Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czarne i białe dziury, wormholes i 10 wymiarów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
18 odpowiedzi w tym temacie

#16

Ryj3k.
  • Postów: 21
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Teoria strun jest ciekawa. Dopóki nie będzie poważnych, albo jakichkolwiek prawdziwych, badań, które są w stanie potwierdzić jej poprawność, nie będzie można powiedzieć, że ta teoria jest wogóle możliwa.

Nie przekona mnie garstka entuzjastów-naukowców, że takie coś musi istnieć, bo coś rozciąga nasz wszechświat od zewnątrz.
Taka teoria jest bardzo nowoczesna i fajnie, że tłumaczy kilka innych teori. Jednak dopóki nie będzie dowodów i nie zostanie ona zatwierdzona oficjalnie i wystarczająco dobrze udokumentowana, to no można jej brać za pewnik.

Bardziej prawdopodobne wydaje mi się nadal podejście Einsteina. Czyli, że przestrzeń nie ma granic i jest tam gdzie jest, czyli wszędzie nieposiadając bez granic. Z tym zgadza się dziś przeważająca większość naukowców i mimo, że może tak nie być w rzeczywistości,to na razie taki model doskonale funkcjonuje, choć zaczyna dla ludzkości być pewnym ograniczeniem i stąd próba znalezienia lepszego modelu. Z postępem się zgadzam i jestem za. Gdy powstawała teoria fizyki kwantowej także większość osób było sceptycznie nastawionych. Jednak teoria fizyki kwantowej sprawdza się w naszym życiu i mimo luk, daje się ja wykorzystywać do rozwoju. Czyli jest ona sprawdzalna. Jak na razie teoria strun nie jest sprawdzalna, dlatego ciężko mi ją zaakceptować.

Co do czarnych dziur. Oficjalne zdanie większości naukowców jest takie, że czarna dziura to skupisko matri o ogromnej masie. Masie tak wielkiej, że jest w stanie generować pole grawitacyjne o ogromnym potencjale, dzięki temu pochłania wszystko co znajdzie się wystarczajaco blisko niej. Jak każdy obiekt skupiający matrię, czarna dziura przyjmuje prawdopodobnie kulisty kształt.
Teraz moje rozważanie :) :

Wokół każdego obiektu można orbitować. My np orbitujemy wokół Słońca. Księżyc orbituje wokół Ziemi. Jak wiadomo orbity te nie są doskonałymi okręgami, mają lekkie odchylenia.
Sondy kosmiczne wysyłane przez nas wykorzystywały orbiotowanie w celu przyśpieszenia swojej prędkości. Np o ile się nie mylę to Voyager przyśpieszył w taki sposób "o Jowisza". Poleciał dalej z większą prędkością, niż wchodził na orbitę Jowisza.
Wydaje mi się, że o czarne dziury można przyśpieszać w podobny sposób, jednak nie wiadomo co działo się będzie na takiej orbicie. Czy pole grawitacyjne czarnej dziury jest jednorodne? Czy nie jest oni tak ogromne, że nawet jeśli obiektowi uda się przyśpieszyć, to czy nie zostanie on zdeformowany? Czy wogóle prawo grawitacji sprawdza się w przypadku czarnych dziur?

Ludzkość wie niestety jeszcze za mało, aby móc przewidzieć skutki takie spotkania. Żaden znany model matematyczny nie może dać pewności poprawności obliczeń opartych na nim uwzględniając czarne dziury.

Jeśli jednak o czarne dziury da się przyśpieszać, to myślę, że można je w jakiś sposób uważać za 'portale?'. Portale te działały by tak, że przelatywałoby się dookoła nich wychodząc z ich pola grawitacyjnego z dużo wiekszą prędkością, a nie tak, że leciałoby się prostopadle w ich kierunku. Wtedy na pewno grawitacja czarnej dziury nie pozwoliłaby już na wyjście jakiegokolwiek obiektu z jej pola grawitacyjnego.
  • 0

#17

silence.
  • Postów: 97
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Można by do tego podejść statystycznie. Ilość czarnych dziur powinna się równać z ilością "białych" dziur . Według tego modelu powinniśmy odnotować obiekty zachowujące się w sposób odwrotny niż nasze znane "czarne" dziury. Czy liczba znanych kwazarów jest przybliżona do ilości odkrytych czarnych dziur? Jeśli tak, to mamy zapewne odpowiedź.

Podróżowanie przez takie osobliwe tunele czasoprzestrzenne nie wpłynęło by zbyt "pozytywnie" na nasze ciała fizyczne, zapewne zostalibyśmy rozłożeni na części pierwsze. Lecz czy "biała" dziura poskładała by nas na powrót do naszej obecnej postaci? :o

Jak na razie to tylko fikcja naukowa, której nie da się udowodnić(nie dziś...może jutro ;) ) Nie potrafimy dokładnie zbadać naszej ziemi, naszego DNA i wielu innych bliskich rzeczy, a już tworzymy hipotezy co jest poza naszym wszechświatem...i mamy nawet rysunki :mrgreen:
  • 0

#18

fartuess.
  • Postów: 169
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@Ryj3k

Myślę, że o ile w pobliżu nie byloby innych dużych ciał, to pole grawitacyjne powinno być jednorodne (bo z tego co wiemy, to grawitacja działa na wszystkie strony z jednakową siłą.

A z tym orbitowaniem to nie wiem jak by było z zastosowaniem. Trzebaby lecieć naprawdę daleko od niej i odległość którą musiałoby się przelecieć żeby przyśpieszyć była by większa niż długość orbity Ziemii (nie mówię już o doleceniu do najbliższej czarnej dziury)

Generalnie moim zdaniem jest możliwe takie przyśpieszanie, ale do momentu gdy znajdziemy (o ile wogóle jest) sposób na podróżowanie z prędkością większą niż prędkość światła, to jest to bez zastosowania :)
  • 0

#19

kfc_chicken.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zastanawiam się w jaki sposób wielowymiarowość miałaby pozwolić na np. podróż w czasie (dla uściślenia mówię o podróży w 4-wymiarze[czasowym], przy wykorzystaniu "zwiniętych" wymiarów [nie wiem czy są one przestrzenne czy czasowe, to bez znaczenia).
Dlaczego zastanawiam się w jaki sposób miałoby to pozwolić na podróż w czasie?

Otóż znane nam wymiary zyskują miano "wymiarów" dzięki swojej niezależności. Poruszając się "w szerz" [wzdłuż osi OX modelu kartezjańskiego] nie mamy możliwości zmiany wartości któregokolwiek z innego wymiaru [OY, OZ, ct]. Podobnie poruszanie się "wzdłuż" "w głąb" czy też "w czasie" nie zmieniamy pozostałych wartości - każda jest niezależna, dzięki temu też poruszając się w 4 znanych nam wymiarach nie zmieniamy położenia w wymiarach nieznanych [o ile istnieją] i nie możemy ich między innymi dlatego potwierdzić doświadczalnie.

Dlaczego więc miałoby być inaczej z wymiarami niepoznanymi [o ile istnieją]. Jak to możliwe, że zmiana wartości powiedzmy wymiaru 6-go [bez znaczenia czy to wymiar czasowy czy przestrzenny] wpłynęłaby na wartość wymiaru 4-go [czasowego] ?

Oczywiście sytuacja czarnych dziur i zaburzeń jakie powodują to inna historia. Co do nich zgadzam się [mądrze to brzmi, żaden autorytet ze mnie], że mogą spowodować "podróże w czasie i przestrzeni".

Co do orbitowania wokół czarnych dziur - elektrony podróżują wokół jądra, planety wokół gwiazd [w uproszczeniu mówiąc, dokładniej wokół środka masy Układu], układy gwiezdne zaś wokół masywnych czarnych dziur znajdujących się w centrach galaktyk. Prawo grawitacji jest tutaj zachowane, z pewnością będzie jeszcze kilka razy ewoluować, ale ta intuicyjna prostota łączy w pewnym względzie mikro i makro kosmos.
Ryj3k myślę więc, że czarne dziury będą zachowywać się podobnie jak gwiazdy i planety wraz z ich satelitami, ale odległość od czarnych dziur musi być również proporcjonalnie duża, aby siła przyciągania [jakże ogromna!] została zrównoważona.

Choć nie rozumiem teorii superstrun muszę przyznać, że ciekawie się zapowiada. Innowacyjne podejście i w gruncie rzeczy chyba możliwe, ale ciężkie [pewnie wykonalne] do udowodnienia istnienie wielu wymiarów jest takie mało zagmatwane - wolę to niż podwajające się z roku na rok liczby cząstek elementarnych. Na zdrowy rozsadek cząstka elementarna według mnie powinma być jedna. Jeżeli dwie cząstki się czymś różnią to uważam, że wynika to z ich budowy i w efekcie składają się z czegoś mniejszego, może wreszcie identycznego [a na różnorodność wpływa jedynie różna ich ilość/częstotliwość drgań itp.).
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych