Airbus 310 należący do jemeńskich linii lotniczych rozbił się w rejonie archipelagu Komorów na Oceanie Indyjskim. Na pokładzie były 153 osoby - poinformował przedstawiciel linii lotniczych. Najprawdopodobniej nikt nie przeżył.
Napisano 30.06.2009 - 06:27
Airbus 310 należący do jemeńskich linii lotniczych rozbił się w rejonie archipelagu Komorów na Oceanie Indyjskim. Na pokładzie były 153 osoby - poinformował przedstawiciel linii lotniczych. Najprawdopodobniej nikt nie przeżył.
Napisano 30.06.2009 - 14:50
Napisano 30.06.2009 - 15:52
Napisano 30.06.2009 - 16:32
Napisano 30.06.2009 - 16:40
Napisano 30.06.2009 - 20:52
Napisano 01.07.2009 - 01:04
Napisano 01.07.2009 - 06:17
Napisano 01.07.2009 - 09:26
To znajdź mi drugiego pilota na takie maszyny w ciągu 24h^Arkadiusz w jakim ślicznym świecie ty sobie żyjesz nie to co mój - u mnie by tego co odmawia pracowania wywalili i zatrudnili kogoś kto będzie pracował bez szemrania i jeszcze podziękuje
Napisano 01.07.2009 - 09:41
Napisano 01.07.2009 - 10:15
Napisano 01.07.2009 - 10:19
<Bawi się w Jackowskiego> Katastrofa tego samolotu miała jakiś związek z paliwem. Tak widziałam w swojej wczorajszej wizji (śniło mi się wczoraj ,że jakiś samolot pasażerski - którym de fakto we śnie sama kierowałam a przynajmniej widziałam wszystko oczami pilota - spada bo mu się paliwo skończyło lub zatkał się przewód paliwa, coś w tym stylu ).
Napisano 01.07.2009 - 10:26
Niestety (a może właśnie "stety"), moje jasnowidzenie ogranicza się do 3 dni przed zdarzeniem (najczęściej sen występuje 2 dni przed zdarzeniem, drugi w kolejności jest przypadek gdy sen ma miejsce w nocy/nad ranem gdy zdarzenie ma miejsce) ale przynajmniej jest dość dokładne (ten konkretnie przypadek nie będzie bo sen słabo pamiętam, ale miałam już przypadki przewidzenia jakiejś katastrofy ze wszystkimi szczegółami takimi jak dokładna godzina z minutami).To teraz Ana przewidz to pol roku wczesniej przed takimi zdarzeniami
Napisano 01.07.2009 - 12:21
Napisano 07.07.2009 - 05:28
www.altair.com.plCzarne skrzynki w czasie rzeczywistym
Tom Enders, prezes Airbusa, poinformował, że przedsiębiorstwo prowadzi studia nad wprowadzeniem bezpośredniego przesyłu danych o parametrach lotu do naziemnych centrów kontroli.
Po ostatniej katastrofie A330 nad Atlantykiem, ciągle nie można znaleźć rejestratorów lotu, zatopionych na dnie oceanu (zobacz: A330 – awaria wszystkich systemów). Ich brak był podstawową przyczyną, dla której francuskie biuro badania wypadków lotniczych BEA, nie było w stanie określić przyczyny tragedii, w oficjalnym oświadczeniu z 2 lipca. To z kolei uniemożliwia sformułowanie zaleceń dla załóg i konstruktorów samolotów pasażerskich.
Sytuacja ta spowodowała, że władze Airbusa rozpoczęły prace nad budową systemu, który byłby zdolny przekazywać wszystkie dane, gromadzone w czarnych skrzynkach, na bieżąco, do naziemnych centrów kontroli lotów. Już obecnie część danych przekazywana jest automatycznie, w przypadku wystąpienia uszkodzeń systemów samolotów. Pozwala to na przygotowanie się do ewentualnych napraw ekipom mechaników, a przez to, do skrócenia czasu pozostawania samolotów poza normalną eksploatacją (zobacz: Ostatnie minuty A330). Dane te są jednak niewystarczające do określenia przyczyn ewentualnych wypadków.
Prezes Airbusa ujawnił, że za prace koncepcyjne odpowiedzialni są Patrick Gavin, szef inżynierów europejskiego koncernu i Charles Champion, szef służb serwisowych. Maja oni zaprosić do współpracy zakłady przemysłowe, ośrodki badawcze i władze lotnicze.
Rozwiązanie problemu wymaga zastosowania zupełnie nowych systemów przesyłu danych. Obecnie wykorzystywane mają za małą przepustowość, dla przekazywania na bieżąco danych, gromadzonych w rejestratorach lotów.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych