359 odpowiedzi w tym temacie

[Cro Master]

NIE wyślę tej petycji, TAK jestem za aborcją w przypadku zarodka (powiedzmy tak do 7 tyg) , NIE , zarodek nie ma świadomośći, NIE , nic nie czuje, , TAK jestem za likwidowaniem tępoty i ciemnoty w dziedzinie antykoncepcji
, TAK jestem za tym aby rozdawali prezerwatywy na każdej mszy , TAK, jestem za likwidacją tępych małolatów i blachar coby ich geny nie zaśmiecały genomu ludzkości, Tak, wyboru powinna dokonać świadoma kobieta, w przypadku poczęcia w wyniku gwałtu, aborcja powinna być REFUNDOWANA.

I kolega dostaje reputa za mądre słowo w temacie. Wszystko tak powinno być, ale nagle rewelacji nie będzie, wszyscy nagle na aborcję się nie zgodzą, bo zawsze pozostaje rola kościoła, który wg. mnie nie powinien mieć nic do gadania.. Aborcja powinna być osobistą decyzją matki dziecka i nikt nie powinien mieć prawa wpływać na tą decyzję. Choćby w najmniejszym stopniu.

[Ano]

Z drugiej strony jeśli jesteśmy skorzy do częstego seksu i aborcji, to człowiek traci powoli zahamowania. Oczywiście program telewizyjny pierze mózgi i sprawia że tracimy zahamowania, ale również "niepohamowane" życie. Zważ też na to że być wykształconym nie oznacza jeszcze być inteligentnym.

Nie tylko małolaty się tak zachowują, dałem ten przykład, bo mniej więcej w tym czasie ta deprawacja się zaczyna, a ile mamy patologicznych rodzin w których rodzice to ostatnie zuo na tym świecie ? Rodzice się o nic nie troszczą, bo w czasie odrastania uczono ich, że nie potrzebują zahamowań, brak dyscypliny doprowadził osoby o słabszej psychice do stoczenia się w dół (brak pracy, pieniędzy i alkoholizm są skutkami, a nie przyczynami tego)

Ale to już jest lekki offtop

[PaZi]

Ale przecież jesteśmy zwierzętami, a zwierzęta kochają się wtedy kiedy mają ochotę. Tak inne zwierzęta mają ruję i tak dalej ale to jest poprostu okres kiedy najlepiej jest się rozmnażać i jest to efekt ewolucji. Człowiek przez kształtowanie swojego otoczenia ma ten okres przez cały czas.

Jakie chcesz tracić pohamowania? Jeśli chodzi ci o sam seks to jest to chore. Seks nei dość że jest naturalną rzeczą to jeszcze nie praktycznie żadnego negatywnego skutku. Nie mam pojęcia czemu kościół uważa go za rzecz "brudną".

Pozdrawiam

[Ano]

Czemu stawiasz mnie w jednej wypowiedzi obok kościoła ? Jesteś chory ?? Nie jestem nawet chrześcijaninem.

[PaZi]

Ponieważ nie będę pisał 2 postów żebyś był osobno. Zadałem pytanie bo sporo osób jest prolife tłumacząc się duszą dziecka,więc do jakiegoś kościoła muszą należeć.

[4rt]

(...) powinna być możliwość aborcji.

A co rozwiązuje aborcja? Problem dziecka? Dziecko jest w takim razie problemem? Kiedyś mówili, że to dar... Aborcja to tylko jeszcze jedna droga ucieczki od życia. Mam rozumieć, że tak bardzo kocham swoje dziecko, że go nie chcę, ponieważ wole oszczędzić mu trudengo życia, które mogło by mieć?

[Lia]

NIE jestem za aborcją, gdy ciąża jest wynikiem głupoty, tudzież nieodpowiedzialności.

Zauważyłam na innym forum, że wiele dziewcząt w wieku 15-20 jest jak najbardziej ZA, ba - nawet się kłócą z przeciwnikami. Nowa moda? A może naprawdę wśród młodocianych szerzy się tępa głupota.

PS. I nie chodziło tu o ciążę wynikającą z gwałtu czy zagrożoną.

[PaZi]

4rt
Aborcja rozwiązuje problem "niechcianego" dziecka, które powstał w wyniku wpadki, gwałtu lub jest zagrożeniem dla życia matki. Żeby określić czy dziecko jest chore, a nie tylko prawdopodobnie chore, musi już być w stadium płodu. Wtedy nawet ja byłbym przeciwko aborcji.

W odniesieniu do matki to nie wyobrażam sobie sytuacji:

Mam rozumieć, że tak bardzo kocham swoje dziecko, że go nie chcę, ponieważ wole oszczędzić mu trudengo życia, które mogło by mieć?

Kobieta z reguły kocha to dziecko i na pewno od tak sobie nie zadecyduje o aborcji jeśli ta byłaby możliwa. Z tego co widzę to kobiety rodzą takie dzieci i się nimi opiekują bo to w końcu jej dziecko. Na pewno jeśli kobieta dziecko nosi od jakiegoś czasu to ma do niego większe przywiązanie niż do tej kupki komórek na początku o której nawet nie wie.

OT
Można to porównać z zabicie kota a pająka. Pająka zgnieciesz bo jest mały i przypomina ci o "złych" robakach. Kot jest większy i przy zabiciu go trzeba się więcej namęczyć i zostaje problem z ciałem i przede wszystkim widokiem martwego ciała. Pająk jest pożyteczny tak jak kot a jednak jest różnica w zabiciu jednego i drugie głównie przez ich wielkośc i sposób zabijania. Zabijając robaka nawyżej coś białego z nich wyjdzie. Jest to ładniejszy widok niż flaki wychodzące z psa lub zgniecionej głowy z wystającym mózgiem po przejechaniu samochodem.

[Tommy]

Wg mnie powinno być pełne prawo do aborcji. Uważam, że dopóki płód nie opuści ciała matki, jest tylko płodem. Nie dzieckiem, a co za tym idzie - nie człowiekiem. Nie jest człowiekiem bardziej, niż plemnik czy komórka jajowa. Może i moje poglądy są kontrowersyjne, ale uważam, że kobieta ma pełne prawo robić ze sobą (a także ze swoim płodem) co jej się podoba.

[PaZi]

Nie przesadzajmy w drugą stronę. Przecież pod koniec ciąży to dziecko żyje już normalnie. Przecież wcześniaki to też ludzie którzy poprostu wcześniej się urodzili i moga mieć niedorozwój czegoś. Co innego jest "zabić" kupkę komórek a co innego dojrzewającego noworodka. Dziwi mnie twoja wypowiedź

[Drunken Reaper]

Dokładnie, to już popadanie ze skrajności w skrajność, zarodek to zarodek, a płód to płód, zarodek to nieco podzielonych komórek, a płód to już istota ludzka.

[Tommy]

Może trochę źle się wypowiedziałem. Jeśli płód jest w stanie przeżyć poza ciałem matki, może być nazwany dzieckiem i człowiekiem. Wcześniej jest tylko i wyłącznie czymś co się może stać człowiekiem.

[Brykus]

Dokładnie popieram pana wyżej. Po to wymyślili coś takiego jak aborcja żeby to komuś służyło. Jak ktoś chce to dlaczego nie ? Po co ma płacić ileś tam tysięcy jak może to być refundowane. Myślę, że to wszystko kręci się wokół kasy. Jakby zezwolili na aborcje to NFZ musiałby rzucić jakąś kasę na to i to by spowodowało poważny uszczerbek w ich budżecie.

[Lia]

Tia... żeby to tylko o rząd i kasę chodziło. Istnieje jeszcze coś takiego jak moralność.

[Tommy]

Tylko, że każdy ma inną moralność. Jakby aborcja była legalna to przecież nie każdy by leciał usunąć ciążę. I dlaczego to państwo/Kościół/jakakolwiek inna organizacja czy osoba ma decydować o mojej moralności? Prawda jest taka, że jeśli kobieta chce usunąć ciążę to i tak to zrobi, a chyba lepiej, żeby to zrobiła w dobrych warunkach, pod okiem specjalisty i ze świadomością, że nie musi się z tym kryć.