jest dla nich niebezpieczna i lepiej żeby sobie odpuścili.

Widząc nieskuteczność powyższych działań postanowili działać w grupie. Wspólnym wysiłkiem realizują założony cel - eliminację wszelkiej maści adoratorów. I robią to w tym temacie jakże skutecznie poprzez:

1. Minusowanie wypowiedzi każdego adoratora, który zachwala wdzięki ich wymarzonej kobiety, tak żeby ich marna reputacja ją totalnie zniechęciła

2. Sugerowanie, że kilkunastu, ba nawet kilkudziesięciu adoratorów to tak naprawdę jeden, dwóch zmieniających swój wygląd napalonych skurczybyków

3. Posądzanie ich o stosowanie nieczystych zagrań, ksenofobię, rasizm i bóg wie jakie jeszcze inne niecne działania

4. Ocenienie ich skutecznych zalotów, jako tanie, proste chwyty mogące zrobić wrażenie jedynie na zblondzonej blacharze.

Za przykład podam, jak moderator potraktował moją osobę, gdy uznał, że już prawie dobieram się do majteczek ślicznej pani.
Tak dla hecy, znając klimat wcześniejszych dyskusji napisałem, że Kostek zapewne jest wynajętym Żydem, po czym wyraźnie napisałem, że zdanie to jest jest zapewne tak samo prawdziwe jak Kostka, jednoznacznie wskazując, że moim zdaniem głosi nieprawdę.

Film został nagrany podczas ćwiczeń wojskowych w strefie do tego przeznaczonej.

A ty, jak inni na tym forum, jesteś wynajętym Żydem do ogłupiania ludzi na tematy chemtrails i inne związane z NWO.

Zdanie zapewne tak samo prawdziwe, jak twoje.

Oczywiście była to idealna sytuacja, by usunąć mnie na jakiś czas z tejże dyskusji, tak by temat niniejszy zszedł z afisza. To, że przez długi czas widniał tam jako najpopularniejszy temat tego forum, niektórym jak widać bardzo przeszkadzało. Chyba nikogo to nie dziwi.

Inny przykład to wyeliminowanie adoratora Walczącego z Trollami, który pożalił mi się, że tak skutecznie podrywał niewiastę, że jego 30 dniowy urlop trwa już prawie rok!

Kolejny przykład to Ślimok, który podobno jest mną, a ja nim, jak również Kumaty, od którego wiem, że za samo poruszenie kwestii żydowskiej, został posądzony o posiadanie multikonta, co zostało stwierdzone bez jakichkolwiek dowodów, a wszelkie próby kontaktu z administracją tego forum kończą się zwrotem maila.

I wszystko to dzieje się w temacie, który jest esencją ludzkiej głupoty, niewiedzy i łatwowierności.

Ostatnio jakiś Amerykanin ujawnił prawdę, że ostoja wolności i demokracji - USA - podsłuchuje wszystkich i zbiera o wszystkich wszystkie możliwe dane. Coś co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe, jest przykrą dla nas rzeczywistością. Tym samym facet wydał na siebie wyrok śmierci. Wierzę, że już niedługo kolejny zatroskany bohater dopowie do tego, że oprócz podsłuchiwania wszystkich, ten cudowny kraj, rządzony przez cudownych cudzoziemców chce prawie wszystkich pozabijać, bo jak mawiał pewien znany cudzoziemiec (członek grupy Bilderberg do której należy również nasz łysy minister od krojenia bydła), o swojskim nazwisku Brzeziński:

In earlier times it was easier to control a million people than physically to kill a million people. Today it is infinitely easier to kill a million people then to control a million people.

Użytkownik Nic edytował ten post 24.06.2013 - 20:35

[Yaw]

Kumaty, od którego wiem, że za samo poruszenie kwestii żydowskiej, został posądzony o posiadanie multikonta, co zostało stwierdzone bez jakichkolwiek dowodów, a wszelkie próby kontaktu z administracją tego forum kończą się zwrotem maila.

Nie ma takiej reguły czy zwyczaju, żeby przedstawiać publicznie dowody w sprawie multikont. Jeśli administrator tak zadecyduje, to nie ma problemu. Póki co jednak, niech Kumaty zachodzi w głowę, w którym miejscu popełnił błąd. Skoro taki kumaty, to może połączy pewne fakty.

Tak czy owak, miłego podrywu... tzn dyskusji Tylko nie szarżujcie z tymi metaforami

[pdjakow]

@Nic

Rzeczywiście, temat chemtrails jest jak kobieta. Szczególna kobieta - taka brudna, zaniedbana, najczęściej mocno nietrzeźwa, która idąc zostawia za sobą długo znikające, przykro wyglądające ślady. Istnieje pewien szczególny rodzaj ludzi, którzy albo kobiety nigdy nie mieli, albo mieli je za rzadko, albo po prostu lubią szczególnie wyglądające kobiety. Te osoby, aby ukoić swoje biedne skołatane i tęskne serduszka, muszą sobie wmawiać, że owa kobieta jest wręcz cudem natury, a romansowanie z nią to powód do dumy i przejaw ich niezwykłych zdolności intelektualnych, które pozwoliły im zdobyć to cudo natury.
Z drugiej strony stoi grono osób, które całą ta sytuację obserwuje - czasem z rozbawieniem, częściej raczej z ubolewaniem, czasem z przerażeniem - to wtedy, kiedy uświadamiają sobie, że najczęściej przyczyną tego stanu rzeczy rzeczywiście są niezwykłe zdolności intelektualne - z tym, że słowo "niezwykłe" winno się w tym przypadku umieścić w cudzysłowie.


Cytata:

Ostatnio jakiś Amerykanin ujawnił prawdę, że ostoja wolności i demokracji - USA - podsłuchuje wszystkich i zbiera o wszystkich wszystkie możliwe dane. Coś co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe

To niebywałe, coś co mi wydawało się niemal pewne, Tobie się wydawało niemożliwe. Powiem Ci więcej, moim zdaniem skala inwigilacji najprawdopodobniej jest jeszcze większa, niż zostało to ujawnione.

Wierzę, że już niedługo kolejny zatroskany bohater dopowie do tego, że oprócz podsłuchiwania wszystkich, ten cudowny kraj, rządzony przez cudownych cudzoziemców chce prawie wszystkich pozabijać

To rządzący tym krajem byliby idiotami. Nie zabija się kury znoszącej złote jaja. Przecież lepiej wszystkich wyssać z kasy, a potem pozwolić by pozabijali się sami.

In earlier times it was easier to control a million people than physically to kill a million people. Today it is infinitely easier to kill a million people then to control a million people.

W dzisiejszych czasach bardzo łatwo zabić nawet 100 milionów ludzi. Wystarczy wcisnąć parę guzików. Są też inne sposoby, stosunkowo proste. Żeby zabić pół miliarda ludzi wystarczy sprowokować wojnę nuklearną między Indiami a Pakistanem, a znając miłość tych państw do siebie nie byłoby takie trudne.

[Nic]

Z drugiej strony stoi grono osób, które całą ta sytuację obserwuje - czasem z rozbawieniem, częściej raczej z ubolewaniem, czasem z przerażeniem - to wtedy, kiedy uświadamiają sobie, że najczęściej przyczyną tego stanu rzeczy rzeczywiście są niezwykłe zdolności intelektualne - z tym, że słowo "niezwykłe" winno się w tym przypadku umieścić w cudzysłowie.

OK, wyobraź sobie, że masz kumpla, który jest zakochany w swojej kobiecie, która delikatnie rzecz ujmując, w twojej ocenie, do atrakcyjnych nie należy. Może mniej deliktanie uważasz ją za chodzącego stracha na wszelkiej maści ptaki te większe i mniejsze. Jest ci żal kumpla, że zakochał się i nie dostrzega tego, że inni kumple z boku zwijają się na samą myśl o jego z nią wspólnych igraszkach. Ty i inni nie możecie uwierzyć, jak z taką kobietą można żyć, jak można na nią patrzeć, słuchać jej, nie mówiąc już o dotykaniu. I teraz pytanie - ile razy, jeżeli już zdecydujesz się na tak bezczelny krok, powiesz swojemu kumplowi, że jego wybranka serca to chodząca masakra teksańską piłą mechaniczną? Raz powiesz, ok, nie lubisz udawać, nie należysz do osób, które widząc brzydkie dziecko, mówią "jakie śliczne" i twoje prawo być szczerym wobec kolegi. On zapewne się na ciebie obrazi, może oleje i zrezygnuje z twoich koleżeńskich usług. Jednak powtarzając mu to w kółko, mimo jego oddania i motyli w brzuchu, nie dość, że uzna cię za gnoja, chama, prostaka i mega szuję, to myślę, że z miłą chęcią strzeliłby ci w ten bezczelny, niewrażliwy pysk, mówiąc "weź się chłopie ode mnie odtentego".

Czujesz bazę?

To niebywałe, coś co mi wydawało się niemal pewne, Tobie się wydawało niemożliwe. Powiem Ci więcej, moim zdaniem skala inwigilacji najprawdopodobniej jest jeszcze większa, niż zostało to ujawnione.

To, że nasze chłopaki od rudego cudzoziemca nas inwigilują to jeszcze wielki zaskok nie jest, ale to, że cudzoziemcy z USA robią to wobec być może wszystkich ludzi świata szokiem jest i to mega wielkim. Być może nie dla ciebie, nie dla moderatorów tego forum, którzy wszyscy jesteście lekko mówiąc podejrzaną ekipą poszukiwaczy prawdy i zjawisk para.

To rządzący tym krajem byliby idiotami. Nie zabija się kury znoszącej złote jaja. Przecież lepiej wszystkich wyssać z kasy, a potem pozwolić by pozabijali się sami.

Myślę, że międzynarodowe szajbusy zadowolą się złotymi jajami z 500 milionów zaobrączkowanych tyłków.

W dzisiejszych czasach bardzo łatwo zabić nawet 100 milionów ludzi. Wystarczy wcisnąć parę guzików. Są też inne sposoby, stosunkowo proste. Żeby zabić pół miliarda ludzi wystarczy sprowokować wojnę nuklearną między Indiami a Pakistanem, a znając miłość tych państw do siebie nie byłoby takie trudne.

Myślę, że cudzoziemcowi o swojskim nazwisku chodziło o wybiciu milionów niepotrzebnych producentów CO2 w mniej widowiskowy sposób.

[pdjakow]

Jednak powtarzając mu to w kółko, mimo jego oddania i motyli w brzuchu, nie dość, że uzna cię za gnoja, chama, prostaka i mega szuję, to myślę, że z miłą chęcią strzeliłby ci w ten bezczelny, niewrażliwy pysk, mówiąc "weź się chłopie ode mnie odtentego".

Czujesz bazę?

Jasne, ale ponieważ wyznawcy chemtrails uznali za swoją życiową misję tworzenie stron, blogów i innych forów mających za zadanie uświadomienie innych - bardziej pasującą metaforą byłaby historia w której to adorator reklamuje wątpliwe wdzięki swej ukochanej, wręcz namawiając na trójkąta. A ponieważ owe wdzięki reklamuje w sposób urągający nauce, dostaje po nosie.

To, że nasze chłopaki od rudego cudzoziemca nas inwigilują to jeszcze wielki zaskok nie jest, ale to, że cudzoziemcy z USA robią to wobec być może wszystkich ludzi świata szokiem jest i to mega wielkim.

Tylko ktoś szczególnie naiwny mógł sądzić, że USA nie rozciąga inwigilacji poza swoje granice, a nawet poza swoje strefy wpływów. Inwigilacja dosłownie wszystkich jest obecnie pewnie przesadą, ale z pewnością dotyczy wszelkich mediów społecznościowych, czy czegokolwiek co da się w stosunkowo łatwy sposób przejrzeć i wrzucić do maszynki filtrującej odpowiednie treści.

Co więcej, ja nie miałbym nic przeciwko, żeby dokładnie prześwietlono pana, który na jednym z forów dotyczących chemtrail rzucił pomysł, aby samoloty wysadzać.

Być może nie dla ciebie, nie dla moderatorów tego forum, którzy wszyscy jesteście lekko mówiąc podejrzaną ekipą poszukiwaczy prawdy i zjawisk para.

Dla chemtrailowców często coś, co ma związek z nauką jest podejrzane. Bo wymaga nie tylko zmiany części swojego światopoglądu, ale i próby zrozumienia pewnych zjawisk. Ponieważ nikt nie zna się na wszystkim, mamy ludzi, którzy są wyspecjalizowani w pewnych dziedzinach nauki - np. fizyki atmosfery. I ci ludzie mówią, że ta teoria to bzdet. Ale ponieważ tak mówią, to wątpliwej reputacji zwolennicy chemtraili co robią? Starają się ich wyszydzić i zdyskredytować poprzez dodanie im łatki, która w ich mniemaniu jest obraźliwa. Po tym, jak sam dostałem kilka wyjątkowych życzeń od zwolenników tej wyjątkowo głupiej teorii spiskowej, widziałem pomysły wysadzania samolotów, gdzie nikt z uczestników rozmowy nie przemówił temu wariatowi do rozsądku, znaczną część z tych wyznawców uważam za niebezpiecznych.

Myślę, że międzynarodowe szajbusy zadowolą się złotymi jajami z 500 milionów zaobrączkowanych tyłków.

Myślę, że nie. Wręcz nie zdziwiłbym się, gdyby cały ten bzdet był wymyślony po to, by tysiące zarumienionych "entuzjastów" patrzyło w niebo, zamiast w okół siebie.

Myślę, że cudzoziemcowi o swojskim nazwisku chodziło o wybiciu milionów niepotrzebnych producentów CO2 w mniej widowiskowy sposób.

Ponieważ temat chemtrails "żyje" od około 17 lat, jest to jak widać najgłupszy i najbardziej nieefektywny sposób "wybicia milionów".

[Nic]

Jasne, ale ponieważ wyznawcy chemtrails uznali za swoją życiową misję tworzenie stron, blogów i innych forów mających za zadanie uświadomienie innych - bardziej pasującą metaforą byłaby historia w której to adorator reklamuje wątpliwe wdzięki swej ukochanej, wręcz namawiając na trójkąta. A ponieważ owe wdzięki reklamuje w sposób urągający nauce, dostaje po nosie.

Ale ciebie nikt do trójkąta nie zaprasza. Skoro uważasz, że waleni się nie wali, to trzymaj się z boku z ręką w majtach i radź sobie sam. Takiego typa, który poza gadaniem z chemicznymi paranoikami, raczej nie ma własnego życia, nikt do wyra brać nie będzie. Także zupełnie nie rozumiem po co na chama pchasz się, by pobaraszkować ze szczęśliwymi ludźmi z informacją, że ci się to wszystko nie podoba.

Tylko ktoś szczególnie naiwny mógł sądzić, że USA nie rozciąga inwigilacji poza swoje granice, a nawet poza swoje strefy wpływów. Inwigilacja dosłownie wszystkich jest obecnie pewnie przesadą, ale z pewnością dotyczy wszelkich mediów społecznościowych, czy czegokolwiek co da się w stosunkowo łatwy sposób przejrzeć i wrzucić do maszynki filtrującej odpowiednie treści.

Ja osobiście naiwny byłem do czasu 9/11, smoleńska i właśnie chemtrails. Mnie już nic nie zaskoczy, ale myślę, że wiele osób, słysząc te wieści, dostało przysłowiową patelnią w potylicę.

Co więcej, ja nie miałbym nic przeciwko, żeby dokładnie prześwietlono pana, który na jednym z forów dotyczących chemtrail rzucił pomysł, aby samoloty wysadzać.

Kolejne insynuacje. Zarzucacie nam paranoje, a sami w paranoi łączycie niepowiązane ze sobą osoby w jedną mega spiskową personę, która całymi dniami siedzi i uprzykrza hasbarowcom życie na wszystkich możliwych forach. Sprawdziłem tego rexa, którym niby też jestem i jeśli porównasz nasze wypowiedzi, to jego są dużo bardziej merytoryczne i człowiek ten wie o wielu rzeczach, o których ja nie wiem i o których nigdy tu nie pisałem.

Dla chemtrailowców często coś, co ma związek z nauką jest podejrzane. Bo wymaga nie tylko zmiany części swojego światopoglądu, ale i próby zrozumienia pewnych zjawisk. Ponieważ nikt nie zna się na wszystkim, mamy ludzi, którzy są wyspecjalizowani w pewnych dziedzinach nauki - np. fizyki atmosfery. I ci ludzie mówią, że ta teoria to bzdet.

Była gdzieś tu na forum analiza wypocin intelektualnych jakiegoś TVNOwego profesora o cudzoziemskim nazwisku. Jednym słowem profesorek i jego przemyślenia odnośnie tego zjawiska został rozdeptany i rozsmarowany jak karaluch na kafelce.

Ale ponieważ tak mówią, to wątpliwej reputacji zwolennicy chemtraili co robią?

No zarzucanie mi słabej reputacji, gdy za prawie każdy wpis, głupi czy mądry dostaję od zorganizowanych bywalców tego tematu po 10 minusów jest ż a ł o s n e.

Myślę, że nie. Wręcz nie zdziwiłbym się, gdyby cały ten bzdet był wymyślony po to, by tysiące zarumienionych "entuzjastów" patrzyło w niebo, zamiast w okół siebie.

Każda przykra dla elity prawda na początku była wymyślonym bzdetem. Każda.

Użytkownik Nic edytował ten post 25.06.2013 - 08:09

[pdjakow]

Ale ciebie nikt do trójkąta nie zaprasza. Skoro uważasz, że waleni się nie wali, to trzymaj się z boku z ręką w majtach i radź sobie sam.

Jeżeli się widzi, że dana grupa społeczna wykorzystuje fakt słabego wykształcenia poszczególnych jednostek w danej dziedzinie i próbuje zrobić z nich idiotów, to się reaguje.

Takiego typa, który poza gadaniem z chemicznymi paranoikami, raczej nie ma własnego życia, nikt do wyra brać nie będzie. Także zupełnie nie rozumiem po co na chama pchasz się, by pobaraszkować ze szczęśliwymi ludźmi z informacją, że ci się to wszystko nie podoba.

Po to, by taki Ty nie myślał, że wciśnie każdemu taki kit.

Kolejne insynuacje. Zarzucacie nam paranoje, a sami w paranoi łączycie niepowiązane ze sobą osoby w jedną mega spiskową personę, która całymi dniami siedzi i uprzykrza hasbarowcom życie na wszystkich możliwych forach. Sprawdziłem tego rexa, którym niby też jestem i jeśli porównasz nasze wypowiedzi, to jego są dużo bardziej merytoryczne i człowiek ten wie o wielu rzeczach, o których ja nie wiem i o których nigdy tu nie pisałem.

Jedyne, czego rexowi zarzucić nie można, to merytorycznych wypowiedzi. Nawiasem mówiąc, nie o reksiu akurat pisałem.

Była gdzieś tu na forum analiza wypocin intelektualnych jakiegoś TVNOwego profesora o cudzoziemskim nazwisku. Jednym słowem profesorek i jego przemyślenia odnośnie tego zjawiska został rozdeptany i rozsmarowany jak karaluch na kafelce.

Tu, na forum o chemtrailach, był cytowany tylko profesor Haman. Nie został rozsmarowany, jedynie WzT zrobił z siebie chama, prostaka i to w dodatku niedouczonego. A jeśli mówisz o wypowiedziach prof. Hamana jako o "wypocinach intelektualnych", to zwróć łaskawie uwagę, że w tym momencie sam z siebie robisz personę na poziomie WzT. Zresztą wiele was nie różni w charakterze i poziomie wypowiedzi. Nie potrafiłeś nawet odpowiedzieć na najprostsze pytanie o cirrusy. Co więcej, skłamałeś twierdząc, że odpowiedź była. Była, owszem, ale nie na pytanie.

No zarzucanie mi słabej reputacji, gdy za prawie każdy wpis, głupi czy mądry dostaję od zorganizowanych bywalców tego tematu po 10 minusów jest ż a ł o s n e.

Ej, chłopie, wróć z Internetu na ziemię. Rozejrzyj się, poczytaj, pomyśl. Słowo REPUTACJA nie odnosi się tylko do minusików na forum i nie o nich pisałem. Coraz bardziej przypominasz WzT

Każda przykra dla elity prawda na początku była wymyślonym bzdetem. Każda.

Widzę, że w charakterystycznym pseudointelektualnym bełkocie próbujesz rozpaczliwie ratować swoje "racje". Otóż po pierwsze - nie każda, po drugie zaś nie oznacza to, że każdy bzdet okaże się przykrą dla elity prawdą. Podobnie jak to, że każdy kwadrat jest prostokątem nie oznacza, że każdy prostokąt jest kwadratem.

[aquamen]

Według mnie pdjakow, jak uznaje coś za czystą głupotę, teorię spiskową wyssaną z palca, to nie zabieram głosu. To co mnie osobiście zastanawia to fakt, że z uporem maniaka pilnujesz jednej określonej wersji, argumenty drugiej strony całkowicie odrzucając. Najpierw krzyczysz o źródło newsa, artykułu, itd ale jak je dostajesz, to z automatu wskazujesz, że źródło informacji nie pewne, że newsa zaserwował brukowiec, że nie ma w nim pewnych określonych informacji (szczegółów) , lub że ewentualne "wolne media" robią ludziom siano w głowie. Nawet jeśli dostałbyś wyraźne zdjęcie samolotu który faktycznie coś rozpryskuje, uznałbyś to za twór photoshopa. Jeżeli chodzi o ten temat, to w moim odczuciu abstrahuję od kwestii walki na argumenty ponieważ widzę wyraźnie, że jesteś w tym temacie osobą, której szalenie zależy na tym, by ktoś jej w to co ona pisze. To jak zwykle kwestia czasu, masa z tych niegdyś teorii spiskowych stała się czymś realnym dopiero po wielu latach. Ci którzy twierdzili, że w Roswell rozbiło się UFO, byli także początkowo uznawani za obłąkanych, nie mieli zdjęć, dowodów, a jedynie informacje postronnych ludzi.

Temat ten stanowi bardzo dobre miejsce na zyskanie reputacji, wystarczy wskazać, że spiskowcy są bee i punkty lecą. Tym więcej ich, im bardziej się po tych ludziach pojedzie.

Użytkownik michal28 edytował ten post 25.06.2013 - 08:43

[Don Corleone]

Najpierw krzyczysz o źródło newsa, artykułu, itd ale jak je dostajesz, to z automatu wskazujesz, że źródło informacji nie pewne, że newsa zaserwował brukowiec, że nie ma w nim pewnych określonych informacji (szczegółów) , lub że ewentualne "wolne media" robią ludziom siano w głowie.

No to powodzenia w pisaniu czegokolwiek naukowego z takim podejściem. Źródła się weryfikuje - zarówno ich autentyczność (czy mam do czynienia z oryginałem czy kopią), jak i wiarygodność (kim jest autor, jaki jest jego stosunek do tematu, czy są błędy merytoryczne itp. itd.).

[aquamen]

Ale chyba nie sądzisz, że takie informacje mają siłę przebicia. Kto oficjalnie coś takiego potwierdzi ? Każda osoba która może stanowić jakiś autorytet, podając takie informacje traci stanowisko, robi się z niej debila, a merytoryczne nawet jej argumenty uznaje za brednie.

[Don Corleone]

To jest złe spojrzenie na problem, bo od analizy kto informację serwuje przechodzi się do analizy treści (a częściej jej wesołej akceptacji) albo reakcji innych na nią. Myślę, że jeśli na pierwszej stronie New York Times'a albo innego światowego czasopisma, pojawiłby się dobrze udokumentowany artykuł, jasno i bezsprzecznie dowodzący (a nie twierdzący - jest różnica), że taki proceder ma miejsce, i jeszcze wsparty opiniami ekspertów, to nikt by naczelnego nie zwalniał i palcem nie wytykał. W przeciwnym razie kończy się piękną tragedią trotylową w stylu Rzepy. Zresztą pełna zgoda, że rolą dziennikarza powinna być demaskacja rzeczywistości, i to najlepiej odważna.

[aquamen]

Ale NYT, ani żadna inna gazeta nie zdecyduje się opublikować informacji o nagłówku "rząd zatruwa nas z powietrza" Bo im bardziej merytoryczne argumenty zostaną tam użyte, tym większe i poważniejsze będą konsekwencje dla tej gazety. Media w zdecydowanej większości tańczą jak im grają. Obiektywizmu i wolności słowa w nich nie szukaj. Kto wali prosto z mostu, jest pociągany do odpowiedzialności.