Skocz do zawartości


Zdjęcie

Struktura Przejawienia.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
533 odpowiedzi w tym temacie

#151

Marian.
  • Postów: 278
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 25
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Witam Osirisie. W odpowiedzi Przemkowi piszesz:

Nie potrafię z Tobą rozmawiać.

Musisz jeśli dążysz do doskonałości.
Jestem Twoim wyzwaniem (a może i dla MAG i Mariana) i doświadczeniem w ciernistej drodze dochodzenia do prawdy ostatecznej.
Czy pomyślałeś że nie przez przypadek Absolut postawił na Twojej drodze moją osobę?
Mogę być elementem planu.
Nie znasz dnia ani godziny i nie jesteś w stanie wykoncypować gdzie i kiedy Absolut wystawia Ciebie na próbę.

Przypuszczam że wielu z nas, poszukując prawdy, przekracza pewne „progi”, które nie zawsze wydają się postępem. Doświadczyłem tego na sobie. Odrzucając dogmaty religijne trafiłem w objęcia materializmu. Następnie, dzięki wydarzeniu które dziś uważam za wielki dar - straciłem wszelki grunt pod nogami, a potem zacząłem zgłębiać wiedzę ezoteryczną, gdzie znów musiałem poszukiwać swojej drogi. Teraz dostrzegam pewną ciągłość, jakbym mijał kamienie milowe. Długo tropiłem własne ego, które uporczywie udawało moją Jaźń. Ego zdradzało się tym, że wywoływało gniew, gdy ktoś kwestionował moje poglądy. Jaźń uczy pokory.

Dziś dostrzegam przekraczanie owych progów u innych osób co zwykle witam z uznaniem. Na przykład pewien forumowicz, z innego Forum, był praktykującym katolikiem i ostro unikał tematów religijnych. Niedawno dowiedziałem się, że trafił w objęcia Świadków Jehowy. Inny, przyjaciel z którym, jeszcze mieszkając we Wrocławiu, zgłębialiśmy wiedzę ezoteryczną – wyjechał do Australii i stał się uczniem jakiegoś mistrza hinduskiego. Niedawno przysłał mi fotografię w egzotycznym stroju, z długimi włosami oraz z brodą po pas. Popijał rytualną herbatkę.
W tym naszym temacie głosił wyzwanie dla nas wszystkich Tomek (fly3). Spodziewam się, że przejściowo wyląduje u Zielonoświątkowców lub gdzieś w podobnym miejscu.

Tak więc Osirisie, przypuszczam, że w poszukiwaniu prawdy, doszedłeś właśnie do kolejnego progu, za co można być wdzięcznym Opatrzności. Masz jeszcze dużo czasu. Ja chyba rozwijałem się wolniej i jeszcze nie widzę końca.

Użytkownik Marian edytował ten post 04.06.2010 - 12:57

  • 0



#152 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Masz jeszcze dużo czasu.

Ja mam na karku 5 krzyżyków.
Czyżbyś był starszy ode mnie?
Ale dzięki za słowa otuchy, bo już myślałem, po lekturze Przema, że jestem wykolejonym wędrowcem co zszedł na manowce.
Każdy ma swoją drogę dojścia do prawdy. Lepszą lub gorszą, ale własną.
  • 1

#153 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Witajcie,

Nasze wczorajsze zmagania zupelnie mnie wyczerpaly. Kiedy kladlam sie spac myslalam jeszcze nad pojeciem Milosci bezwarunkowej i o tym, czy naprawde taka milosc jest niemozliwa w naszych ziemskich warunkach? I czym Ona jest w istocie? Potem, jak zawsze poprosilam o wsparcie w moich poszukiwaniach i ...zasnelam. Tak wyglada moja modlitwa codzienna: wrzucam problem i czekam na odpowiedz. A oto co znalazlam rano, zaraz po uruchomieniu komputera:

Nie jesteście ofiarami życia ani istniejących warunków. Jesteście odpowiedzialni za dociekanie, zrozumienie i zestrajanie się z “Podstawową Prawdą”, co oznacza zrozumienie waszej duchowej natury i połączenie z Bogiem poprzez służbę i bezwarunkową miłość. Wymaga to posiadania wiedzy, wprowadzania jej w życie oraz dużej dozy obojętności na wszystko, czego pragnie wasze, maskujące się pod pseudoduchowością, ego, którego celem jest manipulacja, eksploatacja i irracjonalna kontrola nad życiem i ewolucją. Jako istoty esencjalnego światła posiadacie moc osiągnięcia szczytu doskonałości duchowej i połączenia z nieskończonym Stwórcą. Macie być jednak świadomi, by działać w sposób konsekwentny i zrozumieć, że jesteście odpowiedzialni za wasze działania. Podjęcie się odpowiedzialności za swoje życie oznacza uświadomienie sobie swego boskiego pochodzenia, nieśmiertelności i niezniszczalności, oraz tego, że w związku z ewolucyjnymi procesami oraz odzyskiwaniem boskiej świadomości doświadczacie rzeczywistości wirtualnej, którą sami stworzyliście.


To fragment jednego z chanelingow , dlaczego chaneling, skoro wrzucilam w google "Milosc bezwarunkowa"?
Od jakiegos czasu przestalam sie dziwic wielu rzeczom, akceptuje je i staram sie zrozumiec ze "ktos" mi pomaga w poszukiwaniach. Czujac przy tym spokoj i troske(to tez jakby milosc), nie boje sie a poddaje calym sercem ktore nie stawia oporu. Moja Wyzsza Jazn?
  • 0

#154 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Od jakiegos czasu przestalam sie dziwic wielu rzeczom, akceptuje je i staram sie zrozumiec ze "ktos" mi pomaga w poszukiwaniach. Czujac przy tym spokoj i troske(to tez jakby milosc), nie boje sie a poddaje calym sercem ktore nie stawia oporu. Moja Wyzsza Jazn?

To jest jedyna słuszna konstatacja w tym poście pod która mogę się podpisać, bo ten cytat to zgrabny bełkot i zlepek chwytliwych, górnolotnych stwierdzeń.
  • 0

#155 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

No tak za bardzo to sie nie wysililes, zeby tak Ci powiedziec na poczatek ( to jakby dzien dobry w moim wykonaniu). A wogole to zaczynam podejrzewac u siebie jakies uzaleznienie w zwiazku z Twoja osoba.. Klade sie spac i mysle co napisac Osirisowi jutro, wstaje i mysle co napisac Osirisowi dzisiaj. Moze to przejawianie sie Milosci Uniwersalnej? A na powaznie:

Pewnie wiecie że jest taka postawa filozoficzna ze każdy podmiot stwarza swój świat w swoim umyśle i wszystko wzwiązku z tym jest wytworem jego umysłu. Czyli jakby nim samym.


To napisala AIDIL, a to jest z tego fragmentu, ktory ja przytoczylam:

w związku z ewolucyjnymi procesami oraz odzyskiwaniem boskiej świadomości doświadczacie rzeczywistości wirtualnej, którą sami stworzyliście.


Czy nie widzisz w tym zadnej zbieznosci? Bo ja widze. Nigdy nie czytam niczego pobieznie, tylko bardzo dokladnie, slowo po slowie, szukam rowniez tego co moze byc ukryte pomiedzy wierszami. Ucze sie cierpliwosci, bo z tym mam problemy.
  • 0

#156 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Ucze sie cierpliwosci, bo z tym mam problemy.

Ja też więc wybacz mi że czasami piszę lakonicznie (a nawet nie czasami a przeważnie)
Lubie pisać krótko a zwięźle co w tym temacie jest niezwykle źle widziane.

A wogole to zaczynam podejrzewac u siebie jakies uzaleznienie w zwiazku z Twoja osoba..

Miło mi. :roll:

w związku z ewolucyjnymi procesami oraz odzyskiwaniem boskiej świadomości doświadczacie rzeczywistości wirtualnej, którą sami stworzyliście.

Ewolucyjne procesy zachodzą w bardzo dużym przedziale czasowy, więc trudno zaobserwować te przemiany a pisanie (twierdzenie) że są elementem naszego życia (gdzie ewolucja posuwa się wręcz o milimetr w okresie naszego istnienia) jest grubą przesadą jeśli nie głupotą.
Zaś obudzenie boskiej świadomości w nas to czysta poezja nie mająca nic z naszych dociekań - raczej.
Ponieważ cały temat jest efemeryczny, astralny i pozazmysłowy trudno tutaj udowadniać lub obalać cokolwiek.
Jeżeli ładnymi, gładkimi , poetycznymi, górnolotnymi słowami opiszemy pewne doznania będzie to pasować do wszystkiego co opisujemy.
To jak opisywanie jedzenia którego nie możemy posmakować.
Nikt z nas tego nie jadł a zabiera się za szczegółowy opis przyrządzenia oraz końcowego smaku.
Wracając do ostatniego cytatu można było to zjawisko opisać prostymi słowami, że jesteśmy kreatorami własnych doznań i przeżyć lub nawet realnych sytuacji które są chyba tylko wirtualne bez całej tej poetycznej i patetycznej otoczki.
Nie którzy jednak tak mają że są nawiedzeni i daną sytuację opisują z wielką pompą, patosem i Bóg wie jak jeszcze a problem w tym, że ich ego eksploduje i inaczej nie potrafią się wysłowić.

Taka próbka słownego potworka.
Kiedyś zjadłem posiłek który mi bardzo smakował. Można tak.
Ale można i tak.
Onegdaj me kubki smakowe doznały rozkoszy porównywalnej z ekstazą gdy dane mi było uraczyć me trzewia wykwintną strawą, jadłem niczym boskie tchnienie w rajskich ostępach gdzie jaźń z wszechbytem się przenicowują w szaleńczym wirze.

Użytkownik osiris edytował ten post 04.06.2010 - 14:23

  • 0

#157 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Cytat " Pewnie wiecie że jest taka postawa filozoficzna ze każdy podmiot stwarza swój świat w swoim umyśle i wszystko wzwiązku z tym jest wytworem jego umysłu. Czyli jakby nim samym."


To napisala AIDIL, a to jest z tego fragmentu, ktory ja przytoczylam:

Cytat
"w związku z ewolucyjnymi procesami oraz odzyskiwaniem boskiej świadomości doświadczacie rzeczywistości wirtualnej, którą sami stworzyliście."


Wszystko ok tylko ze, mowa byla o milosci bezwarunkowej. Mysle sobie tak,: Jezeli ja postanowilam wypelnic "swoj" swiat miloscia bezwarunkowa, to kazde moje dzialanie w kierunku drugiego czlowieka bedzie takim uczuciem, czyli mna (zgodnie z tym co jest zawarte w obu przytoczonych cytatach, z ktorymi sie zreszta zgadzam). I tak, cokolwiek z siebie dam, jedna monete zebrakowi, obiad glodnemu, czy nerke, bedzie miloscia bezwarunkowa, bo niczego w zamian nie oczekuje, a jedynie spelniam siebie. Ale, dla kogos innego beda to tylko dobre uczynki, poniewaz "jego swiat" wypelniaja zupelnie inne potrzeby i inne doswiadczenia, a jedyne co przewiduje w stosunku do blizniego to "dobre uczynki". Twierdzac, ze Milosc Uniwersalna w naszych warunkach nie moze zaistniec, nie odbierze Jej bo dla niego ona nie ISTNIEJE. Roznica polega na tym, ze kazde z nas stworzylo sobie wlasna wirtualna rzeczywistosc na wlasne potrzeby doswiadczania.
Boska Swiadomosc jest dla mnie wlasnie MOLOSCIA UNIWERSALNA. Jezeli moim koncowym celem, do ktorego daze z pelna swiadomoscia, jest zjednoczenie ze Zrodlem, to tak skonstruuje swoja "rzeczywistosc", zeby we wszystkim dopatrywac sie tylko jednego: MILOSCI UNIWERSALNEJ. I nie ma dla mnie znaczenia, ze nikt inny, oprocz mnie jej nie widzi, bo...to tylko moja rzeczywistosc.

To troche inne spojrzenie niz Twoje, chociaz sadze, ze i tak to jeszcze nie wszystko i napewno u Ciebie rowniez.

Zapamietalam jeszcze, ze nie lubisz poezji.

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 04.06.2010 - 16:36

  • 0

#158 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Zapamietalam jeszcze, ze nie lubisz poezji.

Upraszczasz wszystko.
Poezje lubię ale tam gdzie jest dla niej miejsce.
Wyobrażasz sobie obrady sejmu lub debaty polityczne toczone językiem poezji.
Było by zabawnie ale raczej mało merytorycznie i niekonstruktywnie.
Wolałbym żeby na przedmiotowe tematy związane z tym wątkiem rozmawiać językiem bardziej treściwym, bo jeśli wszystko będzie przenośnią i metaforą to raczej do ładu nie dojdziemy.
A wracając do owej miłości.
Jeśli w Twojej jaźni tak ona jest skonstruowana to możesz swoje poczynania zakwalifikować do miłości bezwarunkowej, ale nie próbuj udowadniać nam że mamy ją w taki sam sposób postrzegać.
Jeśli przedszkolak śpiewa to wydaje mu się, iż operuje głosem podobnie jak Edyta Górniak którą próbuje naśladować, ale nie znaczy to wcale że dorasta jej klasą.
To dziecko stwarza sobie wirtualny własny świat gdzie jest primabaleriną, divą operową i kim tylko chce.
Ty też masz prawo taki świat sobie stworzyć i traktować każdy czyn jako bohaterstwo, ale nie możesz nam wmawiać że MY też mamy uwierzyć w Twój ogląd świata bo to tylko Twoja projekcja rzeczywistości, twoje wyobrażenie siebie samej w niej a MY to inaczej całkiem postrzegamy.
Więc potem nie pisz że czujesz się sponiewierana tylko dlatego że inni mają odmienną opinię na zapodany temat czy opisywaną przez Ciebie sytuację.

Dam Ci dziwny przykład.
Na innym forum zaprorokowałem na początku roku że na Polskę spadną różne nieszczęścia i kataklizmy jako kara za........................ . (nie napisze bo to nie wątek polityczny)
Słowo ciałem się stało i staje się, bo możliwe że to wszystko tylko przygrywka, preludium.
Czy ja sobie wykreowałem tą rzeczywistość?
Może to się wcale nie dzieje a jest tylko projekcją mojej wyobraźni.
Wasze odpowiedzi zaprzeczające temu mogą też być zaprojektowane przez moja jaźń, bo nasza wyobraźnia nie ma żadnych ograniczeń.
Stąd się biorą wszystkie książki, scenariusze do filmów gdzie dzieją się różne rzeczy w różnych światach a ludzie, istoty toczą ze sobą dysputy choć to wymysł li tylko jednego literata, scenarzysty który sam to wszystko kreuje.

Użytkownik osiris edytował ten post 04.06.2010 - 17:54

  • 0

#159 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Kiedyś to nie onegdaj. Onegdaj to bardzo precyzyjne określenie. Oznacza przedwczoraj.

Przecież nie było to dosłowne tłumaczenie z polskiego na polski, więc nie wygłupiaj się i nie pisz takich przytyków, bo śmiesznie to wygląda.
Rozumiem, że ten matoł co nie chce grochówki to ja?
Niech Ci będzie tylko że nie wiem co Twój post wnosi w tym momencie do dyskusji, bo mam jakieś dziwne odczucie, że od pewnego czasu będziesz tu wchodzić tylko po to aby mi wytykać literówki, wpadki stylistyczne i tym podobne.
No ale jeśli to jest ten sposób zmierzenia się z Twoim fantomem (bo tym powinienem być w Twoim matrixie) to życzę miłej zabawy.

Użytkownik osiris edytował ten post 04.06.2010 - 19:17

  • 0

#160

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

mag1-21 Chciałabym wnieść małe sprostowanie w kwestii miłości. Należało by rozróżniać miłość bezwarunkową, miłość warunkową i miłość nieuwarunkowaną. Np miłość warunkową do dziecka mają ojcowie. Ojciec kocha dziecko gdy ono sobie na to zasłuży. Miłość bezwarunkową ma matka do dziecka. Kocha je mimo że jest dla nie np niedobre i będzie się dla niego poświęcać. Miłość nieuwarunkowana jest miłością która nie potrzebuje pretekstu jest stanem emocjonalnym i trwa bez względu na sytuację. Miłość nieuwarunkowaną można porównać do promieni słonecznych które niezależnie czy zasługujemy na to czy nie, czy prosimy o nie czy nie, świecą i ogrzewają. Na miłość uwarunkowaną trzeba sobie zasłużyć. Miłość bezwarunkowa to miłość przeważnie ukierunkowana np matki do dziecka, psa do pana. Chodzi mi o rozróżnienie miłości nieuwarunkowanej i bezwarunkowej bo w ferworze dyskusji można je pomylić. Powie mi ktoś dlaczego zbija mi się tekst ? w śliczną cegłę @@

Użytkownik Aidil edytował ten post 04.06.2010 - 19:32

  • 1



#161 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Osiris

Więc potem nie pisz że czujesz się sponiewierana tylko dlatego że inni mają odmienną opinię na zapodany temat czy opisywaną przez Ciebie sytuację.


Chwila, ta odmienna opinia to bylo cyt.: "wyrachowanie i czysty egoizm", moj drogi przeciez to nawet z dobrym uczynkiem nie ma nic wspolnego.
Ty wolisz "tworzyc" kataklizmy, a ja moze nie udolnie, ale jednak wole i probuje tworzyc milosc w obojetnie jakim wydaniu (warunkowa, bezwarunkowa, niewarunkowa, ziemska, anielska, czy jakakolwiek) i to jest w poscie 197. Nie mowie ze jej nie ma, tylko ucze sie i staram jak najlepiej potrafie.

Aidil

Zgoda, jest milosc taka i taka i jeszcze taka. Tylko co to za roznica jak to i tak milosc i tak i o nia tu chodzi. Zimno, goraco, letnio i cos tam jeszcze, jakby nie patrzec okresla cieplote. Oba majo jedna wspolna ceche, ceche ktora jest podstawa w kazdym z tych przykladow. W pierwszym uczucie milosci ogolnie pojete , w drugim odczucie ciepla ogolnie pojete.
Podstawa kazdej z tych milosci jest ta bezwarunkowa i chodzi o to zeby przynajmniej probowac uszlachetniac ta ktora umiemy wyrazac tak, zeby dojsc do perfekcji i w ostatecznym punkcie osiagnac uniwersalna.

Ale jesli juz z gory zakladasz ze jej w naszej fizycznosci nie ma, bo nie jestesmy tak idealni zebysmy mogli tak kochac i NAWET NIE PROBUJEMY, to wybacz Osiris tu powiem otwarcie nie masz szans jej doswiadczyc.
To nie ja wciskalam swoje bohaterstwo moj drogi, tylko Ty nieprawde, zaprzeczenie milosci i

Nie możemy być czystą, bezwarunkową, bezgraniczną miłością ponieważ materialne sprawy (oraz egoizm) za bardzo dominują naszą duszę.
Przykre to ale prawdziwe.


Mojej duszy sprawy materialne juz nie dominuja, ale Twoja bardzo. To zdaje sie Ty cos wpierasz caly czas.

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 04.06.2010 - 20:35

  • 0

#162 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Ty wolisz "tworzyc" kataklizmy, a ja moze nie udolnie, ale jednak wole i probuje tworzyc milosc

OK, ja jestem tym złym charakterem a TY aniołem.
Ja wypalam zło ogniem kreując kataklizmy, które maja czegoś ludzi nauczyć, otrzeźwić i sprowadzić na właściwą drogę a TY próbujesz uwieść diabła dobrym słowem, poezją i bezwarunkową miłością.
Bardzo sielankowa ta Twoja jaźń.
Oderwać się od tzw. rzeczywistości i żyć własnymi urojeniami.
Cieszę się, że znalazłaś spokój tylko czy to nie jest jednak zbyt egoistyczne podejście?
Pozbyłaś się kłopotu jednocześnie uszczęśliwiając grupę ludzi i jak dalej chcesz wieść swoje życie?
Co masz jeszcze do zaoferowania ludziom?
Dobre słowo? Coś więcej?
Jak chcesz dzielić się tą miłością i ja rozprzestrzeniać?
Przecież ta darowizna nieruchomości chyba nie kończy Twojej działalności.

Użytkownik osiris edytował ten post 04.06.2010 - 21:03

  • 0

#163

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

mag1-21 Masz rację, że najważniejsza jest miłość jakakolwiek by nie była. Przeciwieństwem miłości jest jest strach wynikający z alienacji, strach wywołuje agresję. Niedobra też jest miłość własna ponieważ jest egoizmem. Miłość uwarunkowana jest miłością za coś, czyli fałszywą miłością. Jest też namiętność. Miłość do przedmiotu, luksusu, pieniędzy. Prawdziwa miłość daje spokój umysłu i jest jak cicha tafla oceanu. Potężna i spokojna.
  • 0



#164 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Aidil
Zgadzam sie z Toba jak najbardziej. Chodzi mi tylko o to, zeby zamiast mowic ze jej nie ma, powiedziec uczciwie: Ja tak jeszcze nie potrafie kochac. Bo to co Osiris mowi to wyglada jakby mnie chcial za wszelka cene przekonac ze nie warto sie nawet trudzic, bo to i tak nie milosc. A przekonanie mnie do tego jest niemozliwe.

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 04.06.2010 - 21:03

  • 0

#165 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Prawdziwa miłość daje spokój umysłu i jest jak cicha tafla oceanu. Potężna i spokojna.

Zgadza się. Prawdziwa.
Np. ta pierwsza miłość między chłopakiem i dziewczyną. Czysta, nieskazitelna.
Wtedy człowiek chciałby cały świat rzucić do stóp ukochanej osoby, oddać nawet życie dla niej.
Żyjemy w takim uniesieniu że wręcz latamy pod niebiosa.
Czy można taką miłość powielać w nieskończoność i przenosić na pierwszego z brzegu napotkanego bliźniego?
Czy MAG jest w stanie kopiować takie uczucia bez końca, klonować wręcz.

Użytkownik osiris edytował ten post 04.06.2010 - 21:10

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych