Roboty będą strzelać do ludzi!
Grozi nam bunt maszyn?
http://e.pardon.pl/p...0228e1c49cb392f - Kadr z nowego "Terminatora"
Bezzałogowe samoloty, mechanicznych strzelców czy stalowych wartowników mogliśmy kiedyś oglądać wyłącznie w filmach science fiction. Dziś wystarczy włączyć wieczorne wiadomości.
Brytyjczycy ogłosili właśnie, że w szeregi ich armii wstąpią roboty, które - jak w rozmowie z "Daily Mail" przyznał generał Andrew Figgures:
Poprawią skuteczność działań i zmniejszą ilość ofiar w ludziach.
Maszyny te nazywają się T-Hawk. Jeden taki ośmiokilogramowy robot zmieści się w dużym plecaku, z którego można go szybko wyjąć i natychmiast aktywować.
T-Hawk może unosić się tuż nad ziemią - lub latać na wysokości kilkuset metrów z prędkością ponad stu kilometrów na godzinę. Posiada zdolność samodzielnego poruszania się, nie trzeba nim nieustannie sterować. Obraz ze swoich kamer przekazuje do podręcznych terminali.
Robot potrafi zlokalizować zasadzki, znaleźć ukrytych wrogów i wskazać zaminowane tereny. Wszystko to bez narażania życia żołnierzy - zachwyt gen. Figguresa jest więc jak najbardziej na miejscu.
http://e.pardon.pl/p...005437849c952b5 - T-HAWK (fot. wikipedia)
Z nowoczesnych maszyn korzystają jednak nie tylko armie Zachodu. Kilka dni temu, sto kilometrów od Bagdadu, dwa amerykańskie myśliwce F-16 zestrzeliły irański bezzałogowy samolot szpiegowski. Przedstawiciel wojska powiedział dziennikarzom CNN:
To nie zdarzyło się przypadkiem. Szpiegowski pojazd znajdował się w irackiej strefie powietrznej przez godzinę i dziesięć minut, zanim go namierzyliśmy.
Strona irańska odmawia komentowania sprawy.
Oczywiście liderem, jeśli chodzi o bezzałogowe pojazdy oraz roboty, jest armia Stanów Zjednoczonych. Najbardziej znanym przykładem są tu samoloty Predator. Używane przede wszystkim w celach rozpoznawczych, mogą jednak zostać wyposażone w pociski rakietowe i bomby.
Mniejszą sławę zdobyły dotąd maszyny typu SWORDS (Special Weapons Observation Reconnaissance Detection System), czyli poruszające się na gąsienicach roboty, uzbrojone w karabiny. W zeszłym roku trafiły do Iraku, zostały jednak szybko wycofane. Trzykrotnie wykonały manewr, którego nie nakazał im operator. Jeden z robotów wycelował nawet w stronę swoich żołnierzy.
Nie powinniśmy jednak panikować - nie rozpoczął się bunt maszyn. Jeszcze nie. Winne były, jak tłumaczą osoby odpowiedzialne za projekt, usterki techniczne.
http://e.pardon.pl/p...004b74649c95303 - ROBOT SWORDS (fot. PAP/EPA)
Interesujące mogą się wydać również bardziej skomplikowane roboty spod znaku MDARS (Mobile Detection and Assessment and Response System). To najlepsi wartownicy świata. Choć na wartowników nie wyglądają, przypominają raczej niewielkie jeepy z wieżyczką.
Ich zadaniem jest patrolowanie wskazanego terenu oraz kontrola ogrodzeń i bram. MDARS nie musi atakować wykrytych intruzów. Zamiast rozprawiać się z nimi, może śledzić ich po cichu, w razie potrzeby poruszając się z prędkością do 30 kilometrów na godzinę.
Technika idzie do przodu, robotów jest coraz więcej. Musi więc pojawić się pytanie: co będzie, gdy trafią one w bardzo niepowołane ręce?
Profesor Noel Sharkey z Uniwersytetu Sheffield, obawia się, że robotami zaczną się niedługo posługiwać terroryści. Bomby-pułapki same instalujące się pod wskazanym samochodem (czy w dowolnym innym miejscu, choćby w zatłoczonym budynku) to, jak na dzisiejsze czasy, nic szczególnie trudnego do skonstruowania. Fakt, droższe to od fanatyka, któremu obieca się tysiąc dziewic, ale trudniejsze do wykrycia i powstrzymania.
Lecz roboty w rękach terrorystów to jeszcze nie jest najgorszy scenariusz, jaki można sobie wyobrazić.
Od wielu już lat naukowcy, etycy i działacze społeczni domagają się ograniczenia i kontroli prac nad maszynami, które mogą zabijać ludzi. Postulują, by już dziś uchwalić odpowiednie międzynarodowe konwencje. Na łamach "Guardiana" wspomniany wyżej prof. Sharkey napisał:
Konieczne jest przyjęcie międzynarodowego kodeksu etycznego dotyczącego działających autonomicznie robotów - zanim będzie za późno.
A kiedy może być za późno? Już dziś amerykańska armia używa systemu antyrakietowego złożonego z wieżyczek, które strzelać mogą automatycznie bez ingerencji operatora. Izrael i Korea Południowa posiadają zautomatyzowane wieżyczki strażnicze samodzielnie strzelające do intruzów.
Natomiast za 20 lat, jak przewidują eksperci, pojawiają się roboty, które zdolne będą do podejmowania decyzji o pociągnięciu za spust.
Podkreślmy: nie będą robić tego automatycznie, jak koreańskie wieżyczki. Będą podejmować decyzję o tym, czy zabić człowieka.
To może być już jeden most za daleko. Przypominają się w tym miejscu tzw. prawa robotyki, sformułowane przez amerykańskiego naukowca i pisarza Izaaka Asimova. Przede wszystkim pierwsze z nich:
Robot nie może zranić i skrzywdzić człowieka ani przez zaniechanie działania dopuścić, aby człowiek poniósł szkodę.
Brzmi całkiem mądrze, prawda? O wiele rozsądniej niż pomysł, aby myślące maszyny decydowały o życiu i śmierci ludzi.
Jasne, bunt maszyn na skalę tego znanego nam z cyklu filmów o Terminatorze wydaję się być niczym więcej, jak tylko bajką spod znaku science fiction i trudno znaleźć dowody, by coś takiego mogło się nam przydarzyć.
Ale roboty, które dziś znajdziemy na frontach, jeszcze nie tak dawno były częścią tej samej bajki...
Źródło: www.pardon.pl
Autor: Daniel Nogal