Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zagrożony Internet


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
87 odpowiedzi w tym temacie

#46

Tiger.
  • Postów: 24
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Panowie Arkadiusz i Paweł, wy macie jakieś dziwne poczucie tego co jest kradzieżą a co nią nie jest...

Tak jak mówi Judas, jeżeli korzystasz z czyjejś pracy nieważne czy oglądasz film, słuchasz piosenki, czy tez korzystasz z programu, który nie posiada licencji darmowej to musisz z aniego zapłacić. To takie troche dzecinne mówić: "jak ukradne auto to jestem złodziejem, ale jak ściagne film to już nie". Jak byście się czuli gdybyście siedzieli parę lat tworząc grę lub film, a potem zamiast zapłaty, jakiś mądrala by wam powiedział: "Ojej ty wstrętny twórco, dlaczego mam Ci płacic skoro mogę mieć to za darmo z netu ??".


A co do ceny to taka gadka tez jest co najmniej śmieszna, pamiętam jak parę lat temu gry na Pc kosztowały grubo ponad 100zł. Teraz można naprawdę niezłe tytuły wyhaczyć po śmiesznie niskch cenach, ale i tak większość powie,  a po co mam dać nawet te 20zł, skoro mogę miec za darmo ?



Ale koniec już z piractwem, bo mógłbym wam podawać takich przykładów bardzo dużo, dopóki ludzie nie zmienią swojego myślenia to piractwo ciągle będzie istnieć.



#47

Paweł.
  • Postów: 1000
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Film składa się z wielu części i materiałów, za które trzeba płacić grube pieniądze. Głównie to stanowi jego wartość, realną wartość.

O wartości filmu nie decydują producenci, tylko widzowie. Nawet najdroższa produkcja może okazać się niewypałem, jeśli nie spodoba się odbiorcom. Z tego co widzę, te dobre filmy jakoś przynoszą ogromne zyski. Gdyby tak nie było przemysł filmowy by padł. Gorzej mają ci co kręcą słabe filmy. Za słaby film nikt płacić nie chce, więc twórcy tych filmów próbują szukać innych źródeł dochodów dla swoich gniotów, by pokryć straty.

Nie masz studia, nie masz ekipy, nie masz 3DSMax'a, nie masz programów dźwiękowych, drogiego sprzętu dźwiękowego i motion capture, nie masz grafików, rysowników, programistów, aktorów, dźwiękowców, żarcia i płacy dla nich, że o kasie na reklamę i masę innych rzeczy nie wspomnę.

Nie muszę mieć. Moim studiem czy jak kto woli warsztatem jest komputer. Moją jedyną pracą będzie kopiuj – wklej. Koszty jakie są z tym związane ograniczają się jedynie do zużytego prądu ewentualnie zakupu komputera oraz abonamentu za internet.

Ty po prostu ściągasz film czy grę co jest zwykłą kradzieżą. Jak stworzysz GTA4 własnoręcznie i w to własnoręczne będziesz grać, a nie ukradzione, to nie będę miał nic przeciwko. Nie wiem, czy zauważyłeś, ale budując własny samochód od podstaw poświęcasz na to kasę i czas.

Już mówiłem, że nie jest to kradzież bo jak kopiuje, nikomu nic nie ubywa. Film i tak wyświetlą w telewizji. Oczywiście telewizja za to zapłaci, nie ja.
Natomiast programy i gry to trochę inna sprawa. Program, np. Autocad służy do wykonywania projektów budowlanych. Jest narzędziem do zarabiania pieniędzy i kosztuje kilka tys. złotych. Złodziejstwem by było używać pirackiej wersji w celach zarobkowych. Ale załóżmy, że jesteś biednym studenciną, chcesz nauczyć się korzystać z tego programu, by za parę lat otworzyć własne biuro projektowe. Nie stać Cię na oryginalna wersję, więc uczysz się z pirackiej. W takim przypadku korzystanie z kopii jest usprawiedliwione pod warunkiem, że jak już będziesz tym architektem, to zakupisz oryginalną wersję.

Na prawdę nie widzisz takiej subtelnej różnicy jak poświęcanie czegoś a nie poświęcanie niczego?

Widzę. Ale nie w tym rzecz. W odróżnieniu od roweru, samochodu, telefonu czy zegarka, film jest dobrem niematerialnym (intelektualnym). Dlatego jeśli podajesz przykład, że skopiowanie filmu jest tym samym co kradzież telefonu (dobra materialnego), to się z tym nie zgodzę. W poprzednich postach uzasadniłem dlaczego. Istnieją co prawda różne zabezpieczenia własności intelektualnej, np. patenty, prawa autorskie i tego należy przestrzegać.
O ile się nie mylę, polskie prawo dopuszcza kopiowanie, jeśli nie uzyskujesz z tego tytułu żadnych korzyści materialnych. Zabronione jest rozpowszechnianie, czyli nielegalna sprzedaż. I słusznie.

Co to za bzdura? Jak ktoś śpiewa na koncertach dostaje kasę za każdy koncert jak murarz za każdą pracę. Jak ktoś wyda płytę dostaje procent z zysków ze sprzedaży jak każdy kto coś stworzy i sprzedaje przez pośredników, wydawców.

A słyszałeś o czymś takim jak tantiemy? Mimo iż kupiłem oryginalna płytę, nie mogę jej puścić np. w miejscu publicznym. Uważam to za oszustwo. Mając oryginalne nagranie, nabyłem do niego prawa więc jest moje. I nikt nie powinien mi tego prawa ograniczać.


@Tiger
Ja też znam wiele przykładów w których konsument jest okradany. Przez twórców, przez państwo, przez wszystkich.



#48

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

O wartości samochodu decydują kierowcy. Jak się samochód nie spodoba nikt go nie kupi nawet jak produkcja kosztowała 100 milionów.

Nie muszę mieć. Moim studiem czy jak kto woli warsztatem jest komputer. Moją jedyną pracą będzie kopiuj – wklej. Koszty jakie są z tym związane ograniczają się jedynie do zużytego prądu ewentualnie zakupu komputera oraz abonamentu za internet.

Nie musisz mieć garażu. Twoim warsztatem jest ulica. Twoją jedyna pracą będzie otwarcie samochodu i odpalenie go. Koszty jakie są z tym związane ograniczają się do jedzenia jakie będziesz musiał kupić w związku z głodem spowodowanym dojściem na miejsce ewentualnie zakupu narzędzi potrzebnych do włamania.

Już mówiłem, że nie jest to kradzież bo jak kopiuje, nikomu nic nie ubywa. Film i tak wyświetlą w telewizji. Oczywiście telewizja za to zapłaci, nie ja.

Nie potrafisz pojąć, że producent wydaje kasę a jak ukradniesz-skopiujesz, to nic nie zyska? Jak sobie zrobisz własny film czy grę to nie będzie kradzież, co najwyżej plagiat. Ściąganie to zwykłe złodziejstwo. Gry i tak kiedyś będą dostępne na stronach typu abandonware, więc zaczekaj sobie do tego czasu.

Ukradnę Billowi G. Microsoft, zarobię na nim kasę a potem mu odpalę jego działkę. Będzie sprawiedliwie.

Istnieją co prawda różne zabezpieczenia własności intelektualnej, np. patenty, prawa autorskie i tego należy przestrzegać.

Kopiując film nie przestrzegasz tego. Polskie prawo pozwala posiadać kopie jeśli posiadasz oryginał i nie pozwala udostępniać tej kopii w żaden sposób, czy to przez projekcję publiczną, bo kupując film kupujesz prawo do jego obejrzenia, a nie do samego filmu, czy przez wrzucenie na torrenta, że o sprzedawaniu nielegalnych kopii nie wspomnę.

Stwórz coś na co poświęcisz dużo czasu i zasobów i wtedy pogadamy. Widzę, że jak ktoś Cie nie okradnie to nigdy tego nie zrozumiesz.

Przez państwo jesteśmy zawsze okradani, a przez twórców? Ciekawią mnie te przykłady.

#49 Gość_eru75

Gość_eru75.
  • Tematów: 0

Napisano

O wartości filmu nie decydują producenci, tylko widzowie. Nawet najdroższa produkcja może okazać się niewypałem, jeśli nie spodoba się odbiorcom. Z tego co widzę, te dobre filmy jakoś przynoszą ogromne zyski. Gdyby tak nie było przemysł filmowy by padł. Gorzej mają ci co kręcą słabe filmy. Za słaby film nikt płacić nie chce, więc twórcy tych filmów próbują szukać innych źródeł dochodów dla swoich gniotów, by pokryć straty.

Przecież w cytowanym przez Ciebie fragmencie chodzi o zupełnie inną wartość. To o czym piszesz to prawda, ale jak to się ma do kasy włożonej w produkcję filmu? Nie zawsze filmy wybitne są tak reklamowane jak hollywoodzkie produkcje, brakuje na to pieniędzy. Zresztą to popyt napędza podaż, a sami widzimy jakie wymagające mamy społeczeństwo, jeśli chodzi o rozrywki.

Już mówiłem, że nie jest to kradzież bo jak kopiuje, nikomu nic nie ubywa. Film i tak wyświetlą w telewizji. Oczywiście telewizja za to zapłaci, nie ja.

Mylisz się, właśnie ubywa. Kopiując np. film sprawiasz, że nie kupisz go/nie wypożyczysz. Siłą rzeczy zyski spadają. A ile jest ludzi takich jak Ty, to już nawet się chyba zliczyć nie da ^^" Wyobraźmy sobie idealną sytuację, gdy piractwo filmowe nie istnieje. Wpływy z filmów byłyby o wiele większe, można by je przeznaczać na stworzenie jeszcze lepszych produkcji, wrzucanie kasy w filmy kierowane nie tylko do szerokiej publiczności, ale też dla węższego grona. Rynek wiele by zyskał. Widzowie również.

Natomiast programy i gry to trochę inna sprawa. Program, np. Autocad służy do wykonywania projektów budowlanych. Jest narzędziem do zarabiania pieniędzy i kosztuje kilka tys. złotych. Złodziejstwem by było używać pirackiej wersji w celach zarobkowych. Ale załóżmy, że jesteś biednym studenciną, chcesz nauczyć się korzystać z tego programu, by za parę lat otworzyć własne biuro projektowe. Nie stać Cię na oryginalna wersję, więc uczysz się z pirackiej. W takim przypadku korzystanie z kopii jest usprawiedliwione pod warunkiem, że jak już będziesz tym architektem, to zakupisz oryginalną wersję.

Trudno mi zgodzić się z zaprezentowanym przez Ciebie usprawiedliwieniem kradzieży produktu. Przykładowy student wiedząc, że nie stać go na dany program, może przecież pracować na programie darmowym - jest wiele odpowiedników programów kosztujących tak jak napisałeś kilka tysięcy, które użytkować można bez ponoszenia kosztów. I nie odbiegają one bardzo od reklamowanych i drogich produktów znanych firm. Marka nie zawsze oznacza jakość :) A jeśli student jest ambitny, zależy mu na tym co robi i pasjonuje się tym, jakim dla niego problemem będzie postaranie się o stypendium? Nawet jeśli po prostu nie chce mu się pracować na stypendium, może przecież pracować w inny sposób - i tym samym zarobić na wymarzony program. Dróg jest mnóstwo, a kopiowanie produktów to tylko najłatwiejsza z możliwych.

#50

Cthulhu.
  • Postów: 406
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Trudno mi zgodzić się z zaprezentowanym przez Ciebie usprawiedliwieniem kradzieży produktu. Przykładowy student wiedząc, że nie stać go na dany program, może przecież pracować na programie darmowym - jest wiele odpowiedników programów kosztujących tak jak napisałeś kilka tysięcy, które użytkować można bez ponoszenia kosztów. I nie odbiegają one bardzo od reklamowanych i drogich produktów znanych firm. Marka nie zawsze oznacza jakość :) A jeśli student jest ambitny, zależy mu na tym co robi i pasjonuje się tym, jakim dla niego problemem będzie postaranie się o stypendium? Nawet jeśli po prostu nie chce mu się pracować na stypendium, może przecież pracować w inny sposób - i tym samym zarobić na wymarzony program. Dróg jest mnóstwo, a kopiowanie produktów to tylko najłatwiejsza z możliwych.

Wiele z tych bardzo drogich programów, można za darmo ściągnąć w wersji do nauki, lub kupić taką wersję o wiele tańszą niż komercyjna.



#51

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A ja jak ściągam muzykę, gry i filmy z neta, to wiem że kradnę, ale najpierw musicie mnie złapać :P ;) Co ja będę zaprzeczał, że coś podpieprzyłem? :D



#52 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Arkadiusz napisał:

to co ma np. zrobić początkujący grafik, który MUSI szlifować obsługę Photoshopa czy Corela, a nikt nie zafunduje mu programu za ok. 3.000 zł?

To demagogia.
Są pełne wersje dla studentów i uczni po 300 zł Corela oraz Photoshopa na których można się - właśnie - uczyć obsługi.
Jedynym - naturalnym - ograniczeniem tych wersji to zakaz stosowania w komercyjnych zastosowaniach, co jest chyba całkowicie zrozumiałe.

#53

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dyskusja zeszła na niewłaściwe tory. Jeśli chodzi o piractwo - to co dla jednego będzie korzystaniem dla innego będzie kradzieżą. Każda kontrowersyjna sprawa ma swoich przeciwników i zwolenników, a pierwsi znajdą zawsze argumenty na zdanie drugich i vice versa.

Dziwi mnie, że "promocja" tej ustawy to właśnie uderzenie w piractwo. To kolejny stereotyp na temat sieci. Jak wiadomo Internet służy tylko i wyłącznie do ściągania mp3, siedzenia na naszej klasie, gg no i oczywiście oglądania porno. Jeśli porównać Internet do codzienności, to ustawa jest typowym ograniczeniem wolności, choć z wolnym wyborem miejsc odbywania kary. To tak jakby ktoś odgórnie pozwolił nam chodzić tylko do pracy, szkoły, sklepu i nigdzie więcej. Jeśli to przejdzie, to internet zwyczajnie upadnie.



#54

Vilgefortz.
  • Postów: 92
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja jak ściągam muzykę, gry i filmy z neta, to wiem że kradnę, ale najpierw musicie mnie złapać :P ;) Co ja będę zaprzeczał, że coś podpieprzyłem? :D


Wybacz że to powiem, ale gdyby było więcej (niż jest obecnie) ludzi którzy właśnie tak się zachowują, to wolny internet stracilibyśmy już dawno temu. Jak by Tobie ktoś wparował do mieszkania, ukradł telewizor, komputer itp. I zostawił karteczkę "Wiem że kradnę i g***o mnie to obchodzi", to z pewnością byłbym o wiele gorzej nastawiony do świata i np. do babci która w sklepie zapomniała zapłacić za masło z powodu demencji...

#55

Paweł.
  • Postów: 1000
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przecież w cytowanym przez Ciebie fragmencie chodzi o zupełnie inną wartość. To o czym piszesz to prawda, ale jak to się ma do kasy włożonej w produkcję filmu?

Mnie, jako konsumenta nie interesuje ile kto wydał na produkcję filmu, nie potrzebna mi ta wiedza. Mnie interesuje jak zdobyć ten film po jak najniższych kosztach. Kopiowanie mi w tym ułatwia. Dbam o swój własny interes, co w tym złego.

Mylisz się, właśnie ubywa. Kopiując np. film sprawiasz, że nie kupisz go/nie wypożyczysz. Siłą rzeczy zyski spadają. A ile jest ludzi takich jak Ty, to już nawet się chyba zliczyć nie da ^^" Wyobraźmy sobie idealną sytuację, gdy piractwo filmowe nie istnieje. Wpływy z filmów byłyby o wiele większe, można by je przeznaczać na stworzenie jeszcze lepszych produkcji, wrzucanie kasy w filmy kierowane nie tylko do szerokiej publiczności, ale też dla węższego grona. Rynek wiele by zyskał. Widzowie również.

Gdybyś przeczytał moje wcześniejsze wypowiedzi wiedziałbyś, że mając wybór, kupić DVD i oglądnąć czy nie kupić i nie oglądnąć, wybrałbym to drugie, pod warunkiem, że nie byłoby możliwości ściągnięcia z sieci. Wtedy twórcy nie zarobią. Wielu myśli i robi podobnie. Na chwilę obecną wybieram opcję nie kupić i za darmo obejrzeć kopię.
Prawdopodobnie masz rację, że zlikwidowanie piractwa wpłynie korzystnie na przemysł i w ostateczności przyniesie korzyść widzom. Nie mam nic przeciwko zlikwidowaniu tego procederu. Nie podoba mi się tylko zwalanie winy na ludzi, którzy chcą coś mieć i za to nie płacić. To jest jak najbardziej ludzka cecha. W życiu każdy szuka najprostszych i najtańszych rozwiązań. Nie widzę w tym nic złego. Nie da się skutecznie walczyć z ludzkimi słabościami by wyeliminować ten problem.

Trudno mi zgodzić się z zaprezentowanym przez Ciebie usprawiedliwieniem kradzieży produktu. Przykładowy student wiedząc, że nie stać go na dany program, może przecież pracować na programie darmowym - jest wiele odpowiedników programów kosztujących tak jak napisałeś kilka tysięcy, które użytkować można bez ponoszenia kosztów. I nie odbiegają one bardzo od reklamowanych i drogich produktów znanych firm. Marka nie zawsze oznacza jakość :) A jeśli student jest ambitny, zależy mu na tym co robi i pasjonuje się tym, jakim dla niego problemem będzie postaranie się o stypendium? Nawet jeśli po prostu nie chce mu się pracować na stypendium, może przecież pracować w inny sposób - i tym samym zarobić na wymarzony program. Dróg jest mnóstwo, a kopiowanie produktów to tylko najłatwiejsza z możliwych.

Z reguły najprostsze sposoby są najlepsze. Po co mam iść pod górkę i utrudniać sobie życie. Jeśli mam darmowe zamienniki, to jest jakiś wybór. Gdy ich nie mam, biorę i korzystam z wersji płatnej.



#56

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A ja jak ściągam muzykę, gry i filmy z neta, to wiem że kradnę, ale najpierw musicie mnie złapać :P ;) Co ja będę zaprzeczał, że coś podpieprzyłem? :D


Wybacz że to powiem, ale gdyby było więcej (niż jest obecnie) ludzi którzy właśnie tak się zachowują, to wolny internet stracilibyśmy już dawno temu. Jak by Tobie ktoś wparował do mieszkania, ukradł telewizor, komputer itp. I zostawił karteczkę "Wiem że kradnę i g***o mnie to obchodzi", to z pewnością byłbym o wiele gorzej nastawiony do świata i np. do babci która w sklepie zapomniała zapłacić za masło z powodu demencji...


Wybaczam, jednakże zarąbanie telewizora to nie to samo co powielenie czegoś :) A z tym już nie można się kłócić. Poza tym jakbym nie ściągnął, to i tak bym tego nie kupił, więc nie można mówić, że ktoś traci, bo niczego nikomu nie zabieram. Piractwo to taka mniej krzywdząca kradzież :mrgreen:



#57

Vilgefortz.
  • Postów: 92
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zależy jak na to spojrzeć ;) Teraz to wygląda tak że ludzie nie potrafią poświęcić pieniędzy dla takich przyjemności jak muzyka, filmy, gry komputerowe. A dlaczego ? Bo mają wybór. Gdy człowiek ma możliwość zaoszczędzenia np. 90 ciężko wypracowanych złociszy, to nie będzie myślał o tym że ktoś będzie na tym tracić,no bo kto się o tym dowie ?. Działa to tylko na naszą niekorzyść, ponieważ im więcej osób ma zamiar tak właśnie zaoszczędzić, to tym bardziej ubożsi będą twórcy. A im bardziej będą oni tracić, tym większe ceny będą musieli ustalać, żeby wyjść na plus, a im większe ceny będą ustalać, tym więcej będzie piractwa i tak w koło.

Tak naprawdę, to ludzie zapewne kupiliby dany produkt, gdyby nie mieli innego wyjścia.

#58

Millowisck.
  • Postów: 257
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

ok ten projekt przepadł w parlamencie europejskim, ah coś masoni kiepsko się starają, temat do zamknięcia

#59

Vilgefortz.
  • Postów: 92
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ok ten projekt przepadł w parlamencie europejskim, ah coś masoni kiepsko się starają, temat do zamknięcia


Przepadł ? Gdyby przepadł to faktycznie mielibyśmy powód do triumfu, ale ta sprawa została przesunięta na kolejną kadencję, czyli ciągle mamy się jeszcze o co martwić.

"Nie mów hop, póki nie przeskoczysz"

#60

Millowisck.
  • Postów: 257
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

jeżeli było głosowanie i projekt przepadł, to jakim cudem został przesunięty na kolejną kadencję ? Idiotyczne tłumaczenie, tak można wytłumaczyć wszystko, tylko nie mów mi za kilka lat że znów został przesunięty.


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych