Skocz do zawartości


Zdjęcie

Struktura Przejawienia.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
533 odpowiedzi w tym temacie

#136 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Mozna to i tak interpretowac, ale bede stala twardo przy tym, ze pozbylam sie wielkiego bagazu w postaci rzeczy, ktore za bardzo zajmowaly moj umysl.Co mi to dalo? Ano duzo. Nie musze juz harowac, zeby dom utrzymac. Nie musze w nim byc sama, tylko dla tego ze jestem kims wiecej i mam nieruchomosc, bo akurat wazniejsze sa dla mnie pozytywne relacje z otoczeniem niz swiadomosc, ze jestem wlascicielem nieruchomosci. Bylam niewolnikiem tej nieruchomosci, bo to ona zarzadzala mna a nie ja nia. Uwolnilam sie z tej niewoli.

Obawiałem się tego i stało się to czego najbardziej się obawiałem.
Pozbyłaś się kłopotu a zamieniłaś ten gest na wielki dar serca.
Co innego być do czegoś przywiązanym, z czego czerpie się radość oraz satysfakcje i wtedy przekazać ten dar a TY najzwyczajniej pozbyłaś się balastu i uważasz ten czyn za bohaterstwo.
Popisałaś się jedynie zwykłym, najzwyklejszym pragmatyzmem a nie miłością do bliźniego i za to na pewno nie wyniosę Ciebie na ołtarze.
Jedyne za co Ciebie w tym momencie cenię, to fakt że zdobyłaś się jednak na szczerość wobec nas i za to wielkie dzięki.
Nie jestem wcale ta sytuacja usatysfakcjonowany bo myślałem iż było mi dane spotkać w życiu (na tym forum) kogoś nietuzinkowego, wręcz świętego a tu nagle trach.
Czar prysł i nie wiem co wymyśli teraz Przemo żeby jakieś nam kreślić górnolotne myśli o bezwarunkowej miłości do bliźniego.
Dalej więc twierdzę, iż ludzie mogą zbliżyć się jedynie do ideału ale jest to poza zasięgiem ludzkiej rasy.
Nie możemy być czystą, bezwarunkową, bezgraniczną miłością ponieważ materialne sprawy (oraz egoizm) za bardzo dominują naszą duszę.
Przykre to ale prawdziwe.

Tymi słowami zupełnie mnie zdruzgotałaś:

Chce byc wolna od tego calego ziemskiego szczescia, ktore wcale zadnym szczesciem nie jest, a jedynie ogromnym ciezarem i kajdankami. Wiec jak widac sa w tym rowniez czysto egoistyczne pobudki, bo wcale, ale to wcale nie przestalam myslec o sobie.

Ołtarzyk który dla Ciebie zbudowałem muszę usunąć z mej pamięci i wyrzucić.
Wygrało samo życie. Myślałem że się pomyliłem co do Ciebie, ale jednak moja intuicja mnie nie zawiodła. W Twojej decyzji raczej wygrało wyrachowanie a jedynie można uznać za pozytyw to że nie sprzedałaś tej nieruchomości na wolnym rynku, tylko ja podarowałaś. To jest tylko ten jeden jasny punkt w całej tej sprawie.
Nie wiem co po tym Twoim oświadczeniu wymyśli Przemo, ale znając jego zdolności literackie na pewno wytłumaczy to po swojemu i będzie chciał nas wyprowadzić z "błędu" i jeszcze mi przyłoży iż jestem za mały i nierozumny żeby pojąć Twój gest.

Użytkownik osiris edytował ten post 03.06.2010 - 10:52

  • 0

#137 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Przykro mi ze Cie rozczarowalam, ale przeciez mowilam ze nie jestem swieta, ale ciesze sie ze zdjales mnie z tego oltarzyka, bo to jeszcze wiekszy ciezar, niz moj dom. Jestes dla mnie najbardziej kontrowersyjna postacia w tej dyskusji. Raz jestes czlowiekiem jak ja poszukujacym prawdy, madrosci i wlasnego miejsca, a innym razem zimnym cynicznym . Jaki Ty jestes naprawde to tylko Ty wiesz. Moje postepowanie dalekie jest od wyrachowania, a raczej nazwalabym konsekwentnym uwalnianiem ducha spod wladzy ego, ale pewnie to tez zinterpretujesz wedlug wlasnego uznania. Jakby nie patrzec Osirisie dyskusja z Toba jest nie tylko wielce pouczajaca, ale tez bardzo emocjonalna, co oznacza ze jest w tym dla mnie wielkie doswiadczenie. Czy dotrzymam Ci kroku? Bede sie starac.

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 03.06.2010 - 11:38

  • 0

#138 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Raz jestes czlowiekiem jak ja poszukujacym prawdy, madrosci i wlasnego miejsca, a innym razem zimnym cynicznym .

Jestem poszukującym prawdy ale też starającym się trzeźwo myśleć, więc nie wiem gdzie jest we mnie cynizm.
Może mi wskażesz gdzie zasłużyłem na tak niesprawiedliwy osąd.
Wiem że prawda jest bolesna i może być odczytana jako złośliwość.
Niejednokrotnie kiedy wytknąłem komuś to i owo zostałem od razu posądzony o sarkazm.
Zdaję sobie sprawę, że tak ludzie reagują na tego typu uwagi ale jestem daleki wobec Ciebie od złośliwości.
Lubię Was wszystkich takimi jacy jesteście bo inaczej nie dyskutowałbym z Wami.
Mam też nadzieję, że Przemo też nie będzie rozmawiał z nami "z góry" tak jak ma to w zwyczaju.
Cieszmy się z tego że jesteśmy "tylko ludźmi" ale za to poszukującymi i próbującymi się uszlachetniać na każdy możliwy sposób.
Nikt nie jest bez grzechu. Z grzechem się rodzimy i praktycznie w grzechu umieramy.
Możemy tylko walczyć o to żeby być lepszym, ale ideałem nigdy nie zostaniemy.

Użytkownik osiris edytował ten post 03.06.2010 - 11:58

  • 0

#139 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Ja natomiast sugerowałem, żebyś czasem zechciał się wsłuchać w tę taflę i zachwycił się jej pięknem.
Mam na myśli to, że każdego dnia obojętnie przechodzimy obok cudów natury nie poświęcają im ani odrobiny uwagi. Nie potrafimy się cieszyć pięknem chwili. (zabrzmiało wystarczająco górnolotnie?)

I znów głosem mentorskim (bo chyba inaczej nie potrafisz) próbujesz mnie pouczać w sprawach które na co dzień praktykuję i są dla mnie oczywistością.
Ja zawsze delektuję się chwilą jakby była ostatnia a TY chcesz mi uzmysłowić że trzeba to robić. Wyszło na prawdę dziwnie i śmiesznie.
Sam się dziwię, że nie wpadłem pod samochód lub nie przywaliłem w słup, kiedy idąc ulicą podziwiam przepiękne wzory chmur, koloryt nieba i piękno otaczającej mnie przyrody.
Idę na ogród przydomowy zawsze zabierając ze sobą komórkę i robię zdjęcia macro które może za chwile zaprezentuję, kwiatkom, roślinom, owadom.
Żona i sąsiedzi patrzą na mnie jak na stukniętego, tyle że żona wie iż mam w sobie dusze artysty.

Tu masz przykład mojej "twórczości" gdzie próbowałem odtworzyć w programie 3D poranek na trzęsawisku.
Taki jakby ruchomy obraz.
http://www.youtube.com/watch?v=wAgTZUkFXOU

Użytkownik osiris edytował ten post 03.06.2010 - 12:13

  • 2

#140 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Moj drogi na razie to Ty mnie osadzasz niesprawiedliwie. Kiedy szydzisz z wartosci ktorymi sie kieruja inni, obojetnie czy potrafia je zastosowac w zyciu codziennym czy nie, jestes cyniczny. Jednoczesnie kiedy czujesz ze nie masz racji i boisz sie ze mozesz kogos przez to skrzywdzic podpierasz sie zdaniem innych, choc wcale nie widze zeby Asienka lub Aidil mialy takie samo zdanie jak Ty. Ale nawet jakby mialy to nie widze u Nich takiego postepowania jak Twoje. Mowisz ze prawda jest bolesna, ale o jakiej prawdzie mowisz? Dalam przyklad z wlasnego zycia, ze mozna sie uwolnic od wplywow materii i poczuc wolnosc, a nie tragedie. Moge dowolnie dysponowac swoim zyciem, a Ty mowisz ze to egoizm i wyrachowanie. Powinnam sie poswiecic majatkowi rodzinnemu i tylko sie modlic o cud, ktory pozwoli mi na uwolnienie od "rzeczy". Pewnie wedlug Ciebie cudem by byl pozar ktory doszczetnie zniszczylby wszystko co mialam i postawil przed faktem ze taka jest wola nieba, teraz juz nic nie masz i mozesz myslec o rozwoju duchowym. Dlaczego niebo mialoby myslec za mnie co mi jest w tej chwili niezbedne? Przeciez to ja mam wolna wole.

Tymi słowami zupełnie mnie zdruzgotałaś:
Cytat
Chce byc wolna od tego calego ziemskiego szczescia, ktore wcale zadnym szczesciem nie jest, a jedynie ogromnym ciezarem i kajdankami. Wiec jak widac sa w tym rowniez czysto egoistyczne pobudki, bo wcale, ale to wcale nie przestalam myslec o sobie.


Uwalniajac sie spod wplywow materii i poswiecajac rozwojowi wlasnemu uwazam za posuniecia egoistyczne, bo mysle o sobie. Podporzadkowanie mojej egzystencji temu celowi jest dla Ciebie druzgocace? Wybacz ale to moj maz ma prawo czuc sie zdruzgotany, ale Ty?

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 03.06.2010 - 12:34

  • 0

#141 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Przemo napisał:

To jeszcze opiszę Ci moje poranne dzisiejsze ćwiczenia duchowe.
Siedziałem sobie na werandzie, pijąc kawę. Wokół mnie szumiał pachnący las, śpiewały ptaki. A ja się tym rozkoszowałem, czując wdzięczność, że mogę tego doświadczać.

Prawda, że skompilowany rytuał?


Jak wcześniej napisałem zawsze tak czynię i dokładnie wręcz jak TY, więc to ostatnie zdanie w cytacie tylko spowodowało że zawitał na mym licu uśmiech, że odkrywasz przede mną Amerykę co dowodzi, iż masz mnie za przyziemnego gbura i Neandertalczyka, Troglodytę.
Stąd chyba ten ton wyższości w Twoich wypowiedziach.
Do tego łapiesz mnie za słówka, bo pisząc o delektowaniu się chwilą nie znaczy że nie delektuje się tym co było przed chwilą jak po niej.
Wchłaniam całą otaczającą mnie naturę całym sobą i wszystkimi swoimi zmysłami.
I nie będę udowadniał (tak jak TY to robisz) że jestem w tym lepszy.
Robię to po swojemu. Zapewne ani lepiej ani gorzej.

Użytkownik osiris edytował ten post 03.06.2010 - 12:41

  • 0

#142 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Świętym nie jesteś i nie widzę w Tobie świętego tylko że za takiego chcesz uchodzić, bo w każdym prawie zdaniu to potwierdzasz i tylko o tym pisałem ale mogłeś na opak to zrozumieć lub robisz to celowo.
Napisałeś wcześniej:

Dla Ciebie rozwój duchowy to skomplikowane czynności, które najlepiej powinny wymagać nadludzkich pokładów miłosierdzia i miłości.

Dla mnie rozwój duchowy jest o tyle skomplikowany o ile trudno znaleźć takich pokładów miłości i miłosierdzia żeby tego dostąpić a dowodem jest postępowanie MAG, która dała przykład wielkiego poświęcenia które okazało się że nie było wielkie tylko raczej pragmatyczne.

Dzięki temu czujesz się zwolniony i rozgrzeszony ze starań o własny rozwój, bo przecież nie masz bezgranicznych pokładów miłości i miłosierdzia.

Nie wiem z czego to wyczytałeś ale nie czuję się z niczego zwolniony bo też nikt nie nakłada na mnie ani na nas takich obowiązków. Nie czuję się też rozgrzeszony, bo nie zgrzeszyłem jeśli nie podjąłem jeszcze walki o wyższa duchowość. Coś Ci się pokićkało.

Dla mnie to szukanie radości w kroplach deszczu, który właśnie zaczyna padać.

Dla mnie też i co TY na to? Tylko dla Siebie zarezerwowałeś tego typu uniesienia?

Dodam, że rozumiem Twoje rozdrażnienie. Wszak burzę Twoje wyobrażenia o duchowych poszukiwaniach.


Nie jestem rozdrażniony tym co piszesz tylko jak piszesz.

Staram Ci się powiedzieć, że są dostępne dla każdego, na wyciągnięcie ręki. Ale Ty nie chcesz tego wiedzieć. Wolisz patrzeć na świętych i podziwiać ich świętość.

Ja widzę co jest na wyciągnięcie ręki i sięgam po to.
Co do świętych to niestety nie znalazłem ich na tym forum nad czym ubolewam.
Co nie zmienia faktu że są tutaj takie osoby które aspirują do tej godności.

Użytkownik osiris edytował ten post 03.06.2010 - 13:05

  • 0

#143 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Nie potrafię z Tobą rozmawiać.

Musisz jeśli dążysz do doskonałości.
Jestem Twoim wyzwaniem (a może i dla MAG i Mariana) i doświadczeniem w ciernistej drodze dochodzenia do prawdy ostatecznej.
Czy pomyślałeś że nie przez przypadek Absolut postawił na Twojej drodze moją osobę?
Mogę być elementem planu.
Nie znasz dnia ani godziny i nie jesteś w stanie wykoncypować gdzie i kiedy absolut wystawia Ciebie na próbę.
  • 1

#144 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Kazdego dnia mowimy o uczciwosci, prawdomownosci, zajmujemy sie wielkim tematem "rozwoj duchowy", a potykamy sie na prostej drodze o wlasne nogi , bo nagle znika cale nasze uduchowienie z jednego powodu: nie mozemy zrozumiec jak to mozliwe, zeby ktos oddal swoj dom, kiedy inni pracuja na to cale zycie. Z jaka swoboda Asienka stwierdza, ze w czyste intencje nie wierzy. Jezeli tym sie kierujesz w zyciu, to napewno mnie nie zrozumiesz, predzej dogadam sie z Osirisem i to po chinsku. Nie zrozumiesz rowniez pojecia milosci uniwersalnej, ani innej, bo do tego jednak potrzeba czystych intencji. I wcale nie jestem zlosliwa ani upierdliwa, w przeciwienstwie do Asienki, tylko bardzo dokladnie czytam co kto pisze i wyciagam wnioski. Nie oceniam czy ktos jest uczciwy czy nie i czy mowi prawde, tylko czytam. A jesli czegos nie rozumiem, to pytam : "co masz na mysli?" Moje doswiadczenia podlegaja wylacznie mojej analizie, poniewaz wnioski wyciagniete z tych doswiadczen sa wylacznie moimi drogowskazami. No dobrze, podoba mi sie to zaangazowanie w dyskusji, choc czuje sie troche "sponiewierana". Inny przyklad, tez z zycia, zeby nie mowic o pustych frazesach. Czy oddanie nerki choremu, zeby ratowac mu zycie jest miloscia bezwarunkowa czy nie? Dla utrudnienia dodam, ze dawca ma 4 nerki i te dwie nie sa mu potrzebne, (wszystkie pracuja normalnie), wiec je oddaje innemu czlowiekowi. Asienko, Osiris, pozbyl sie problemu, czy przejawia milosc do drugiego czlowieka? Czekam z niecierpliwoscia...

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 03.06.2010 - 16:46

  • 0

#145 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Czy oddanie nerki choremu, zeby ratowac mu zycie jest miloscia bezwarunkowa czy nie? Dla utrudnienia dodam, ze dawca ma 4 nerki i te dwie nie sa mu potrzebne, (wszystkie pracuja normalnie), wiec je oddaje innemu czlowiekowi. Asienko, Osiris, pozbyl sie problemu, czy przejawia milosc do drugiego czlowieka?

Dla mnie nie jest to żadne poświęcenie (że o miłości bezwarunkowej nie wspomnę, bo gdzie tu miejsce na ową miłość?) ponieważ pozbycie się tych narządów nie narusza równowagi organizmu i nie zmniejsza komfortu życia owego dawcy. Ciekawe gdzie jest haczyk w tym przykładzie bo to jakoś za prosto wygląda i jest jakby zbyt oczywiste?

pozbyl sie problemu

A jaki on miał problem przecież te nerki mu nie przeszkadzały?
Ani nie pozbył się problemu ani nie był to przejaw żadnej miłości.
Jedynie zrobił dobry uczynek - jeżeli już.
Dlatego jeśli chciałaś w jakiś sposób porównać to do swojej sytuacji był to - moim osobistym zdaniem - dobry uczynek a nie objaw bezwarunkowej miłości do innego bliźniego będącego w potrzebie.

