Wykładanie takiej sumy na łapanie kolesia który zabił kota w okrutny sposób? Po pierwsze złapanie kogoś takiego graniczy z cudem, po drugie jakie dowody trzeba oddać na policje żeby ktoś taki miał sprawe.
Dowody - wystarczy filmik. Całkiem prawdopodobne, że owi sprawcy byli na tyle głupi, aby uwiecznić swoją "zabawę" za pomocą komórki.
Kto udowodni że ktoś kto sprzedaje znajomego (bo chyba tylko ktoś znajomy może o tym wiedzieć), nie kłamie dla zdobycia 6k pln?
Lepiej dać tą sume na wywieszanie reklam na mieście ze zdjęciami maltretowanych zwierząt i jakimiś chwytnymi hasłami.
Na pewno lepiej to wydać na wywieszenie reklam? Wydano tylko 6000 na nagrodę, a już zrobiła się wokół tego mała burza (przynajmniej sądząc po tym, co się dzieje na tym forum - nie wiem, jak to jest gdzie indziej) - widać kontrowersyjność to całkiem dobry sposób na reklamę.
(...)
Przykro mi Iv, że straciłem w Twoich oczach, ale tak naprawdę nic mnie to nie obchodzi. Nigdy nie pisałem pod publikę albo dlatego, by trafić w czyjeś poglądy (wyłączając przemówienia do grona nauczycielskiego ). A że moje podejście do tematu cześć osób uważa za infantylne, wyprane z uczuć, niegodne człowieczeństwa etc to już mam głęboko w d***.
To, że straciłeś w cudzych oczach, jest prawdopodobnie zasługą nie twoich poglądów, a tego, w jaki sposób swoje poglądy wyraziłeś. Dwulinijkowy post, w którym jest tyle argumentów, co włosów na głowie łysego człowieka, raczej nie wnosi zbyt wiele do dyskusji.
Ja tylko do Teekeusa!
Nie zdziwiło mnie to,ze i mnie się w końcu dostanie.
No tak, śmiałem się z tobą nie zgodzić... A to ci się dostało, jak widać jestem taki mHoczny i zUy, że nawet ciemność się mnie boi. xP
Moja postawa : starać się być dobrym człowiekiem-być może nieumiejętnie (jak wynika z twych licznych uwag i nie tylko Twoich),zawsze budziła niechęć u pewnego typu ludzi.
Widzę,że pięknie rozłożyłeś moje wypowiedzi na części i skomentowałeś wybrane przez siebie fragmenty.
Szkoda,że nie dobierasz mojej postawy jako całości.
Diabeł tkwi w szczegółach. Ale OK, mogę się przyczepić całości (co zaraz zrobię xP). Poza tym to trochę... Nietypowe: twierdzisz, że skomentowałem tylko wybrane przeze mnie fragmenty, ale jednocześnie ty sama nie dałaś żadnych fragmentów z mojego posta.
Wiesz,ja nie jestem ideałem i zdaję sobie sprawę,że moja postawa od takiego ideału jest daleka.
Ehm, no i? Czyli co - nie mam krytykować twojej postawy/nie mogę się z nią nie zgodzić, bo nikt nie jest idealny? Jak dla mnie to brzmi lekko absurdalnie.
Pisałam jedynie o tym,że lepiej robić mało,niż nie robić nic.
Moim zdaniem lepiej nie robić nic - bo krew mnie zalewa, kiedy widzę jakiegoś skrajnie dwulicowego homo sapiens sapiens, który twierdzi, że jest mu przykro z powodu śmierci kogoś, kogo w życiu nawet na oczy nie widział. Najlepszymi przykładami są tutaj histeria po WTC (no tak, bo skoro kilka tysięcy ludzi zginęło naraz, to można im postawić świeczkę i popłakać - pomimo tego, że tuż przed ich śmiercią nie wiedziało się nawet o ich istnieniu; ale kiedy już kilka tysięcy ludzi umrze z głodu, to trzeba ich olać - w końcu oni są mniej medialni...) i po śmierci Karola Wojtyły (ponownie: wszyscy bredzili, jak bardzo będzie im go brakowało, jakież to wspaniałe nauki głosił etc., chociaż przedtem raczej mieli go gdzieś, a i o "naukach" też nic nie wiedzieli).
Powiedziałbym nawet, że takie robienie "czegoś" może tylko zaszkodzić. Przykłady? Proszę bardzo: ktoś wpłaca pieniądze na rzecz głodujących dzieci w wielodzietnych rodzinach - i w ten sposób pomaga genom głupoty w rozprzestrzenianiu się. W końcu trzeba mieć nie lada "yntelekt", aby najpierw płodzić 10 sztuk potomstwa, a dopiero później myśleć o tym, jak tą zgraję wykarmić.
Napisałeś,że moja postawa (wegetarianizm itp.) jest egoistyczna. A możesz ją sobie tak nazywać-cóż to zmieni jak się ją nazwie?
Zmieni - chociażby to, że jednostkom takim jak ty przestanie się wydawać, że są "dobre", "szlachetne" i inne od jakiegoś "egoisty", który nie daje ani grosza na akcje humanitarne.
Napisałeś,że czynię tak dla własnej satysfakcji-a ja Ci odpowiem: "ależ oczywiście,że tak! A niby dla czyjej?"
Biorę cię na słowo i ufam (duuuży błąd zapewne), że już nigdy nie napiszesz, że zrobiłaś coś dla zwierząt/głodujących dzieci/whatever. W końcu robiłaś to tylko dla siebie.
I czy to właśnie nie jest najlepsze? Nie dość,że jestem usatysfakcjonowana (egoistycznie spełniona) to na dodatek nie przykładam ręki do mordów. Proponuję każdemu zatopić się w tego rodzaju egoiźmie- rewelka uczucie :-)
Krytykuję nie tyle pomaganie innym przedstawicielom swojego gatunku (w końcu tak powinno być i takie coś powinno się cenić), co raczej hipokryzję (robienie czegoś dla własnej satysfakcji, a później twierdzenie, że zrobiło się to "dla innych") i brak myślenia (przykładowo ochrona gatunków zagrożonych wyginięciem jest niczym innym, jak robieniem na złość selekcji naturalnej xP).
Poza tym - wiadomo, twój wegetarianizm i wspieranie akcji humanitarnych automatycznie kasują tysiące lat wojen, miliardy morderstw (w sumie też wojny...), hipokryzję obecnego społeczeństwa (przykłady można by mnożyć, pierwszy z brzegu: "katolicy" mających gdzieś zasady swojej religii), wszechobecną głupotę (czyli te wszystkie jednostki podążające za modą, uważające się za "lepsze" ze względu na swoje poglądy, tych, którzy podczas głosowania na prezydenta kierują się wyglądem i tak dalej, i tym podobne), wciskanie swojej ideologii innym i pełno innych rzeczy, które gatunek ludzki popełniał przez ostatnie kilkanaście tysięcy lat i które popełnia także dzisiaj. Hm... A może jednak nie?
Chcesz naprawić rasę ludzką? Proponuję skombinować kilka tysięcy głowic nuklearnych i zdetonować je w różnych miejscach na Ziemi - to z pewnością "naprawi" rasę ludzką. Chociaż zwierząt trochę szkoda...
Napisałeś nawet,że jak pomagam bezdomnemu to też z egoizmu. Nie wiem czy z egoizmu czy nie,ale zawsze jak znajdę się w sytuacji gdzie ktos potrzebuje pomocy,a ja mogę pomóc to uważam,że po to się tam właśnie w danej chwili i czasie znalazłam. I to robię.
Najpierw wypadałoby się zastanowić, czy warto takiemu bezdomnemu pomóc. Może się na przykład okazać, że ta siedząca pod kościołem postać mająca karteczkę z napisem "mam raka, daj grosza na leki" tak naprawdę jest alkoholikiem, który zniszczył sobie życie chlaniem, a teraz żebrze, aby móc uciułać sobie na kolejną porcję alkoholu. Ogółem jednak - bardzo dobrze. xP Tzn. tak długo, jak nie jesteś hipokrytką, i jednemu bezdomnemu pomagasz, a drugiego mijasz i udajesz, że go nie widziałaś...
Nie rozumiem też za bardzo tego fragmentu: "to uważam,że po to się tam właśnie w danej chwili i czasie znalazłam.". Czyżbyś wierzyła w przeznaczenie i twierdziła, że ludzie nie mają wolnej woli? (bo tak to można zinterpretować)
Ale Tobie pewnie chodzi o to,że nie jeżdżę na misję,nie zarażam się hivem i nie umieram z głodu razem z afrykańskimi dziećmi. Otóż nie: bo jak napisałam wyznaję zasadę: lepiej zrobić mało niż nie robić nic. Nie każdy ma duszę wolontariusza (ja nie mam- i nie zamierzam się z tego powodu krzyżować)
Nie powiedziałem, że powinnaś cierpieć z powodu głupoty innych. I co do robienia mało... Patrz wyżej. xP
Chciałam napisać Ci tylko (bo mam dzisiaj super humor)-że życzę Ci wszystkiego najlepszego,a przede wszystkim byś odkrył jak małymi i z pozoru nic nie znaczącymi gestami można zmienić świat.
Doprawdy? Małe i nic nie znaczące gesty mogą zmienić świat? Niech pomyślę... Jakie gesty byłyby potrzebne, aby zniszczyć rasę ludzką albo chociaż uprzykrzyć życie przeszło 6,7 miliarda homo sapiens sapiens? Czyżby dało się to zrobić bez broni masowego rażenia?
Życzę Ci byś umiał bez nienawiści patrzeć na ludzi (nawet tych,którzy raz do roku podczas tragedii nagłaśnianej w tv,poczują dobry odruch serca).
Jak to mawiają mieszkańcy kraju za wielką wodą: bulls**t!
Jeśli ktoś odczuwa "odruch serca" za kimś, kogo w życiu nawet na oczy nie widział (vide: WTC, poprzedni papież etc.), to nie jest to odruch serca, a jedynie gra na emocjach i chęć bycia akceptowanym w stadzie. Dla mnie osoba rozpaczająca po kimś tylko dlatego, że w mediach tak i tak powiedzieli, jest po prostu dwulicowa i udaje (świadomie bądź nie) określone emocje tylko po to, aby poczuć się częścią stada/zyskać akceptację.
Gdyby jakiś człowiek, którego nigdy nie widziałem (i który nie miałby ABSOLUTNIE żadnego pojęcia, kim byłem), rozpaczałby po mojej śmierci, postawiłby mi świeczkę etc., to najchętniej wstałbym z grobu i wsadził jej tą świeczkę do gardła - niech się nią udławi, przynajmniej wosk nie pójdzie na marne. Takie udawane (świadomie bądź nie) współczucie jest równie przydatne, co wrzód na żołądku.
Bo ludzi nie należy tępić,a szczególnie nie za dobre uczynki. Nawet jeśli zdarzają się raz do roku,nawet jeśli (w Twoim oku) są robione w imię hipokryzji (ja w to wątpię).
Dobra, to wyobraź sobie, że żyje sobie gdzieś tam psychopata. Zabija setki ofiar, często przed śmiercią je torturuje, wydłubuje im oczy, przypala je, polewa kwasem, łamie kości i robi mnóstwo innych, równie przyjemnych rzeczy. Kiedy zostaje schwytany, sędzia go wypuszcza na wolność, ponieważ na dzień przed uchwyceniem owy psychopata pomógł przejść staruszce przez ruchliwą jezdnię...
Podobnie jest z gatunkiem ludzkim - jakieś małe pierdoły, robione niby ze względu na "współczucie" (a tak naprawdę tylko po to, aby się wpasować w stado albo robione bez jakiegokolwiek myślenia) raczej nie zmażą tego, co działo się przez ostatnie kilka tysięcy lat i co dzieje się dziś. Spraw, aby gatunek ludzki przestał prowadzić wojny, mordować, poniżać, kłamać przez co najmniej 6000 lat, wykorzeń z ludzi głupotę, agresję, arogancję, naiwność, dwulicowość, nadmierną ekspresję i kilka innych rzeczy - może wtedy jakoś da się zapomnieć o tym, co wyprawia rasa ludzka. I tak, wiem, że żądam niemożliwego.
Uwierz w ludzi i ich dobre intencje.
Nie dzięki, niczego nie biorę na wiarę. Wolałbym to, na przykład, zobaczyć... xP
Wiem,że jest mnóstwo fałszywców-ale nie oceniaj tak wszystkich,bo będziesz w życiu bardzo,bardzo nieszczęśliwy.
A co do tego (bo to Cię chyba najbardziej oburzyło),że prosiłam Skana,by się nie kłócił. To już tłumaczę dlaczego:
Atakując,wyzywając,poniżając staje się pełen nienawiści-czyli w moim mniemaniu-takim jak jego rozmówcy.
Przejrzałem posty Skana, żadnych bluzgów etc. tam nie widziałem, poniżania też nie. Tak przy okazji - jeśli zwracam ci na coś uwagę, nie znaczy to automatycznie, że się oburzyłem. Ja po prostu lubię krytykować, wypominać braki w logice i tak dalej.
Bo,jak można kochać zwierzęta nienawidząc ludzi albo odwrotnie?
Wiem, że takiej bestii jak ja nie wypada, a do tego nienawidzę tego robić, ale chyba przyszedł czas na wyrażenie emocji odczuwanym przeze mnie po zobaczeniu tego zdania.
*$&#*&$*&#* &$*#$&$
FAIL $**#$&#*#&#&
EPIC FAIL $*$#*(#&*$*&#* &# Idlaczegonadalniestawiaszspacjipoprzecinku?
Sprawdź mój poprzedni post w tym temacie. Na samym jego początku masz wymienione kilka powodów. Dosyć trudno ich nie zauważyć. Jeśli ci mało, poczytaj książkę od historii, a następnie powiedz mi, ile razy człowiek dokonywał masowych mordów na swoim gatunku, a ile razy robiły to, na przykład, krokodyle albo pingwiny albo gołębie. xP Zwierząt nie lubię, ale ludzi nie lubię jeszcze bardziej.
Ja dokarmiając przez lata koty nauczyłam się jednego:
Nie opluwać przeciwników zwierząt,nie tępić ich-bo będą oni z jeszcze wiekszym zapałem opluwać i tępić koty.
No,chyba że komuś chodzi nie o dobro zwierząt,ale o udupienie "przeciwnika".
No tak, tylko jak można "opluwać" koty? Co, ktoś podejdzie do kota i puści wiązankę pełną bluzgów, w wyniku czego kot załamie się psychicznie i przez następne pół roku będzie dochodził do siebie? xP Co do tępienia kotów - jeśli masz na myśli zabijanie, to chyba powinnaś coś z tym zrobić, skoro obchodzą cię zwierzęta.
Jejku ludziska kochane......jako Adept wyznam Wam prawdę poza regulaminem....od ponad dwóch lat (od czasów rejestracji) nidgy nie zniżyłem się do poziomu dziecka NEO aby dać komuś ujemny punkt reputacji....zapewne tak będzie dalej....oby. (pierwsza moja wypowiedź nic nie wnosząca do tematu)
Pięknie, kolejny, który wszędzie wpycha już nie wielokropki, ale [liczba od 4 do 7]kropki. Wydaje mi się, że dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie limitu wielokropków na post. No i do tego kandydat na moderatora robiący offtopa... Czarno coś widzę przyszłość tego forum.
Co do minusów - cóż, od czegoś ten czerwony przycisk jest, nie istnieje tu tylko dla ozdoby, trudno więc mieć komuś za złe, że z niego skorzystał.