Może coś przegapiłem ale nie sądziłem, że może nastąpic takie zdziczenie.. a mianowicie. Dziś w nocy po piwku ze znajomymi wracałem z kumplem nocnym do domu. Dochodzimy na przystanek i stoi parę osób. Stajemy i palimy po szlugu. Podchodzi jakiś dwóch JP kozaków do nas i się pytają coś o godzinę no i jakżeby inaczej o papierosa. Kulturalnie odpowiedziałem, że już nie mam.
Dobra poszli sobie dalej troszke. Zaczęli zaczepiac ludzi na przystanku o szluga i w przypadku odmowy prowokowac wyzwiskami. Jednemu ze stojących nie wytrzymały już nerwy i odpalił coś do jegomości. Nie mineła sekunda i wywiązała się szarpanina 2 na 1. Z kumplem doskoczyliśmy do nich i wywiązała się bardzo nieprzyjemna sytuacja..o odmowe poczęstowania papierosem jak sie potem okazało. Jeden z kozaczków podczas zajścia wyciągnął nóż i rzucił się na kolegę. Nie będę wdawał się w szczegóły całego zajścia ale skończyło się pozytywnie bez ran poważniejszych u nas i zatrzymaniem przez policję tamtych szmat dwóch.
Z nożem na ludzi za papierosa w sumie? Skąd się takie zachowania patologiczne biorą..
Nie mam słów już..
Użytkownik Cahir edytował ten post 14.03.2010 - 19:49