Skocz do zawartości


Zdjęcie

Akcja dla zycia, bronisz nienarodzonych?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
359 odpowiedzi w tym temacie

#286

Lia.
  • Postów: 412
  • Tematów: 6
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Można to przedstawić w inny sposób - pokazać 16 letnią dziewczynę, która dzięki aborcji ma szansę na normalne życie jak jej rówieśnicy.

A to już zależy czy ciąża była wynikiem głupoty czy gwatłu. Ten ostatni jak najbardziej jest możliwy w naszym kraju.
  • 0

#287

Kukasz.
  • Postów: 9
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co prawda nie przeczytałem tematu w całości, jednak zauważyłem że znaczna część dyskusji była poświęcona odpowiedzi na pytanie czy embrion to już człowiek czy nie.

Według mnie embrion z początku na pewno nie może być traktowany jak człowiek. Nie ma też jakiegoś ustalonego momentu w rozwoju kiedy można powiedzieć że embrion w tym momencie już stał się człowiekiem. Uważam że embrion staje się człowiekiem w sposób ciągły. Tzn. że np. w pewnym momencie może być embrionem w 65% a człowiekiem w 35%. Wynika to z stopniowego rozwoju układu nerwowego i samoświadomości. We wczesnych fazach rozwoju embrion jeszcze przecież nic nie czuje i jest zupełnie nieświadomy. Z tego wynika że embrion w tym etapie jest bardziej rośliną i nie ma jeszcze nic wspólnego z samoświadomą istotą którą w przyszłości będzie (lub nie będzie).

Wiele osób na pewno powie teraz że fakt iż embrion jeszcze nie jest człowiekiem nie znaczy że nim nie będzie. Chodzi tutaj o stracone szanse embrionu na bycie człowiekiem. Zabijając embriony zabijamy ludzi którzy mogli wiele osiągnąć i szczęśliwie przeżyć życie. Zdaje mi się że ta argumentacja jest nielogiczna. Można właściwie powiedzieć że w każdym momencie para powstrzymujących się przed kopulacją sprawnych płciowo osobników odbiera szansę na życie komuś kto mógłby przeżyć życie szczęśliwie i dużo zdziałać.
  • 0

#288

Santeri.
  • Postów: 127
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W dobrym kraju obywatel powinien być wolny i ograniczać go winny jedynie jego przekonania oraz wolność innych osób. Dlatego jestem za legalizacją aborcji. Rzymscy Katolicy (Every Sperm is Sacred) nie będę po prostu "uczęsczać" na takie operacje, a ci dla ktorych popularna skrobanka to nie żadne tabu będę mogli spokojnie iść na zabieg chociaż sądze że znacznie prościej byłoby im użyć równie popularnej prezerwatywy.

A...jeśli ktos twierdzi że płód, embrion, zygota czy plemnik to też obywatel i powinien być wolny (a jednocześnie być ograniczeniem wolności matki i ginekologa) to ma prawo tak mysleć, oczywiście. Tyle że z wolnoscia ściśle połączona jest niezależność i świadomość, których płód czy co to tam jest w 6 tygodniu nie posiada.
  • 0

#289

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

3 przypadki w których aborcja powinna być legalna
1. Gwałt
2. Zagrożenie życia matki podczas porodu
3. Płód uszkodzony, choroba nieuleczalna (mówie tu o chorobach typu płód arlekina)

Ludzie muszą być odpowiedzialni za to co robią. A i nie wierzę w przypadki. Jeśli dobrze się zabezpieczasz to dzieci nie będzie. Chyba, że masz wyjątkowo wyjątkowego pecha w którego również nie wierzę.
  • 0



#290

4rt.
  • Postów: 54
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

3 przypadki w których aborcja powinna być legalna
1. Gwałt
2. Zagrożenie życia matki podczas porodu
3. Płód uszkodzony, choroba nieuleczalna (mówie tu o chorobach typu płód arlekina)

Ludzie muszą być odpowiedzialni za to co robią. A i nie wierzę w przypadki. Jeśli dobrze się zabezpieczasz to dzieci nie będzie. Chyba, że masz wyjątkowo wyjątkowego pecha w którego również nie wierzę.

Zgodzę się do pewnego stopnia z przedmówcą. Ale zdanie typu:

A żaden przeciwnik aborcji nie potrafi przyjąć do wiadomości, że to problem kobiety, jej wybór, jej wola i jej moralność.

zachacza o... hm :/ Budzi bądź co bądź mieszane uczucia.
Problem kobiety? A faceta, który tegoż dzieciaczka powołał do życia to już nie? A doktorków, którzy nie uświadamiają kobiecie zdaniem typu, "włąśnie przeprowadzamy operację zabicia pani dziecka", faktycznego stanu rzeczy i aborcji jako zabiegu?
Jej wola i jej moralność? Wola jest wolna może i tak, ale tylko w granicach "moje prawo do życia (dziecko) jest równe Twojemu prawu do życia (kobieta)"
A moralność ma być subiektywna? To znaczy, że skoro mi się ktoś nie podoba to mam prawo go zabić? O taką moralność, ludzie, prosicie? Świetnie, zatem nie pozostaje nam nic innego tylko się z radości pozabijać...
Tak cię kocham drogi człowieczku, że cię zabiję. A że ty możesz mnie tak samo kochać, a ja odbiorę ci tą przyjemność, zabicia mnie, to już mnie nie obchodzi.
Moralność relatywna to moja moralność, wtedy Ja, staję się panem tego świata, a reszta ma być podporządkowana mnie. Wyobraź sobie miliony takich ludzi. Trzecia wojna światowa? Taaak... A zaczęło się tylko od prostego zabiegu usunięcią niechcianego płodu ( bo przecież to jeszcze nie człowiek, nie?!)...
Świat opierany na rządach egoistycznych, rządach śmierci i strachu, tak do niego najłatwiej dążyć, najprzyjemniej...
  • 0

#291

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To jest przede wszystkim problem kobiety. Facet może z nią być lub nie i może go to obchodzić lub nie, to nie w jego ciele dzecko powstaje i to nie na nim jest przeprowadzana operacja. Doktor ma taki zawód i doskonale wie na czym polega aborcja tak samo jak kobieta, więc nie mówcie tak jakby trzebabyło kogoś zainteresowanego uświadamiać o co w tym chodzi. Prawdą jest że taki ktoś dużo wiecej od was rozmyśla czy jest to odpowiedni sposób. Przestańcie zachowywać się jak byście pozjadali wszystkie rozumy.

Moralność ZAWSZE jest subiektywna, zależnie od kraju/kultury. W przedstawionym przez ciebie cytacie chodziło raczej o to czy kobieta poradzi sobie z wiadomością że usunęła swoje nienarodzone dziecko. Zaznaczam że kobieta JEST tego świadoma i wcale łatwo jej to nie przychodzi.

Moralność to jedna rzecz, jest też coś takiego jak wolność. Wolność jednego człowieka kończy się tam gdzie zaczyna wolność drugiego człowieka. Dlatego ludzie wymyślili prawo żeby tacy dewiańci (przykład w islamskich krajach) nie mieli władzy nad innymi.

Proszę nie mócie że wolność matki kończy się na wolności zarodka bo jak można nazwać wolnym człowiekiem komórki które raz że nie potrafią NIC zrobić oprócz mnożenia się, a dwa taka kupka komórek jest w 100% zależna od matki więc jakby automatycznie jest jej podwładną

Pozdrawiam
  • 0

#292

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dokładnie kobieta powinna sama zadecydować czy chce mieć dziecko.... tym bardziej, że jeżeli stosowała antykoncepcje i pech chciał że "pękła gumka". To dlaczego ta kobieta ma urodzić to dziecko, jeżeli nie jest na nie gotowa psychiczne.

Ja osobiście jestem za legalizacja:
- Aborcji
- Eutanazji
- Lekkich narkotyków
- Prostytucji

Co do narkotyków i prostytucji i tak nigdy tego nie zwalczą, to chociaż państwo mogło by z tego czerpać korzyści!! I broń boże żeby ktoś pomyślał, że jestem zwolennikiem narkotyków i prostytucji, bo tak nie jest. A jestem takiego zdania bo widzę co się dzieje na świecie!
  • 0



#293

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No tak przestańcie się wykręcać wolnością kobiety. Człowiek wolny to przedewszystkim człowiek biorący odpowiedzialność za swoje czyny, nie uciekający od problemów. Skoro jestem gotowa na seks to wiem, że mogę zajść w ciąże, dlatego się zabezpieczam. Przy dobrej antykoncepcji hormonalnej to wręcz nieprawdopodobne żeby wpaść. Pale fajki to wiem, że mogę dostać raka i pójśc na operację. Bzykam bez zabezpieczenia wiem, że mogę zajść w ciąże i pójść na operacje, tak?. Nie traktujcie nienarodzonych jak nowotwór, który można wyciąć.
  • 0



#294

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Livin
Wolność to najwyższa wartość. Nigdy nie osiągniemy 100% wolności ale jako polacy mamy jej w tym momencie więcej niż kiedykolwiek. Wolność kobiety jest dla mnie najważniejsza niż wasze zabobony. To ona decyduje czy podad się aborcji czy nie i to ona będzie potem brać za to opowiedzialność i również ona będzie nosić ciężar swojego zabitego dziecka.

Piszesz jakbyś nigdy seksu nie uprawiał. Najważniejszy cel twojego życia to kopulacja i jest to również najsilniejsza rządza. O ile jesteśmy na tyle rozwinięci, że potrafimy to jakoś powstrzymać, ale po alkoholu papierosach, czy innych używkach nasz rozum ma niewiele do gadania. Jak sam wpadniesz albo chociaż się otrzesz się o taką sytuację to wtedy zobaczymy co o tym będziesz sądził.

Nie traktujemy nienarodzonych jako raka. Nadając osobowość nienarodzonym uznajesz ich za ludzi a za ludzi trudno uznać kupkę komórek które ma tylko geny ludzkie.

Pozdrawiam
  • 0

#295

Lia.
  • Postów: 412
  • Tematów: 6
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

W przedstawionym przez ciebie cytacie chodziło raczej o to czy kobieta poradzi sobie z wiadomością że usunęła swoje nienarodzone dziecko. Zaznaczam że kobieta JEST tego świadoma i wcale łatwo jej to nie przychodzi.

Tak? To czemu się zdarza, że tego żałuje? Że czuje niewysłowioną pustkę? Nie mówię o wszystkich, ale spotkałam takie kobiety.

Nie trzeba być w pełni świadomym poddając się tak poważnemu zabiegowi jak aborcja. Wielokrotnie przyszła ona dopiero po usunięciu ciąży, kiedy kobieta naprawdę zdała sobie sprawę z tego, co zrobiła.

Najważniejszy cel twojego życia to kopulacja i jest to również najsilniejsza rządza.

A to mnie z deka zatkało. Znasz go, że tak mówisz? Jeśli zaś mówiłeś ogólnie o człowieku, to muszę Cię rozczarować. Moim celem jest zupełnie coś innego niż poddawanie się instynktowi, a nad żądzami potrafię panować. To nas przecież wyróżnia od zwierząt. Nie piję, by się upić. A że ktoś nie umie - to jego problem i słabej głowy.

I skończmy z tymi komórkami! Kilka postów wyżej napisałam, że kobieta bardzo często dowiaduje się o ciąży, kiedy to już NIE są zlepki komórek.
  • 0

#296

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

I wtedy nie ma już odwrotu. Miała czas żeby się domyślić ale jeśli tego nie zrobiła to naprawdę musi być głupia. Z tego powodu jak również zaawansowanego stanu ciązy również uważam że późna aborcja powinna być zakazana.

Zaznaczam że kobieta JEST tego świadoma i wcale łatwo jej to nie przychodzi.


Tak? To czemu się zdarza, że tego żałuje? Że czuje niewysłowioną pustkę? Nie mówię o wszystkich, ale spotkałam takie kobiety.

Nie trzeba być w pełni świadomym poddając się tak poważnemu zabiegowi jak aborcja. Wielokrotnie przyszła ona dopiero po usunięciu ciąży, kiedy kobieta naprawdę zdała sobie sprawę z tego, co zrobiła.


Myślałem że jasno się wysłowiłem. Cały czas mówię że kobieta nie czuje się z tym najlepiej i jesli się na to zdecydowała to naprawdę musiała to przemyśleć i tego chciać właśnie z powodu tej pustki.

Możliwe że bardziej się to niej odbije po aborcji, ale głównie przez nagłe ponowne przestawienie się organizmu z "trybu" ciążowego. Jest to pewnego rodzaju szok. Kwestia czy później będzie tego naprawdę żałowała czy nie to już jej sprawa. Mnie chodzi o wolność. Kobieta zrobi co ze chce ale potem musi brać za to odpowiedzialność w każdej formie gdyż aborcja jest ostatnią decyzją jaką podejmuje kobieta w tej fazie. Chodzi o porównanie że o ile głupi może być seks bez zabezpieczeń to aborcja jest wyjście z tej sytuacji, w przypadku aborcji wyjścia już nie ma: albo rodzisz albo nie.

Pozdrawiam
  • 0

#297

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ehem...Obawiam się, że celem mojego życia nie jest kopulacja. Mało tego nie planuję nawet rodzić dzieci. A co do wpadek, seksu na imprezach to sory ale ja z punktu widzenia dziewczyny powiem Ci, że zadna mi się nie zdarzyła ani po alkoholu ani innych środkach. Kwestia zachowania rozsądku. I nie ma dla mnie usadnienia ,,a zaszłam bo byłam pijana a ten cham mnie wykorzystał"
  • 0



#298

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Obawiam się że nie wiesz w jakim świecie żyjesz i czym jesteś. Co byś nie wymyślił, fakt pozostaje faktem. Wszystko to co robi człowiek i każde inne stworzenie na ziemi ma na celu przetrwanie jego gatunku. To że nie chcesz mieć dzieci (może narazie tak myślisz) nie zmiania tego, że twoim podstawowym i "naturalnym" celem jest wydanie potomka na świat. Zaznaczam że nie chodzi mi tu o obowiązek ale powód/sens życia.

Takie dziewczyny nie są częstym zjawiskiem ale jednak się zdażają.

Pozdrawiam
  • 0

#299

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

PaZi przede wszystkim jestem istotą myślącą. To mnie różni od innych gatunków, których celem jest przedłużenie rasy. Ja chcę się rozwijać i zostawiać również dobra kulturowe bądź intelektualne. Wiem w jakim świecie żyje dlatego będe dalej upierać sie przy tym, że nie jest moim jedynym celem przedłużenie gatunku. I tak schodzimy w rozmowie do jednostki, uciekając od ogółu.
  • 0



#300

Lia.
  • Postów: 412
  • Tematów: 6
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Miała czas żeby się domyślić ale jeśli tego nie zrobiła to naprawdę musi być głupia.

Równie dobrze mogłeś mnie samą nazwać głupią. To nie jest takie proste jak Ci się wydaje, że ot tak kobieta zrozumie stan w jakim jest i to, co ma zamiar z nim zrobić. To bardzo poważna kwestia obejmująca nie tylko jej życie, ale i przyszłego człowieka. Sama podejmując się wielu ważnych kwestii w życiu nie jestem świadoma co tak naprawdę przyniosą mi one w przyszłości. I właśnie dlatego myślimy, zastanawiamy się, domyślamy, ale czy jesteśmy do końca świadomi, że podjęliśmy dobrą decyzję? Bardzo często kobieta na takim rozdrożu nie myśli logicznie, a nawet nie do końca wie co robi.

Myślałem że jasno się wysłowiłem. Cały czas mówię że kobieta nie czuje się z tym najlepiej i jesli się na to zdecydowała to naprawdę musiała to przemyśleć i tego chciać właśnie z powodu tej pustki.

Chyba nie czytałeś mnie ze zrozumieniem - pustka pojawia się PO aborcji. Ja z pewnością nie czułabym pustki będąc w ciąży.

Chodzi o porównanie że o ile głupi może być seks bez zabezpieczeń to aborcja jest wyjście z tej sytuacji, w przypadku aborcji wyjścia już nie ma: albo rodzisz albo nie.

Nie widzę sensu w porównywaniu dwóch skrajnych rzeczy. Chyba, że miałeś coś innego na myśli.

Nie zmiania tego, że twoim podstawowym i "naturalnym" celem jest wydanie potomka na świat. Zaznaczam że nie chodzi mi tu o obowiązek ale powód/sens życia.

To naprawdę muszę być inna skoro nie ciągnie mnie do przypadkowego seksu, bądź poszukiwania partnera, by się zaspokoić! Jakoś mogę bez tego żyć będąc sama i nie czuję się przez to gorsza. Mam inny powód do życia i IMHO jest on po stokroć ważniejszy niż wydawanie potomka na świat.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych