Dobra, Judas uczepił się delegalizacji. Nic na to nie poradzimy. Judas, tylko prosze o jedno : Nigdy, ale to nigdy nie startuj do polityki.
Moja mama pali, mój tata pali. I co ? Mimo tego miałem wspaniałe dzieciństwo, mam przyjaciół, hobby, dawne lata kojarzą mi się z miłymi uczuciami. Jak widać, to nie wina fajek albo alkoholu, tylko... no cóż, twoich rodziców. A ja palę, raz na kilka (a czasami kilkadziesiąt) dni wypiję sobie piwo ze znajomymi. I nie jestem bezmózgim yeti, które całe swoje życie spędza na dziwkach, klnięciu, przesiadywaniu w pace/poprawczaku i na obijaniu twarzy każdemu kto krzywo na mnie spojrzy.
I dalej uznajesz że jeśli coś szkodzi albo ludzie nie potrafią z tego korzystać, to trzeba to zdelegalizować... Nie mam siły.
Najpierw wmawiasz mi (i innym palaczom) choroby psychiczne, a później wspominasz o tym jakie to miałeś do dupy dzieciństwo i że masz spierdolone życie. Brawo.
@MateuszS:
Gdybym miał taką władzę łapałbym nieletnich za palenie/picie gdzie by nie byli, skazywał na prace społeczne, zaprowadzał do szkoły na lekcje przy policjancie.
Dzięki !
Z pewnością zasłużyłem na prace społeczne i lekcje przy policjancie. Szkoda że nie więzienie i duszenie skarpetkami komendanta, z pewnością byłoby ciekawiej i weselej.
Podziwiam Cię za to że potrafisz dość sporą część społeczeństwa (której nawet nie znasz w całości) osądzić po xxx osobnikach których spotkałeś. A później się dziwić, czemu ludzie korzystają ze stereotypów.
Wiem że jestem lepszy niż wszycy ludzie którzy przedwcześnie osądzają innych ! Do pierdla z nimi, niech gniją !
Nawiasem mówiąc, o co chodziło Ci z "przewielka prawda z ust mych popłynie." ?