Myślę, że dzieje się tak dlatego, że średniozamożni ludzie mają zbyt wiele i boją się
to stracić: mają pracę, rodzinę, podstawowe środki do życia, więc walka o jakieś
idee mogłaby pozbawić ich tego co mają. Są też ludzie, którzy nie mają nic do
stracenia i im będzie o wiele łatwiej walczyć.Ponadto najgorsze jest to, że
nie wiadomo tak do końca JAK walczyć o tę wolność, aby nie ośmieszyć samej idei.
Przypuszczalnie: jeśli wyjdę teraz na ulicę i zacznę krzyczeć: "hej ludzie
jesteśmy manipulowani przez światowe elity finansowe", to najpierw mnie wyśmieją a potem
sprawdzą alkomatem. Musi być inny sposób. Tylko jaki ... przecież istnieje
wiele filmów na youtube (a przecież jest popularny!) nawet są artykuły o NWO
na portalach takich jak onet czy interia, ale nikt sobie z tego nic nie robi!!
Ponadto nie można zapominać, że nasze władze mają przecież pewną legitymizację
i mandaty, bo przecież sami chodzimy do wyborów (chociaż nie ma za bardzo z czego
wybierać). Działają więc oni w naszym imieniu, a bardzo trudno jest temu teraz
zaradzić - tak jak pisał ktoś wyżej - wszystko dzieje się zgodnie z prawem.
Ale według mnie jest to pewne nadużycie - oddając tym ludziom władzę nigdy byśmy nie
pomyśleli że... a jednak ;/.
Co do tej modlitwy do rzeźby i przypadku chorej kobiety, która ozdrowiała to muszę
powiedzieć, że ja wierzę w moc autosugestii i moc sprawczą naszych myśli.
Najważniejsza jest według mnie wiara. Wiara może góry przenosić, i chyba to jest
nasza jedyna nadzieja. No chyba że wcześniej kataklizm 2012 wybije nas wszystkich
i to chyba też będzie dobre, patrząc na to co się dzieje na ziemi. Może czasem
takie oczyszczenie jest potrzebne, żeby coś mogło trwać. Żeby ziemia mogła trwać
my musimy umrzeć. Czasami tak myślę. Trochę przykro to pisać, no ale cóż... nie jestem
pępkiem świata, jestem jego częścią, cenię wolność. Być może nie potrafię jeszcze
jej manifestować, ale tak naprawdę dopiero się uczę jak żyć. A moje obserwacje
nie są zbyt kolorowe...
A czytając o depopulacji wpadłam na strasznie głupi pomysł, ale śmieszny wg mnie.
Co by było, gdyby wszyscy oprócz elity popełnili samobójstwo?? Myślicie, że
elita zajęłaby się zbieraniem trupów? Że ugotowali by sobie sami obiadek? Wiem, że
to głupie, ale tak mi się jakoś pomyślało...
Ktoś powyżej wspomniał o tworzeniu zbrojnego ruchu. Wiem, że elity nie da się inaczej
pokonać, jak tylko ich własną bronią, ale jednak tak sobie myślę, że nie można tak,
że to niemoralne. To przecież też ludzie... Ale jedno jest pewne: kiedy elita posunie się
o kroczek za daleko, na pewno jej przeciwnicy zjednoczą się. Myślę, że nawet nie
zdajemy sobie sprawy, ilu nas jest przeciw NWO! To takie kropeczki rozsiane
po całym świecie bez ładu i składu. Ale zebrane w całość, mogą dać nadzieję!
Co do czipów - jeśli wystarczy pretekst w postaci szczepienia, to może wszyscy już
jesteśy zaczipowani?? Tylko po co? Po to żeby wiedzieć gdzie jesteśmy? Przecież
i tak juz wiedzą - każdy ma 1 albo 2 telefony komórkowe, chyba można je łatwo
namierzyć. Myślę, że im chodzi o to: my zgadzamy się na to żeby nasze pieniądze
były zakodowane na czipie, nasze dane, i wszystko inne. Bez czipu jesteśmy nikim.
Nie mamy imienia nazwiska, kasy, nic nie kupimy, jeszcze nas zamkną za to, ze
może jesteśmy terrorrystą albo kimś. Media tak nakręcają tą aferę z terrorystami,
że aż się rzygać chce. Te śmierdzące ustawy, które tak naprawdę pozwalają na
łamanie praw człowieka to tylko przykrywka pod nasze niewolnictwo. Prawda jest taka
że mamy tylko przewagę liczebną nad elitami.
I na koniec jeszcze jedna uwaga, która mnie samą martwi. Otóż istnieje coś takiego jak
konstruktywne weto prawda? Można to zastosować do tego przypadku: to znaczy, my się
sprzeciwiamy NWO, ale powinniśmy mieć swój pomysł na świat. NA lepszy świat.
Ja muszę przyznać NIE MAM POMYSŁU. I to mnie boli. Bo przecież jak wiecie, wiele
było rewolucji w historii świata, ale słabym punktem każdej było to, że nie
miały programu na to, co będzie potem. Ja nie wiem co będzie potem. Tak naprawdę,
to bardzo bym chciała aby wszystkie narody współpracowały, miały 1 walutę, wspólne
wartości, instytucje. Tylko nie na takich warunkach jak NWO! chciałabym pokoju
miłości, szczęścia, bez kłamstw. Tylko czy taką utopię da się zrealizować?
chyba sama sobie odpowiedziałam pisząc 'utopię'