Napisano
31.12.2008 - 14:54
Witaj,
może pomogę trochę odpowiedzieć w tym temacie.
Piekło bez wątpienia istnieje. Jeżeli tylko wierzysz, że dusza jest nieśmiertelna, to lepiej też uwierz w piekło, musisz uznać że piekło również jest.
W zależoności od tego kto się zajmuje tematem inaczej przedstawia piekło. Jednak mianownik jest wspólny.
Nie będę się w dawał w szczegóły, kto inteligentny zrozumie.
Niezwykły opis piekła znajduje się w zapiskach świętej Faustyny. Ona jednak opisywała piekło przez pryzmat własnej mocnej wiary, jako katoliczka przebywająca w klasztorze. To uwarunkowało sposób w jaki je przedstawiła, jak opisała.
Pozwolę sobie "wkleić" ten opis a następnie przełożyć na bardziej "ludzki" język )przy okazji):
> Świadomie wybierają piekło...W piekle najwięcej jest dusz, które nie
> dowierzały,że piekło istnieje.
> Pan Jezus ukazał siostrze Faustynie przerażającą wizję PIEKŁA i
> polecił jej, aby ją opisała ku przestrodze tych wszystkich, którzy
> przestali wierzyć w możliwość wiecznego potępienia i żyją tak, jakby Bóg
> nie istniał. Św. Faustyna pisze: \"Dziś byłam w przepaściach piekła,
> wprowadzona przez anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest
> obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: pierwszą męką,
> która stanowi piekło, jest utrata Boga; drugą - ustawiczny wyrzut
> sumienia; trzecią - nigdy się już ten los nie zmieni; czwartą męką jest
> ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to
> straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; piątą
> męką jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest
> ciemność, widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko
> zło innych i swoje; szósta męka - jest ustawiczne towarzystwo szatana:
> siódma męka - jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia,
> przekleństwa, bluźnierstwa. Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią
> razem, ale to nie jest koniec mąk. Są męki dla dusz poszczególne, które są
> mękami zmysłów: każda dusza, czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny
> i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna
> męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk,
> gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie: jakim
> zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą. Piszę o tym z
> rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo
> tym, że nikt tam nie był i nie wie, jak tam jest. Ja, siostra Faustyna, z
> rozkazu Bożego byłam w przepaściach piekła na to, aby mówić duszom i
> świadczyć, że piekło jest. (...) Szatani mieli do mnie wielką nienawiść,
> ale z rozkazu Bożego musieli mi być posłuszni. To, com napisała, jest
> słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam: że tam jest
> najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jes
> t piekło. Kiedy przyszłam do siebie, nie mogłam ochłonąć z przerażenia,
> jak strasznie tam cierpią dusze, toteż jeszcze się goręcej modlę o
> nawrócenie grzeszników, ustawicznie wzywam miłosierdzia Bożego dla nich. O
> mój Jezu, wolę do końca świata konać w największych katuszach, aniżeli bym
> miała Cię obrazić najmniejszym grzechem\" (Dzienniczek, 741).
Człowiek bez ciała, bez swoich przedmiotów, domów, pozycji społecznej, rodziny, znajomych, bez wykształcenia jest z punktu widzenia tamtej rzeczywistości niczym. Nic nie może, jak dziecko tuż po narodzinach.
Jak wielki musi być jego strach i przerażenie, kiedy okazuje się, że "żyje" dalej, ale nie może nic ze sobą zabrać na tamtą stronę, wszystko co miał utracił.