Skocz do zawartości


walka z manipulacją zjednoczyła świat


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
26 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_CriticalErr0r

Gość_CriticalErr0r.
  • Tematów: 0

Napisano

chciałem tu dać wiadomość z onetu która jest teraz na topie strony, ale nie zrobie tego bo i tak nie zechce sie wam czytać tych bzdur - i dobrze - bo niby po co mielibyscie to robic?

Zamiast tego wkleje tylko zdjęcie:


Dołączona grafika


Jak widać panowie naprawdę przejęli sie naszym losem.
mysle, że ich rozpracowałem, oto co o nich sądzę :

- niektórzy z nich to dobrzy ludzie, i faktycznie przejmują się sytuacją na swiecie - ale dobrze wiedzą że sa tylko marionetkami i nic nie zmienią.

- Ci " gorsi"mają w D***e krysys i miliony zadłużonych rodzin które ledwo wiązą koniec z koncem, są dobrzy na tyle na ile "swiat"im pozwala, też wiedzą, że są marionetkami - ale różnią się tym od tych
pierwszych -że sprawia im to przyjemnosc.

- jedni i drudzy - dobrze wiedzą, że "kryzys" sie nie zakonczy i nie wrócą do
odgrywania swych udawanych ról .

komentarz który pojawił sie jako pierwszy pod tym artykulem

Dołączona grafika

jest prawdziwy i osoba która go pisała też.







temat
założyłem ten temat po to by każdy mógł wypowiedzieć się o "kryzysie" który jest na ustach
wszystkich - ale bez jakichś - analiz, - źródeł, - statystyk, itd.


napiszcie co wam dyktuje serce - nawet jesli ktoś zaneguje was i wyskoczy tu z jakimś wykrsem i zacznie
udawać bardziej oświeconego analityka - to olejcie go Ciepłym moczem - bo to jedyne na co zasłużył.






pozdrawiam
  • 2

#2

crc.
  • Postów: 712
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Samo zdjecie nic nie znaczy, pewnie sie ciesza z jakiejs ugody albo poprostu robia pozowane zdjecie. Co do zjednoczenia swiata to chyba dobrze, ile setek lat trzeba czekac, zebysmy zyli w jednym swiecie, a nie w jednym z panstw na swiecie? Ja wiem, ze globalny rzad i takie tam, mowia o tym z innej perspektywy, co niekoniecznie musibyc slysznym spojrzeniem na temat. Ale pomyslcie sami czy nie lepiej gdyby na ziemi istnialo jedno wielkie panstwo? Dobrym przykladem jest Unia, niby jedno wielkie panstwo, ale czy zle wam, czujecie sie zagrozeni, pozbawieni praw? Ja jakos nie narzekam, bo tak naprawde nie ma na co.
  • 0

#3 Gość_CriticalErr0r

Gość_CriticalErr0r.
  • Tematów: 0

Napisano

crc dziekuje za prawdziwą odpowiedz, własnie na takie posty liczę, przedstawiłeś
swój punkt widzenia - to się ceni :D
  • 0

#4

Profundis.
  • Postów: 92
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem optymalnie by było "myślec globalnie działac regionalnie. Unia Europejska jak najbardziej jednak...
Tylko jeżeli chodzi o Unie gospodarczą i częściowo prawną, czyli po prostu powiązanie gospodarek w jak najbardziej optymalny organizm bez dorabiania jakiś ideologi do tego. I tak samo na całym świecie.

To wszystko ładnie wygląda, naprawdę. Jednak pozostaje obawa co do prawdziwych intencji naszych włodarzy. I tu jest właśnie największy problem bo chyba nikt by nie chciał aby spełniły się najczarniejsze scenariusze z NWO itp. Po prostu rozwój cywilizacji zmusza nas do takich a nie innych kroków jako narody ale najważniejsze są intencję tych którzy naprawdę mają władzę i coś do gadania oraz końcowy efekt. Hitler także pragnął prostego, pięknego nowego świata a jak wyszło to każdy mam nadzieje wie ....
  • 0

#5

Jeden_z_Wielu.
  • Postów: 169
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja jakoś nie odczuwam kryzysu i te całe zwolnienia, to że ludzie nie mają pracy i nie mogą też żadnej znaleźć to takie troche dziwne, bo np. w Poznaniu widziałem mnóstwo ofert pracy jako sprzedawczyni kelnerka sprzątaczka itp. tego jest na prawde dużo.... Więc albo ludzie nie mają wykształcenia :| albo po prostu nie chce im się pracować, bo jak jest kryzys tooooo wiadomo że człowiek musi się podjąć każdej pracy więc żadnych ofert nie powinno być... Co do Unii Europejskiej to nie wiem co o tym myśleć i nie wiem czy jedno światowe państwo to dobry pomysł, niby wszystkie granice otwarte, wspólna waluta.... ale tak na prawde w samej Polsce nic sie nie zmieni, dalej będą wysokie podatki i głupawe biurokratyczne jakieś prawa nie wspomnę o NFZ.... tak więc UE za dużo mi nie dała, więcej dałyby mi poważne zmiany w państwie ;]
  • 0

#6

ultimate.

    Animam debeo !

  • Postów: 500
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Witam, jak dla mnie UE jest jak najbardziej ok, brak granic, jedna waluta, to naprawdę ułatwiło życie, często bywam w Niemczech, Czechach, Austri, bywałem tam również gdy obowiązywały jeszcze granice w starej formie, i musze powiedzieć iż obecnie przejazd do innego państwa jest bezproblemowy, zobaczcie jak bardzo ułatwiło to pracę zawodowym kierowcą. Co do spotkania G 20 wydaje mi się że to dobrze że w końco coś wspólnie postanowili, jeden biliard przeznaczony na pomoc upadającym gospodarką to jest juz coś, druga sprawa że i tak te pieniądze popłyną w więkrzości do naszego kochanego USA.
Tak jak przedmówcy uważam że w polsce kryzys nie jest odczuwalny aż tak bardzo, praca jest! W więkrzości nie pracuja ludzie którzy nie chcą pracować, oczywiście nie neguję tego że zdarzają się wielkie dramaty gdzie ludzie tracą prace, maja wielkie długi i nie mają co do gara włożyć, ale takich przypadków jest coraz mniej, a jeżeli są to nasze państwo powinno zrobić wszystko aby im pomóc. He no właśnie nasze państwo, patrząc na to co robią nasi politycy, i nie stawiam się tu broń Boże po żadnej ze stron politycznych, to wydaje mi sie że najlepszym rozwiązaniemy było by wynajęcie sztabu ekspertów, każdy ekspert w swojej dziedzinie profesjonalnie kierowałby swoim resortem, czasami aż chce mi sie płakać widząc co robią polscy politycy.
  • 0



#7

Profundis.
  • Postów: 92
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeżeli chodzi o bilion dolarów pomocy to bardziej mnie martwi że te pieniądze trafią do MFW i Banku Światowego.... dalej to już "Money as Debt" . I tak kasa dla Chińczyków żeby nam produkcje wykończyli ponoc 250 miliardów. Ja coś czuje że niedługo w Chinach będzie całą produkcja a my gołodupcy będziemy pracowac w bankach obracając wirtualną gotówką albo w call center. Produkcja materialnych dóbr to czynnik w dużej mierze decydujący o sile narodu nie to samo co finanse bo te to widac do czego potrafią doprowadzic. Silny jest ten kto ma surowce i dodatkowo sprzedaje rzeczy wytworzone z tych surowców bo same nic nie dają, choc by Rosja która ucierpiała w dużej mierze przez to że eksport surowców stanowi znaczną częśc Ich dochodu.


O polskich politykach sie nie wypowiadam bo to dla mnie irytujący temat.



Poza tym ostatnio w newsach, wiadomościach, gdziekolwiek NEW WORLD ORDER cały czas to słyszę. Nie wiem może moja mania jakaś. Każda władza jaka by nie była <dotychczas > traktuje nas jak bydło, coś co nie myśli i nic się nie należy. Tylko kontrola wszędzie, jakieś wypaczone prawa która uderzają we wszystkich a nie w tych w których powinno. Takie moje zdanie. NWO to kwestia czasu. No powiedźcie mi sceptycy czemu ktoś mając szansę zagarnąc władzę nad światem tego nie robi? Już nie jeden miał takie plany ... lepiej byc w konspiracji i powoli, konsekwentnie, sprytnie przemycac ciemnocie NWO niż robiąc to siłą ala Hitler, Bolszewicy.
  • 0

#8

Metal Soldier.
  • Postów: 110
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po tytule zdawało mi się, że to będzie coś o stworzeniu jednego rządu światowego, bardzo się nie pomyliłem. Wiadome jest, że władze muszą wyjść, a przynajmniej udawać, że wyszły/wyjdą z kryzysu obronną ręką, bo inaczej ludzi by stres zjadł. Ciekawi mnie jak naprawdę będzie wyglądało to ostateczne zwalczenie kryzysu, mając nadzieję, że to jednak nie jest żart. Niemniej jednak, będąc za młodym na udawanie "światowego", liczę na jakiekolwiek zjednoczenie państw, bo to na pewno ułatwi ludziom życie i przynajmniej nie będę musiał się wstydzić, że jestem Polakiem, bo będę mówił, że Europejczykiem, hyhy.
  • 0

#9

Profundis.
  • Postów: 92
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Stany Zjednoczone czeka bankructwo?

Gazeta Finansowa | 03.04.2009 | 15:48
Stany Zjednoczone czeka bankructwo?




Imperia upadały z różnych przyczyn. Były podbijane przez sąsiadów, upadały pod naporem wewnętrznych tarć lub wojen. Ameryce raczej nie grozi żaden z tych scenariuszy. Coraz głośniej jednak mówi się o możliwości bankructwa tego supermocarstwa.
Od czasu odejścia od parytetu złota, można zaobserwować stale rosnące powiększanie długu narodowego Amerykanów. Zjawisko to przybrało na sile szczególnie mocno pod koniec lat 80., a w latach 90. trend był utrzymywany. Dziś deficyty: handlowy i budżetowy są ogromne.

Swoista symbioza






Amerykańska produkcja znajduje się w dużej części w tanich państwach azjatyckich - głównie w Chinach, gdzie w fabrykach robotnicy pracują dla amerykańskich koncernów. Z drugiej strony to właśnie Chiny, ze swoimi gigantycznymi rezerwami walutowymi, są największym wierzycielem Stanów Zjednoczonych. Od lat 90., czyli od momentu otwarcia się Chin na Zachód, trwa pomiędzy dwoma potęgami swoista symbioza - USA żyją na kredyt i dzięki temu konsumują dużo towarów produkowanych w Chinach.

Polecamy

* Codzienny przegląd prasy ekonomicznej
* Kursy walut w NBP
* Przeczytaj najnowsze felietony eksportów

Z kolei Chińczycy kredytują konsumpcję USA, wiedząc, że gdy ona zostanie ograniczona, znajdą się w kłopocie. Jednak ostatnio coraz częściej Chińczycy zaczynają nieśmiało przebąkiwać o przewalutowaniu części swoich rezerw z dolarów na inną walutę. Nie brakuje także głosów o potrzebie stworzenia ponadnarodowego pieniądza stanowiącego konkurencję dla dolara.

Niewyobrażalne długi

Bankructwo Stanów Zjednoczonych jest czymś tak niewyobrażalnym, że jeszcze do niedawna ludzi głoszących podobne opinie uważano za niepoczytalnych. Zanim jednak zajmiemy konkretny osąd w tej sprawie warto przyjrzeć się faktom, a te są nieubłagane. Stany Zjednoczone są obecnie największym dłużnikiem świata. Jak to obrazowo opisuje prof. Grzegorz Kołodko, w książce "Wędrujący świat", wszyscy Amerykanie w wieku produkcyjnym musieliby pracować przez 10 lat i przeznaczać całość swojej pensji, by spłacić całość długu. Skąd ta beztroska Amerykanów w kredytowaniu długu? Tu z odpowiedzią może przyjść tamtejsza mentalność życia na kredyt i niczym nieokiełznanego konsumpcjonizmu. W końcu to sam prezydent Bush mówił, po atakach na WTC, że nikt i nic nie przestraszy Amerykanów tak, by bali się robić zakupy.

Senator Gregg ostrzega

Wszystko to działo się na długo przed obecnymi kłopotami, które wymagają od administracji amerykańskiej pożyczenia i dodrukowania banknotów na łączną sumę ponad biliona dolarów. Coraz częściej więc słychać głosy krytyki. Przed dwoma tygodniami senator Judd Gregg, cieszący się dużym autorytetem, przestrzegł przed konsekwencjami planu pomocy dla sektora finansowego. - Ogromne wydatki publiczne proponowane w planie budżetowym prezydenta Baracka Obamy doprowadzą Stany Zjednoczone do bankructwa. Nie da się tego uniknąć. Ludzie przestaną kupować nasz dług, dolar zostanie zdewaluowany. To bardzo poważna sytuacja. Przekażemy naszym dzieciom kraj, na który nas nie stać - ostrzegał senator w wywiadzie dla CNN.

Bezlitosne dane

A liczby napływające z gospodarki są bezlitosne. PKB Stanów Zjednoczonych skurczy się w 2009 r. o ok. 4 proc. Deficyt zaś wyniesie według komisji Kongresu 13,1 proc. Będzie to największy deficyt w historii tego kraju od czasów II wojny światowej.

Piotr Kuczyński
główny analityk Xelion - Doradcy Finansowi
W USA trwa prawdziwa wojna ideologiczna między Republikanami a Demokratami. Ci pierwsi nadal kultywują neoliberalne idee ekonomiczne (dyscyplina fiskalna i właściwa polityka monetarna połączona z minimalną rolą państwa), które mają prowadzić do zwalczenia kryzysu. Ci drudzy wierzą w rozwiązania keynesowskie (państwo musi w chwilach kryzysu wspomagać popyt). Niestety, nie wiemy, kto będzie miał rację. Niestety również, Demokraci, wspomagając upadłe firmy sektora finansowego, idą złą drogą. Takim złym rozwiązaniem jest ogólnie krytykowany plan Timothy'ego Geithnera, sekretarza skarbu USA, zgodnie z którym prawie całe ryzyko ponosi budżet państwa, który zresztą stosuje to, co było powodem kryzysu - czyli sześciokrotną dźwignię finansową. Za zwiększenie deficytu budżetowego (do 12 proc. PKB) Stany Zjednoczone zapłacą za dwa lata olbrzymią inflacją. Nie wierzę w to, że Rezerwie Federalnej uda się ocalić przed nią USA. Mówienie jednak o bankructwie Stanów jest zdecydowaną przesadą. Duża inflacja i upadek dolara znacznie zmniejszą zadłużenie USA, a zapłaci za to cały świat.

Jan Mazurek,
główny analityk domu maklerskiego Investors
Stany Zjednoczone od wielu już lat skutecznie pracują na własną klęskę. Nadmierne wydatki państwowe, niezrównoważony budżet, nadmierna konsumpcja - to wszystko nie miało pokrycia w wytwarzaniu realnych dóbr. Trzeba było to wszystko sfinansować cudzym pieniądzem. Świat pożyczał więc bez opamiętania, wierząc w legendę Stanów Zjednoczonych. Dziś dług publiczny USA, jaki pokazuje National Debt Clock, wynosi 11,1 bln dolarów. W ciągu jednej doby zadłużenie wzrasta o 3,74 mld dolarów. Za rok dług USA może sięgnąć 13,5 bln dolarów, bowiem cyfry na National Debt Clock zmieniają się coraz szybciej. Obecnie na każdego mieszkańca Stanów Zjednoczonych przypada 36,5 tysięcy dolarów. Dla porównania na każdego Polaka osiem razy mniej. Pod znakiem zapytania stoi możliwość udźwignięcia tak wielkiego balastu zadłużonego molocha. Kwota odsetek pochłania rocznie pół biliona dolarów, zwiększając dodatkowo zadłużenie. Nie widzę szansy, aby wytrzymała to gospodarka kraju, który wyprowadził za granicę produkcję, będącą ostoją trwałego wzrostu i w dalszym ciągu przeznacza ogromne sumy na działania wojenne. Planuje się deficyt budżetowy na poziomie 1,5 bln dolarów - czyli 12 proc. PKB, a ujemne saldo handlu zagranicznego może wynieść w tym roku pół biliona dolarów. Sypiący się system finansowy woła o pomoc, której nie są już w stanie sfinansować podatnicy. Trzeba będzie więc pożyczać coraz więcej za granicą. Stąd spirala zadłużenia zaciska się coraz mocniej. Coraz trudniej będzie znaleźć takich, którzy zechcą zaakceptować rosnące ryzyko inwestycji w amerykański dług. Dziś Chiny, które są największym wierzycielem USA obawiają się angażowania swoich rezerw w plany ratunkowe chorego systemu, dla którego najlepszym rozwiązaniem, jak też dla całej Ameryki oraz świata, byłoby pozwolenie mu na kompletny upadek. Jest on tak mocno zdegenerowany, że nie nadaje się do regeneracji, tak jak dwadzieścia lat temu było z komunizmem w Europie Wschodniej. W przeciwnym razie może powstać pomysł rozwiązania problemu poprzez globalny konflikt wojenny.



Źródło:

http://finanse.wp.pl...n...5&_ticrsn=3



Poza tym mam wrażenie że wp.pl jest bardziej obiektywna i godna zaufania niż onet.pl.
  • 0

#10 Gość_CriticalErr0r

Gość_CriticalErr0r.
  • Tematów: 0

Napisano

Profundis co to za gó...o mi tu wstawiłeś ?

Nie umiesz czytać ?

co pisze w pierwszym poście ?

temat
założyłem ten temat po to by każdy mógł wypowiedzieć się o "kryzysie" który jest na ustach
wszystkich - ale bez jakichś - analiz, - źródeł, - statystyk, itd.


jesteś nowy - wiec zapamietaj, że bardziej wartosciowe byłoby to co byś tu sam nabazgrał (nawet z błędami logicznymi i ortograficznymi), niż te wypociny jakiegoś niewolnika z wp.pl.
  • 1

#11

Paweł.
  • Postów: 1000
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dołączona grafika
Tak wygląda 1 bln $. Dla porównania po lewej stoi człowieczek.

Kurcze, ktoś myślał w jaki sposób oni mają zamiar zebrać tyle kasy do kupy?
Czym ją będą transportować do banków? (na statkach, przyczepach, kontenerach?)
Czy w ogóle jest tyle banknotów w obiegu?
  • 0



#12 Gość_CriticalErr0r

Gość_CriticalErr0r.
  • Tematów: 0

Napisano

hahahaahahaaahhaahhaahahahahaaaaa Paweł :D :D

(na statkach, przyczepach, kontenerach?)

na statkach.

Następnie spalić te pieniądze. (razem ze statkami.) i to jest najlepsze rozwiązanie.
Bankowcy pomyśleliby, że zwariowałem - ale nie - jestem NORMALNY, a spalenie biliona
niech traktują jako kiepski żart.

Można by też rozdać biednym, pojechać do Kenii czy innego Bangladszu i rozdwać na kilogramy tak jak używaną odzież.


Czy w ogóle jest tyle banknotów w obiegu?

myslę, że jest dużo więcej, ale za to pieniędzy które nie istnieją jest dużo więcej będzie jakieś 9.098.895.431.987.09 $.

reasumjąc:
jest 9.098.895.431.987.09 $. - których nie ma
to taki kiepski żart który zrobili nam bankowcy :/










:mrgreen:




Dołączona grafika
Tak wygląda (płonący) 1 bln $. Dla porównania po lewej stoi człowieczek.
  • 0

#13

Paweł.
  • Postów: 1000
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czyli będą nas pompować pustymi cyferkami, które ktoś tam wpisze do komputerka MFW. A ci roześlą dalej. 10.000.000.000 cyferek do Berlina, 15.000.000.000 do Moskwy, 30.000.000.000 do Chicago, itd. Ale już spłacać te pożyczki będziemy własną pracą.
  • 0



#14

Profundis.
  • Postów: 92
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Profundis co to za gó...o mi tu wstawiłeś ?

Nie umiesz czytać ?

co pisze w pierwszym poście ?

CYTAT
temat
założyłem ten temat po to by każdy mógł wypowiedzieć się o "kryzysie" który jest na ustach
wszystkich - ale bez jakichś - analiz, - źródeł, - statystyk, itd.




Wiem wiem przepraszam ale ta wiadomośc świetnie tu pasuje, myślę że nie wszyscy mogli by się z tą wiadomością zapoznac bo w krótkim czasie zginie gdzieś w gąszczu marnych informacji. To tak do podsycenia rozmowy bo wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują że ten kryzys się źle skończy. Na całym świecie wciąż wybuchają jakieś punkty które mogą tylko zogniskowac jakąś większą wojnę. Historia już nas nauczyła że gospodarka jest nieodłącznym elementem wojny jej głównym winowajcą <oprócz religii oczywiście> czyt. I i w szczególności II Wojna Światowa czy też potop komunistów.
  • 0

#15 Gość_CriticalErr0r

Gość_CriticalErr0r.
  • Tematów: 0

Napisano

Czyli będą nas pompować pustymi cyferkami, które ktoś tam wpisze do komputerka MFW. A ci roześlą dalej.


nie, nie, nie.

nie będą pompować nas pustymi cyferkami - oNI Robią to od dawna, a my w to wierzymy i bierzemy na poważnie - to dlatgo ten burdel który i tak upadnie się jeszcze kręci :) :) :) :)


proszę o usunięcie postów:

9
10
14


powód:
nic nie wnoszą.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych