90 odpowiedzi w tym temacie

[Lia]

Ringëril, moja kumpela dwa lata temu składała na medyczny. Miała 182 punkty i było już ciężko! Ale dostała się tam gdzie chciała.

[22z]

No to ja tez zamieszcze screen:


Dzis bylem na politechnice sprawdzic ile osob mialo wiecej odemnie i obstawilem ze bedzie okolo 20-30. Bylem zaskoczony jak zobaczylem, ze nikogo nie ma (chociaz na 100% nie jestem pewien, bo moglem nie zauwazyc). Wychodzi na to, ze jestem kujonem ... Chociaz nadal sie boje o to czy zostane przyjety (nie konczylem zadnego technikum czy liceum gdzie sa podobne rzeczy, ale tam gdzie poziom nauczania... lepiej nie bede mowic, mimo, ze najwyzszymi ocenami jakie otrzymalem na koniec byly cztery 4 - reszta to nizsze, a z polskim to juz w ogole - g**** baba wstawila mi 2, chociaz staralem sie w przeciwienstwie do niskofrekwentowcow, przeszkadzaczy ktorzy otrzymali 4).
Jak oddawalem dokumenty koles powiedzial mi: naprawde cos musi sie stac zeby mnie... (i tu nie zrozumialem, albo "przyjeli", albo "nie przyjeli"). Teraz tylko czekac do 20.07

[Lia]

Ja o politechnice co najwyżej to gdańskiej się mogę wypowiedzieć: dostawał się prawie każdy, bo progi za mojego rocznika nie były wysokie, ale 50% populacji po 1 roku się pożegnała.

[Hunter]

Romczyn- ten to jest szczęściarz, a ja muszę czekać na wyniki do 13 lipca. Dopiero w poniedziałek o 12:00 będe pewny. Mam nadzieję, że mnie przyjmą ale jak nie to jest kilka planów awaryjnych więc płakał nie będe

[Romczyn]

Ja i tak dwudziestego się dowiem, czy zamiast transportu przyjmą mnie na budownictwo na lądowej, a jak nie to logistyka

[Hunter]

Wreszcie odetchnąłem z ulgą Zostałem przyjęty na Uniwersytet Śląski Wydział Nauk o Ziemi na kierunku geografia. Nie wiem czemu ale zdziwiłem się kiedy zobaczyłem swoje nazwisko Nie ma to jak wiara w siebie.

[Ringëril]

I czekam czy uda się na lekarski

EDIT//
Nie udało się pierwszy próg na Śląskim Uniwersytecie Medycznym - 179

[Romczyn]

Nie przejmuj się, ja też odpuściłem sobie budownictwo i poszedłem na transport, dziś papierki składałem, teraz tylko na list z uczelni zaczekać.

[Ringëril]

Nie przejmuje się, bo mam nadzieję, że próg spadnie te 10 pkt

[Lia]

Zależy, który jesteś pod kreską - jeśli do 50, to szanse są (zależy jak bardzo rozchwytywana jest uczelnia). Jak więcej, radziłabym raczej się nie nastawiać. Chociaż kto wie... cuda się zdarzają.

[Romczyn]

ja byłem 200któryś na rezerwie więc lipa, a uczelnia rozchwytywana. Co zrobić? 7% z matury brakło więc odpuściłem. Transport (konkretnie to specjalizację logistyka chcę robić) w sumie to też było coś co mnie ciągnęło, w zasadzie nawet bardziej niż budownictwo. Tylko że budownictwo jest takie pewniejsze, po studiach na 100% pracę się znajdzie, a po logistyce to pewnie bardziej będzie trzeba się postarać, ale to też jest konkretny zawód.

Nie przejmuje się, bo mam nadzieję, że próg spadnie te 10 pkt wink2.gif

Wiesz, jak gadałem z facetem z komisji gdzie składałem papiery, to już przewidywali, że nawet o tyle próg na budownictwo nie spadnie, a to jest chyba mniej rozchwytywane jak medycyna, ale kto wie. Trzymam kciuki za Ciebie.

[Lia]

Jeżeli jest duży popyt na dany kierunek, gdzie liczą się setne po przecinku, nie ma szans, by spadł nawet o te 5 punktów (w przypadku np. prawa czy medycyny). Pamiętam jak sytuacja wyglądała, kiedy sama się rekrutowałam i jak moi znajomi składali papiery.

Prawda boli, ale nic na to nie poradzimy. Tu jest dżungla, jak mawiała moja polonistka.

[Romczyn]

I zdołowaliśmy chłopaka.

[Hunter]

Tylko że budownictwo jest takie pewniejsze, po studiach na 100% pracę się znajdzie, a po logistyce to pewnie bardziej będzie trzeba się postarać, ale to też jest konkretny zawód.

A ja myślę, że to bardziej zależy od konkretnych predyspozycji człowieka.Są przecież kierunki, jak filozofia czy kulturoznawstwo po których pracę znaleźć jest bardzo trudno. Ale mam kumpla po filozofii i pracuje w banku na dobrym stanowisku. Najlepsze jest to, że nie przyjeli ludźi po ekonomii bo bardziej im się opłacało jego przeszkolić. Na filozofie też chciałem iść, ale nie zasile grupy bezrobotnych humanistów. To trzeba Ci przyznać rację, że co jak co ale kierunki ścisłe dają większą szanse na przyszłość. Ja i tak po geografii, jak zrobie specjalizacje z geo-ekoturystyki mam zamiar otworzyć szkołe wspinaczki i w między czasie studiować w Wyższej Szkole Oficerskiej we Wrocławiu. No chyba, że dostane się za 5 lat na Akademie Muzyczną to WSOWLąd odpada. A wy jakie macie plany po studiach? Chociaż pokrótce bo przecież nie wiemy co bedzie za 5 lat. A nawiasem mówiąc to dostaliście się na licencjackie czy pełne magisterskie?

[Lia]

Na większości polskich uczelni panuje system boloński. Przy 5-letnich pozostają jeszcze te "najstarsze" kierunki - jak wyżej wspomniałam: prawo i medycyna (z tym że lekarski trwa trochę dłużej). Są wyjątki, oczywiście, zależy co dana uczelnia oferuje.

Odnośnie wypowiedzi Huntera - moja ciotka skończyła AWF. Pracuje w banku i jest na dobrze płatnym stanowisku (szkoli ludzi). Więc nie tylko takie "dziwy" się zdarzają. Ważne, by człowiek miał papier. Można być dziennikarzem/archeologiem/kulturoznawcą/filozofem/etc nie kończąc żadnej danej specjalizacji. Głośno było przecież o dentyście, który rewelacyjnie leczył ludzi, a z zawodu był górnikiem czy kimś tam podobnym. Wpadł przez głupi sanepid. No ale to skrajny przypadek, bo takich zawodów nie można wykonywać bez odpowiedniego przygotowania.