Skocz do zawartości


Kilka faktów na temat planowania spisku 9/11


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
208 odpowiedzi w tym temacie

#91 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Nagle :)

Babka jest emerytką, więc teraz może mówić o tym. Wcześniej złamałaby pentagonowskie prawo ustanowione przez USA - chodzi o bezpieczeństwo narodowe i zobowiązania, jakie na niej wisiały z tytułu podejmowania pracy w najbardziej strzeżonym miejscu na ziemi.
  • 1

#92

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A mnie się wydawało że sam vkali po zrobieniu swoich obliczeń doszedł do prawdy, czyli że nie było tam żadnego cudownego manewru ani żadnych nadmiernych przeciążeń. To jak to w końcu jest Muhad?
  • 0

#93 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Albo w bombie ?;)

A mnie się wydawało że sam vkali po zrobieniu swoich obliczeń doszedł do prawdy, czyli że nie było tam żadnego cudownego manewru ani żadnych nadmiernych przeciążeń. To jak to w końcu jest Muhad?



Tak. Przyznał się, że się pomylił, ale fakt tej pomyłki w żaden sposób nie robi tego manewru mniej cudownym w odniesieniu o ujemny kąt natarcia, kiedy wysokość jest za mała a prędkość za wysoka a czasu mało, bo tylko 5 sekund , by wyprowadzić boeinga do poziomu. Sorka, ale s-f to można wypożyczyć w wypożyczalni. Tam emitują różne filmy o tym, jak samochody rozbijają się w pościgach i jadą dalej, albo skaczą w górę itd :)

Użytkownik Muhad edytował ten post 24.02.2010 - 00:45

  • 1

#94

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kąt natarcia przy trakcie tego manewru wynosił ok. -4 do -6 stopni. Ja tu nie widzę problemu, dlaczego samolot miałby nie tracić wysokości. W dodatku nagrania są na tyle niewyraźnie że trudno przypuszczać cokolwiek na ich podstawie. Ja tam na nich nie widzę ani samolotu ani rakiety, tylko jakąś grupkę pikseli. Tym bardziej trudno jest określić kat natarcia samolotu. Być może był wciąż ujemny tuż przed uderzeniem. -6 stopni to jest na tyle mało że przy takiej odległości o perspektywie jak na tych nagraniach, można go nie zauważyć.

Tydzień temu napisałem post i umieściłem w nim wykres zależności siły nośnej od kąta natarcia i okazało się że przy minimalnie ujemnych kątach natarcia siła nośna wciąż jest, co prawda mała, ale przypominam że właśnie ta wielka prędkość jest tutaj pomocna. Wzór na siłe nośną już zapewne znasz ekspercie.

Pozdrawiam

Użytkownik PaZi edytował ten post 24.02.2010 - 01:38

  • 4

#95

balas.
  • Postów: 363
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

No bez jaj. Skrzydła odbijają się przepięknie na elewacji budynku, a w kilka minut później nie ma po nich śladu?

Już nie chodzi mi o to, że powinny być mocno potargane spotkaniem z latarniami. Wszak jak chcą zwolennicy oficjalnego wyjaśnienia, pozostawiły przepiękne ślady na elewacji budynku. i co? Pewnie zniknęły jak zapach sproszkowanego aluminium w petardzie.



W momencie uderzenia o ścianę zostały rozbite w drobny mak. Na zdjęciach wyraźnie widać aluminiowe conffeti na trawniku przed Pentagonem. Ten samolot uderzył z prędkością +800km/h więc ja tu nie widzę żadnej sprzeczności.

Co w takim razie wg. Ciebie zostawiło te ślady na elewacji i co pokryło ją sadzą na szerokości skrzydeł B757.

PS:
http://www.youtube.com/watch?v=CJq2uGPwfig

Zobacz sobie ile zostało z jadącego ok. 200 km/h Ferrari po uderzeniu w betonowy filar. A ty chcesz by pozostały większe fragmenty po lekkich skrzydłach aluminiowych wypełnionych częściowo paliwem przy prędkości ponad czterokrotnie wyższej ?

No way zostaję tylko confetti.

Użytkownik balas edytował ten post 24.02.2010 - 01:42

  • 1

#96 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Kąt natarcia przy trakcie tego manewru wynosił ok. -4 do -6 stopni.


I to jest bardzo duży kąt natarcia i przy takim kącie natarcia samoloty mają efekt podobny do nurkowania. Od kiedy boeing jest zdolny wyjść z nurkowania mając granicę błędu 90 m i to przy prędkości 950km/h?? Tobie chyba brakuje wyobraźni człowieku. Brak słów.



Tydzień temu napisałem post i umieściłem w nim wykres zależności siły nośnej od kąta natarcia i okazało się że przy minimalnie ujemnych kątach natarcia siła nośna wciąż jest, co prawda mała, ale przypominam że właśnie ta wielka prędkość jest tutaj pomocna. Wzór na siłe nośną już zapewne znasz ekspercie.

Pozdrawiam


Nie przy takiej wysokości, kiedy brakuje gęstości ciśnienia pod powietrzem. Boeing nie jest samolotem akrobatycznym i nie został skonstruowany w celach, by móc przekraczać wartości krytyczne prędkości i to 4 metry nad ziemią.

Zobacz sobie ile zostało z jadącego ok. 200 km/h Ferrari po uderzeniu w betonowy filar. A ty chcesz by pozostały większe fragmenty po lekkich skrzydłach aluminiowych wypełnionych częściowo paliwem przy prędkości ponad czterokrotnie wyższej ?

No way zostaję tylko confetti.



I te delikatne skrzydła strąciły 6 latarni :)

Proponuję nie porównywać skali, bo samochód waży tonę i jest malutki.
  • 0

#97

olorin.
  • Postów: 222
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


Kąt natarcia przy trakcie tego manewru wynosił ok. -4 do -6 stopni.


I to jest bardzo duży kąt natarcia i przy takim kącie natarcia samoloty mają efekt podobny do nurkowania.

Efekt podobny do nurkowania = nurkowanie? 6 stopni pochylenia dzioba to nurkowanie?

Od kiedy boeing jest zdolny wyjść z nurkowania mając granicę błędu 90 m i to przy prędkości 950km/h??

Co to jest ta "granica błędu 90m"?

Nie przy takiej wysokości, kiedy brakuje gęstości ciśnienia pod powietrzem.

Jak to brakuje gęstości powietrza? A co się dzieje z powietrzem, które juz jest pod samolotem? Przecież podczas obniżania lotu jest ono sprężane. Oczywiście część wydostanie się poza obręb powierzchni Boeninga, ale część nadal będzie się tam znajdować pod ciśnieniem IMO.

I te delikatne skrzydła strąciły 6 latarni :)

A nie przypdakiem pogieły?

Proponuję nie porównywać skali, bo samochód waży tonę i jest malutki.

Dokładnie, nie dość że samolot jest wiekszy to i prędość nie ta.
  • 0

#98

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

I to jest bardzo duży kąt natarcia i przy takim kącie natarcia samoloty mają efekt podobny do nurkowania.


Ewidente kłamstwo. Wykres wyraźnie pokazuje, że samolot zachowuje małe wartości siły nośniej przy minimalnie ujemnym kącie natarcia. Nie wiem jak według ciebie miałby ten samolot trafić w pentagon nie obniżając swojego loty. W dodatku takie kąty nie są uznawane za lot nurkowy.

Od kiedy boeing jest zdolny wyjść z nurkowania mając granicę błędu 90 m i to przy prędkości 950km/h?? Tobie chyba brakuje wyobraźni człowieku. Brak słów.


Manipulacja. Tak boeing nie wyszedłby z lotu nurkowego w takiej sytuacji. Prawda jest jednak taka że to nie był lot nurkowy. A skoro był to prosze mi pokazać dowody, że samolot ten leciał lotem nurkowym.

Nie przy takiej wysokości, kiedy brakuje gęstości ciśnienia pod powietrzem. Boeing nie jest samolotem akrobatycznym i nie został skonstruowany w celach, by móc przekraczać wartości krytyczne prędkości i to 4 metry nad ziemią.


Nie wiem jak u ciebie z wyobraźnia ale ja nie wyobrażam sobie że samolot lecąc 950km/h spadł od razu na ziemię zanim doleciałby do pentagonu. I to zakładając calkowitą utratę siły nośnej, a przecież ją miał. Proponuje pouczyć się na czym polega rzut poziomy - fizyka, pierwsza klasa liceum.

Pozdrawiam
  • 0

#99 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Efekt podobny do nurkowania = nurkowanie? 6 stopni pochylenia dzioba to nurkowanie?


Pilot liniowca pasażerskiego, który podczas lotu horyzontalnego przez nieuwagę sterami zrobi ujemny kąt natarcia (obojętnie jaki) może doprowadzić do katastrofy i to będąc na wysokości przelotowej a my tu mówimy o zaledwie granicy 100 metrów, które dla prędkości przelotowej są zaledwie chwilą pierdnięcia. Pilot, który przez przez brak uwagi zrobi ujemny kąt natarcia automatycznie idzie w nurkowanie.

Ja do tej pory nie wiedziałem samolotów, które lecą jak helikopter.

Co to jest ta "granica błędu 90m"?


To jest wysokość na jakiej się znajdował dokonując cudownego manewru przy prędkości 950km/h...granica błędu zaczyna się na ziemi a kończy na 90+ metrach.

Jak to brakuje gęstości powietrza? A co się dzieje z powietrzem, które juz jest pod samolotem? Przecież podczas obniżania lotu jest ono sprężane. Oczywiście część wydostanie się poza obręb powierzchni Boeninga, ale część nadal będzie się tam znajdować pod ciśnieniem IMO.


Samolot ma inną gęstość powietrza na wysokości 11 tys. m przy prędkości 900km/h niż na wysokości 4 metrów.

A nie przypdakiem pogieły?


Przy tak dużej prędkości to aluminium roztrzaskałoby się w pizdziet. Kumasz?

Dokładnie, nie dość że samolot jest wiekszy to i prędość nie ta.



Ale latarnie pokazują, że jest niezniszczalny :P

I to jest bardzo duży kąt natarcia i przy takim kącie natarcia samoloty mają efekt podobny do nurkowania.


Ewidente kłamstwo. Wykres wyraźnie pokazuje, że samolot zachowuje małe wartości siły nośniej przy minimalnie ujemnym kącie natarcia. Nie wiem jak według ciebie miałby ten samolot trafić w pentagon nie obniżając swojego loty. W dodatku takie kąty nie są uznawane za lot nurkowy.


Poczytaj drogi kolego lepiej o fazach lotu co można a co nie można podczas lotu i obejrzyj dokładnie film o aerodynamice i posłuchaj co pan ma do powiedzenia w przypadku, gdy pilot popełni błąd i zrobi ujemny kąt natarcia podczas lotu, a nie wklejasz mi jakieś wyssane z palca wykresy :)


Manipulacja. Tak boeing nie wyszedłby z lotu nurkowego w takiej sytuacji. Prawda jest jednak taka że to nie był lot nurkowy. A skoro był to prosze mi pokazać dowody, że samolot ten leciał lotem nurkowym.


Nie leciał lotem nurkowym, bo to nie był samolot. W obecnej sytuacji żaden pasażerowiec nie wykonałby takiego manewru i wreszcie zajarzyłeś sam fakt absurdu lotu nurkowego. Ja Ci tłumaczyłem zasady lotu i czym grozi ujemny kąt natarcia. Samolot pasażerski podczas 3 faz lotu nigdy nie zrobi mniejszego kąta niż 0 bo to grozi katastrofą.

Ja już tłumaczyłem. Podczas startu samolot przyspiesza i zwiększa kąt natarcia by uzyskać siłę nośną. Podczas lotu uzyskuje prędkość przelotową i zmniejsza kąt natarcia, ale musi być on dodatni, by nie zacząć spadać. Jak schodzi do lądowania to zmniejsza prędkość i znów zwiększa kąt natarcia. Kumasz czaczę?
  • 0

#100

olorin.
  • Postów: 222
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pilot liniowca pasażerskiego, który podczas lotu horyzontalnego przez nieuwagę sterami zrobi ujemny kąt natarcia (obojętnie jaki) może doprowadzić do katastrofy i to będąc na wysokości przelotowej a my tu mówimy o zaledwie granicy 100 metrów, które dla prędkości przelotowej są zaledwie chwilą pierdnięcia.

"Może"? To w takim razie czy istnieją statystyki, które mówią ile z takich wypadków przy pracy pilota skończyło się katastrofą?

Pilot, który przez przez brak uwagi zrobi ujemny kąt natarcia automatycznie idzie w nurkowanie.

Chyba spór z tym "nurkowaniem" jest sporem o nazewnictwo;)

Ja do tej pory nie wiedziałem samolotów, które lecą jak helikopter.

ja też (choć są takie co to startują i lądują pionowo;), ale co to ma do rzeczy?

To jest wysokość na jakiej się znajdował dokonując cudownego manewru przy prędkości 950km/h...granica błędu zaczyna się na ziemi a kończy na 90+ metrach.

Tu się nie zgodzimy, ale kto powiedział, że zgadzać się musimy.

Samolot ma inną gęstość powietrza na wysokości 11 tys. m przy prędkości 900km/h niż na wysokości 4 metrów.

Fajnie, ale ciągle "porusza" się dzieki różnicy ciśnień nad i pod skrzydłem, a ten stosunek raczej mocno się nie zmieni, wg mojej opinii oczywiście.

Przy tak dużej prędkości to aluminium roztrzaskałoby się w pizdziet. Kumasz?

Kumam, kumam powyższe, ale to tylko twoja opinia, a ja znowu mam inną.
  • 0

#101 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

"Może"? To w takim razie czy istnieją statystyki, które mówią ile z takich wypadków przy pracy pilota skończyło się katastrofą?


Nie rozumiem, a co Ci po statystykach? aerodynamika to aerodynamika, tu nie ma miejsca na statystyki.
Gdyby piloci mieliby nabijać jakieś statystyki to albo by już nie żyli albo nie mieliby już pracy. Zresztą to na jedno wychodzi.
Nawet złe warunki atmosferyczne mogą być przyczyną katastrofy, turbulencje, skok ciśnienia, usterki sprzętu, itd. Czynników katastrofalnych może być cały szereg.

Najniebezpieczniejszy jest moment kołowania.


Dołączona grafika









ja też (choć są takie co to startują i lądują pionowo;), ale co to ma do rzeczy?


Ano to ma to do rzeczy, że w takim ułożeniu obiekt leciał z prędkością 950km/h zanim w sekundę wypoziomował samolot i to na 4 metrach nad ziemią. WOW. Ręce aż same chcą brawa bić. Pokonał prawa aerodynamiki. Coś niebywałego :) natomiast boeing nie startuje pionowo i na pewno nie lata w pionie bądź pod ujemnym ukosem a już na pewno nie przy prędkościach 950km/h :)



Tu się nie zgodzimy, ale kto powiedział, że zgadzać się musimy.


Antena jest na 90 metrach. Samolot był trochę wyżej.

Fajnie, ale ciągle "porusza" się dzieki różnicy ciśnień nad i pod skrzydłem, a ten stosunek raczej mocno się nie zmieni, wg mojej opinii oczywiście.


To zerknij do aerodynamiki.

Kumam, kumam powyższe, ale to tylko twoja opinia, a ja znowu mam inną.


A jakże by inaczej. W dodatku niczym nie uzasadnioną :)
  • 1

#102

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Prosze o szczegóły panie ekspert. Wyssane z palca to są twoje teorie. Chwila na google i już masz znalezione wykresy zależności siły nośnej od kąta natarcia.

Samolot ma inną gęstość powietrza na wysokości 11 tys. m przy prędkości 900km/h niż na wysokości 4 metrów.

Przypomnij nam wielki ekspercie jakie ciśnienie powietrza jest na wysokości 11k metrów? ;)

Przy tak dużej prędkości to aluminium roztrzaskałoby się w pizdziet. Kumasz?


Ale latarnie pokazują, że jest niezniszczalny


Zapraszam do szkoły na lekcje fizyki dotyczące energii kinetycznej ciał. Taki przykład: czy wiesz dlaczego uderzenie wodę pięścią boli tym bardziej i mocniej uderzysz? Nagle zwykła ciecz staje się twarda.

Poczytaj drogi kolego lepiej o fazach lotu co można a co nie można podczas lotu i obejrzyj dokładnie film o aerodynamice i posłuchaj co pan ma do powiedzenia w przypadku, gdy pilot popełni błąd i zrobi ujemny kąt natarcia podczas lotu, a nie wklejasz mi jakieś wyssane z palca wykresy


I tu cię zaskoczę. Zdaje się że ty nawet nie rozumiesz tego filmiku ;) Wiesz co to znaczy "napływające strugi powietrza"? Bo jeśli tak to zrozumiesz że czym innym jest kąt natarcia a czym innym nachylenie samolotu do płaszczyzny ziemi. Kąt natacie będzie ujemny przy gwałtownych manewrach, a nie przy planowanym zejściu z wysokości. To oznacza że samolot ten nawet jeśli był nachylony dziobem do dołu podczas tuż przed zderzeniem to mógł mieć nawet 0 lub ŁAŁ minimalnie dodatni kąt natacia, zależnie od ruchów drążka w czasie tego manewru. I tak właśnie cała twoja teoria legła w gruzach.

Cały ten problem opierał się na niezrozumieniu różnicy mięzy strugami powietrza a nachyleniem do horyzontu. Odpowiedź cały czas leżała na wyciągnięcie ręki.

Pozdrawiam :D

EDIT
Nigdzie nie jest napisane że samolot ten wypoziomował swój lot. Mogę się mylić ale w takim razie proszę o źródła takich danych.

Użytkownik PaZi edytował ten post 24.02.2010 - 11:16

  • 0

#103 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Prosze o szczegóły panie ekspert. Wyssane z palca to są twoje teorie. Chwila na google i już masz znalezione wykresy zależności siły nośnej od kąta natarcia.


Szczegóły masz podane w temacie o aerodynamice, co dlaczego i po co. Nie mam zamiaru się ciągle powtarzać i odpowiadać na te same pytania zadawane na różnorakie sposoby. Doskonale zdajesz sobie sprawę co i dlaczego, tylko wolisz udawać że to za trudne do pojęcia.

Przypomnij nam wielki ekspercie jakie ciśnienie powietrza jest na wysokości 11k metrów? ;)


I choćby bez prędkości jest inne niż na wysokości, której jesz jajecznicę z rana.

Zapraszam do szkoły na lekcje fizyki dotyczące energii kinetycznej ciał. Taki przykład: czy wiesz dlaczego uderzenie wodę pięścią boli tym bardziej i mocniej uderzysz? Nagle zwykła ciecz staje się twarda.


Pięść a dziób ma inny przód a z pięści zrób dziób i nie poczujesz oporu. Dlatego skoczek lecący do wody składa się.
I właśnie ta energia kinetyczna mówi, że skrzydełka poczułyby ogromny ból przy kontakcie z latarniami przy takiej prędkości i połamałyby się.

I tu cię zaskoczę. Zdaje się że ty nawet nie rozumiesz tego filmiku ;) Wiesz co to znaczy "napływające strugi powietrza"? Bo jeśli tak to zrozumiesz że czym innym jest kąt natarcia a czym innym nachylenie samolotu do płaszczyzny ziemi.


