Ja miałam parę dziwnych zdarzeń. Za najważniejsze uważam moje spotkanie z UFO. Nie był to punkt z daleka na niebie, lecz srebrzysty spodek wiszący na wysokości koron drzew (czy ja w ogole dobrze robie zakładając ten temat bo nie wiem do końca
). Jechałam akurat autobusem, jestem pewna ze facet za mna tez widział ten obiekt. poczatkowo jechałam po prostu i zdjęłam okulary często tak robie jadąc gdzies, w pewnym momencie moją uwagę przykuła dziwna chmura, jak wtedy pomyslałam, wszystko było zamazane, zdziwło mnie to bo dzień był raczej pogodny, zachmurzenie lekkie i założyłam okulary. potem moge jedynie powiedziec, ze byłam zszokowana. autobus poruszał się dośc szybko. obracałam głowę zeby jeszcze przez jakis czas widziec to wiszące coś, ale jak się okazało obiekt nagle wystartował z dużą prędkością, przeleciał szybko ponad lasem i znikł za nim. patrzyłam tam jeszcze przez jakiś czas. byłam zszokowana pragnęłam dostac się do domu i ani nie myślałam, żeby kogos zapytac czy to widział również, ale myślę że tak.
Kiedyś również z balkonu obserwowałam szybko poruszający się obiekt, który znikł za choryzontem, nie wydający żadnego dźwięku. dla porównania powiem, ze często widuje zwykłe samoloty i wiem ile chałasu potrafią narobic z resztą lataja na takiej wyskosci ze łatwo dostrzec co to jest.
Pozatym mam prorocze sny często, szczególnie po medytacji, a kiedy zmarła moja babcia, dokładnie o tej godzinie, będąc w szkole nagle zaczęłam odczuwac niepokój, stres, coś w tym stylu.
chyba umiesciłam w złym dziale ten temat.