Hyh aż sobie założyłem konto : ]
Swojego czasu tez słyszałem ten dźwięk i zastanawiałem się co to za cholerstwo :}
Dźwięk ten pojawiał się przez pewien okres czasu (kilkanaście dni) zawsze po zmroku.
Raczej miałem często okazje do słuchać paląc papierosy na balkonie (4 piętro w bloku - środek miasta).
Pasuje mi do tego określenie rytmiczne piszczenie (przeszywające, bardzo głośne i wyraźne).
Zdecydowanie wydaje mi się że jest to po prostu jakiś latający zwierzak gdyż dźwięk ten poruszał się w przestrzeni (jakby sobie coś po prostu latało między blokami).
Tak jak inni już pisali wydaje mi się że to coś pokroju nietoperza ale dziwne bo nawet gdy przelatywał kilka metrów od balkonu (dźwięk się bardzo nasilał) nigdy nic nie zauważyłem - żadnego cienia czy konturów.
Zapewne to nic paranormalnego jednak nigdy nie doszedłem co to jest a jest to bardzo ciekawe
Ja słyszę dokładnie to samo.
Słychać tylko późną jesienią lub w zimie, po zmroku.
Mieszkam na blokowisku. Z pracy wracam po 18:30 parkuję samochód raz z jednej strony bloku raz z drugiej. Dzwięk słychać z różnych stron, ciężko określić źródło tego denerwującego dzwięku. Na początku myślałem, że któryś z samochodów (jakiś alarm) emituje takie dzwięki - bardzo wysokie w regularnych odstępach. Częstotoliwość się zmienia jakby źródło dzwięku było w ruchu. W mieszkaniu tego nie słychać (mam dobre okna). Ale po wyjściu na balkon już tak (mieszkam na 5 piętrze).
Raz mój znajomy, który mieszka w bloku obok też poruszył ten temat i okazało się, że też to słyszy. Mam 33 lata, mój znajomy 36. Ze słuchem problemów nie mamy.
Nietoperze wykluczam, bo latem nic nie słychać a wtedy czasem widać latające wieczorem nietoperze. Jakieś alarmy samochodowe, a dokładnie czujniki ruchu, też wykluczam, bo odgłosy słychać tylko jak jest ciemno i zimno.
Może to jakieś urządzenie ale co???
Dziwne.