Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czarne i białe dziury, wormholes i 10 wymiarów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
18 odpowiedzi w tym temacie

#1

Roseb.
  • Postów: 650
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Niektórzy naukowcy uważają, że w czasie Wielkiego Wybuchu Wszechświat posiadał 10 wymiarów, po czym jakiś czas potem 6 z nich skryło się i jak się okazuje, nie tak łatwo je znaleźć. Współcześni fizycy starają się znaleźć wiele odpowiedzi na nurtujące pytania odnośnie czarnych i białych dziur, tuneli czasoprzestrzennych, podróży w czasie oraz natury kosmosu…

Jakiś czas temu astronomowie świętowali w swych laboratoriach na całym świecie odkrycie Teleskopu Hubble’a, przez część z nich niegdyś wyśmiewanego, który dostarczył niezwykle cennych wizerunków. Jednak to odkrycie zapoczątkowało niekończące się dyskusje między astronomami a astrofizykami dotyczące tego, co leży po drugiej stronie czarnej dziury. Jeśli przez nieuwagę ktoś wpadłby w nią, to czy zostałby zmiażdżony przez ogromne siły grawitacji, jak uważa większość, czy też może przeniósłby się do równoległego wszechświata lub innej epoki? Aby odpowiedzieć na to złożone pytanie, fizycy otworzyli jeden z najbardziej zdumiewających rozdziałów we współczesnej nauce. Muszą poruszać się na polu potencjalnie wybuchowych teorii, jak tych dotyczących istnienia „wormholes” (robaczych dziur), „białych dziur”, maszyn czasu czy nawet 10 wymiaru. Kontrowersje te doskonale potwierdzić może opinia J.B.S. Haldane’a, który powiedział, że wszechświat „nie tylko dziwniejszy, niż zakładaliśmy, ale jeszcze bardziej dziwny, niż będziemy zakładać”.

Czarne dziury

Mówiąc ogólnie, czarna dziura to masywna martwa gwiazda, której grawitacja jest tak wielka, że zatrzymuje nawet światło. Stąd też jej nazwa i zgodnie z definicją, nie można jej zobaczyć. Naukowcy skupili się zatem na małym jądrze galaktyki M87 – supermasywnym „kosmicznym silniku” odległym o 50 milionów lat świetlnych od Ziemi.

Naukowcom udało się udowodnić, że jądro M87 składa się z gwałtownie wirującej i niewyobrażalnie gorącej chmury wodoru obracającego się z prędkością 1.2 mln km/h. Ale, aby utrzymać ów obracający się gazowy dysk w miejscu i zapobiec jego rozprzestrzenieniu się na wszystkie strony, w jego centrum znajdować się musiała kolosalna masa dorównująca 2 – 3 miliardom słońc! Obiekt o takiej zadziwiającej masie byłby z pewnością odpowiedni do zatrzymania promieni światła. Stąd też jest to czarna dziura.

Most Einsteina-Rosena

Wszystko to przypomina o trwających kontrowersjach dotyczących czarnych dziur. Najlepszy opis czarnej wirującej dziur w oparciu o równania Einsteina sporządził nowozelandzki matematyk, Roy Kerr. Znajduje się w nim jednak coś ciekawego, bowiem przewiduje on, że jeśli ktoś wpadłby w czarną dziurę, mógłby zostać wciągnięty w tunel (nazwany mostem Einsteina-Rosena) i „wypluty” przez „białą dziurę” w równoległym wszechświecie! Kerr twierdził, że obracająca się czarna dziura mogłaby zapaść się w tzw. „pierścień ognia”. Co ciekawe, sonda kosmiczna wysłana bezpośrednio w kierunku czarnej dziury mogłaby nie zniknąć od razu w bezkresie, ale przeniknąć w nienaruszonym stanie na drugą część mostu – do równoległego wszechświata. Taka „dziura robacza” może łączyć ze sobą dwa równoległe wszechświaty, lub odległe miejsca jednego wszechświata.

Przez lustro

Najprostszą metodą wizualizowania sobie robaczej dziury jest porównanie jej do lustra z „Alicji w krainie czarów”. Każdy kto przechodziłby przez nie, przenikałby do innego świata, gdzie np. zdrowy rozsądek i logika ziemskiego człowieka okazywałyby się nie tak zdrowe i nie wystarczająco logiczne.

Krawędź lustra odpowiada pierścieniowi Kerra. Każdy, kto wchodzi w pierścień może przenieść się na drugą część wszechświata, a nawet cofnąć w przeszłość. Możemy to porównać do dwóch syjamskich bliźniąt połączonych ze sobą biodrami. W podobny sposób symboliczne „lustro” łączy dwa wszechświaty. Niektórzy fizycy zastanawiają się także, czy czarnych lub robaczych dziur będzie można używać kiedyś jako dróg na skróty do innych wszechświatów, lub też może jako maszyny czasu służącej do podróży w odległą przeszłość. Tutaj pojawiają się jednak sceptycy. Krytycy twierdzą, że wiele rozwiązań dla robaczych dziur odnaleźć można w równaniach Einsteina, zatem nie można odrzucić ich od razu jako fantastyki, jednak pojawiają się możliwości, że podobne tunele czasoprzestrzenne mogą być niestabilne lub też intensywne promieniowanie i siły subatomowe otaczające wejście do dziury robaczej mogłyby zabić każdego, kto zbliżyłby się do niej. Na ten temat wybuchło wiele dyskusji i pojawiły się liczne kontrowersje, których rozwiać nie sposób, bowiem równania Einsteina tracą wartość w centrum czarnych dziur lub wormholes. Problemem jest to, że teoria Einsteina odnosi się tylko do grawitacji, a nie oddziaływań kwantowych, które kierują promieniowaniem i cząsteczkami subatomowymi. Potrzeba tutaj zatem teorii, która obejmie w jednym kwantową teorię promieniowania i zarazem grawitacji. Innymi słowy, aby rozwiązać problem czarnych dziur potrzebujemy „teorii wszystkiego”.

Teoria wszystkiego?

Jednym z czołowych osiągnięć 20 wieku w nauce jest to, że wszystkie prawa fizyki, na poziomie fundamentalnym, podsumować można na dwa sposoby. Są to: 1) einsteinowska teoria grawitacji, które udziela nam opisu wszechświata na wielką skalę, od Wielkiego Wybuchu po galaktyki i czarne dziury oraz 2) teoria kwantowa, która wyjaśnia nam istnienie mikrokosmosu złożonego z cząsteczek subatomowych oraz promieniowania. Jednakże jeden z głównych żartów przyrody polega na tym, że nawet najwięksi światowi fizycy, jak uprzednio wspominany Einstein czy Heisenberg, nie byli w stanie połączyć wszystkiego w jedno. Te dwie teorie opierają się na różnych obliczeniach i zasadach fizycznych opisując odpowiednio wszechświat na mikro i makro skalę. Co ciekawe jednak, pojawia się kandydatka mogąca zunifikować obie teorie (i właściwie jest to jedna jedyna kandydatka). Nazywa się ją „teorią superstrun” i łączy ona niemal bez wysiłków grawitację z teorią dotyczącą promieniowania, której potrzeba, aby wyjaśnić problem kwantowych robaczych dziur. Teoria superstrun potrafi wyjaśnić tajemnicze prawa kwantowe odnoszące się do sub-atomowej fizyki zakładający, że cząsteczki te są w rzeczywistości rezonansami lub wibracjami maleńkich strun. Wibracje strun skrzypiec przekładają się na muzyke. Podobne wibracje superstrun odnoszą się do cząsteczek, na jakie natrafiamy w naturze. Wszechświat jest zatem symfonią wibrujących strun. Dodatkowa ciekawostka mówi, ze wraz z poruszaniem się strun w czasie, zakrzywiają one wokół siebie przestrzeń tworząc czarne dziury, wormholes i inne egzotyczne twory. Zatem w pewnym sensie teoria superstun łączy teorię Einsteina z fizyką kwantową w jeden pełen obraz.

10 wymiarów

Ciekawą cechą superstrun jest to, że mogą one wibrować w 10 wymiarach. 10 wymiarów stanowi w rzeczywistości odpowiednią ilość „miejsca” dla pomieszczenia teorii grawitacji i fizyki cząsteczek subatomowych. W pewnym sensie zatem poprzednie próby nie były w stanie stworzyć teorii unifikującej prawa natury, ponieważ standardowe cztery znane nam wymiary to „zbyt mało”, aby umieścić te wszystkie siły w ramach matematyki.

Dołączona grafika

Multiwszechświat z dziurami robaczymi (za: M.Kaku, Hiperprzestrzeń)

Aby wyobrazić sobie wyższe wymiary, możemy wskazać na japoński ogród herbaciany, w którym karp spędza całe swe życie pływając na dnie płytkiego stawu. Jest on niezbyt świadom istnienia świata na powierzchni. Dla karpia wszechświat składa się jedynie z dwóch wymiarów – długości i szerokości. Nie istnieje coś takiego, jak wysokość. W rzeczywistości nie potrafi wyobrazi sobie on trzeciego wymiaru poza stawem. Dla niego określenie „w górę” nie ma żadnego sensu (zatem jaki szok przeżywa, kiedy dostaje się do naszej rzeczywistości!). Jednak kiedy pada, krople rozbijają się o powierzchnię stawu i choć nie trzeci wymiar leży poza jego poznaniem, jasno widzi on fale na powierzchni jeziora. My również nie możemy dostrzec innych wymiarów, ale za to „widzimy” ich ślady, kiedy wibrują. Zgodnie z tą teorią „światło” jest niczym innym jak wibracjami oddziaływującymi na 5 wymiar. Dodając do tego wyższe wymiary, możemy łatwo pomieścić w nich inne siły, np. nuklearne. Zatem im więcej wymiarów mamy, tym więcej sił możemy w nich pomieścić. Jednakże jeden z utrzymujących się krytycznych głosów odnośnie tej teorii mówi o tym, że nie da się pokazać wyższych wymiarów w laboratorium. Jak dotąd każde ze zdarzeń we wszechświecie zdołano opisać na podstawie 4 wymiarów, nie 10. W odpowiedzi na krytykę wielu naukowców wysunęło pogląd (choć nie zdołano tego jeszcze udowodnić), że w chwili Wielkiego Wybuchu wszechświat składał się w pełni z 10 wymiarów. W chwilę po stworzeniu miał ich już tylko 4, gdyż pozostała liczba z 10 „zwinęła się” w zbyt małą kulkę, aby można było je obserwować.

Fizyka XXI wieku

Nie dziwi więc, że matematyka 10 wymiarów jest nie tylko zdumiewająco ciekawa, co i drastycznie kompleksowa i wzbudziła ona szok wśród środowisk naukowych. Okazuje się, że teoria ta wymaga powstania zupełnie nowych działów matematycznych. Niestety na obecnym poziomie nikt nie potrafi rozwiązać problemu czarnych dziur.

- Teoria strun jest fizyką XXI wieku, która przypadkowo pojawiła się wiek wcześniej – mówił Edward Wittem z Institute Advanced Study w Princeton.

Jednak matematyka XXI wieku nie została jeszcze odkryta. Na ten temat piętrzą się spekulacje i powstało już kilkaset prac naukowych. Postęp dokonuje się powoli, ale jest stały. Jakiś czas temu ogłoszono kolejny przełom. Kilka niezależnych grup fizyków ogłosiło, że teoria strun kompletnie rozwiązuje problem kwantowej czarnej dziury (ale kalkulacje z tym związane dały się wykonać tylko w dwóch, nie 10 wymiarach). Tak zatem wygląda nasza obecna sytuacja. Wielu uważa jednak, że rozwiązanie tego problemu jest tylko kwestią czasu. Obliczenia, choć trudne, są dobrze określone. Zatem jak na razie jest wciąż za wcześnie, aby wykupywać bilety na podróż przez najbliższy tunel czasoprzestrzenny do innej galaktyki lub w przeszłość.

Autor: Michio Kaku

Źródło: mkaku.org



MOJE ŹRÓDŁO


  • 0

#2

_MajoR_.
  • Postów: 196
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

(...)mógłby zostać wciągnięty w tunel (nazwany mostem Einsteina-Rosena) i „wypluty” przez „białą dziurę” w równoległym wszechświecie!(...)



Jeżeli mozna przemieszczać się między wszechswiatami, wpadając w czarną a wypadając białą dziurą, to przypuszczam ze takie tunele są jedno stronne.
Nawet jesli jakas sonda dotrze do takiego tunelu to i tak nie bedzie mozna sprawdzic co sie stało kiedy przekroczono za horyzont zdarzeń. Dobrze by było gdyby takie tunele były w dwie strony, wtedy sonda wlatuje, robi pomiary i wraca :P

Ale przyglądając się "budowie" czarnej dziury mozna pomyslec o niej jak o portalu. Z biegunów czarnej dziury "wytryskaje" strumień promieniowania... To moze być droga powrotna (sonda wpada do równoległego wszechswiata, wraca ale juz wypada tym strumieniem) :)

Tak to sobie mniej wiecej wyobrazam :P
  • 0

#3

FCrimson.
  • Postów: 310
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No właśnie. Z teorii wynika, że to tzw. "one way ticket". Czy ktoś zaobserwował już białe dziury? Bo jeśli tak, to z kolei musiałyby działać odwrotnie tj. skoro czarna dziura pochłania światło, to biała powinna je wyrzucać. A to byłoby dawno widoczne. Jak dotąd słyszałem tylko o czarnych.
  • 0



#4

Ixodides.
  • Postów: 123
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tez uwazam, ze te "Portale" sa jednostronne, wyobrazacie sobie wyprawe zalogowa do takiej czarnej dziury...

Szszszlittt....

I nagle sa 10mld lat swietnych gdzies w kosmosie bez racjonalnych szans na powrot. Nawet jak znajda inna czarna dziure nie beda praktycznie miec szans powrotu w okolice ziemi... normalnie serial moznaby o tym zrobic :)
  • 0

#5

iniside.
  • Postów: 541
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tez uwazam, ze te "Portale" sa jednostronne, wyobrazacie sobie wyprawe zalogowa do takiej czarnej dziury...

Szszszlittt....

I nagle sa 10mld lat swietnych gdzies w kosmosie bez racjonalnych szans na powrot. Nawet jak znajda inna czarna dziure nie beda praktycznie miec szans powrotu w okolice ziemi... normalnie serial moznaby o tym zrobic :)

Spozniles sie. Trzeci serial StarGate mniej wiecej wpisuje sie w to co powiedziales :P .
  • 0

#6

Cashpoint.

    egoism

  • Postów: 641
  • Tematów: 126
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czy wszechświat jest częścią większej całości?

Czy odkrycie amerykańskich naukowców może zmienić prawa fizyki? Dotychczas istnienie innych struktur poza naszym wszechświatem było jedynie hipotezą, która wydawała się być bardziej fantastyką naukową, aniżeli rzeczywistością. Czy jednak to się zmieni? Czym jest multiwszechświat? Czego możemy spodziewać się poza granicami kosmosu?

Dołączona grafika

Na obrzeżach wszechświata znajdują się nieznane i niewidoczne „struktury”, które działają na niego jak kosmiczne magnesy – mówią wyniki nowych kontrowersyjnych badań.

Wszystko w kosmosie zmierza rzekomo w kierunku masywnych form materii z prędkością 2.3 miliona km/h. Naukowcy nazwali ten ruch „dark flow” („ciemny prąd”).

Obecność materii z zewnątrz sugerować może, że nasz wszechświat jest częścią czegoś większego – multiwszechświata. To, co kryje się dalej może znacznie różnić się od znanego nam wszechświata – twierdzi Alexander Kashlinsky – kierujący badaniami astrofizyk z Centrum Lotów Kosmicznych im Goddarda.

Ta teoria może zmienić prawa fizyki. Według obecnych modeli znany (lub widzialny) wszechświat, który rozszerza się nieustannie od czasu wielkiego wybuchu jest dosłownie taki sam, jak reszta czasoprzestrzeni (trzy wymiary przestrzenne plus czas).

Dark flow (ciemny prąd) zyskał swą nazwę od ciemnej energii i ciemnej materii – dwóch innych niewyjaśnionych zjawisk astrofizycznych.

Nowoodkrytej siły nie da się wyjaśnić poprzez ekspansję kosmosu, z którą nie jest w dodatku bezpośrednio związana, choć naukowcy uważają z drugiej strony, że dwa typy ruchów mają miejsce w tym samym czasie.

Aby w miarę prosto przybliżyć zawiłą koncepcję Kashlinsky twierdzi, że musimy wyobrazić sobie siebie unoszącego się pośrodku bezkresnego oceanu. W zasięgu wzroku widać gładką powierzchnię oceanu, taką sama w każdym miejscu, co odzwierciedla pogląd astronomów na nasz wszechświat. Zatem osoba znajdująca się w takim miejscu może uznać, że za horyzontem krajobraz wygląda zupełnie tak samo.

- Potem jednak odkrywa się niewyczuwalny, lecz znacząc prąd – mówi Kashlinsky. Można dojść zatem do wniosku, że cały kosmos nie wygląda jak ten, który widzimy na swoim horyzoncie.

Musi za tym wyimaginowanym horyzontem istnieć coś, co wprawia wodę w ruch. W odniesieniu do kosmosu, według Kashlinsky’ego „ruch ten powodują struktury leżące za naszym kosmologicznym horyzontem, tzn. w odległości większej niż 14 miliardów lat świetlnych.”

Grupa naukowców, która doszła do tego wniosku początkowo wcale nie miała zamiaru pisać nowych praw fizyki. Chcieli oni zwyczajnie potwierdzić długo utrzymujący się pogląd mówiący, że im galaktyki dalej się znajdują, tym wolniejszy wydaje się być ich ruch.

Ruch ten wychwycić można z danych sondy WMAP (ang. Wilkinson Microwave Anisotropy Probe), która według NASA ujawnia warunki, jakie istniały na początku istnienia wszechświata przez mierzenie właściwości kosmicznego mikrofalowego promieniowania tła, które mogło zostać uwolnione ok. 380.00 lat po narodzinach wszechświata.

Gorący gaz w gromadach galaktyk podgrzewa promieniowanie, zaś „bardzo mały składnik tej zmiany temperatury zawiera także w sobie informacje o prędkości gromady” – mówi Kashlinsky.

Jeśli gromada gwiazd porusza się szybciej lub wolniej od promieniowania tła, można ujrzeć lekkie podgrzanie się tła w tym regionie kosmosu, co jest rezultatem „tarcia” między cząsteczkami gorącego gazu a promieniowaniem tła.

Ponieważ owe zmiany są słabo dostrzegalne, grupa przebadała ponad 700 gromad galaktyk. Naukowcy spodziewali się dojść do rezultatu wskazującego, że im dalej gromady się znajdują, tym wolniej się poruszają.

Zamiast tego natrafili na „wielką niespodziankę” – mówi Kashlinsky.

Gromady poruszały się z tą samą prędkością wynoszącą niemalże 3.2 mln km/h i to w jedną stronę. Choć ów „ciemny prąd” odkryty został na przykładzie gromad galaktyk, powinien dotyczyć każdej struktury w kosmosie – mówi Kashlinsky.

Dołączona grafika
Multiwszechświat z dziurami robaczymi, które stanowią swoiste bramki z jednego wszechświata do drugiego (za: M.Kaku - Hyperspace)

Aby wyjaśnić tajemniczy prąd, grupa odniosła się do nienowej teorii mówiącej, że gwałtowna inflacja tuż po Wielkim Wybuchu wypchnęła kawałki materii poza granice znanego wszechświata. Ogromna masa tej materii wciąż „może przyciągać materię w naszym wszechświecie, powodując ruch galaktyk” – mówi naukowiec.

Ale nie wszyscy są gotowi do spojrzenia na prawa fizyki w inny sposób

Astrofizyk Hume Feldman z University of Kansas wykrył podobny, choć znacznie słabszy prąd. Mówi on, że wyniki badań grupy Kashlinsky’ego są „bardzo interesujące, bardzo intrygujące, ale wymagają jeszcze dużego nakładu pracy.”

- Możliwe, że coś się dzieje, ale co? – pyta.

David Spergel – astrofizyk z Princeton University ma podobne zdanie.

- Do czasu, aż tych wyników nie zanalizuje inna grupa, mam poważne wątpliwości co do ich ważności.

Dodaje jednak, że jeśli wyniki potwierdzą się, „może to mieć ważne znaczenie dla naszego rozumienia” wszechświata.

