Napisano 17.11.2008 - 23:04
Napisano 17.11.2008 - 23:08
.Generalnie to nie wiem co chcesz osiągnąć takimi tematami Don Corleone, może jesteś mesjaszem który nie może patrzeć jak ci biedni katolicy się męczą, chcesz ich wyzwolić z rąk okrutnego dyktatora Boga aka "Dziadek w chmurach", może zbierasz armie. Nie wiem
Napisano 17.11.2008 - 23:09
Masz chyba jakieś problemy z ateizmem, Confident, bo, kiedy tylko pojawi się jakaś wypowiedź przeciw Bogu, zaraz atakujesz autora.
Napisano 17.11.2008 - 23:11
Prawdziwym problemem sa religie ktore wykorzystujac obraz Boga czy kogos innego, "kontolują" (po częsci) sumienie, zachowanie, decyzje ludzi. Kraje w ktorych nie patrzy sie na zdanie kosciola maja sie bd dobrze, jedynym ogranicznikiem jest opinia publiczna. A w takiej Polsce, rząd mowi tak, kosciol nie no to ludzie tez nie bo jakis tam ksiazka sprzed 2tys lat uznala to by za niezgodne. Tylko czy 2k lat temu mogli klonowac ? Była aborcja ? (skad oni do jasnej cholery wiedza ze Bogu niepodoba sie klonowanie ?! napisali do niego maila z pytaniem ?! pewnie ktos napisze zaraz ze w tej wiekowej ksiazce jest cos o tym )
Dlatego powiedzialem niech se tam jest ten Bog, niech se kazdy wierzy w co chce. To religie nam(praktykujacym) nie pozwalaja zyc zgodnie z haslem tej kampani "Przestań się więc zamartwiać i ciesz się życiem".
Nonstop nas jako rodzaj ludzi (tych którzy praktykuja) ograniczaja. Wiec moze ty masz jakis problem z rozumkiem bo glupiego zdania nie zrozumiałes
Napisano 17.11.2008 - 23:20
Napisano 17.11.2008 - 23:25
Problemu z ateizmem nie mam, ateiści mają jakiś dziwny problem z chrześcijaństwem, i tymi wszystkimi zagubionymi owieczkami które trzeba sprowadzić na właściwą droge. BA, no co ja mam powiedzieć
Napisano 17.11.2008 - 23:38
Atakujesz Dona za jego artykuły (w których nota bene nabijasz sobie posty), ateistów za ateizm i jesteś święcie oburzony, kiedy ktoś krzywym okiem patrzy na katolicyzm...
Napisano 17.11.2008 - 23:54
Ateista natomiast jak słyszy słowo Bóg, to włącza się 1500 funkcjii odpowiedzialnych najpierw za wyśmianie, później udowodnienie jaki on to jest lepszy, później wreszcie postawianie siebie "nad' katolikiem. Powiedz mi lepiej po co są prowadzone takie akcje? Żeby komuś "uświadomić" jak ma żyć, co nie? Jak już mówiłem tekst o tym że "nie jesteś sam", jest tutaj najlepszy. To nie jest wojna jak już mówiłem. W sprawie religii nie chodzi o to żeby przeciągnąć na swoją strone więcej zwolenników, no chyba że ktoś czuje się wtedy "wygrany". Chodzi o to, żeby najpierw rozróżnić KK od Boga, później uświadomić sobie że ja wcale nie jestem "oszukiwany" przez księżów, bo przecież co oni mają do mnie? Później wreszcie wybranie, albo ateizm albo wiara. Czego byś nie wybrał, to nie twoja sprawa w co wierzą inni.
Czego byś nie wybrał, to nie twoja sprawa w co wierzą inni.
Napisano 18.11.2008 - 00:03
Ach, miałem szczerzą nadzieje, że okryjesz sie worem pokutnym i pójdziesz zbawiać świat zamiast odpisywac...
Nie wiem co śmiesznego jest w tym palakacie, naprawde.
Za to wiem, co jest smiesznego w fakcie, że ksiadz stawia 30 metrowego Chrystusa Króla, najwiekszego na świecie, a potem okazuje się...ze nie miał pozwolenia na jego budowe.
Plakat cię smieszy, ale gdyby było na nim napisane "bóg jest, więc ciesz się życiem od niego" śmieszne by już nie był, prawda.
Własnie mistrzu. "Nie jesteś sam" - to jest kampania ateistów do ateistów. A teraz mozesz śmiać się dalej.
Napisano 18.11.2008 - 00:11
teraz każdy ma swój rozum i swój wybór
A co mnie jakiś plakat obchodzi?
Rozmawiamy teraz o akcji a nie o ateistach czy katolikach i próbuje się tego trzymać.
Napisano 18.11.2008 - 00:13
Napisano 18.11.2008 - 01:12
Napisano 18.11.2008 - 08:21
R3vo, każdy czuję się dobrze w swojej grupie; rozumiem, że czujesz się indywidualista jako wierzący, spoko.
Nie rozumiem o co Ci chodzi z tymi pseudoateistami, może dlatego, że nie czuję się jednym z nich. Nie wierzę w żadnego boga, nie wyznaję żadnej religii, jestem również antyklerykałem. Nie jestem pewien, ale czy trzeba spełniać jakieś jeszcze wymagania prócz krytycznego (nie potępiania, ale krytyki błędów w rozumowaniu religii) podejścia do religii i wiary w Boga, by być ateistą?
Napisano 18.11.2008 - 16:58
R3vo, każdy czuję się dobrze w swojej grupie; rozumiem, że czujesz się indywidualista jako wierzący, spoko.
nie bardzo rozumiem tą część wypowiedzi? mój indywidualizm w aspekcie wiary polegaq na tym że nie należe do zadnego kościoła a mam przekonanie że Bóg (jako istota wyższa, nie utożsamiana ze spersonifikowaną postacią przedstawianą przez poszczególne kościoły) istnieje. Mam ku temu swoje powody, o ktorych nie chce mi sie pisac. Uwazam ze kazdy indywidualnie potrafi do tego dojsc (oczywiscie brak checi nie uznaje za "grzech" - ktory jest kitem koscielnym dla zatrzymania wiernych) - dlatego jestem przeciwny wszelakim zorganizowanym formom kosciola w obecnej ich formie.
teraz każdy ma swój rozum i swój wybór
Nie mój drogi, to ciągle są czasy, w których kościół jedzie na swojej marce wyrobionej w ciągu ostatnich 2 tys. lat. Gdzie chrzci sie dzieci bo tak wypada, idzie sie do komuni, bo tak wypada...I tak dalej. Potem człowiek jest zabiegany, w ogóle nie myśli o takich sprawach, wsiada do tramwaju...i może akurat zacznie myśleć? Nie, nie chodzi mi już o to, że pokocha ateizm, ale o sam fakt myślenia.
Napisano 18.11.2008 - 17:34
Bayakus - hehe - Twoja wypowiedz jest paradoksalna ; ] już pomijam to o czym pisałem na wstępie- że Bóg to coś więcej niż ograniczony twór przedstawiany przez poszczególne religie - (i choć samemu nie należę do chrześcijan) to przytoczę Ci słynny dekalog
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych