30 odpowiedzi w tym temacie

[.:p!nkola:.]

Skaryfikacja (łac. scarificare - drapać; ang. scar - blizna) - odmiana sztuki zdobienia ciała poprzez nacinanie, zadrapywanie lub wypalanie skóry tak, że w danym miejscu tworzy się jasna tkanka bliznowa. Przez umiejętne uszkadzanie skóry otrzymuje się wzory i desenie.


Ostatnio w necie znalazłam te fotki:











Co o tym sądzicie, dalibyście zeskrobać sobie skórę żeby wyglądać "cool"?







źródło: wikipedia i bmezine.

[.:kowal:.]

Nie to chore.

[Ringëril]

Nie to chore.

Hahahahahaha .... buehehehe, no nie mogę z Twojego posta ...
Jak kto co lubi ja nie mam nic przeciwko takiemu czemuś, ale sam bym się nie poddał temu zabiegowi.

[ICM600]

ja zrobiłbym sobie coś takiego, ale chyba tylko po pijaku...

[swistak22]

ech... znakowanie ciała było w każdej kulturze, czy to w formie przekłuwania i kolczykowania, w formie tatuażu, w formie ozdobnych blizn (jak w temacie) więc patrząc z szerszej perspektywy nie ma w tym nic nadzwyczajnego, no może poza ewolucją, iż kiedyś zdobienia oznaczały status społeczny, pozycję w grupie, a teraz pełnią głównie funkcję zdobniczą.

[Danki]

Dla mnie to niezbyt różni się od zwykłego tatuażu. Co za różnica czy wzór uzyskuje się wstrzykując pod skórę barwniki, rażąc prądem czy wycinając kawałek skóry. Różnica jest tylko w technice i różnym poziomie bólu. A ten na zdjęciu naprawdę jest ładny. Ja osobiście bym sobie jednak czegoś takiego nie zrobił bez narkozy.

[limonka]

Fakt, wzór ładny, ale jednak przyjemniej by się patrzyło na to, gdyby był to tatuaż. Mnie to zwyczajnie obrzydza.

[SapereAude]

Uhhh, moje odczucia potwierdzają, że nie mógłbym byc chirurgiem, katem, rzeźnikiem ani nawet weterynarzem

Jak ktoś chce niech sobie robi, nic mi do tego, ja osobiście nie chciałbym miec czegoś takiego na ciele.

[kananod]

Jak to zobaczyłem od razu skojarzyło mi się z emo

[Flix]

to jest obrzydliwe... ale co ludzie nie zrobią dla szpanu

[Darkan]

Hmm... mnie się to z emo ani trochę nie kojarzy.
Pozatym myślę że to ciekawe jest, sam zrobiłbym sobie taki (nie taki tylko inny) wzorek,

[xenomorph_cat]

Właściwie, to niewiele rózni się to od zwykłego tatuażu. A wykonywanie sobie ran z zamiarem pozostawienia blizn znane już było prymitywnie żyjącym plemionom afryki, jak np. wciskanie pod skórę nasion, barwników z roślin czy rodzaj skaryfikacji właśnie.

[Shi]

Skary to 100 % pankroka robiliśmy kiedyś kumplowi skarę skorpiona na łapie i nie powiem nie nawet fajnie nam wyszło

[1q2w3e4r5t6y7u8i9o0p]

Po pierwsze: zdjęciapowinny być pokazywane po kliknięciu na jakiś link (dobrze, że nic nie jadłem).
Po drugie, brakuje fotki z efektem.
Po trzecie, ciekawe jak to będzie wyglądać w wieku 80 lat

[Rockmenka85]

Szacuneczek dla wlaścicielki skaryfikacji
Ale jak dla mnie zbyt drastyczne posunięcie,chociaż robi wrażenie...
No cóż o gustach się nie dyskutuje