Kashlinsky zgadza się, że wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Pierwsze z nich brzmi: Czym są rzeczy, które najwyraźniej przyciągają nasz wszechświat?

- Może to być wszystko, nawet najbardziej dziwaczne twory, jak zakrzywiona czasoprzestrzeń, albo z drugiej strony coś zupełnie nudnego – mówi Kashlinsky.

Serwis NPN / nationalgeographic.com
  • 0



#7

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bardzo ciekawa teoria.
Ciekawi mnie tylko dlaczego wszechświaty są przedstawiane jako osobna przestrzeń? Bo to chyba jakoś nie tak... hmmm... wcale to nie ułatwia zrozumienia tych teorii...

Co białych dziur, może to kwazary? Wszak to najpotężniejsze znane źródła energii, tak samo jak czarne dziury są najpotężniejszymi "odkurzaczami"...
  • 0

#8

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bardzo mi przeszkadza określenie "za granicami wszechświata".
Czytałem, że Einstain powiedział jasno, i co bądź: logicznie.
"Przestrzeń jest tam, gdzie jest. Nie ma żadnej granicy, czy tam krawędzi. "

Tak czy inaczej teoria bardzo fascynująca, bardziej powiązana z s-f, niż z astronomią.
  • 0



#9

Damek_90.
  • Postów: 42
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ludzkie DNA posiada w swojej śmieciowej części miniaturowe czarne dziury (działające na podstawie teorii mostu Einsteina-Rosena), które moim zdaniem mogą być kluczem do kontrolowania czarnych (i ewentualnych białych też) dziur. Wystarczy poznać ludzki genom, ale nie tylko poznać całą sekwencję naszego kodu, lecz również przetłumaczyć go na jakiś nieznany dotąd, uniwersalny język. Mam nadzieję, że chociaż jedna osoba zrozumiała o co mi chodzi ;x.
  • 0

#10

above.
  • Postów: 509
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

zadnego sci-fi nie widze, prawdopodbna teoria jak kazda inna :) swoją drogą dr Michio Kaku, jeden z najwybitniejszych wspolczesnych fizyków :)

pzdr fajnie ze cos wychodzi na swiatlo dzienne, multiwymiarowy wszechswiatm jak i cala teoria superstrun wydaje mi sie bardzo trafna :)

Użytkownik above edytował ten post 17.11.2008 - 09:08

  • 0

#11

fartuess.
  • Postów: 169
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

dla mnie są to teorie zbyt kontrowersyjne.

Poza tym znalazłem już jedno ale do tego portalu w czarnej dziurze;

skoro jest to portal przezucajacy wszystko na drugą stronę, do dlaczego cała masa czarnej dziury nie przelatuje od razu na drugą stronę, chyba że to przyciąganie jest spowodowane zasysaniem z drugiego wszechświata, a nie masą, tylko jak ma wychodzić zasysanie, które jest oparte na różnicach ciśnień, skoro w kosmosie nie ma ciśnienia, bo nie ma materii i jest próżnia :)
  • 0

#12

gaski.
  • Postów: 6
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

heh, a czemu akurat 10 wymiarów ? a nie np. 11 ?
prosta odpowiedź 10 lepiej się prezentuje:

http://pl.youtube.co...h?v=5QpOs4w6TYg

George Calin to komik, jednak fajnie tłumaczy dlaczego akurat 10 :)
  • 0

#13

fartuess.
  • Postów: 169
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

są tam jakieś teorie o wielowymiarowości wszechświata, ale ja się w nie nigdy nie zagłębiałem. Zbytni ze mnie konserwatysta :)
  • 0

#14

Brivion.
  • Postów: 282
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cashpoint
ten obtazek co pokazales to wyglada jak jakas czasteczka. i ja tak mysle. Caly nasz wszechswiat jest tylko jenda z niezliczonych czasteczek rozlanego na stole soku (taka przenosnia. to moze byc cokolwiek), ktory ktos zaraz zmyje, ale to tylko moja opinia i niechcee podwazac cudzych przekonan.
  • 0

#15

fartuess.
  • Postów: 169
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

hmm? Tak jak w Facetach w Czerni z tą galaktyką w wisiorku?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych