byłam jakiś czas temu na indywidualnym ustawieniu rodzinnym. Poszłam jako sceptyk namówiona przez znajomych - wyszłam zadziwiona skutecznością metody.
Mój wniosek jest taki, że ,,tradycyjni" terapeuci przestrzegają przed tym bo na terapię ,,klasyczną" chodzisz latami i babrzesz się w tym samym w nieskończoność - ustawienia starczą dwa może trzy - niektórym jeden raz ,,załatwia" problem.
Zamierzam iść jeszcze raz - przerobiłam tylko jedną część rodziny ale czekam aż z tym się wszystko unormuje.
Niesamowite z jaką łatwością wskoczyły mi pewne rzeczy na swoje miejsce.
Polecam
Jak chcecie coś wiedzieć to pytajcie.