Oj uwierz mi że się przygotowałem do tej tematyki, natomiast Ty jakimś dziwnym trafem sprawiasz wrażenie od kilku stron tematu, że wchłanianie zwykłej teorii przychodzi Ci z dużym trudem.

Kąt natarcia skrzydeł współgra z ruchami samolotu, by uzyskiwać efekt nośny drogi kolego.

Kąt natacie będzie ujemny przy gwałtownych manewrach, a nie przy planowanym zejściu z wysokości. To oznacza że samolot ten nawet jeśli był nachylony dziobem do dołu podczas tuż przed zderzeniem to mógł mieć nawet 0 lub ŁAŁ minimalnie dodatni kąt natacia, zależnie od ruchów drążka w czasie tego manewru. I tak właśnie cała twoja teoria legła w gruzach.


Nieprawda. Samolot nie posiada ruchomych skrzydeł (z Twojego gadania tak wynika) tylko posiada klapy i sloty a one są czynnikami wspomagającymi lądowanie i nie odpowiadają za zmiany kątów skrzydeł i nie umożliwiają samolotom pasażerskim na bezpieczny lot z dziobem w dół przy prędkości 950km/h na bardzo małej wysokości.

Samolot który jest pochylony dziobem do dołu posiada wartość ujemną kąta natarcia skrzydeł.
Mało tego. Samolot podczas lotu horyzontalnego zawsze ma dziób lekko do góry podniesiony, by nie tracić siły nośnej i jest to wartość dodatnia kąta natarcia skrzydeł.


I proszę Cię... daj sobie na wstrzymanie, bo wypisujesz takie bzdury aż się tego czytać nie chce. Arkadiusz, który chce zostać pilotem, jakoś nie ma przeciwnych uwag, tylko Ty znawco energii kinetycznej :)
  • 1

#104

olorin.
  • Postów: 222
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie rozumiem, a co Ci po statystykach? aerodynamika to aerodynamika, tu nie ma miejsca na statystyki.
Gdyby piloci mieliby nabijać jakieś statystyki to albo by już nie żyli albo nie mieliby już pracy. Zresztą to na jedno wychodzi.

Hasło "areodynamika" rzucone w momencie wyjaśniania sobie kwestii "nurkowania" nic mi nie mówi, natomiast statystyki pokazałyby mi czy rzeczywiście pchnięcie przez nieuwagę drążka sterowniczego w pozycję obniżającą lot samolotu skutkują "nurkowaniem" i katastrofą, pokazałyby mi jak często taki manewr kończy się katastrofą. Ze mnie jest laik i ja chętnie wysłucham twoich argumentów i np. Paziego, do któryś się przychyle, któreś mnie przekonają bądź nie, stąd moje pytania o "szczegóły".

Nawet złe warunki atmosferyczne mogą być przyczyną katastrofy, turbulencje, skok ciśnienia, usterki sprzętu, itd. Czynników katastrofalnych może być cały szereg.

Najniebezpieczniejszy jest moment kołowania.


Dołączona grafika


Ok., dzieki za rysunek, tyle że on nie ma raczej wiele wspólnego z samym lotem "nurkowym", a następnie wychodzeniem z takiego lotu.


Ano to ma to do rzeczy, że w takim ułożeniu obiekt leciał z prędkością 950km/h zanim w sekundę wypoziomował samolot i to na 4 metrach nad ziemią. WOW. Ręce aż same chcą brawa bić. Pokonał prawa aerodynamiki. Coś niebywałego :)


Pamiętam taki rysunek vkalego i Mariusha, z niego wcale nie wynikało że samolot wypoziomował ten lot, ale może to niedokładność rysunku.

natomiast boeing nie startuje pionowo i na pewno nie lata w pionie bądź pod ujemnym ukosem a już na pewno nie przy prędkościach 950km/h :)

hehe

To zerknij do aerodynamiki.

A podeślesz linka do prac z których się uczyłeś?

A jakże by inaczej. W dodatku niczym nie uzasadnioną :)

hehe, ja też nie bardzo uzasadnienie z twojej stony widziałem:)
  • 0

#105 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Hasło "areodynamika" rzucone w momencie wyjaśniania sobie kwestii "nurkowania" nic mi nie mówi, natomiast statystyki pokazałyby mi czy rzeczywiście pchnięcie przez nieuwagę drążka sterowniczego w pozycję obniżającą lot samolotu skutkują "nurkowaniem" i katastrofą, pokazałyby mi jak często taki manewr kończy się katastrofą. Ze mnie jest laik i ja chętnie wysłucham twoich argumentów i np. Paziego, do któryś się przychyle, któreś mnie przekonają bądź nie, stąd moje pytania o "szczegóły".



Olo...rany Julek. Przyczyna jest prosta dlaczego samolot nie lata w locie horyzontalnym z ujemnym kątem natarcia, ponieważ jest to tylko możliwe z dodatnim kątem natarcia.

Fazy:

1. Start przyspieszenie + zwiększenie kąta natarcia
2. wejście w lot horyzontalny zwiększanie prędkości + zmniejszenie kąta lecz pozostawienie go w trybie dodatnim by utrzymywać stałą wysokość
3. Lądowanie czyli zmniejszenie prędkości i ponowne zwiększenie kąta natarcia oraz użycie klap i slotów.

Przy każdej fazie towarzyszy nam DODATNI KĄT NATARCIA SKRZYDEŁ. Czy wiesz dlaczego? Z takiej samej przyczyny dlaczego nie może występować UJEMNY KĄT NATARCIA w przypadku komercyjnych samolotów pasażerskich. Gdyby akrobacje były możliwe, to nie byłby to samolot komercyjny, tylko akrobacyjny. Boeing nie jest akrobacyjnym samolotem i nie ma możliwości wykonywania podobnych manewrów, ponieważ jest to zbyt niebezpieczne.

Zobacz jeszcze jedną rzecz:

Pikowanie, nurkowanie (lot nurkowy) – manewr lotniczy (lub figura akrobacji lotniczej) polegający na zdecydowanym obniżeniu nosa samolotu poniżej horyzontu, co prowadzi do szybkiego spadku wysokości lotu i równie szybkiego wzrostu prędkości. W "klasycznym" ujęciu oś podłużna maszyny jest prostopadła do ziemi. Stosowany jest w sytuacjach związanych bądź z potrzebą utraty wysokości, lub nabrania prędkości, także w czasie walki powietrznej, ale zasadniczo ogranicza się jego stosowanie do pokazów lotniczych.

A jak wiemy obiekt zanim uderzył w pentagon z prędkości 800km/h+ w ułamkach sekundy zwiększył prędkość do 950km/h. Liniowiec pasażerski nie posiada takich umiejętności i to nisko nad ziemią. Albo miał solidne nurkowanie albo to był bezzałogowy f16, czy rakieta. Innych opcji nie widzę.


Ok., dzieki za rysunek, tyle że on nie ma raczej wiele wspólnego z samym lotem "nurkowym", a następnie wychodzeniem z takiego lotu.


Loty horyznotalne dlaczego odbywają się na wysokościach 11 tys. metrów??
Odpowiedz sobie na to pytanie. Jedną z przyczyn tego jest to, że wysokość zawsze daje czas na reakcję i możliwość uratowania samolotu np. z nurkowania , które można uzyskać poprzez turbulencje, które powodują często nurkowanie i spadek wysokości. W przypadku tak niskiego lotu, jak 100 metrów nad ziemią przy takiej prędkości i przy patim manewrze jest to moim zdaniem niemożliwe. Szczególnie ten dziwny skok do 950km/h w mgnieniu oka.


Pozostałe pytania pominę i obaj wiemy dlaczego.

Użytkownik Muhad edytował ten post 24.02.2010 - 12:12

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych