66 odpowiedzi w tym temacie

[D.B. Cooper]

Poufne dane o Polakach trafią do superbazy!

W 2011 roku ma powstać superbaza danych o Polakach. Znajdą się w niej poufne informacje o każdym z nas: ile zarabiamy, jakie płacimy podatki, alimenty, rachunki, czy jesteśmy karani. "To praktyki rodem z Orwella!" - alarmuje prawnik i ekspert od administracji, profesor Michał Kulesza.

Dane do bazy przekazywać będą ministerstwa i państwowe urzędy, a wszystko to będzie zapisywane pod numerem PESEL. "Może dojść do nadużycia władzy" - obawia się Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.


Projekt przygotował Główny Urząd Statystyczny na zlecenie kancelarii premiera. Budowa bazy jest związana z nowym pomysłem na spis powszechny, który ma być przeprowadzony w 2011 r. GUS chce otrzymywać szczegółowe informacje o każdym Polaku od ministrów finansów, sprawiedliwości, spraw wewnętrznych, prezesów ZUS, KRUS, NFZ i Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Samorządy mają ujawnić, kto mieszka na ich terenie, kto bierze zasiłek, płaci alimenty; urzędy pracy - kto jej nie ma i poszukuje. Nawet dostawcy energii i usług telekomunikacyjnych mają przekazać dane o swoich klientach. "Po raz pierwszy państwo w takim zakresie wykorzystuje dane z państwowych rejestrów, a nie bezpośrednio od ludności" - cieszy się rzecznik GUS Wiesław Łagodziński.

Eksperci nie podzielają tego entuzjazmu. Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki od wielu miesięcy zgłasza zastrzeżenia. Podkreśla, że wykorzystanie danych z państwowych instytucji, które były zbierane do celów niezwiązanych ze statystyką, jest bezprawne.

To nie koniec kontrowersji. Po raz pierwszy rachmistrze będą mogli zapytać o wyznanie, związki partnerskie i plany prokreacyjne. Odpowiedź nie będzie obowiązkowa. Jednak samo zadawanie tak osobistych pytań budzi wątpliwości. "Pytanie o wyznanie może pogwałcić prawo gwarantowane w konstytucji. Mówi ona, że organy państwowe nie mogą zobowiązać nikogo do ujawniania swojego wyznania" - oburza się Bodnar. Z kolei odpowiedzi na inne pytania, takie jak o dojazdy do pracy, remonty czy numery telefonów i e-maile, będą obowiązkowe.

GUS zapewnia, że zgromadzone informacje będzie przetwarzał dla potrzeb statystycznych bez używania danych osobowych. Serzycki podkreśla jednak, że jeszcze nigdy tak wiele danych na temat obywateli nie było skupionych w jednych rękach. A to bezpieczne nie jest. "Każda taka megabaza jest zagrożona atakiem. A im jest większa, tym poważniejsze mogą być konsekwencje wycieku danych" - mówi Serzycki. I przypomina o podobnych przypadkach w Niemczech i w Polsce" - gdy wypłynęły poufne informacje z Pekao SA.

Tomasz Arabski, szef kancelarii premiera, który zlecił GUS przygotowanie projektu, jest ostrożny. "Niedługo na Komitecie Europejskim Rady Ministrów będzie dyskusja na ten temat. Oczekujemy, że metodologia zbierania danych będzie prawidłowa, a proponowane rozwiązania zgodne z prawem" - mówi.

Izabela Leszczyńska: GUS proponuje, by instytucje państwowe przekazały mu wiele danych, także tych wrażliwych, na temat Polaków. Czy to jest dobry pomysł?
Prof. Michał Kulesza*: W samym zbieraniu danych nie ma nic złego, bo zadaniem GUS jest analiza danych. Pytanie, na ile w bazie GUS będzie możliwe odczytanie danych o konkretnej osobie. Czy na przykład z danych przesłanych przez NFZ będzie można wyczytać to, czy obywatel leczył chorobę weneryczną? Czy będzie dokładnie wiadomo, ile płaci podatku? Nie wiemy też, czy GUS zbierze te dane jednorazowo, dla przeprowadzenia tym trybem Narodowego Spisu Powszechnego, czy też zacznie się bawić w Wielkiego Brata.

Czy urząd ten powinien zbierać informacje połączone z numerem PESEL, jak przewiduje projekt ustawy?
Moim zdaniem do zadań GUS nie należy zbieranie i analizowanie danych spersonalizowanych za pomocą systemu PESEL. Ustawa o statystyce mówi, że ma on badać procesy. Wskazane instytucje mogą przesyłać dane zbiorcze, przygotowane wg wytycznych GUS, ale nie dane pozwalające na wnikanie w sferę prywatności indywidualnych osób.

Czy rachmistrzowie powinni mieć prawo pytać nas o źródła utrzymania, wyposażenie mieszkania, o to, czy pozostajemy w związkach partnerskich, o nasze wyznanie, a jednocześnie o nasz numer telefonu, e-mail, REGON, NIP i PESEL?
Uważam, że to są zamiary i praktyki rodem z powieści Orwella! Ktoś zbiera pełną informację o każdym z nas. Dane spisowe powinny być anonimowe. Jest naturalne, że rachmistrz, który zbiera dane do spisu, ma listę adresową. Wchodząc do domu, wie, do kogo wchodzi. Ale żadna ankieta nie powinna być oznakowana imieniem i nazwiskiem, a tym bardziej numerem PESEL czy NIP. Nie powinna umożliwiać identyfikacji osoby, która udzieliła odpowiedzi. Wówczas można zadać nawet najbardziej intymne pytania. Gdy rachmistrz zamknie drzwi mieszkania, powinien zapomnieć, z kim rozmawiał.

GUS tłumaczy, że zbiera numery PESEL, by zweryfikować, czy instytucje mają aktualne dane i czy ankietowani mówią prawdę...
GUS nie powinien mieć prawa weryfikowania danych na poziomie personalnym. Wydaje się, że proponowane rozwiązania będą stwarzać poważne zagrożenie możliwością głębokiej inwigilacji obywateli. Prawdopodobnie ustawa naruszałaby konstytucję w znaczący sposób. Na pierwszy rzut oka wygląda, że stwarzałaby ryzyko wglądu przez nieuprawnione osoby do danych na temat konkretnego człowieka i rozległej, głębokiej ingerencji w sferę jego prywatności. To wszystko jest okropnie niebezpieczne. Ustawa zobowiązuje GUS do zapewnienia ochrony tych danych, ale zastanawiam się, czy faktycznie będą one skutecznie chronione.

Czy dane mogą pana zdaniem wyciec?
Jest ryzyko, że dane wyciekną albo zostaną bezprawnie wykorzystane. Tak kiedyś stało się bodaj z danymi pewnego zakładu ubezpieczeń, też przechowywanymi przez zewnętrzną prywatną firmę. Gdyby NFZ miał przekazywać dane np. na temat chorób, to różni pracodawcy mogliby się starać, oczywiście w sposób nielegalny, pozyskać dane na temat swoich pracowników.

Mówi się, że służby w działaniach operacyjnych mają obecnie dostęp do billingów, nie wiem, czy to prawda. Za chwilę może się okazać, że mają także dostęp do informacji na temat stanu zdrowia, podatków, zasiłków, stosunków małżeńskich i pozamałżeńskich, stanu majątkowego poszczególnych obywateli.
Nie można też wykluczyć, że ktoś przyjdzie do takiej prywatnej firmy i zaproponuje transakcję wiązaną: kolego, jak mi nie udzielisz informacji o tym czy o tamtym, to możesz stracić koncesję na obsługę bazy. To jest naprawdę Orwell.

*Prof. Michał Kulesza - prawnik, specjalista w dziedzinie prawa administracyjnego, partner w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka




żródło: Dziennik
autor: Izabela Leszczyńska

zainteresowanych tematem odsyłam do kolejnego pomysłu polskiego rządu Bądźmy ometkowani!

[D.B. Cooper]

na "onet" już jest ten temat i czytając posty ludzi jestem przerażony skalą ogłupienia i zniewolenia naszego narodu, wypisując że "to świetny pomysł" ręce człowiekowi opadają ... swoją drogą ponad 50 lat pompowania propagandowego gów... teraz wychodzi.

[Asieńka]

No to niech zaczną budować więzienia, bo wielu polaków po spisie powszechnym tam trafi,a główną przyczyną będzie zatajanie prawdy.

[Cthulhu]

NWO się już nie kryje i widać to coraz bardziej. Ale co się mają chować jak im niewiele czasu zostało, bo w 2012 wielu ludzi się przebudzi i wejdzie na wyższy stopień świadomości. A oni do tego czasu chcą wprowadzić kontrolę, wybić część ludności i jeszcze trochę oznakować, tak jak obcy robią to według dr Pająka

[darkfurby]

NWO się już nie kryje i widać to coraz bardziej. Ale co się mają chować jak im niewiele czasu zostało, bo w 2012 wielu ludzi się przebudzi i wejdzie na wyższy stopień świadomości. A oni do tego czasu chcą wprowadzić kontrolę, wybić część ludności i jeszcze trochę oznakować, tak jak obcy robią to według dr Pająka

haha co to ma byc? wyzszy stopien swiadomosci...? Masakra, że ludzie wierza w takie glupoty... Mozemy sie zalozyc ze to bedzie normalny rok jak kazdy inny...

[Ban]

NWO się już nie kryje i widać to coraz bardziej. Ale co się mają chować jak im niewiele czasu zostało, bo w 2012 wielu ludzi się przebudzi i wejdzie na wyższy stopień świadomości.

ROTFL. A może otworzą się poratale do innych wymiarów i na ziemie wejdą potwory z Xen? No ale nie ma co się martwić, Gordon Freeman nas uratuje. Zejdzcie wreszcie na ziemie, bo pieprzycie jak dzieci z przedszkola które bajek się za dużo naoglądały. Toć już moherowe babcie mają lepsze poglądy...

Wracając do tematu to zaczynam na prawdę się bać. Wszystko się zaczyna spełniać, jest coraz gorzej. Bardzo podobnie do dzisiejszych wydarzeń wyobrażałem sobie koniec świata w wieku 9/10 lat. Nie znałem nikogo kto ma internet, nie miałem jakiejś ogromnej wiedzy na te tematy, ale z własnych obserwacji wiedziałem, że coś tu nie gra. Kiedy byłem mały już w przedszkolu patrzałem na inne dzieciaki z pogardą i zdziwieniem. Nie mogłem pojąć, jak jeden drugiego bił, bez zachamowań, a inni się śmiali. Zawsze byłem wraźliwy nawet na najmniejsze pierdoły. Po prostu bardzo szybko dojrzałem i nie jedna osoba mi o tym mówiła w tym lekarze. Nie wiem skąd się to u mnie wzięło. Jakoś od małego zdawałem sobie sprawę z tego, że ten świat jest zepsuty. No ale leciały lata. Słuchanie przepięknych nauczań w szkole. Na początku i tak sobie nic z tego nie robiłem, ale później zacząłem się do tego wszystkiego przyzwczyajać. Z wiekiem całe zło zaczęło wydawać mi się normalne. Takie mamy społeczeństwo, ono zabija w nas wrażliwość na zło. Zaczynamy żyć tak jak inni nastawiając się na konsumpcję, na to by mieć jak najlepiej dla siebie. To dotyczy wszystkich, bez wyjątków. Zaczynamy się czuć wolni, będać niewolnikami. Są ludzie głupsi i mądrzejsi. Niektórzy szybciej ulegają manipulacjom. Niestety więcej jest tych głupszych, a ten mały odsetek mądrych nie ma szans by cokolwiek zmienić. Po prostu nie ma. Po przeczytaniu komentarzy na onecie, nie mam już żadnych wątpliwości...
Głupota ludzka nie zna granic.

Jeśli coś się złego stanie w 2012r. lub okolic, to nie będzie to żadna ingerencja komet czy alienów, tylko sami się pozabijamy.

[Cthulhu]

Czy ja napisałem gdzieś, że to jedyna prawda? To tylko jedna z wielu możliwości

[Ban]

Taka sama jedna z możliwości jak to, że potworki z świata Xen wkroczą na ziemię. Na czym miałoby niby polegać to przejście do następnego poziomu świadomości? Wybacz, ale życie to nie gra RPG i przez nabijanie expa nie przechodzisz do następnego levelu i nie dostajesz za to nowych umiejętności, ani nie polepszysz sobie swoich cech....

[Cthulhu]

Taka sama jedna z możliwości jak to, że potworki z świata Xen wkroczą na ziemię. Na czym miałoby niby polegać to przejście do następnego poziomu świadomości? Wybacz, ale życie to nie gra RPG i przez nabijanie expa nie przechodzisz do następnego levelu i nie dostajesz za to nowych umiejętności, ani nie polepszysz sobie swoich cech....

Akurat o tym to sobie możesz poczytać tu na forum. I jest to jakby przejście do wyższego wymiaru, co nie jest wcale niemożliwe, bo można założyć, że wymiarów jest wiele.
Czytałem gdzieś o teorii 9, czy 10 wymiarów napisanej przez jakiegoś fizyka, ale nie pamiętam gdzie.

I życie jest właśnie takim nabijaniem expa i wchodzeniem na wyższe levele. Zdobywasz doświadczenie i dzięki temu rozwijasz się.

[WormeX]

Juz instaluję Tibię !

Jak nie jesteś przestępcą, to nie masz się czego bać.
Ba, to nie wszystko. Jeśli mają się tam znaleźć informacje takie jak:

Znajdą się w niej poufne informacje o każdym z nas: ile zarabiamy, jakie płacimy podatki, alimenty, rachunki, czy jesteśmy karani

To nie mamy się czego bać. Chyba, że znacie tajny sposób obliczania, poprzez wysokość podatków, ilości partnerów Do tych informacji oni mogą dojść już teraz, ale muszą się troche pobawić. A teraz przynajmniej usprawnimy ten system.

[D.B. Cooper]

tu nie chodzi o to czy się bać czy nie...a o to że małymi kroczkami zaczynają już oplątywać ludzi swoimi mackami...widać Ciebie już mają z takim podejściem to już do wszczepienia czipa niedaleko ...

[Ban]

I życie jest właśnie takim nabijaniem expa i wchodzeniem na wyższe levele. Zdobywasz doświadczenie i dzięki temu rozwijasz się.

Owszem, ale nie jest grą RPG, tymbardziej Fantasy. W grach możesz przez to dostać nowe magiczne zdolności, przemienić się w jakąś ulepszoną postać, lecz w życiu tak nie jest. Nie będzie żadnego przejścia na wyższy poziom. Z debila mędrcy nie zrobisz. Mafia nie zmieni się w ugrupowanie ludzi miłosiernych, ani katolicy nie przejdą na Ateimz czy Islam. Za dużo bajek i książek fantastycznych. No chyba, że już kiedyś coś takiego na ziemii sie wydarzyło. Szkoda, że o niczym takim nie słyszałem......

Podaj mi jakikolwiek powód dlaczego mielibyśmy przejść na wyższy stopień świadomości i czym dla ciebie jest ten wyższy stopień świadomości

[wizzfx]

Ban z tym 'dojżalstwem' to mam podobnie, teraz to oczywiscie jestem emo i wogóle bo ponoc nikt mnie nie rozumie, a mnie sie od małego zawsze wydaje że ludzie sa nienormalni i niedobrzy z natury, nic tylko dugiego oszukać i sie nahapać. W maju mam mature i nie wiem jak ją zdam bo tak totalnie brak mi przekonania w tym co robie , że to ma jakiś cel, wkuwanie tylu bredni o rzeczach o których i tak zaraz zapomne.

Nawiazując bardziej do teamtu, jak do połowy września nic sie nie bedzie dziać no to będe zaskoczony bardzo.

[livin]

No panowie życie to napewno nie gra rpg , a karcianka Illuminati a tak na serio to należałoby się zastanowic jak nie trafić do takiej bazy danych. Osobiście nie chcę żeby moje wszystkie dane były dostępne nawet dla panów z wyzszych stołków, chociaż oni pewnie nie wiedzą, że gdzieś istnieje taka livin i zastanawia się jak by ich tu oszukać

[Cthulhu]

Podaj mi jakikolwiek powód dlaczego mielibyśmy przejść na wyższy stopień świadomości i czym dla ciebie jest ten wyższy stopień świadomości

No tu chodzi po prostu o bycie lepszym człowiekiem. I jeśli w 2012 naprawdę wydarzą się jakieś wielkie kataklizmy itp. to ludzie zastanowią się nad swoim postępowaniem i może staną się lepsi
Na takich wyższych poziomach są np. mnisi, którzy patrzą na świat inaczej i są wyzbyci z dóbr doczesnych.
Można też mówić o takim przebudzeniu, bo żyjesz ciągle w monotonii i nie zastanawiasz się po co to robisz. A jak popatrzy się na to z zewnątrz to wszystko wydaje się takie bez znaczenia Aż dziwnie mi się robi jak czasami zatrzymam się na chwilę i patrzę na ludzi jak ciągle za czymś biegają. Albo jak spojrzy się na zwierzęce zachowania dresiarzy. Świat jest zły