A może jakieś argumenty dlaczego? Czy "nie bo nie? " Nie żebym w pełni się zgadzała z argumentami poprzedniczki, ale strasznie denerwuje mnie takie lekceważące podejscie. Notabene teraz zajmują się gospodarką głównie mężczyźni i co, dobrze jest?
Lubię strasznie denerwować panie i cieszę się, że mi się to udało
Też się nie zgadzam, ale te tematy były już wałkowane milion razy i każdy ma prawo do własnego zdania - jak się chce podyskutować to na poziomie
Ale to tylko test polityczny, a nie temat o doktrynach politycznych więc poziom nie musi być najwyższych lotów. Wystarczy poziom sejmowy.