Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zabronić symboli ustrojów totalitarnych


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
23 odpowiedzi w tym temacie

#16

Paweł.
  • Postów: 1000
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie wszystkich komunizm skrzywdził.

Oczywiście, że nie. Pozwolę sobie zacytować fragm. pewnej książki, który to obrazuje komu żyło się dobrze:
"Twórcy materializmu dialektycznego uważali, że socjalizm to kontrola. Mieli racje. W kapitalizmie każdy ma własna miskę, talerz czy menażkę. W socjalizmie jest jeden wspólny kocioł i sprawiedliwy podział. W kapitalizmie nie ma tego, który rozdziela. Dlatego kapitalizm to wolność. Natomiast społeczeństwo sprawiedliwości społecznej musi mieć grupę ludzi kontrolujących wszystkie dobra i sprawiedliwie je dzielących. Ten, kto stoi przy kotle, ten, kto dzieli, uzyskuje tak wielka władze, o jakiej nie śniło się żadnemu kapitaliście. Socjalizm to władza mniejszości, to władza tych, którzy pilnują wspólnego kotła. Każda sprawiedliwość społeczna rodzi władze tych, którzy te sprawiedliwość urzeczywistniają. Sprawiedliwość to kategoria subiektywna. Ci, którzy pilnują kotła arbitralnie ustalają, co to jest sprawiedliwość. Tych przy kotle też trzeba kontrolować. I co jakiś czas segregować seriami z automatu..."

Czy 40 lat temu na ulicach działo się tak jak dziś się dzieje? Czy młodzi ludzie wyrabiali to co dziś wyrabiają?

W takim razie proponuję zapoznać się z wydarzeniami z 1968 roku.

Młodzi w tamtych czasach nie byli lepsi niż obecnie. Podobnie jak teraz pełno było degeneratów. Tylko obecnie możemy wszystkiego się dowiedzieć z telewizji i internetu. Dziś bez szeroko dostępnych mediów nawet nie wiedziałbyś o istnieniu galerianek.
Nawet przestępcy mieli lepiej. Władza często przymykała oko na ich występki. A nawet wspomagali działalność przestępczą. Na przykład kupując kradzione z zachodu samochody.

Może człowiek był ograniczany w swoim życiu ale czuł się w nim bezpiecznie. Mógł zawsze liczyć na państwo.

Starsi znajomi opowiadali, do czego ZOMOwcy dopuszczali się na obywatelach.
Nie mówiąc już co się działo np. za Stalina, gdzie nawet jego najwięksi sprzymierzeńcy, bezgranicznie oddani, zostali mordowani, gdy przestali być potrzebni.
  • 0



#17

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiesz nie wrzucał bym tak wszystkiego do jednego worka. Nie wszystkich komunizm skrzywdził. Skrzywdził tylko tych którzy w jakiś sposób nie zgadzali się z ideologią komunistyczną.


Racja. Partyjnym żyło się lepiej niż innym, ale też się nie oszukujmy - większość z nich na co mogła sobie co najwyżej pozwolić? Na Poloneza i wakacje w Bułgarii albo nad Balatonem. Nawet uprzywilejowanym w PRLu żyło się nierzadko gorzej jak na zachodzie "normalnym" (nie mówię teraz o PRL-owskiej śmietance bo władza zawsze ma najlepiej).

Fakt, komunizm był zakłamany ale nie był jeszcze taki najgorszy. Popatrz nawet z perspektywy dzisiejszych czasów. Czy 40 lat temu na ulicach działo się tak jak dziś się dzieje? Czy młodzi ludzie wyrabiali to co dziś wyrabiają?


Komunizm (czy też co tam w Polsce było - szczerze mówiąc nie interesuje mnie jaką nazwę miało to coś, czy komunizm, czy jakiś tam socjalizm realny bla bla bla) był najgorszy. Nie tylko zakłamany - ale morderczy. Wojsko wyrpowadzane do walki ze strajkującymi. Specjalne oddziały milicji złożone z bezmózgich mięśniaków po to, aby lepiej pałowali. Tajne służby które zastraszały, biły, torturowały i sprawiały, że ludzie znikali. Do tego dogorywająca gospodarka zarządzana przez idiotów, powszechna korupcja (nawet w sklepie potrzebna była łapówka, żeby dostać towar spod lady a wezwani "fachowcy" nierzadko zaklinali się, że nie mają części by zaraz magicznie je "znaleźć" gdy się wyciągnęło na przykład karton papierosów) a nawet przejście na handel wymienny (co jak co, ale żeby papier toaletowy stał się niemalże walutą?)...

Na ulicach może i czasem dzieje się niezbyt dobrze (nie wiem, mieszkam na osiedlu złożonym z trzech malutkich bloków i jednostki wojskowej więc nie ma tu tego co w dużych miastach) ale i tak wolę już bandę młodych idiotów, których policja może zgarnąć niż bandę ZOMO, która może przyłożyć człowiekowi pałką po plecach tylko dlatego, że przechodził obok. I to w majestacie prawa.

Może człowiek był ograniczany w swoim życiu ale czuł się w nim bezpiecznie. Mógł zawsze liczyć na państwo. Nie miałeś roboty? Zaraz Ci ją znajdowali.


Zależy co kto uważa za priorytet. Jak widać nawet te "plusy" komunizmu nie uratowały go przed rozerwaniem na strzępy przez zwykłych ludzi. Dziś z komunizmu dumne są tylko dwie grupy - Rosjanie (bo stworzyli i wierzą, że byli wówczas potęgą której bał się świat a dla nich "Wielikaja Rassija" i 100 000 000 czołgów jest ważniejsze od dostatniego życia) i ci, którzy za komuny mieli się dobrze. Inni, zwykli ludzie dziś nienawidzą komunizmu (albo uściślając - nienawidzili wówczas ale dziś odczuwają sentyment, bo wtedy byli młodzi). I gdyby ktoś rzucił hasło - spróbujmy z komunizmem jeszcze raz - od razu by go wyśmiali. Ludzie przemówili - już 20 lat temu wypowiedzieli się co sądzą o tym ustroju. I wydaje mi się, że w tym akurat ich zdanie ma o wiele ważniejsze znaczenie o naszego. To oni wówczas żyli, nie my. I to oni męczyli się w pustych sklepach, w kolejkach, w nieogrzewanych mieszkaniach, na pustych stacjach benzynowych, w kłótniach z ekspedientkami o kartki albo musieli znosić szykany i gorsze warunki tylko dlatego, że nie chcieli być w partii.

I my, choć już demokratyczni, wciąż musimy się niejako mierzyć z demonami przeszłości. Choćby z tym, że dawniej cwaniactwo było zaletą. Ktoś, kto podpiął się na lewo był bohaterem, który ratował byt rodzinie a ktoś, kto podprowadził towar z magazynu był kimś dbającym i zapobiegliwym. Jak myślicie - jakie są szanse, że dziecko takiej osoby przejmie wartości od swojego ojca?

Przykład - mój tata był żołnierzem zawodowym. Nie był w partii choć był wielokrotnie namawiany. Mimo to udało mu się zdobyć rangę mistrzowską w swojej dziedzinie a nawet udało mu się wyrwać z tej szarości przynajmniej na jakiś czas. Jeżeli się nie mylę, to na jakiś rok (albo i dłużej) wyjechał z misją ICCS do Wietnamu (1972-3 rok) gdzie mieszkał w amerykańskiej bazie (pewien Amerykanin nawet dał mu swój adres w NY i zapraszał do siebie... nie miał pojęcia, że tuż po przyjeździe do domu wszystkim zabierano paszporty a potem dokładnie inwigilowano bo okazało się, że jeden z żołnierzy tamtej zmiany został amerykańskim szpiegiem. Tata chcąc nie chcąc musiał zniszczyć tę kartkę z adresem żeby nie mieć problemów... porąbane czasy...).

Można by pomyśleć - wzorowy żołnierz, zna się na swojej pracy, szybko awansuje. Otóż nie. Awansowali oczywiście partyjniacy którzy to spełniali idealnie zasadę "mierny, ale wierny". Z czasem wielu dochrapało się rangi generalskiej i dlatego dziś mamy żałosne standardy i jesteśmy beznadziejnie zarządzani.

Jeden z generałów WP. Jako członkowie NATO mamy zawsze zaklepanych parę miejsc na uczelniach wojskowych na przykład w USA albo na szkoleniach w innych krajach NATO. Kogo wysyłamy? Ano na przykład synalka pana generała, który to potrafi trzymać to miejsce wolne latami, byle by tylko jego syn pojechał. Kogo wysyła się poza synalkami? Bardzo często (nie mówię, że zawsze) - idiotów i chamów. Idiotów, bo są u nas nieprzydatni, więc można się ich pozbyć wysyłając jaknajdalej. Chamów, bo nie mają obycia i potrafią upić się do nieprzytomności w polskim mundurze (!) na oczach zachodnich oficerów.

A ci najlepsi, najmądrzejsi i najzdolniejsi? Oni nie pojadą na szkolenie. Bo kto by u nas odwalał robotę za generałów, pułkowników i innych majorów, którzy w ogóle nie mają pojęcia co powinni robić, są niekompetentni i muszą mieć kogoś mądrego aby wykonywał za nich robotę?


Wracając do jednostki którą widzę za oknem - przez długi czas (już po przemianach demokratycznych!) dowódcą był tam pan P. (z Partii). Przez ten czas wysługiwał się prostymi szeregowymi do wykonywania prywatnej roboty w swojej prywatnej pasiece. Obsiał (oczywiście rękami żołnierzy) nawet pole antenowe rzepakiem, żeby pszczółki blisko miały. Słowem - typowy komunistyczny buc którego powinno tam nie być na tym stanowisku.

Ma syna. Przez wiele lat - mojego najlepszego kumpla. Niestety syn poszedł w ślady ojca. Obaj zresztą - on w swego, ja w swego. I nasze drogi nie mogły już iść razem jak dawniej. Bo jak coś ma się w tym kraju zmieniać, to musi zacząć się od nas.


Wracając jeszcze na chwilkę - Kuba ma dziś ponoć służbę zdrowia na wysokim poziomie i do tego darmową. Ale czy to uprawnia nas do twierdzenia, że Kuba jest w porządku? Nawet jeżeli znajdziemy w komuniźmie jakiś plus (baaardzo niewiele ich jest) to i tak będzie to jak przyczepianie spoilera do rozpadającego się Trabanta. Nie zmieni niczego.


Zawsze polecam "Misia", "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" i "Alternatywy 4" Stanisława Barei. To filmy przejaskrawione, wyolbrzymiające absurdy ale mimo to oddają ducha tamtych czasów. Ja już nie pamiętam tamtego okresu (miałem trzy latka gdy komunizm się zawalił) ale z opowieści rodziców wiem, że jeszcze załapywałem się na prezenty wydawane pracownikom przez jednostkę dla dzieci na 6 grudnia. Torby słodyczy i to, co wówczas było niesamowitą rzadkością - pomarańcze. Jaka to musiała być radość dla dzieci - wiele przecież nie miało pojęcia co to pomarańcza. Wydawane po jednej pomarańczy na pracownika jednostki. Więc gdy mama i tata pracowali w wojsku, ale nie mieli dzieci dostawali dwie pomarańcze, a rodzina, w której tylko mama albo tylko tata pracował nierzadko dostawały jedną na dwoje albo i troje dzieci...

Ale cóż - Państwo się troszczyło :)
  • 0



#18

EpicFail.
  • Postów: 208
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Zawsze polecam "Misia", "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" i "Alternatywy 4" Stanisława Barei.

ja natomiast zawsze polecam chyba prostszą opcję. zapytanie rodziców/rodziny o tamte czasy.

jedynym plusem komunizmu w polsce jak dla mnie był brak wszystkich cwaniaków typu jp (teraz jp, bo przy chwdp robiono błąd ortograficzny). i na tym plusy się kończą.
można jeszcze szukać pozytywów w postawie społeczeństwa, które było zdecydowanie lepsze, ale to inna bajka.
  • 0

#19

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

jedynym plusem komunizmu w polsce jak dla mnie był brak wszystkich cwaniaków.

Gwarantuję Ci że zapewne znalazbyś więcej pozytywnych zjawisk tamtego systemu. Mgliście to pamiętam więc będę się streszczał. Polska była szczególnym wyjątkiem w tym systemie, krążyła powiastka potwierdzona zresztą naocznie że w naszym kraju po drogach jeździło najwięcej zachodnich samochodów z całego bloku wschodniego. Kolejna sprawa raczej nie do pojęcia przez współczesną młodzież.....cała masa prywatnych firm poczynając od małych sklepików, słynnych w owym czasie ferm lisich wysyłających skalpy lisie do całej Europy, kończąc na kurortach i hotelach. Każdy kto tylko chciał mógł założyć swoją działalność mimo że był zatrudniony na państwowym stanowisku. Rolnicy stali lepiej niż przysłowiowi górnicy ponieważ sami sprzedawali swoje plony bez kilku pośredników. Szczególny oczywiście cichy przyklask państwa miały firmy eksportujące towary na zachód ze względu na wprowadzanie obcych walut na rynek. Dziwnym trafem dawna władza nie czepiała się zbytnio cinkciarzy powszechnie wymieniającym waluty obce na ulicy.... 

I co najciekawsze....Urzędy Skarbowe nie były tak upierdliwe jak dzisiaj. Nie wspomnę o pomysłowości latorośli, np: przy każdym bloku w zimę uczniaki robiły sobie ogromne lodowiska. Wieczorami nawet dorośli przychodzili na łyżwy. Teraz bylibyśmy przegnani przez grupy antyterrorystyczne ze względu na zużycie wody i pod eskortą przewiezieni w bezpieczne miejsce dla uczniów z podstawówki czyli do najbliższego baru piwnego.   8)
  • 0



#20

mjr Tsu.

    Brak już słów

  • Postów: 682
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kiedyś puste półki, dumne serca
Teraz pełne półki i puste portfele ;x no cóż

Co do symboli,
szlag mnie trafia jak widzę 16 latków dumnie chodzących w koszulkach z Che, sierpem i młotem którzy identyfikują to z symbolami wolności. Makabra.
Ludzie trzeba po pierwsze edukować, ale z dzisiejszym świetnym systemem edukacji gdzie w szkołach średnich praktycznie nawet nie dochodzi się do historii teraźniejszej, bo więcej czasu spędza się nad feudalizmem europejskim i historii francuskich i pruskich monarchów.

A swastyki, zwane swarzycami, kołowrotami, są jak najbardziej polskim, słowiańskim symbolem boga Swaroga.
  • 1



#21

Sante.

    Veritas odit moras

  • Postów: 305
  • Tematów: 84
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano


jedynym plusem komunizmu w polsce jak dla mnie był brak wszystkich cwaniaków.

Gwarantuję Ci że zapewne znalazbyś więcej pozytywnych zjawisk tamtego systemu. Mgliście to pamiętam więc będę się streszczał. Polska była szczególnym wyjątkiem w tym systemie, krążyła powiastka potwierdzona zresztą naocznie że w naszym kraju po drogach jeździło najwięcej zachodnich samochodów z całego bloku wschodniego. Kolejna sprawa raczej nie do pojęcia przez współczesną młodzież.....cała masa prywatnych firm poczynając od małych sklepików, słynnych w owym czasie ferm lisich wysyłających skalpy lisie do całej Europy, kończąc na kurortach i hotelach. Każdy kto tylko chciał mógł założyć swoją działalność mimo że był zatrudniony na państwowym stanowisku. Rolnicy stali lepiej niż przysłowiowi górnicy ponieważ sami sprzedawali swoje plony bez kilku pośredników. Szczególny oczywiście cichy przyklask państwa miały firmy eksportujące towary na zachód ze względu na wprowadzanie obcych walut na rynek. Dziwnym trafem dawna władza nie czepiała się zbytnio cinkciarzy powszechnie wymieniającym waluty obce na ulicy....

I co najciekawsze....Urzędy Skarbowe nie były tak upierdliwe jak dzisiaj. Nie wspomnę o pomysłowości latorośli, np: przy każdym bloku w zimę uczniaki robiły sobie ogromne lodowiska. Wieczorami nawet dorośli przychodzili na łyżwy. Teraz bylibyśmy przegnani przez grupy antyterrorystyczne ze względu na zużycie wody i pod eskortą przewiezieni w bezpieczne miejsce dla uczniów z podstawówki czyli do najbliższego baru piwnego. 8)


Tatik nie tylko to. Sam fakt iż nie było bezrobotnych. Każdy miał pracę. Nie było młodzieży która by nic nie robiła i tylko stała pod klatkami ,albo w parkach i piła piwo. Nie było tego całego syfu, który sami sobie dziś robimy. A co najważniejsze. Za komuny, było gdzie iść ze skargą. Nikt tak nikogo nie krył jak dziś. Fakt , było że jeden bronił drugiego ale jeśli sam by na tym ucierpiał wolał pilnować swego interesu.
Komuna nie była taka zła. Ludzie po prostu starają się krytykować system który ich wychował, który ich ukształtował. Taka jest prawa.
Ludzie na siłę starają się szukać winnych w ustrojach politycznych. Ale największym wrogiem socjalizmu , demokratyzmu czy innych ustrojów to psucie ich od wewnątrz.
Socjalizm nie jest złym sam w sobie ustroju. Trzeba tylko wiedzieć o czym się mówi. Tylko ten ustrój jest zbyt utopijny dla ludzi.
  • 1



#22

Cahir.
  • Postów: 1195
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Z tego co się orientuję to, że każdy miał pracę nie było takie różowe. Na stanowisku co wystarczyła 1 osoba pracowały 2 czy 3. Przynajmniej tak wynika z tego co słyszałem/czytałem.

Jednak wg mnie przydałoby się takie coś teraz - obowiązek pracy. Wszelkiej maści bumelanci czy brakoroby by być może zniknęli bo takich jest niestety u nas dostatek.

Użytkownik Cahir edytował ten post 23.11.2009 - 22:16

  • 0



#23 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Komuna nie była taka zła.


Kwas jest żrący i wypali
Nawet bardzo tęgi mózg
Naród chce czerwonej gwiazdy
Krzyczy więc "komuno wróć"

Najgorzej jak zachwalają ci, którzy nie zasmakowali ówczesnego dobrobytu.


Jak to miło zagryźć setę
Kiszonymi ogórkami
Napi****lać się z milicją
Rzucać w ZOMO kamieniami

Jak wspaniale przyjacielu
Nie wyjeżdżać za granicę
Jak cudownie za powielacz
Dostać pałą w potylicę

ref. Kwas jest żrący i wypali
Nawet bardzo tęgi mózg
Naród chce czerwonej gwiazdy
Krzyczy więc "komuno wróć"

Jak to miło mieć mikrofon
Przyczepiony za sedesem
Żeby zawsze mocz oddawał
Zgodnie z partii interesem

I jak fajnie żreć salceson
Jeździć tylko Trabantami
I w "Trybunie" co dzień czytać
Że UB-cja skończy z nami

Ludzie po prostu starają się krytykować system który ich wychował, który ich ukształtował. Taka jest prawa.


Tak jest prawda, że g prawda. Tendencja jest odwrotna bo ludzie zawsze miło wspominają czasy młodości więc przez długi czas mile wspominano komunę. Teraz ten zachwyt przeniósł ciężar na lata '90. Wszyscy z uśmiechem pamiętają reklamy Plleny 2000 , Panoramę, Koło Fortuny itd. Za jakiś czas ludzie będą wspominali przełom wieków. Ale to wszystko nie ważne byle tylko potwierdzić swoją utopię. W liberalnym systemie mógłbyś z innymi założyć kibuc i byłbyś wesoły. W obecnej socjaldemokracji nie jest to możliwe do satysfakcjonującego stopnia.

Użytkownik Aton edytował ten post 23.11.2009 - 22:24

  • 2

#24

cisz.

    Realizm Magiczny

  • Postów: 832
  • Tematów: 33
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zbyt wielkie odstępstwo od tematyki forum oraz galopujący offtop czyli blaski i cienie komuny.

Dołączona grafika
  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych