48 odpowiedzi w tym temacie

[Ells]

Według mnie historia dość wiarygodna. Kolega fajnie opisał poszczególne przypadki, aż zaczął mi się udzielać jego nastrój (ciarki, poczucie lęk itp.)podczas czytania. Sam mam za sobą pewne "dziwne" "niewyjaśnione" epizody, o których napiszę tu jak się za to odpowiednio zabiorę.

Co do tezy, że ktoś chodzi po lesie i straszy...jeżeli taka ma być prawda to gratuluję odwagi tej osobie

Jeżeli chodzi o strach duchów przed Bogiem to nie widzę powodu dla którego mieli by się panicznie bać. Jeżeli duch jest dajmy na to pokojowo nastawiony, dobry to dlaczego miałby uciekać od krzyża? To w sumie jednak dywagacja nie na temat

[LS-D]

łolaboga jakie w tym wątku pojawiają się kretyńskie posty to aż kilka nieparlamentarnych słów ciśnie się na usta...(abstrahując tutaj od pierwszej i i drugiej(tak gdzieś do polowy) strony). Niektórzy z takim zasobem fantazji jaki tutaj prezentują, powinni przerzucić się na pisanie powieści S-F... klękajcie narody. Nadchodzi nowa fala polskich pisarzy...

[martius]

Jeżeli duch jest dajmy na to pokojowo nastawiony, dobry to dlaczego miałby uciekać od krzyża?

Jeżeli dobrze nastawiony, to nie ma się niczego bać Do autora tematu : Weź kilku ludzi i spróbuj "złapać" duszka. może jakiś gościu se jaja zrobi. Weźcie krzyż poświęcony, jak zły duch, to widząc u was krzyż, nie zrobi krzywdy, jak dobry, to tym bardziej nie ...

[Ells]

Jeżeli to poprostu duch to w ogóle nie zrobi krzywdy

[B@dB0y]

Przestańcie pisać bzdety z krzyżami, złymi duchami, bożkami itp nie ma żadnego dowodu na to że to był duch czy cokolwiek paranormalnego, a za to jest wiele dowodów na to że to zwykle ziemskie zjawisko, nie róbcie ze wszystkiego zjawisk paranormalnych, odwiedzam te forum od dobrych trzech lat, i przez te trzy lata czytałem wiele historii na temat duchów o ufo itp, i tak na prawdę przez te trzy lata spotkałem się może ze trzema opowieściami które faktycznie były ciekawe i trudno było je wytłumaczyć, a ta historia tutaj to historia jakich jest miliony i nie ma sensu myśleć że to był duch czy cokolwiek, bo wcale tak nie było

[LS-D]

^

exactly


komukolwiek dzięki za to, że wreszccie ktoś trzeźwo patrzący na rzeczywistość wypowiedział się. Po to mamy mózg, aby posługiwać się nim(myśleć!!! a nie przyjmować każdą historie jako objawienie paranormalnych mocy). To nie epoka kamienia łupanego, gdzie ogień czy zaćmienie słońca określano mianem cudów i znaków od bogów.
I jeszcze te historie "expertóf" jak sobie z tym radzić...(posługując się terminologia "użytkowników onet" to już jest trochę zal.pl, ba nawet zal.com...)

B@dB0y + za trzeźwe myślenie

[martius]

Ale zawsze można sprawdzić, kto tam chodzi po nocach ...

[bianka]

Historia niczego sobie. Wierzę,że to mógł być duch i warto byłoby to sprawdzić,bo jeśli to był duch,to błąka się ta nadal.

Abstrahując od tematu,przypomniała mi się pewna historyjka związana z lasem. Las nocą/wieczorem budzi dziwne odczucia. Więc wszelkie przygody tam trzeba dzielić przez dwa.

Wracałam kiedyś z koleżanką w nocy przez las z jednego ośrodka wczasowego (gdzie byli nasi znajomi) do drugiego.Środek nocy,droga na skróty wąska,kręta ścieżka,żadnej drogi,środek lasu.

Dróżkę oświetla jedynie księżyc (nawet było widać co nieco). Idziemy tak śmiejąc się wesoło i gadając (nastrój imprezowy). Nagle moja koleżanka zatrzymuje się i mówi :

-patrz!

Pokazuje palcem w jakieś krzaczory i stwierdza:

-tam stoją jakieś...dzieci.

To mi wystarczyło. Jeszcze nigdy tak szybko nie biegłam

Rano okazało się,że była to grupka niskich,małych drzewek

[B@dB0y]

^

Prosty przykład na to jak człowieka może oszukać: las, ciemność, bojaźliwość także(jeśli jesteśmy strachliwi itp, jesteśmy bardziej poddani na tego typu rzeczy jak jakieś straszne przewidzenia)

[Ells]

Dlatego warto sprawdzić o co chodzi. Nie zamykałbym się całkiem na Tę sprawę na waszym miejscu.

"Wpewnym momencie zauwazylem postac po swojej prawej stronie w lesie oddalonej odemnie o ok 15 m byla slabo widoczna ale potrafilem wywnioskowac ze stala tylem i była " ubrana " na biało .. spodnie , bluza.. bylem przekonany ze to moj kolega " blondyn" wiec zatrzymałem sie i zawołałem używając jego ksywki.. 0 reakcji .. wiec jeszcze raz .. i wtedy zobaczylem nagle zarysy twarzy( tak mi sie wydawalo) a sama postac zaczela do mnie szybko biecę"

Cytat z pierwszego postu, biegnącą postać ciężko pomylić z drzewem

[B@dB0y]

Mógł to być jakiś zwykły łach? A to z twarzą zwykłe przewidzenie? Równie dobrze faktycznie mogła tam stać zwykła bezdomna kobieta która nie była zadowolona z tego że ktoś stoi w nocy i się na nią gapi, można wyjaśnić to racjonalnie jak się chce?

Więc błagam was nie wymyślajcie kwadratowych jaj

[Ells]

Pewnie, że mógł to być ktokolwiek, tego nie neguję, ale też nie mówię, że to nie była faktycznie jakaś zjawa. Dlatego uważam, że warto pójść większą grupą zaopatrzoną urządzenia do nagrywania i sprawdzić co i jak.

[r3vo]

krótka piłka

napisz adres, miejsce gdzie to jest - mozesz dac mapke - to nie wymaga trudu

przejade sie i podziele wrazeniami

czekam i pozdrawiam

[B@dB0y]

Pewnie, że mógł to być ktokolwiek, tego nie neguję, ale też nie mówię, że to nie była faktycznie jakaś zjawa. Dlatego uważam, że warto pójść większą grupą zaopatrzoną urządzenia do nagrywania i sprawdzić co i jak.

Nawet jeśli była to zjawa, to po co jej zakłócać spokój? Nie rozumiem nie których ludzi...

[Ells]

Nie mówię o zakłócaniu spokoju. Jeden z przykładów mówił o pikniku czy czymś w tym rodzaju, ewentualnie spacer, nie chodzi mi o buszowanie po lesie w poszukiwaniu niewiadomo czego.
Jeżeli taka zjawa się ukazuję to że tak powiem "jej sprawa" i musi się liczyć z tym, że najdzie na kogoś kto będzie chciał zobaczyć z bliska i zobaczyć o co chodzi.
Myślę, że o to tu chodzi, m.in. w idei tego forum, aby poznawać nieznane jeszcze aspekty istnienia.

Oczywiście przyjmując opcję, że jest to zjawa.