Napisano
30.12.2011 - 13:10
Zabawne jest to, że za kilka lat kolejna ekipa weźmie całun pod przysłowiową „lupę” i wnioski będą zgoła odmienne. Raz kofeina jest dobra, raz zła, raz dobra... i tak w koło Macieju. Najważniejszy w tym wszystkim jest dystans. Obserwacja i samemu wyciąganie wniosków. Mam swoje poglądy i to, czy całun jest prawdziwy, czy nie, nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Dla nauki zaś zagwozdką było, jest i długo pewnie jeszcze będzie, jak powstał? Żeby dojść do takich wniosków, należy wpierw oszacować jego wiek, a tu, pomimo iż wszyscy dysponują tymi samymi technologiami, wyniki są jak ta kofeina. Raz takie, innym razem takie. I o czym tu gadać?
Bóg i „nauka” mają jedną cechę wspólną – jest nią wiara.