Czy gdyby Wasz ksiądz miał żonę i dzieci byłby gorszym kapłanem?
Czy wpłynęło by to na jego pracę?
Czy w innych korporacjach menadżerowie żonaci są gorsi od kawalerów?
I w końcu czy zmieniła by się Wasza wiara gdyby ksiądz miał oficjalną żonę?
Pozwolę sobie odpowiedzieć na powyższe pytania.
1. Krótko i zwięźle - nie.
2. Tak, bardzo by to wpłynęło. Lepiej by rozumiał niektóre problemy wiernych.
3. Ciężko powiedzieć. Człowiek wolny może się poświęcić tylko i wyłącznie pracy nie patrząc czy kogoś rani (żona, dzieci) swą nieobecnością. Pozostaje jednak wiele haczyków, można się rozpisać na wiele stron o tym. Pozostaje pytanie otwarte.
4. Nie. Teoria by się z praktyką spotkała u takiego duchownego przynajmniej.
Użytkownik Cahir edytował ten post 30.11.2009 - 20:12