Użytkownik osiris edytował ten post 03.06.2010 - 17:49

  • 0

#146 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Wyobraz sobie ze nie bede na Tobie odreagowywac, bo Cie lubie. Ale powiedz mi czym jest ten dobry uczynek jesli nie objawem milosci. Przeciez czlowiek mogl sobie zostawic nereczki na czarna godzine, jak przepije pierwsze dwie, to ma jeszcze dwie inne, w zastepstwie. A dawca byla moja kolezanka i bardzo lubila piwo...

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 03.06.2010 - 17:52

  • 0

#147 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Wpierw piszesz przykład gdzie wydaje mi się, iż jest to wyimaginowana sytuacja (hipotetyczna) a teraz okazuje się, że jak najbardziej realna, gdzie dawczyni jest wielbicielem piwa i musi brać pod uwagę że w przyszłości może mieć kłopot choć też wielce hipotetyczny ponieważ od picia piwa co najwyżej wysiądzie raczej wątroba a nie nerki ponieważ na chore nerki zalecane jest picie dużych ilości piwa.
Coś Ci nie wyszedł ten przykład.

dobry uczynek jesli nie objawem milosci.

Moja droga MAG, to ja takich uczynków które TY nazywasz objawem bezwarunkowej miłości czynię wiele wrzucając np. pieniądze żebrzącym czy wspomagam dana fundacje sms-em.
Wybacz, ale wg mnie nie jest to żadna bezwarunkowa miłość a jedynie i wyłącznie dobry uczynek.
Tak jak grzechy podlegają pewnej gradacji tak też jest z uczynkami które mają swój ciężar gatunkowy gdzie w jeden angażujemy jedynie współczucie a w inny już bezwarunkową miłość i to ma raczej mało wspólnego z dobrym uczynkiem bo przeradza się w wielkie poświęcenie i postępowanie wręcz heroiczne.
Nie jest potrzebny heroizm ani wielkie poświęcenie aby wspomóc niewielką kwotą biedaka.
Mimo że podarowałaś o wiele więcej tym ludziom to mimo wszystko nie angażowałaś w to bezwarunkowej miłości lecz był to bardzo wielki dobry uczynek.
Tu także nie trzeba było wielkiego heroizmu ani poświecenia ale czyn jest wart za to wielkiego uznania.
Przytoczę tutaj ten przykład z bogatym młodzieńcem który nie został uczniem Jezusa, choć bardzo chciał, ponieważ nie mógł poświecić dla niego swojego bogactwa. Nie chciał poświecić tego bogactwa za miłość Chrystusa.
Tobie przyszło to łatwo, ponieważ Twoje bogactwo ciążyło Tobie więc podarowanie jego było także ulgą dla Ciebie a nie poświęceniem.
Zrozum że nie chce tego dyskredytować a wręcz jestem pełen uznania ale jest tak jak piszę powyżej.

Użytkownik osiris edytował ten post 03.06.2010 - 20:32

  • 0

#148 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Musisz jeśli dążysz do doskonałości.

Ale jesteś pewny, że muszę?
Gratuluję pewności.

Możesz to potraktować jako żart lub całkiem poważnie.
Masz wolną wolę więc wybieraj.
  • 0

#149

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli jesteście w mojej strukturze przejawienia - to przywołuję Was / siebie do porządku. Co to za przepychanki ... he ? Nie mogę się z Wami kłócić bo możne jesteście tworem mojego umysłu. Moją imaginacją i realnie nie istniejecie. Więc tak by, ... hi hi hi ..., moimi dziećmi. Pewnie wiecie że jest taka postawa filozoficzna ze każdy podmiot stwarza swój świat w swoim umyśle i wszystko wzwiązku z tym jest wytworem jego umysłu. Czyli jakby nim samym.

Użytkownik Aidil edytował ten post 03.06.2010 - 20:59

  • 0



#150 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Pewnie wiecie że jest taka postawa filozoficzna ze każdy podmiot stwarza swój świat w swoim umyśle i wszystko wzwiązku z tym jest wytworem jego umysłu. Czyli jakby nim samym.

Nie wiedziałem że jest taka hipoteza, choć rozmyślałem nad taką koncepcja świata i istnienia.
Można by uznać, że w tym momencie dyskutuję sam ze sobą a np. Przemo (i inni dyskutanci) jest jedynie moim wymysłem.
Przekomarzam się sam ze sobą, bo np. sen jest czymś takim gdzie działamy w wyimaginowanym świecie stworzonym przez własny mózg.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych